Profil użytkownika
Daemia
Zamieszcza historie od: | 18 listopada 2014 - 14:52 |
Ostatnio: | 20 października 2015 - 9:20 |
- Historii na głównej: 2 z 5
- Punktów za historie: 962
- Komentarzy: 31
- Punktów za komentarze: 44
« poprzednia 1 2 następna »
Wiem z doświadczenia, ponieważ kilka razy w życiu sama wezwałam karetkę do bóli menstruacyjnych. Niestety przy wymiotach żadna tabletka nie wytrzymała nawet 3 minut w środku, podobnie niestety z pyralginą w czopkach. Wiec jedynym rozwiązaniem było podanie leku w zastrzyku. Raz nawet udało mi się wyciągnąć od lekarza recepte na pyralginę w zastrzyku, i dobra znajoma pielęgniarka kończyła moje cierpienia. Dlamnie pogotowie to była ostateczna ostateczność , bo boję się zastrzyków i do tego po pyralginie tyłek boli mnie przez tydzień wiec robiłam wszystko byle by nie wzywać pogotowia. Niestety kilka razy nie wytrzymałam i zadzwoniłam.
@WodaOdOgorkow: Poważnie. Mam identyczny w każdym szczególe problem. Żaden lekarz nie zlecił dokładnych badań czy to prywatny czy z nfz. Hormony zbadałam sobie sama na swój koszt i wszystko w porządku tylko żyć sie nie da. Twierdzą, że po dziecku przjdzie.....yhyy. Przeszło po 5 latach brania anty odstawiłam i jak narazie odpukać 3 lata mam względny spokój tzn. zwykła pyralgina czy ibum pomagają.
mam koleżankę, która doskonale zna włoski i czasem jak chodzimy do klubu to sie nasłuchamy jak faceci podrywaja laski na "włocha". Co prawda używają słów z języka włoskiego ale w stylu " Ja makaron iść dworzec syrenka wieczór". Ważne,że brzmi ładnie :)
@Feniks06: Dora możemy tak do śmierci sie licytować. Tak przez około 11 lat nie przyszło żadne pismo. Jak tylko przyszło pierwsze to zadzwoniłam,żeby sie dowiedzieć o co chodzi i stad mają teraz mój numer. Mieszkanie było spółdzielcze i był tam zameldowany jako główny najemca mój tata i dopiero 3 lata po śmierci mieszkanie zostało wykupione. Kilka miesięcy po śmieci dziadka korzystaliśmy jeszcze z telefonu. I tak uważam że bohaterem historii powinno być Tp, ponieważ to ono znalazło nieistniejący dług i jeszcze go sprzedało do firmy windykacyjnej.
@Feniks06: 1. bałagan powstał za czasów panowania Tp. 2. tak masz rację mogłam pisać Orange dział windykacji, uznałam, że będzie prościej a i tak każdy wie o co chodzi. 3. W chwili złożenia wypowiedzenia nie, ale jak przyszedł monter to musieliśmy okazać dokument wpłaty. 4.tu też masz rację to już była firma windykacyjna, ale ktoś się do niej zgłosił po tylu latach aby w jego imieniu dług odzyskała.
@Miryoku: na rozprawie spadkowej nie przyjeli spadku.
@Kecaw: dobre ale to raczej walka z wiatrakami :)
@PooH77: Zorientowałam się na tyle, że nie zapłacę im złotówki. Sprawa napewno przedawniona, a poza tym nie ma po Dziadku spadkobierców bo co miał i chciał przepisał i rozdał za życia, wiec oficjalnie nikt spadku nie otrzymał. Dosłałam po raz kolejny akt zgonu i zobaczymy.
