Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Yassamet

Zamieszcza historie od: 31 marca 2011 - 17:16
Ostatnio: 18 lipca 2017 - 1:16
Gadu-gadu: 9205749
O sobie:

Studentka nie do końca czująca się pewnie w świecie dorosłych, fanka mangi i anime, obecnie rozglądająca się za jakąś pracą.

  • Historii na głównej: 9 z 41
  • Punktów za historie: 4497
  • Komentarzy: 37
  • Punktów za komentarze: 38
 
[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 9) | raportuj
18 lipca 2017 o 1:16

Pytają, ponieważ pani Sylwia G. może powiedzieć "nie znam żadnej Sylwii G." i w ten sposób wymigiwać się od spłaty swoich długów. Nie musisz podawać swoich danych. Powiedz, w jakim mieście przebywasz, na 90% jest to inne miasto, niż Sylwii G. Jeśli firma pyta, od kiedy użytkujesz ten numer, podaj bardzo orientacyjnie ("mniej niż rok/"około roku"). Jest to po prostu podstawa do tego, żeby pracownik takiej firmy mógł zaznaczyć, że tu naprawdę nastąpiła pomyłka. Powiem ci tak, jest naprawdę ogromny odsetek dłużników, którzy unikają płacenia i którzy mówią do słuchawki "no przecież ja nie znam takiej osoby". Zwykle to są osoby, które wiedzą, że komornik nic im nie może, ponieważ zarabiają najniższą krajową albo zarabiają "na czarno" i to ukrywają. Ich sytuacja materialna jest taka, że mogliby to powoli regulować, ale oni nie chcą, wolą uciekać przed odpowiedzialnością. A pracownik, którego zadaniem jest odzyskać niegdyś udzielone fundusze, nigdy nie ma pewności, czy telefon odbiera jego dłużnik, czy osoba tej samej płci, co dłużnik.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
18 lipca 2017 o 0:57

@PiekielnyDiablik: Odpowiadając na postawione w komentarzu pytanie: Nie każda telefonia daje rok czasu wygaśnięcia. Są firmy telefoniczne, gdzie informując o rozwiązaniu umowy numer jest zawieszony na miesiąc do dwóch, wówczas komunikat mówi "abonent chwilowo niedostępny" (również taki komunikat występuje, jeśli użytkownik wyłączy komórkę i nie ma poczty głosowej) i numer ostatecznie jest przekazywany przy najbliższej umowie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
18 marca 2017 o 22:52

@LPP: Patrzę bardziej jako pracownik, czy nie można by zatrzymać narastania długu na czas, w którym dłużnik nie jest w stanie podjąć dialogu. Może jest taka możliwość, weź pod uwagę, że pracuję tu dopiero dwa tygodnie i jeszcze nie wszystkie wyjątki znam. Też co w przypadku małżeństw? Żona zadłużonego również nie ma prawa wglądu w jego długi, chociaż większość małżeństw dzieli jeden budżet. Czy nie lepiej jest nadać upoważnienie małżonkowi z góry i dokumentować tylko przypadki, kiedy osoba zadłużona prosi o wycofanie upoważnienia swojemu małżonkowi? Choć po namyśle sama nie wiem, która opcja jest lepsza...

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
18 marca 2017 o 22:20

@LPP: Nie, nie uważam, że przeszkadza w stu procentach. Uważam, że jest niedopracowana właśnie w przypadkach, gdy dłużnik jest niezdolny do podjęcia rozmowy (choroba, kalectwo) oraz w przypadku, kiedy nie została nawiązana z dłużnikiem korespondencja listowna przed rozmową telefoniczną.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
5 lutego 2017 o 0:35

Wy tu o autokorekcie, a może to jakiś Ślązak z bardzo małej wsi dostał Internet? :) (nie obrażając Ślązaków oczywiście, nawiązuję do gwary)

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
2 stycznia 2017 o 2:16

@Jaladreips: Wiem tyle, że wówczas gaz jest w rurze, która łączy dystrybutor z pistoletem, który jest podpinany do samochodu. Rura jest z czegoś, co w dotyku przypomina gumę, więc nie jest to izolacja pancerna. Natomiast szczegółów konstrukcji nie znam, by dalej się zagłębiać w procentowe szanse - dla mnie istotnym jest, że są. Rury gazu idą pod ziemią, pod dwoma dystrybutorami paliwa. W konsekwencji zapłon w jednym definiuje zapłon we wszystkich zbiornikach i ich eksplozję. Jeśli by to wybuchło, to w miejscu stacji zostałby po prostu krater.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
1 stycznia 2017 o 18:05

Miałam raz taką ciekawą sytuację... Człowiek chodził po restauracji, rozdawał obrazki z Maryją i obok karteczkę, że niesłyszący, że datki zbiera. Wyjęłam dwa złote i napisałam na karteczce obok, że za obrazek dziękuję (jestem niewierząca). Człowiek wrócił, przysuwa do mnie ten obrazek, ja go odsunęłam i ustawiłam dłonie w znak X. Człowiek się zapowietrzył, rzucił we mnie tą dwuzłotówką, zabrał obrazek i śmignął do wyjścia. Potrzebujący...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
1 stycznia 2017 o 17:38

@imitacja: Przełożona wróci do pracy 2 lub 3 stycznia, to zdecyduje, bo tylko ona może mi dać nagranie na płycie. Ja jestem tylko pracownikiem.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 maja 2016 o 12:05

