Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

musli

Zamieszcza historie od: 17 grudnia 2012 - 22:48
Ostatnio: 26 stycznia 2016 - 18:35
  • Historii na głównej: 0 z 9
  • Punktów za historie: 473
  • Komentarzy: 9
  • Punktów za komentarze: 41
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 13) | raportuj
26 stycznia 2016 o 18:35

Dobra, ludkowie moi drodzy, bo widzę, że przypadkiem wsadziłam kij w mrowisko. Historyjka jest (a przynajmniej miała być) czysto humorystyczna, ewentualnie z odrobiną satyry na "empik sprzedaje wszystko". Serio. Nie ma żadnego podtekstu, drugiego dna ani królika z kapelusza. Pani starszej wytłumaczyłam najlepiej, jak potrafiłam, gdzie sweter według notki przy zdjęciu znajdować się powinien. Gdybym dajmy na to kończyła zmianę albo byłoby na sali więcej sprzedawców, chętnie sama bym z nią zeszła do tego ha-emu i poszukała, bo była przesympatyczna. Piekielności brak, został mi uśmiech na twarzy. Dziękuję za uwagę :)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
26 stycznia 2016 o 18:23

@all: muj borze zielony, dziękuję. Macie dobitny przykład, co ciągłe używanie skrótów myślowych robi z ludźmi :)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 13) | raportuj
26 stycznia 2016 o 17:46

@KoparkaApokalipsy: a teraz wytłumacz mnie jak krowie na rowie, o co Ci chodzi, bo nie dość, żem blondynka, to jeszcze baba ze wsi. Co ma piernik do wiatraka?

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
29 stycznia 2013 o 0:49

w tym właśnie miejscu chciałabym przeprosić absolutnie wszystkich ludzi, którzy mieli kontakt z moją Sonią, uwielbiającą chodzić do weta i oznajmiającą ten fakt donośnym szczekaniem i chęcią powitania wszystkiego, co siedzi w poczekalni, polizaniem po twarzy/pyszczku. Niby nie jest duża, ale nie da się nad skubaną zapanować :|

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
3 stycznia 2013 o 18:38

Przywykłam tak nazywać Rodzicielkę do tego stopnia, że właściwie umknął mi fakt używania tego skrótowca. ^^' Może faktycznie za mam za dużo do czynienia z angielskim (uroki filologii), może to wpływ bajek z dzieciństwa, może faktycznie jestem leniwa ;) (edit: właśnie zdałam sobie sprawę, że tatę też określam mianem Tat. Chyba faktycznie jestem leniem językowym.)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 stycznia 2013 o 18:42

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
3 stycznia 2013 o 17:24

Schorzeniem głównym, którego wynikiem (po dwóch operacjach) jest odklejanie się siatkówki, tylko Kraków się zajmuje - przynajmniej było tak, gdy Mam zachorowała, teraz szumnie rzecz nazywając "pozostaje pod kontrolą kliniki". A o poradni siatkówkowej w Lublinie faktycznie nie słyszałam, dziękuję za linka - podeślę rodzicielce, może zwiedzimy kolejne piękne miasto ;)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
3 stycznia 2013 o 17:07

wait. *terkot zębatek w mózgu* pierwszy przypadek: zdanie faktycznie nie brzmi najzgrabniej, ok, dziękuję za sugestię, poprawię. ale co jest złego w hożych (nie, nie CHORYCH) doktorach?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 grudnia 2012 o 20:39

Pod górką, w zasadzie po jej drugiej stronie, są inne busy, dojeżdżające na jeszcze większe zapupie. :P Ponadto uliczka "dojściowa" jest cały czas pod górkę, dość wąska i prowadzi właściwie donikąd. Znaczy w labirynt dróg typowo osiedlowych z progami zwalniającymi.

« poprzednia 1 następna »