Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Papio

Zamieszcza historie od: 23 lutego 2013 - 4:55
Ostatnio: 25 stycznia 2016 - 9:46
  • Historii na głównej: 3 z 4
  • Punktów za historie: 2944
  • Komentarzy: 18
  • Punktów za komentarze: 198
 
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
21 sierpnia 2014 o 19:58

@Draco: "Panie, przecież to tylko straszak aby nikt nie wchodził,nikt jeszcze nie zapłacił. A piłki następnego dnia rano właściciel zabiera"

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
22 lipca 2013 o 16:53

1. Wiesz, to było coś w stylu ogłoszenia na słupie "zainstaluje windowsa" dla nastolatka próba dorobienia, i nie myślałem nawet o jakiejś umowie, bo po co? 2. "wersje próbne" to takie szerokie pojęcie :) 3.Poza tym, np. Windows do zainstalowania nie potrzebuje klucza, przez 30 dni masz wersję która zgłasza się jako oryginalna, ale po upływie tego czasu ekran staje się czarny i pojawia komunikat o nielegalnym oprogramowaniu.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 15) | raportuj
14 lipca 2013 o 15:29

Co do rozmów prywatnych, polecam trzymać w takich wypadkach telefon. Jakby co: dzwonisz do matki nieznającej angielskiego, a rozmawiasz z osobą naprzeciwko

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 22) | raportuj
13 lipca 2013 o 0:43

Żeby nie było, dowiedziałem się o tym już po zleceniu

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 22) | raportuj
13 lipca 2013 o 0:41

Cóż, poniekąd przewidziałem, dlatego tylko próbne wersje. Teraz pewnie przy takim zleceniu bym ustawił taki skrypt jeśli nie miałbym 100% pewności, ale wtedy to nie ten poziom. Pierwsze "duże" zlecenie.

[historia]
Ocena: 29 (Głosów: 29) | raportuj
13 lipca 2013 o 0:38

W momencie instalacji biuro posiadało 3 (sic!) pracowników, wliczając jego i jego syna. Nie wiem, na co mu był ten sprzęt, ponoć miał się rozwijać. Poza tym, to nie było jedyne, równocześnie miał proces o nie płacenie pensji więc... w ogóle dziwne cyrki tam się działy

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
7 czerwca 2013 o 22:40

"No, ale skoro upiera się, że to tak poważne to zabieramy ją. Możemy my niedouczeni i sprawdzić nie potrafimy, może nasz sprzęt do dupy czy co jeszcze..."

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
27 kwietnia 2013 o 0:01

jeśli chodzi o słownictwo, to owszem mogłem je przekręcić. Historia ma już jakiś czas, bo nie chce pisać nic "na świeżo" wolę poczekać, więc może faktycznie dopasowuje słownictwo do utartych ram, a jakoś nie mam praktyki w byciu ares... wróć, zatrzymanym :) a co do sprawdzenia danych: witamy w małomiejskiej rzeczywistości: złapali Cię, to jazda na komisariat tam się będziemy przejmować weryfikacja nie została uznana: dzwoni, to on! tylko zostało to wszystko sprawdzone, ale przed telefonem mieli gdzieś, że mówię, iż jestem właścicielem, a po nim dotarło, że może nie kłamie.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 12) | raportuj
22 kwietnia 2013 o 17:02

1. jest to częscią historii, 2 godziny czekania były nudne 2. w moim mieście istnieje takie cudo jak książka telefoniczna 3. "[tu następuje kierowany do mnie wywód na temat szkodliwości wandalizmu przerwany dzwonkiem telefony dobiegającym z kieszeni]" więc nie mówiłem, że zadzwonił już natychmiast 4. jestem właścicielem nie znaczy jestem zameldowany, w papierach mam wpisane miasto oddalone prawie 200 km, więc to nie wiele dało, poza tym: nikt nie wierzy na słowo, wszystko było sprawdzone ale szczegółowy opis zająłby z 2x tyle miejsca

[historia]
Ocena: 48 (Głosów: 50) | raportuj
21 kwietnia 2013 o 13:51

Pracuje grupa ludzi, dograna paczka gdzie kierowanie grupą jest symboliczne (tak zakładam), każdy wie co ma robić. I nagle pojawia się koleś, który daje Ci swojego ziomka, który o niczym nie ma pojęcia i nad nim drugiego jeszcze jego szefa. Spadasz jakieś 3 stopnie w hierarchii, odpowiadasz za błędy tych wyżej a ich nic nie ruszy bo to znajomi. Przewidzieli co będzie i rzucili robotę

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
12 marca 2013 o 9:49

@ refael72 wyobraź sobie godziny szczytu gdzie ludzie zabijają się wchodząc "normalnie" a teraz dodaj płacenie w drzwiach... koszmar

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
11 marca 2013 o 15:25

stwierdzenie "piszemy mandacik" chyba wystarczająco opisuje mój stosunek to ucieczki :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
11 marca 2013 o 14:08

tak, na cenniku jest zapis: dwukrotnego kasowania dla jednej osoby PS. jak się edytuje komentarze?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2013 o 14:08

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
11 marca 2013 o 13:58

@nisza tak właściwie to nie jestem pewien czy to aby kanar nie miał racji, chyba jest zapis, że to bilet dla jednej osoby

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
11 marca 2013 o 13:51

Podać dane, poczekać na policje, nawet na biskupa: ja zrąbałem sprawę i ponoszę za to odpowiedzialność. Ale bez przesady...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
24 lutego 2013 o 21:16

środę 20, gdyby odpadła 13 nie miało by to sensu jeden, niecały. We wtorek jeszcze wisiała, a środę jak zauważyłem to kupiłem nową i zamocowałem. tak, 22

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
23 lutego 2013 o 11:23

Nie, listonosz tu jeździ.

« poprzednia 1 następna »