@nisqa: nie bardzo się orientuje , ale słyszałam ,że zanim się przedawni to sprzedają dług i znowu maja parę lat bo już nie jesteś winny tp tylko firmie krzak. Ale nie wiem jak do jest do końca
Ja też mam pecha do telefonów 1. drzwi i okna z Koluszek- codzienne telefony o prace, o okna, o długi.Finałem były telefony komornika. 2. numer osoby prywatnej posiadającej spore długi 3.kazałam wybrac numer męzowi, bo ja widocznie mam pecha, ale nie udało się i odziedziczyłam numer po agencie nieruchomości..... Głupie telefony to codzienność.
@Glon_morski: hahahaha no to jest zabawny komentarz. Poruszając się na codzień samochodem wszędzie ,wystarczą pantofelki byle by palce były zakryte :) Kobietą trzeba byc o każdej porze roku, praca niestety tego wymaga.
@Draco: Po pierwsze to nie były drzwi wejściowe tylko tylne wychodzące na plac, po drugie inne schronienia też wypróbował ale drzwi wejściowe oraz garażowe okazały sie nie do pokonania, po trzecie primo PIES od szczeniaka śpi w pościeli przykryty kołdrą, na szczęście nie zemną bo tego nietoleruję :)
@inga: niestety drzwi nie są lub można powiedzieć były solidne, zbieraliśmy sie długo na wymianę, ale zrobione są przez starego stolarza i drzwi razem z dużym oknem obok są osadzone na jednej ramie w litego drewna. Kosz wymiany choćby na pcv to około 3500 tyś zł a zawsze znalazło się coś ważniejszego. W końcu domu pilnuje wielkie 45 kilowe bydle.
@Glon_morski: no właśnie kolorem też się nie różniły, oba buro granatowe.
@Glon_morski: jedyne uszkodzenia odniosła moja stopa :)
@wumisiak: Niestety muszę się z tym pogodzić, pomimo że jestem daleka od blondów, różu i długich tipsów zostałam okrzyknięta słodką idiotką .Finał
@inga: drzwi tylne składają sie z dwóch osobnych skrzydeł, wiec każde z osobna nie jest grubsze od listewki takiej jak boazeria.
@grupaorkow: ludzie wy naprawdę jesteście piekielni, albo coś z wami nie tak. Raz na 6 zwrotów o psie zdrobniłam do pieska a wy się czepiacie. Raz w całym tekście użyłam zdrobnienia powtarzam raz i wyszłam na słodką idiotkę. No nieźle......
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2015 o 15:14
@mailme3: widzę,że po prostu drażnią Cię pieszczotliwe zdrobnienia, no i trudno dla mnie Twój PIES, będzie pieskiem , psiną i misiem bo jak się kogoś kocha to można chyba powiedzieć o nim pieszczotliwie. Nie mam zamiaru zdrabniać nic jak słodka idiotka i pisać u weterynarzyka byłam słitaśnym samochodzikiem itp. Ale może zacznę do Taty mówić ojcze. Pozdrawiam
@mailme3:ok nie ogarniam twojej logiki,ale niechaj Ci będzie,że masz racje. Przepraszam za Swoje drobnomieszczaństwo i niedouczenie o WIELKI :)
@mailme3: przeczytaj jeszcze raz co jest napisane w twoim pierwszym komentarzu. Rozumiem zaakcentowanie dużymi literami piesek niech Ci bedzie PIES , ale sam zdrabniasz amstafa na amstafka i do tego piszesz ,że nie mają pazurów tylko pazurki. No ale może nie łapę o o chodzi
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2015 o 14:24
@mailme3: Tat tak pazurki....yhy dobrze, że centymetra w obwodzie nie maja heh :)
@Litterka: uwierzcie mi na słowo, że ja następne 20 minut też sie śmiałam.
@Wiewior84: własnie przez ten deszcz, roztargnienie i parasol oparty o ramię nie zauważyłam, zastanawiałam się tylko dlaczego to przed którym stoję nie miga.
@Sharp_one: Tak to prawda nerwy zdecydowanie za mocno mi puściły, ale obwinię za to kobiecą naturę hi hi.