Profil użytkownika
Wrednababa
Zamieszcza historie od: | 13 lipca 2018 - 13:10 |
Ostatnio: | 2 października 2019 - 8:58 |
- Historii na głównej: 2 z 3
- Punktów za historie: 265
- Komentarzy: 9
- Punktów za komentarze: 78
« poprzednia 1 następna »
Zamieszcza historie od: | 13 lipca 2018 - 13:10 |
Ostatnio: | 2 października 2019 - 8:58 |
« poprzednia 1 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Jaladreips: Czyli Pakistańczycy z brytyjskim paszportem to też Brytyjczycy.
Jak ja Cię rozumiem! Wina instruktora. Albo ich złośliwość.
@Lobo86: A co cię obchodzi odszkodowanie? Było, jeśli to takie ważne. Podkreślę jeszcze raz, czytaj że zrozumieniem. Pielęgniarz, nie lekarz. Szafujesz oskarżeniami bez znajomości tematu. Z pielęgniarskich pensji nie byliśmy w stanie żyć od pierwszego do pierwszego a ty wymagasz zakładania sprawy sądowej? Przerwij proszę swoje dywagacje tudzież opisz swoją historię.
@Lobo86: wydarzyło się to dawno temu w 2001 roku.Zwróć również uwagę, iż złamanie ręki nastąpiło przed rozpoznaniem rzeczonego świerzba. Czytanie ze zrozumieniem? Poza tym starasz się brylować na "Piekielnych" negując większość wpisów. Slow down a bit, please.
Moja pierwsza praca za granicą też była przez agencję. W fabryce (tak, fabryce) kiełbas. Nie jadam tutejszych wyrobów. Raz umieściłam na podlogę pudło wyładowania świątecznym wyrobem. Ktoś źle zakleił dno taśmą. Usłyszałam, żeby szybko zbierać, aby supervisor nie zobaczył. Kroili ludzi na wszystkim! Tam był sławny "złoty kluczyk" do szafki, warty 5 funtów. Ja tylko sobie dorabialam przez kilka tygodni pracując na nocne zmiany. Zaproponowali mi kontrakt. Odmówiłam. I ogromne zdziwienie, że jak to nie? Największym wyróżnieniem był ten kontrakt! Z kolei praca dla sławnego Cranswick Country Food to już legenda! Butcher- to był pan! Do tej pory przyjeżdżają tam do pracy ludzie nie mówiący ani słowa po angielsku i nadal robią za tanią siłę roboczą. Ciekawe, kto na nich będzie robił po brexit-e?
A ja przypuszczam skąd to się mogło wziąć. Pracuję w szpitalu w UK. Tutejsze oddziały położnicze są przegrzewane. Temperatura jest o kilka stopni wyższa niż na innych oddziałach. A cały personel typu położne i inne pomoce(wyłączając lekarzy, bo ci mają gdzieś) trzęsą się, że dzieciom ma być ciepło! I tak wchodząc na taki oddział czujesz się, jakbyś wszedł do sauny. Poza tym opinia o tym, żeby ubierać dziecko pokutuje od pokoleń. Nawet moja szanowna mamusia odziewała moją córkę (pierwsze dziecko) w kaftanik, śpioszki oraz czapkę. W lipcu, podczas upałów. Mała darła się. Po czym mój mąż po prostu zdjął to wszystko i została tylko w batystowym kaftaniku i w pampersie. Pomogło. Ja niestety nic nie miałam do powiedzenia, bo babcia wie lepiej. Później co prawda musieliśmy ją zawijać w poduszkę, bo tylko tak usypiała. Wtedy babcia miała satysfakcję, bo według niej było za zimno... Ale 3 farelki i zamknięte okna w te upały? Paranoja!
@kasmo: Umiejętność czytania ze zrozumieniem się kłania. Autorka nie przebywa na L4...
Nie istnieją żelowe szwy! A nawet te wchłaniające się nie są zakładane przy tego typu ramach. Używane są szwy niewchłanialne, szycie pojedyńcze w celu łatwego dostępu do rany w przypadku zakażenia bądź uczulenia na nie. Kolejna sprawa. Pielęgniarką nigdy nie podaje znieczulenia miejscowego! Po prostu nie ma prawa do tego. To należy wyłącznie do kompetencji lekarzy.
Lublin!