@Hestia: *Wars. // Czemu piekielni nie mają opcji edycji? :<

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 maja 2016 o 12:02

@Hestia: Tak blisko, a tak daleko. :P Guild Warsy 2.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 maja 2016 o 20:59

Poza historią, mogłabym prosić o tytuły płyt z muzyką alternatywną pana Podsiadło? Nie trafiłam na nie wcześniej.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
12 maja 2016 o 0:12

@Draco: Mogę tylko powiedzieć tyle, że u nas w mieście nie nazywa się tego słowem Bookcrossing, ja po prostu określiłam zjawisko. Na skrzynkach jest hasło dobrze widoczne: "Weź książkę, ale zostaw swoją". A czy to wina bezdomnych, czy zwykłych mieszkańców, to pewności nie mam, więc wyroku nie postawię. :')

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
12 maja 2016 o 0:03

@Meliana: No, przepraszam, małe niedopowiedzenie, chodziło mi bardziej o lokalne władze, nie o parlamentarzystów. :') I też można uwzględnić organizatorów takich akcji, oni chyba najbardziej ufają w ludzi, tak myślę.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
5 maja 2016 o 14:22

Mnie też to trochę ugryzło. Całą swoją edukację wybierałam język niemiecki (i bardzo go lubię), maturę zdałam właśnie z tego języka. Mnie osobiście drażni podejście, że znajomość angielskiego jest "konieczna i oczywista", podczas gdy języków obcych jest dużo.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
8 kwietnia 2016 o 1:42

(tu autorka) @Evergrey: Do kogo mam pretensje, pytasz - otóż mam pretensję taką, że chciałabym przykładać się do nauki w Polsce i to Polsce pomóc się rozwijać. A nie USA, Kanadzie, czy Szwecji. @Xirdus - czy na budowę statków kosmicznych jest popyt? To już poza historią, bo nie o to w niej chodzi, acz trafiłeś/aś idealnie w środek dziedziny, którą się zajęłam i powiem Ci, że prawdopodobnie tylko w USA byłby na to popyt, bo to głównie NASA wysyła kolejne sondy w kosmos, ESA wysyła ich o wiele mniej. Czy więc ten popyt jest na pewno tak duży w Europie? Wybacz, mam awersję do USA ze swoich względów, dlatego pracy w tym kraju po prostu nie rozpatruję, wolę pozostać na kontynencie, gdzie się urodziłam.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
15 lipca 2015 o 22:47

U nas od wielu lat ten sam prezydent, ta sama rada, więc chyba politykiem by był krajowym. :P

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
13 marca 2015 o 2:12

@Vister: Też na to zaczynam cierpieć, chociaż u siebie zrzuciłam winę na to, że przestawiłam się na czytanie tekstów po angielsku, a nie po polsku. Co ciekawe, podczas pisania ręcznie to się mi nie zdarza, tylko przy pisaniu na klawiaturze. Komputery ogłupiają? :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
13 marca 2015 o 2:08

@Shido: Dopowiem do drugiego aspektu: znam osobę, która faktycznie ma dysortografię i dyskalkulię w jednym (wiem, bo sama jej udzielałam korepetycji przez pewien czas). Osoba ta tworzy z wikliny i szkicuje, naprawdę - mało co jak dla mnie może się równać z jej cudeńkami.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
13 października 2014 o 23:47

@KageroSimba: Dobra, punkt dla Ciebie. Przyznaję szczerze, że nigdy nie nocowałam na konwencie w sensie snu (noc atrakcji była dla mnie ważniejsza) i nie orientuję się. Kiedyś dziewczyny kilka dziewczyn rozmawiało o dodatkowej opłacie za sleep, było to na innym konwencie, dlatego wyszłam z założenia, że i Niucon tak postąpił. Przyznaję się do błędu.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
17 września 2013 o 3:25

Mam podobną sytuację. Urodziłam się i chodziłam do przychodni w jednym mieście, poszłam na studia niedaleko dalej, a moje dane osobowe zostały przeniesiona jakieś... 400 km dalej. jednak ja to zwaliłam na "serwis" akamedic, których umowę, o ja naiwna, podpisałam przy immatrykulacji studenckiej. Oferują oni większość usług medycznych dla studentów. Przypomnij sobie, proszę, czy i Ty tego nie podpisałaś. Jeśli tak, to mamy rozwiązanie bałaganu...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
15 czerwca 2013 o 0:39

Przepraszam,a le muszę dopytać, bo opis jest dla mnie idealny... Uwr Wydział Fizyki? c:

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 maja 2012 o 22:59

Podobno ruszyły oba, tak zrozumiałam tego pierwszego konduktora. Moze dzieciaki tylko naruszyły tam coś a rozłączyły się poprzez działanie pędu?

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
20 maja 2012 o 22:56

Niet. Są dwa. Są połączone tym czarnym czymś, co mi przypomina gumę w akordeonie. Tak, jestem całkowicie zielona z wiedzy technicznej, ale tu są dwa. I są w Gorlitzt rozłączane.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
11 marca 2012 o 18:25

Studentka charakteryzacji? Mogę poprosić cie o poradę na pw jak dobrać make-up do cosplay, który bedę robić? :)

« poprzednia 1 2 następna »