Profil użytkownika
RoseMadder
Zamieszcza historie od: | 8 grudnia 2011 - 19:05 |
Ostatnio: | 11 grudnia 2021 - 18:01 |
O sobie: |
"Człowieku, niebo? Gardło zdarte od psalmów i alleluja, skrzydła zamiast jaj... Zapomnij." |
- Historii na głównej: 5 z 14
- Punktów za historie: 2697
- Komentarzy: 55
- Punktów za komentarze: 220
bycie rowerzystą na ścieżce rowerowej nie uprawnia niestety do uprawiania szybkiej jazdy wyczynowej, jak to się niektórym błędnie wydaje :) Gdyby jechał jak Bozia przykazała to na pewno by biznesmena wyminął i zauważył. Sad but true
a rowerzyści też mają oczy w dupie. niestety. wielokrotnie zdarzyło się, iż żeby przejść do dalszej części parku musiałam przekroczyć ścieżkę rowerową (tak normalnie, jak przechodzi sie przez pasy), nagle pojawiał się rowerzysta i dostawałam opiernicz, jak to ja moge przechodzić przez jego świętą ścieżkę! uważa że jest królem czerwonej kostki brukowej i może pędzić z dowolną prędkością. Otóż nie, nie może. Uważam że większość rowerzystów przesadza. po co takie komentarze, skoro można w większości sytuacji albo bardziej uważać na to co się robi, albo po prostu WYMIJAĆ (tak, wiem, nie do pomyślenia!) ludzi znajdujących sie na ścieżce.
ano tu: zabieg stylistyczny mający za zadanie przekazać ironię piszącego
Wczoraj wieczorem, wychodząc z powodu pełnego pęcherza została zwrócona mi uwaga. Czy możesz po ludzku? Edycja nie boli :)
to coś jak u mnie (BTW. w pewnym czasie zaliczyłam szpital z 4 razy z takimi przygodami). Wpadłam na drzwi i stłukłam sobie solidnie palce u stóp. puchną, sinoczerwone, no to do szpitala, bo może złamane. Pominę fakt, że oczekiwanie na przyjęcie trwało pół dnia. Pani na rentgenie tak operowała moimi palcami, że do teraz dziekuje że miałam tylko odpryśniętą kość. Inaczej czekałoby mnie po tym dużo więcej bólu.
Czy on ma jakąś rodzinę (żonę, dzieci)? Bo jak tak to ja im współczuję jeszcze bardziej niż Tobie...
Powiem wam, że to nic nowego. Któregoś razu siedziałam w poczekalni około 5h z kobietą z zardzewiałym, tak na oko 15cm, gwoździem w stopie :) Ale historia jak najbardziej piekielna.
A może hormony nie są dostępne na receptę, bo stosowanie źle dobranych lub w ogóle nieodpowiednich rozwala nam cały organizm...? Ale co ja tam wiem. Ja tylko przez niedoczynność tarczycy przytyłam 10kg a są kobiety które przez stosowanie antykoncepcji lub jakieś solidne niedobory lub nadmiary hormonów są oszpecone na całe życie, czyli mają zarost itp. Hormony dla wszystkich - świetny pomysł!
I ginekolog :)
Mi się bardziej wydaje, że mniej piekielne jest odwołanie wizyty 15 minut przed nią, niż to, że oddaje babcię to już nie jego problem, nie jego zmartwienie, a ona jak nie była zdrowsza tak nie będzie. Teraz brat się będzie bujał. O, to jest piekielne, oddał babkę to i lekarz jej niepotrzebny
To według ciebie Anika, po co wydajemy pieniądze na tabliczki "uwaga zły pies?". Bo moim zdaniem po to, żeby nikt nam się nie wpakował na podwórze i nie stała mu się krzywda
Powiem wam, że mój tata też tak ma. U sąsiadów dziadków 2 wielkie bydlaki, jeden to chyba bernardyn a drugi jakiś dog (spasiony jak świnia). I tatko sobie beztrosko tam wchodzi, a psy pienią się, oj pienią.
Właśnie zastanawiamy się, czy któregoś pięknego dnia nie wróci do nas ta paczka...
Po prostu zrobiło nam się przykro. Włożyliśmy w to kupę serca, kupę kasy, a reakcja była jaka była
Tak, mówiliśmy cioci, że młoda dostanie duży prezent i pytaliśmy, co będzie potrzebne do szkoły.
