Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Yassamet

Zamieszcza historie od: 31 marca 2011 - 17:16
Ostatnio: 18 lipca 2017 - 1:16
Gadu-gadu: 9205749
O sobie:

Studentka nie do końca czująca się pewnie w świecie dorosłych, fanka mangi i anime, obecnie rozglądająca się za jakąś pracą.

  • Historii na głównej: 9 z 41
  • Punktów za historie: 4497
  • Komentarzy: 37
  • Punktów za komentarze: 38
 
zarchiwizowany

#8480

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Należę do Fundacji dr Clown (to fundacja stosująca terapię śmiechową u dzieci).Zazwyczaj jestem elfką, owiewam dzieci tajemnicą istot innych niż ludzie, opowiadam sagi i robię inne czynności, które podbudowują mój dobry humor. Zdarza się, niestety, ze muszę zastąpić kogoś w rolach drugoplanowych (osoby, które robią zwierzaki z balonów, trochę żartują, wtrącają się tym pierwszoplanowym, itp).
Właśnie jeden maluch (na oko 4, może 5 latek), pacjent szpitala, zażyczył sobie kwiatka. Kwiatek charakteryzuje się tym, że przy robieniu jemu płatków któryś może pęknąć (i nic sie nie stanie efektowi końcowemu).
I mały mówi mi tak:
- Ale Tobie, Elfia pani (kocham tą ksywkę) nie uda się kwiatka wyczarować.
- Mi się nie uda? No to zobacz!
Jedzie podstawka, łodyga, robię płatki i... pyk. Jeden płatek strzelił. Ja sobie (przygryzając sie w język, bo mi coś innego ślina niosła)
- O kur....czaczku ty jeden.
Ale ok, wiążę dalej. Kwiatek gotowy. Mały ogląda i wypala:
- O kulwa
Przyznam, że mnie zatkało. :)

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 209 (287)