Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

honyszke_kojok

Zamieszcza historie od: 26 kwietnia 2016 - 11:16
Ostatnio: 18 sierpnia 2016 - 23:30
  • Historii na głównej: 6 z 7
  • Punktów za historie: 1837
  • Komentarzy: 15
  • Punktów za komentarze: 88
 
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
12 czerwca 2016 o 14:14

@Wiesiak: poprawione, nie wiem czemu nie podkreśliło. Jeśli wypaliło oczy to rachunek można wysłać na PW

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 23) | raportuj
12 czerwca 2016 o 8:19

Wiecie dlaczego nie zareagowałem? 1. Starszy Pan i tak był już na tyle daleko, że nie słyszał. 2. Brzydzę się zamieniać choćby słowo z idiotami - do nich nic nie dotrze a ja się tylko wścieknę.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
8 czerwca 2016 o 13:17

@jedendwatrzy: Przysłowie z wsią: "kto po wsi chodzi ten swej d..e szkodzi" O kieliszku wódki fakt, że nie ma, czyli remis.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
8 czerwca 2016 o 11:29

Heh, chciałem napisać, że dawno temu gdy miałem tu inne konto napisałem o czymś podobnym i słuchawkersi mnie hejtowali tekstami w stylu "słuchawki nie przeszkadzają" "jak są duże to działają jak kask", "nie zagłuszają" i innymi mądrościami. Widzę, że trafili też tu... Jak dla mnie to powinno być karane.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
6 czerwca 2016 o 16:37

@MrSZ: To prawda, czysty makreting i sprzedaż. Powody są dwa: 1. Ludzie rekrutujący w IT na serio nie znają różnic między Java a javascript, i nie wiedzą choćby po co są frameworki czy co to są ORMy i jadą na piękne hasła które każdy ma gdzies w stylu "międzynarodowa firma, ambitne projekty" 2. Nawet jeśli rekruter sie zna, to często zleceniodawca rekrutacji nie chce udzielać szczegółowych informacji dot. projektu bo woli je przekazać sam i rekruter musi świecić oczami. Dlatego jeśli rekrutacja w IT to tylko wewnętrznie w firmach, do tego dążę, bo żółtodziobów tam nie biorą.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 27) | raportuj
28 maja 2016 o 13:01

Jako były już nauczyciel powiem od siebie: Liceum to liceum, nie ważne czy o dobrej czy złej opinii. Uczyć i tak będziesz się sama, więc 90% na maturze po słabym liceum to to samo co 90% na maturze w najlepszym LO w województwie. A korzyści z wyboru "słabszej" szkoły to m. in. brak parcia n-li, którzy nie mogą sobie pozwolić na obniżenie poziomu, mniejszy stres, brak kija w tyłku. Pamiętaj: w najlepszej szkole uczniowie MUSZĄ być dobrzy, a w słabej mogą. spora różnica. I mówię to jako były belfer z naprawdę dobrej szkoły. Sam radziłem niektórym dobrym uczniom żeby przenosili się do słabszych szkół, bo tu jakaś polonistka z wczytaną misją nie chciała dopuścić ich do matury z obawy, że nie będzie 90 tylko 85% a w słabszej szkole sobie z palcem w nosie poradzą. I sam często dostawałem po uszach za nie robienie problemów ludziom nie rokującym na podtrzymanie wysokiej średniej. Nie ma co się męczyć żeby później chwalić się prestiżem LO, który nikogo oprócz kadry tej szkoły nie obchodzi.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 8) | raportuj
28 maja 2016 o 12:47

@NieEpickiHusarz: próbował :)

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
26 maja 2016 o 12:04

Jeszcze cały czas o tym myślę i im więcej myślę, tym bardziej do mnie to ich zachowanie nie dociera. Przyjaźnimy się długo, a w sumie różnimy w wielu kwestiach, tak poglądów politycznych jak i społecznych, muzyki, zamiłowania do sportu i nigdy nie było spięć, a nawet fajne długie dyskusje które były fundamentem naszej długiej relacji. Pojawiło się rodzicielstwo i już jest trzask... i już nie pasuje...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
26 maja 2016 o 9:55

@Habiel: twierdzą, że starali się od trzech miechów

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 maja 2016 o 9:09

@qulqa: Rączkę czy nóżkę to ma dziecko, nie dorosły człowiek. Nie nadużywaj zdrobnień :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 11) | raportuj
2 maja 2016 o 10:25

@rahell: słowo w słowo Ci nie przytoczę, ale było to coś w stylu "wyp...lać naziole, ch.j wam w d.pe, pie..eni rasiści, katole za...ani". Coś w ten deseń.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
28 kwietnia 2016 o 11:27

@nursetka: mogli się zapomnieć puszując targety i zwołując apojntmenty, forłardując majle i narzucając kejpiaje.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
27 kwietnia 2016 o 12:48

@kwadrylion: Obecnemu znajomemu z firmy tłumaczę już miesiąc, że niech się nie dziwi, że ludzie się rozłączają jeśli zaczyna rozmowę od: "czy Pan Jan Kowalski? mam do Pana kilka pytań bo poszukujemy takich a takich ludzi". Przecież tego człowieka G obchodzi, że mamy dla niego ofertę, on się na nią nie zgłaszał, wypadało by powiedzieć co i jak a nie robić przesłuchanie. Ręce mi opadły jak on raz skomentował mnie: "Honyszke_kojok, wszystko na opak robisz - najpierw się nagadasz o ofercie i firmie a później słyszysz, że osoba nie jest zainteresowana". Ale na to, że pozostaję z tymi ludźmi w stałym kontakcie i nawet Ci, którzy mają mnie w kontaktach w internecie po 4 miesiącach potrafią napisać że już są dostępni bo po prostu szanuję ich i ich czas to już nie widzi. No ale może rzeczywiście wykonanie dziennie 20 telefonów z których jeden kończy się nawiązaniem współpracy jest lepsze niż wykonanie 7 z których pozytywnie kończy się 6. Może się nie znam :p

« poprzednia 1 następna »