Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Trzosnek

Zamieszcza historie od: 27 maja 2015 - 15:02
Ostatnio: 22 września 2015 - 14:23
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 1531
  • Komentarzy: 7
  • Punktów za komentarze: 15
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
22 września 2015 o 14:23

Mnie to nic już nie zdziwi od czasu gdy szukałem lokalu do wynajęcia na biuro - w paru miejscach po prostu smród aż szczypał w oczy..

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
22 września 2015 o 14:18

Ja kiedyś miałem z powodu trójkąta scysję z panem policjanetm: Na ekspresówce między Pcimiem a Lubniem nagle coś dziwnego - zapala się kontrolka przegrzania płynu chłodniczego, a jednocześnie wskaźnik jego temperatury spanda na min. Zjeżdżam na pobocze i widzę za samochodem wielki, mokry ślad. Wiem że raczej nie pojadę, to wyciągam trójkąt rozstawiam i zaglądam pod maskę p puściła obejma i przewodu i cały płyn chłodniczy wypłynął. "Assistance" zgłasza, że laweta będzie do godziny. Czekam. W pewnym momencie zatrzymuje sie przy mnie radiowóz z pytaniem co się stało. Wyjaśniam, panowie sprawdzają dokumanty i nagle jeden z nich wyciąga takie kółko pomiarowe i jedzie nim od samochodu do trójkąta. Po czym informuje, że będzie mandacik bo trójkąt za blisko - ma być 100m a ja dałem zaledwie 97. "złe oznakowanie miejsca awarii" kosztowało mnie 300 zł (bez punktów).... Niby "dura lex..." ale 3m na 100 to naprawdę niedużo...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 10) | raportuj
16 września 2015 o 14:46

Nie trzeba pracować w windykacji, żeby napatrzyć się na ciekawe podejście do zobowiązań. U mnie tak z 5-10% faktur idzie "długą ścieżką". Polega ona ma tum, że jak mija termin płatności to trzeba przejść kilka przystanków. Na w komplecie nie występują, z powodu wykluczania niektórych):występują rzadko. 1."Jaka faktura?" Dzwonie z pytaniem i uzyskuję odpowiedź w rodzaju "Jaka faktura? No właśnie czekamy i czekany a ona nie doszła. To jak mmamy zapłacić?. Dostał pan z poczty potwierdzenie doręczenia? Kto się podpisał? No ale on już tu nie pracuje. Bardzo przepraszamy, proszę wysłać jeszcze raz". Występuje też w wersji "właśnie zmieniamy księgową, musiało się gdzieś zaplątać". 2. "Ta faktura jest zła". "No już mieliśmy zapłacić ale tu jest błąd" Jaki? Ano zawsze coś się wymysli, ostatnio było "Numer kont awpisał pan rozdzilająć spacjami co 4 cyfry, a nasz system komputerowy wymaga wpisania bez spacji. Wiem, że to nasz system i to my wpisujemy, ale nie księgowa nie była pewna czy może te spacje pominąć" 3."Właśnie przelaliśmy!" TO że nie wpłynęło to pewnie kwestia księgowania. Po jakimś czasie "okazuje się", że osoba robiąca przelew pomyliła się w numerze konta...Oczywiście zorientowanie się musi zająć kilka dni, a po "błędnym zleceniu" nie ma żadnych śladów. 4. "Nie mamy teraz pieniędzy, zapłacimy jak będziemy mieć". Przynajmniej proste i jasne 5. "A to się już nie przedawniło" bez komentarza 6. "Ale po co te nerwy i list od prawnika"

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
16 września 2015 o 14:18

@asmok: W praktyce, w przypadku winy zamawiającego, kwotę zaliczki można pomniejszyć o udokumentowane poniesione koszty. Przy czym jeżeli był to zakup materiałów, to powinno się je przekazać zamawiającemu w takim stanie w jakim były w momencie zerwania umowy.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 września 2015 o 23:25

Jest takie stare powiedzenie: "Jak masz miękkie serce to musisz mieć twardą d****." Ochrzan za zrobienie komuś uprzejmości to niestety norma.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
15 września 2015 o 23:17

Historia 1 to standard. Niestety wielu rowerzystów nie ma pojęcia o przepisach stąd brak wielu odruchów. Np trzymania się prawej strony..

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
27 maja 2015 o 15:18

W podobnych klimatach: Niedawno poszukiwałem pracownika. Wymaganie w zasadzie jednoo - znajomość AutoCada. Studia kierunkowe mile widziane ale niekoniecznie. W 5 przypadkach powtórzył się identyczny schemat: Zgłasza się kandydat(ka), z super hiper-wypasionym CV, biorąc pod uwagę deklarowane umiejętności aż dziw, że aplikuje do takiej małej firmy. Rozmowa telefoniczna, upewniam się czy zna AutoCada i umawiam na rozmowę w biurze. W rozmowie dobre wrażenie, aż do momentu w którym wyciągam kartkę z prostym rysunkiem i rzucam tekstem: "Zanim przejdziemy do omawiania warunków pracy i wynagrodzenia prosiłbym o wyrysowanie tego w AutoCadzie". Rysunek banalny - dla osoby z doświadczeniem max 3 minuty, założyłem, że kandydat jest bez doświadczenia i w stresie powinien wyrobić się w kwadransie. Dwie osoby o razu się pożegnały - jedna nawet nie rzuciła okiem na kartkę. Jedna poprosiła o uruchomienie programu i przez kwadrans hipnotyzowała monitor. Kolejna to samo - poza samodzielnym uruchomieniem programu. Ostatni, po około minucie kontemplowania ekranu uruchomił przeglądarkę, zalogował się na fb i tak dociągnął do końca wyznaczonego kwadransa...

« poprzednia 1 następna »