Profil użytkownika
the
Zamieszcza historie od: | 22 stycznia 2012 - 14:43 |
Ostatnio: | 14 lutego 2020 - 12:03 |
O sobie: |
jest dobrze, ale nie beznadziejnie :) |
- Historii na głównej: 26 z 62
- Punktów za historie: 22022
- Komentarzy: 1164
- Punktów za komentarze: 6396
zarchiwizowany
Skomentuj
(7)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Przed godziną wyszłam z psem. Szłam brzegiem chodnika, pies wącha śnieg na trawniku. Idę i rozmawiam przez telefon.
Naprzeciwko idzie młody mężczyzna, jakoś tak środkiem chodnika. Kątem oka widzę, że się zbliża, więc prawie weszłam na trawnik - miał cały chodnik wolny. Spokojnie rozmawiam dalej.
Nagle facet doskoczył do mnie, krzyknął: "Szmaty!" i napluł mi w twarz. Odskoczył.
Rozłączyłam się, odwróciłam i pytam, o co chodzi. Coś zaklął. Poszłam za nim. Odwrócił się kilka razy coś krzycząc i nagle pobiegł między bloki. Uciekł.
Nie znam go, był rozchełstany, młody, zaniedbany. Może pijany, może chory.
Czasami śmieję się z piekielnych. Dziś mam w sobie tylko agresję.. dlatego nie lubię ludzi.
Naprzeciwko idzie młody mężczyzna, jakoś tak środkiem chodnika. Kątem oka widzę, że się zbliża, więc prawie weszłam na trawnik - miał cały chodnik wolny. Spokojnie rozmawiam dalej.
Nagle facet doskoczył do mnie, krzyknął: "Szmaty!" i napluł mi w twarz. Odskoczył.
Rozłączyłam się, odwróciłam i pytam, o co chodzi. Coś zaklął. Poszłam za nim. Odwrócił się kilka razy coś krzycząc i nagle pobiegł między bloki. Uciekł.
Nie znam go, był rozchełstany, młody, zaniedbany. Może pijany, może chory.
Czasami śmieję się z piekielnych. Dziś mam w sobie tylko agresję.. dlatego nie lubię ludzi.
przed blokiem
Ocena:
45
(203)
zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Wczoraj byłam szatniarką na takim jednym balu.
W pewnym momencie z sali wybiegł wściekły młody chłopak i poprosił o swoją kurtkę, ale nie ma numerka, bo dziewczyna ma, ale ona zostaje. W tym czasie wyszła ona, dała mi numerek i zaczęła się ubierać, przy czym kłócili się zajadle. Ubrała się i wybiegła trzaskając drzwiami, a on za nią. Bez kurtki, na 20stopniowy mróz.
To chyba miłość?:)
(epilog-wrócił po pół godzinie. bez sopli na nosie)
W pewnym momencie z sali wybiegł wściekły młody chłopak i poprosił o swoją kurtkę, ale nie ma numerka, bo dziewczyna ma, ale ona zostaje. W tym czasie wyszła ona, dała mi numerek i zaczęła się ubierać, przy czym kłócili się zajadle. Ubrała się i wybiegła trzaskając drzwiami, a on za nią. Bez kurtki, na 20stopniowy mróz.
To chyba miłość?:)
(epilog-wrócił po pół godzinie. bez sopli na nosie)
bal
Ocena:
-9
(31)
zarchiwizowany
Skomentuj
(5)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Moja koleżanka chciała na PKP zrobić pewien zakup w takim kiosku z gazetami i bułkami na podróż. Podeszła:
- Proszę dwie bułki i "Przekrój".
Kobieta sięgnęła po bułkę i zaczęła ją przekrajać :)
- Proszę dwie bułki i "Przekrój".
Kobieta sięgnęła po bułkę i zaczęła ją przekrajać :)
kiosk na PKP
Ocena:
93
(243)
zarchiwizowany
Skomentuj
(5)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Stoję w kolejce po mięso. Klientka przede mną:
- Proszę kilogramowego kurczaka.
Ekspedientka szuka, znalazła, waży:
- Kilo czterdzieści.. - odkłada, szuka kolejnego, waży:
- Kilo trzynaście, dobrze? - zwraca się do kobiety.
- Przecież mówiłam, że chcę kilogramowego! - warknęła klientka.
Kobieta za ladą wróciła do poszukiwań :)
- Proszę kilogramowego kurczaka.
Ekspedientka szuka, znalazła, waży:
- Kilo czterdzieści.. - odkłada, szuka kolejnego, waży:
- Kilo trzynaście, dobrze? - zwraca się do kobiety.
- Przecież mówiłam, że chcę kilogramowego! - warknęła klientka.
Kobieta za ladą wróciła do poszukiwań :)
sklepy
Ocena:
126
(192)
zarchiwizowany
Skomentuj
(15)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jechałam autobusem długą trasą. Za mną 2 młodych chłopaków grało sobie w taką grę - podawali sobie angielskie nazwy zespołów, a przeciwnik je tłumaczył. Podawali wiele przykładów, świetnie tłumaczyli, dobrze się bawiłam. W pewnym momencie:
- OK, to teraz przetłumacz AC/DC.
- Nie wymyślaj!
- Przetłumacz nazwę zespołu!
- Mam 24 lata, znam się na muzie i mówię ci, że nie było takiego zespołu!
- OK, to teraz przetłumacz AC/DC.
- Nie wymyślaj!
- Przetłumacz nazwę zespołu!
- Mam 24 lata, znam się na muzie i mówię ci, że nie było takiego zespołu!
komunikacja_miejska
Ocena:
173
(273)
zarchiwizowany
Skomentuj
(9)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Kupiłam nieopatrznie m2 w wieżowcu, gdzie mam ponad setkę mieszkań z kupą upierdliwych ludzi.. mam też dużego, spokojnego psa, z którym czasami jeżdżę windą.
Wchodzę do klatki z psem, widzę, że drzwi od windy otwarte, winda wielka towarowa, w niej stoi kobieta-wchodzę z psem. Kobieta mija mnie oburzona, wybiega z windy, pędzi na schody i wrzeszczy:
- Bydlak windą?! Bydlak po schodach!
- OK, niech więc pani idzie :) - odkrzyknęłam uprzejmie moim radiowym głosem.
Wchodzę do klatki z psem, widzę, że drzwi od windy otwarte, winda wielka towarowa, w niej stoi kobieta-wchodzę z psem. Kobieta mija mnie oburzona, wybiega z windy, pędzi na schody i wrzeszczy:
- Bydlak windą?! Bydlak po schodach!
- OK, niech więc pani idzie :) - odkrzyknęłam uprzejmie moim radiowym głosem.
komunikacja_miejska
Ocena:
305
(369)
‹ pierwsza < 1 2 3 4
« poprzednia 1 2 3 4 następna »