Wiesz co, większość rzeczy to były nowe ubrania. Używane były ze 2 sukienki (miałam je na sobie raz), pluszak którego dostałam rok temu i leżał w szafie oraz encyklopedie. Mama zakupiła jej markowe ubrania, jakąś kurtkę, buty, szaliki. Paczka była ogromna. Tylko zobacz, mała się strasznie cieszyła, ciocia też, dziękowała nam, że to miło z naszej strony, natomiast wujek po prostu nakrzyczał na moją mamę, wyzwał nas od bogaczy jakichś... Paczka miała dużą wartość, wiele rzeczy zostało specjalnie zakupionych. Rozumiem dobrze o co ci chodzi, ale nie jest to tak, że te rzeczy były znoszone. Były prawie nowe i tyle, nawet nie było śladów użytkowania.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2012 o 22:46
Wyobraź sobie, że i ja w domu toczyłam walkę "o nie jedzenie". Do tej pory nie jem szczawiowej i krupniku. Po prostu nie spodobało mi się jak wyciekał mi nosem kiedy w buzi się nie mieściło, bo babcia nie dawała mi czasu na przełknięcie jedzenia tylko pchała łycha za łychą. Potem do około 10 roku życia karmili mnie łyżką, sami, bo tak trzeba, bo kto to widział że dziecko takie chude! (i tylko Bogu dzięki że nie mam tendencji do bycia tłuściochem i skończyło się lekką nadwagą!). Także bardzo współczuję autorowi tej historii, domyślam się, że było to na takiej zasadzie jak w domu mojej koleżanki. Koleżanka waży około 100 kg. Jej babcia płacze jak ta odmawia zjedzenia ziemniaczków, bo kto to słyszał żeby ziemniaczków nie zjeść. A dupa rośnie... Jak to się brzydko mówi
Najwidoczniej babcia ma starczą demencję od urodzenia. Wasz problem że nie przeczytaliście poprzednich historii.
Byłyśmy w szoku, pierwszy raz nam się zdarzyło. Po prostu zapłaciłyśmy i wyszłyśmy. Teraz jesteśmy zgodne co do tego, że drugi konował nie dostanie pieniędzy za nic.
Jedyne co mam do powiedzenia to: O ja pier***b czemu nikt z tym nic nie zrobił. Takiej matce należy się więzienie za to co zrobiła dziecku. To jest nieodpowiedzialność! Jakby taką dorwała to...
Moim zdaniem pani sprzedawczyni była po prostu tępa... Ale cóż, zdarzają się i tacy
Niestety ja też mam takiego sąsiada. Ma 2 wilczury. Jeden z nich szczeka normalnie, dźwiękiem jak na psa przystało. Za to drugi... robi takie "łi łi łi" jakby był z Francji. Skowycze ciągle i na dodatek przeskakuje przez płot i gania za małymi pieskami, które często są wyprowadzane na smyczy przez dzieci lub rodziców z dziećmi. Btw: super pomysł na takiego sąsiada! Moje gratulacje :D
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 grudnia 2011 o 13:16
Adsumus: Już wiedzą, już ploty sieje na osiedlu jak się kilka razy zbuntował i powiedział że nie idzie bo źle się czuje. Szlochała na klatce, że nikt jej nie kocha. Opisałam tu tylko odsetek z jej wybryków. Moi dziadkowie praktycznie nie mają przez nią małżeństwa bo ciągle dochodzi do kłótni o mamusię.
Bez przesady. Nie podaję nikomu namiarów ani imion, jak tu szaryobywatel wspomniał - ta strona jest po to, żeby opisywać ludzi piekielnych. Takich prababć może być z 1000 w Polsce :)
YuShfoto: oooo przypomniało mi się jeszcze troszkę grzechów prababci, o których zapomniałam bo dużo tego było :P Moja mama kiedyś duuużo przesiadywała u niej. I była zawsze najgorsza, córka złego syna i nawet cukierka jej nie dała. Wujek za to (ten nierób) wyciągał od niej kasę na co tylko chciał i kupował mojej mamie po lodzie czy inne słodkości. Ona zawsze była "wredniaczka" zawsze to jej się obrywało.