Profil użytkownika
Papio ♂
Zamieszcza historie od: | 23 lutego 2013 - 4:55 |
Ostatnio: | 25 stycznia 2016 - 9:46 |
- Historii na głównej: 3 z 4
- Punktów za historie: 2944
- Komentarzy: 18
- Punktów za komentarze: 198
« poprzednia 1 następna »
Zamieszcza historie od: | 23 lutego 2013 - 4:55 |
Ostatnio: | 25 stycznia 2016 - 9:46 |
« poprzednia 1 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Draco: "Panie, przecież to tylko straszak aby nikt nie wchodził,nikt jeszcze nie zapłacił. A piłki następnego dnia rano właściciel zabiera"
1. Wiesz, to było coś w stylu ogłoszenia na słupie "zainstaluje windowsa" dla nastolatka próba dorobienia, i nie myślałem nawet o jakiejś umowie, bo po co? 2. "wersje próbne" to takie szerokie pojęcie :) 3.Poza tym, np. Windows do zainstalowania nie potrzebuje klucza, przez 30 dni masz wersję która zgłasza się jako oryginalna, ale po upływie tego czasu ekran staje się czarny i pojawia komunikat o nielegalnym oprogramowaniu.
Co do rozmów prywatnych, polecam trzymać w takich wypadkach telefon. Jakby co: dzwonisz do matki nieznającej angielskiego, a rozmawiasz z osobą naprzeciwko
Żeby nie było, dowiedziałem się o tym już po zleceniu
Cóż, poniekąd przewidziałem, dlatego tylko próbne wersje. Teraz pewnie przy takim zleceniu bym ustawił taki skrypt jeśli nie miałbym 100% pewności, ale wtedy to nie ten poziom. Pierwsze "duże" zlecenie.
W momencie instalacji biuro posiadało 3 (sic!) pracowników, wliczając jego i jego syna. Nie wiem, na co mu był ten sprzęt, ponoć miał się rozwijać. Poza tym, to nie było jedyne, równocześnie miał proces o nie płacenie pensji więc... w ogóle dziwne cyrki tam się działy
"No, ale skoro upiera się, że to tak poważne to zabieramy ją. Możemy my niedouczeni i sprawdzić nie potrafimy, może nasz sprzęt do dupy czy co jeszcze..."
jeśli chodzi o słownictwo, to owszem mogłem je przekręcić. Historia ma już jakiś czas, bo nie chce pisać nic "na świeżo" wolę poczekać, więc może faktycznie dopasowuje słownictwo do utartych ram, a jakoś nie mam praktyki w byciu ares... wróć, zatrzymanym :) a co do sprawdzenia danych: witamy w małomiejskiej rzeczywistości: złapali Cię, to jazda na komisariat tam się będziemy przejmować weryfikacja nie została uznana: dzwoni, to on! tylko zostało to wszystko sprawdzone, ale przed telefonem mieli gdzieś, że mówię, iż jestem właścicielem, a po nim dotarło, że może nie kłamie.
1. jest to częscią historii, 2 godziny czekania były nudne 2. w moim mieście istnieje takie cudo jak książka telefoniczna 3. "[tu następuje kierowany do mnie wywód na temat szkodliwości wandalizmu przerwany dzwonkiem telefony dobiegającym z kieszeni]" więc nie mówiłem, że zadzwonił już natychmiast 4. jestem właścicielem nie znaczy jestem zameldowany, w papierach mam wpisane miasto oddalone prawie 200 km, więc to nie wiele dało, poza tym: nikt nie wierzy na słowo, wszystko było sprawdzone ale szczegółowy opis zająłby z 2x tyle miejsca
Pracuje grupa ludzi, dograna paczka gdzie kierowanie grupą jest symboliczne (tak zakładam), każdy wie co ma robić. I nagle pojawia się koleś, który daje Ci swojego ziomka, który o niczym nie ma pojęcia i nad nim drugiego jeszcze jego szefa. Spadasz jakieś 3 stopnie w hierarchii, odpowiadasz za błędy tych wyżej a ich nic nie ruszy bo to znajomi. Przewidzieli co będzie i rzucili robotę
Cóż, polecałbym w takim wypadku ocenić ryzyko i wjechać w autobus. Miałem podobną sytuację i po odliczeniu kosztów napraw byłem 300zł do przodu, bo facet kasę wyłożył, żeby policji nie wzywać. I wydaje mi się, że więcej już takich numerów nie będzie robił.
@ refael72 wyobraź sobie godziny szczytu gdzie ludzie zabijają się wchodząc "normalnie" a teraz dodaj płacenie w drzwiach... koszmar
stwierdzenie "piszemy mandacik" chyba wystarczająco opisuje mój stosunek to ucieczki :)
tak, na cenniku jest zapis: dwukrotnego kasowania dla jednej osoby PS. jak się edytuje komentarze?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2013 o 14:08
@nisza tak właściwie to nie jestem pewien czy to aby kanar nie miał racji, chyba jest zapis, że to bilet dla jednej osoby
Podać dane, poczekać na policje, nawet na biskupa: ja zrąbałem sprawę i ponoszę za to odpowiedzialność. Ale bez przesady...
środę 20, gdyby odpadła 13 nie miało by to sensu jeden, niecały. We wtorek jeszcze wisiała, a środę jak zauważyłem to kupiłem nową i zamocowałem. tak, 22
Nie, listonosz tu jeździ.