Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

LadyGoth

Zamieszcza historie od: 23 czerwca 2013 - 12:38
Ostatnio: 11 lutego 2015 - 17:27
  • Historii na głównej: 6 z 13
  • Punktów za historie: 4386
  • Komentarzy: 39
  • Punktów za komentarze: 170
 
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
4 listopada 2013 o 18:27

Przepraszam ale szczerze wolałam wykłady z 80 letnimi profesorami starej daty, kultury i podejścia do rzetelności niż z młodymi kandydatami na wykładowcę z pokolenia kopiuj-wklej

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
19 października 2013 o 16:05

Dlatego ja zrezygnowałam z takich wizyt właśnie kiedy pani psycholog stwierdziła, że jej zdaniem te problemy to nie problemy :D

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
17 października 2013 o 13:08

Dziękuję za oferty drukarskie itp :) Ulotki zrobił już pan w punkcie xero :D Tak projekt jak i druk w ilości jaką chciałam.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
14 sierpnia 2013 o 18:11

Ja wiem, że tak jest a często nawet gorzej. Zastanawia mnie fakt, że mimo tego nigdy w życiu nie zatrułam się niczym w takiej budzie. A nie ukrywam, że często korzystam, a im bardziej zapyziała buda tym smaczniejsze i prawdziwsze jedzenie.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
7 sierpnia 2013 o 10:38

w mojej poprzedniej pracy klima była w dużym pokoju (jakieś 10 osób i komputerów w sali). Ale natychmiast po oczyszczeniu i włączeniu okazało się, ze jedna z koleżanek absolutnie nie może pracować przy klimie bo zaraz zachoruje na migdałki. To jest dopiero piekielna męczarnia kiedy klima wisi a nie można jej użyć ;)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
5 sierpnia 2013 o 23:04

a ja własnie w Chorwacji czułam się najbardziej oszukiwana. Najdroższe wino z karty to był domowy sikacz, sałatka to plastry pomidora z wiórami kapusty, ale hitem pobytu była zupa - podany na pięknym talerzu Gorący Kubek Knorr - charakterystyczna pomidorowa z ryżem twardym jeszcze. Szybko przejechaliśmy do Czarnogóry i tam dopiero było naprawdę na poziomie

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
29 lipca 2013 o 18:05

jakim szpanem? Nie znasz, nie widziałeś jak jeżdżę a masz coś do powiedzenia w temacie?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
24 lipca 2013 o 20:45

no jednak myślę, ze skoro obiecał pełny serwis to wysłanie samych części (nadal musiałabym sama naprawić lub oddać do serwisu) nie jest ok. Poprosiłam o zwrot sumy równej cenie serwisu czyli przygotowania roweru do jazdy. Uważam, że to żadna łaska z jego strony. Mógł faktycznie zrobić co obiecał - pewnie dla nich w komisie to 20 min roboty i grosze na części i problem by nie zaistniał.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
24 lipca 2013 o 19:55

Moi drodzy mnie nikt nie uprzedził o charakterze pracy - tłumacz na ogół nie wybrzydza co tłumaczy. Czy pracę naukową czy tekst o D.. Maryni. Mnie przedstawiono to na początku jako towarzyszenie danemu prezesowi w jego codziennych obowiązkach. Więc niestety nie domyśliłam się, że cała praca składać się będzie z towarzyszeniu akwizytorom. Ale oczywiście rozumiem, że Wy szukając pracy, na rozmowach i dniach próbnych jesteście super butni i trzaskacie drzwiami po pierwszej wątpliwości :) Podziwiam wobec tego

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
14 lipca 2013 o 22:50

to w końcu vespa czy motocykl?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
12 lipca 2013 o 15:41

no więc dla mnie, kambodia, to też był szok - w tych godzinach 10-18 w domu są głównie ludzie starsi, niektórzy nie otworzą nawet drzwi. Nie rozumiem tej formy pracy ale skoro mają ileś tam biur u siebie to widać u nich to działa

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
11 lipca 2013 o 14:08

już wyjaśniam :) Układ pracy tam jest następujący - w teren idą 3 osoby - 1 Hiszpan, 1 handlowiec i tłumacz. Hiszpan prowadzi rozmowy za pomocą tłumacza - handlowiec słucha. Następnie handlowiec prowadzi rozmowy z klientami - tłumacz tłumaczy Hiszpanowi. Taka forma szkolenia ludzi na żywo - w planach zatrudnienie pierdyliona handlowców i przeszkolenia ich wszystkich tą samą metodą trójek w terenie. "Blok pracy" to taka forma określenia czasu - zazwyczaj oznacza 4 godziny pracy.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
11 lipca 2013 o 14:02

strony nie ma bo "jest w robocie". Pan nie jest początkujący bo siedzi w tym miejscu od dobrych kilku lat. Oczywiście można to przebudować itp tylko nie w sytuacji kiedy on nie umie realnie ocenić stanu tego obiektu i uważa, że jest w posiadaniu miejsca gotowego do przyjęcia tych "banków i korporacji" od dziś. Poza tym - jeśli nie planuje podpisać umowy, to skąd pewność, że cokolwiek zapłaci? I,że ta, jak nazywasz "super perspektywa" nie skończy się tak, że on nic nie zapłaci? Oczywiście, ze byłam zainteresowana dojeżdżaniem 70 km bo cały czas utrzymywano mnie w przekonaniu poważnego stanowiska w poważnym kompleksie sportowo hotelowym.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
11 lipca 2013 o 12:22

zapomniałam dodać, że kandydat na handlowca też dostał "ofertę". Czyli też 8 godzin latania po mieście bez podstawy, za samą prowizję.

« poprzednia 1 2 następna »