Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Niechcacy

Zamieszcza historie od: 22 marca 2018 - 8:34
Ostatnio: 14 listopada 2023 - 12:26
  • Historii na głównej: 2 z 3
  • Punktów za historie: 215
  • Komentarzy: 36
  • Punktów za komentarze: 184
 
[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
2 lipca 2019 o 14:30

Miałam kiedyś sytuacje jak taksówkarz namawiał mnie pół trasy, abym wypłaciła pieniądze z bankomatu, bo on musi zatankować auto, a jak zapłacę kartą to dopiero za tydzień zobaczy te pieniądze. Jeszcze posłuchałam, że mają procent odbierany za płatności kartą. Grzecznie odpowiedziałam, że to nie mój interes, bo to on podpisał taki kontrakt, koniec końców zapłaciłam kartą. Kilka tygodni później zapytałam innego taksówkarza jak to wygląda, zaczął się śmiać, że jest to 2-3% i obowiązkiem taksówkarza jest przyjąć kartę skoro mają naklejki na szybie.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 23) | raportuj
2 lipca 2019 o 14:24

Skoro dziewczyna prosiła tylko o kontakt, a nie o pieniądze to dlaczego tak ciężko było Wam pomóc? A nóż widelec dzięki temu wyszłaby z tego wcześniej :)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
2 lipca 2019 o 14:14

Kupowałam tam meble, ten salon przyniósł mi taki ból głowy, że staram się go teraz unikać. Twoja historia rzuciła światło dzienne dlaczego z infolinią było tak ciężko się dogadać.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
8 maja 2019 o 10:31

@Mantigua: pies mial wszystkie szczepienia zgodnie z wiekiem, odrobaczenia zgodnie z wiekiem, wiec w sumie platnosc pokrywala wizyty u weterynarza :) Sama utrzymywac 7 szczeniat (taki byl miot) plus 2 dorosle psy nie zarabiajac jakichs wielkich pieniedzy? Oczywiscie, mogla psy wykastrowac i nie miec zadnego miotu, problem z glowy, ale stalo sie i szczeniaki powstaly :) Ja uwazam, ze Pani dobrze zrobila, oddala pieski za mala oplata, ja na tym skorzystalam, bo schronisko wciaz nie zadzwonilo :) a na fejsie dalej widze posty z prosba o adopcje :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
26 kwietnia 2019 o 17:42

@popielica: czyli lepiej, aby porzucila lub oddala do schroniska? Psiak by tam siedzial miesiacami zanim schronisko by sie pokwapilo z telefonem do potencjalnego nowego domu :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
25 kwietnia 2019 o 15:51

@popielica: oczywiscie, ale nawet po wizytacji gdzie schronisko zgodzi sie oddac pieska, rodzina go moze porzucic, bo wakacje i nie ma co zrobic z psiakiem lub inne powody. Ja zostalam zapytana czy pokaze akt notarialny posiadania domu. A przez to rozumiem, ze gdybym wynajmowala to moje szanse spadaja? Prawda jest taka, ze moze byc rodzina biedna, w rozpadajacym sie domu, a dla pieska bedzie miejsce i nie bedzie chodzil glodny, a moze byc rodzina z wielka chata, ktora psiaka odda. Taka wizytacja nie daje schronisku 100% pewnosci, ze piesek do nich nie wroci. Do mnie schronisko jeszcze nie zadzwonilo, a minal miesiac juz. Psiaka kupilam od jakiejs Pani co miala mlode i ma sie dobrze.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
24 kwietnia 2019 o 13:27

@AndrzejN: Tak, ale jak idziesz do schroniska to oni to nazywaja "Procesem Adopcyjnym" i mowia o adopcji, a nie przygarnieciu :) Dawno temu szlo sie do schroniska, bralo pieska, zostawialo iles zlotych, wg uznania, a teraz to przychodza z wizytacja do domu i podejmuja decyzje czy pieskowi bedzie tu dobrze. Schroniska dostaja hajs na kazdego pieska, wiec coraz trudniej jest wziac do domu i dac mu kochajaca rodzine.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
24 kwietnia 2019 o 13:19

Mialam taki przeboj ze schroniskiem. Tak reklamuja aby przyjsc i zaadoptowac, ze nic tylko leciec do schroniska i brac. Ladnie weszlysmy, powiedzialysmy, ze chcemy szczeniaka. Pani otworzyla klatki, pokazala nam pieski na 5min, na zadawane pytania nie umiala odpowiedziec, tylko pytala kolegi, po czym zamknela drzwi i nas...olala, bo ludzie wyprowadzajacy pieski byli wazniejsi i CALA ekipa musiala sie nimi zajac. Poczekalysmy na jeszcze jednego szczeniaka, ktory byl na spacerze, ale nie dane bylo nam go zobaczyc, bo Pani przejela pieska i prosto do klatki niedostepnej dla ludzi. W koncu stwierdzilysmy, ze zapiszemy sie na liste do szczeniaka, czekalysmy 20min na wlascicielke, zadala pytania, chciala takze aby udostepnic akt notarialny wlasnosci domu podczas wizyty. Spisala numery i wciaz czekamy na telefon, a bylysmy w schronisku ostatniego marca. Tak wiec tego samego dnia znalazlysmy Pania, ktora miala szczeniaki na sprzedaz i po prostu zaplacilysmy za pieska.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
22 marca 2019 o 19:05

@Kontodospontanicznychwypowiedzi: ja bylam pewna, ze drzwi na guzik, tak jak w Anglii czy tramwaje w Warszawie. Troche sie zdziwilam, ale coz :) Jak jechalam z Lublina do Gniezna to mocowalam sie z drzwiami tak samo, na szczescie stal Pan za mna, ktory mi pomogl, przed oczami mialam juz wizje kolejnej nieplanowanej podrozy do Poznania :D

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
22 marca 2019 o 1:42

Przypomniala mi sie moja podroz pociagiem przez pol Polski. Wychowywalam sie w Anglii, tam jezdzilam pociagami i komunikacja miejska. Przyszla pora gdy w Polsce czekala mnie 4h podroz pociagiem. Pociag stary, ale na chodzie. Zbliza sie moja stacja, z Torba staje i...nie potrafilam otworzyc drzwi. Szamotalam sie, wokol nikogo do pomocy, drzwi ani rusz. Pociag odjechal, a ja razem z nim. Konduktorzy mieli ubaw, a i za bilet nie musialam doplacac.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 10) | raportuj
22 marca 2018 o 8:44

Nie zgadzam sie z komentarzami. Sama mieszkam w Anglii, jestem lesbijka, o czym wiedza wszyscy, bo tego zwyczajnie nie ukrywam. Pracowalam w przeroznych miejscach i w zadnym nie bylam traktowana lepiej od innych. Na wyzsze pozycje zapracowalam sama, ciezka praca oraz pokazaniem, ze potrafie. Z takimi osobami jak Lisa i Kate sie nie spotkalam, moze ten szef mial nadzieje na cos wiecej, przeciez jakby sie bal o dyskryminacje, to traktowalby lepiej tez ludzi z innych krajow - rasizm.

« poprzednia 1 2 następna »