Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

astrazione

Zamieszcza historie od: 15 lutego 2015 - 20:31
Ostatnio: 15 kwietnia 2022 - 8:12
  • Historii na głównej: 5 z 5
  • Punktów za historie: 1257
  • Komentarzy: 28
  • Punktów za komentarze: 89
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
5 stycznia 2019 o 11:22

Poprawka: miało być "zagryzał palce" (portal nie pozwala na edycję ani usunięcie)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
5 stycznia 2019 o 10:28

@urbankrwio: Nie wiem na ile jest sens dyskutować... Myślałam, że piszę historię na piekielnych, a nie szczegółowy raport. Ale po prostu przykro mi, że wmawiasz takie rzeczy. 1. Synek zagryzał zęby, przy lekarce też. Dlatego sugerowałam sprawdzenie dziąseł. Nie wiedziałam, że to jest to Twoje "pokazywanie gardła", teraz wiem, lekarka też. 2. Przypomniałeś mi historię z SORu, kiedy byłam świadkiem, jak leczą starszego pana, który się wyrywa i wyzywa lekarzy od skorumpowanych sk*synów. Dwulatki nie są tak groźne ;) 3. Nie byliśmy pierwszy raz u lekarza. Zawsze schemat był ten sam, podstawowe badanie, diagnoza albo skierowanie do szpitala, jeśli nie wiemy co się dzieje. 4. Lekarka, z którą potem rozmawiałam sama mówiła, żeby za każdym razem zgłaszać się po pomoc. Nawet mi się oberwało za to, że kilka tygodni wcześniej sama zbiłam mu gorączkę lekarstwem. ;) (tak, o tym też mówiliśmy) Skoro z taką pewnością piszesz, że wszystkie dzieci na świecie rozwijają się w takim tempie jak Ty myślisz albo jest coś nie tak z ich rozwojem, znaczy, że mało o tym wiesz. Obrazić łatwo. Znaleźć się w sytuacji, w której szukasz pomocy, a słyszysz, że Ty i dziecko jesteście nienormalne... Smutne, bardzo.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
4 stycznia 2019 o 15:45

Podejrzewam, dlaczego chcieli wyjechać :D https://www.radiokrakow.pl/wiadomosci/krakow/zostal-tylko-rok-do-wejscia-w-zycie-zakazu-palenia-weglem-i-drewnem-co-do-tej-pory-zrobiono/ Kraków żegna z radością, a Wy nie pozwólcie na takie zachowanie. Może ktoś ich nauczy myślenia ;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
4 stycznia 2019 o 9:02

@szafa: Lekarka powiedziała, że musiało dopiero co się zacząć i gdybyśmy poczekali dłużej z wizytą, pewnie pojawiłaby się też gorączka. Nie jestem specem, powtarzam, co usłyszałam. Ale udało się szybko wyleczyć. :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 8) | raportuj
4 stycznia 2019 o 9:00

@urbankrwio: Jak czytam tego typu komentarze, to stawiam się w miejscu tej lekarki. Pewnie MADKA, pewnie dziecko opóźnione, krótko mówiąc, idioci, po co wstawać oglądać dziecko. Smutne. Mogłam siedzieć w domu, bawić się z rodziną męża w zgaduj zgadula i, nie wiem, pakować losowe leki? Ale bardziej mam zaufanie do lekarza i wiem, że wyjmie stetoskop, zajrzy do ucha i gardła i w parę minut powie co mu jest i jak na to zaradzić. No, gardła akurat pokazać nie potrafił. Nie robiłam awantur, nie byłam opryskliwa ani rozhisteryzowana, po prostu poprosiłam o pomoc, bo prędzej lekarz będzie wiedzieć co mu jest niż ja. Szanujmy się trochę...

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 7) | raportuj
4 stycznia 2019 o 8:30

@Meliana: I sama postawić diagnozę i przepisać antybiotyk? Podejrzewałam kilka rzeczy, pewnie teraz będę zaglądać do gardła, ale to nadal nie jest dla mnie powód do leczenia na wyczucie.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
29 sierpnia 2018 o 10:18

Wyobrażam sobie jakąś rodzinną imprezkę, na której jeden wujek z drugim wujkiem wymyślają, jak wyremontować babci dom, żeby się nie narobić... Może znajdziemy jakiegoś frajera, pozwoli mu się chwilę pomieszkać za darmo, a dom się odnowi? :D

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
28 sierpnia 2018 o 12:15

Macierzyństwo nie kończy takich głupich odzywek ;) Zaraz się dowiesz, że inne dzieci potrafią więcej sztuczek, ładniej mówią i szybciej chodzą, a w ogóle jak to tak, że dwulatkowi nie dasz czekolady od cioci? Takich ludzi się ignoruje i omija szerokim łukiem, każdy zasługuje na wolność i szacunek :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
28 sierpnia 2018 o 11:59

Jestem mamą, nie biorę 500+, ale szczerze bawi mnie, że ludzie wyliczają ile więcej potrzebują na wyprawkę. Przecież to socjal, który w każdej chwili może się skończyć ;) Postawa "należy mi się" to kwestia mentalności, wychowania w naiwnej wierze, że świat jest sprawiedliwy i każdemu dzieli po równo ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
28 sierpnia 2018 o 11:56

Aż się prosi o apel do kucharzy, żeby otwierać fajne, kolorowe restauracje, z gadżetami, zabawkami (bo to magnes, którego nie unikniemy) i kolorowym, zdrowym jedzeniem. Przecież musi się dać!

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
21 sierpnia 2018 o 11:42

Biedny chłopak. Też byłam nianią, tacy ludzie mi się nie zdarzyli. Ale teraz mam dwuletniego synka i strach bierze jak pomyślę, z jakimi rodzicami będę się zadawać :D

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
30 lipca 2018 o 22:44

Absolutnie toksycznie. Szkoda czasu i nerwów na takich ludzi.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
6 lipca 2018 o 13:10

Potrzeba empatii albo myślenia przyczynowo-skutkowego, żeby poszanować matki z dziećmi. Sprawne zaspokojenie potrzeb dziecka (karmienie, przewijanie) albo wyjście z niekomfortowej sytuacji (kolejki pierwszeństwa, siedzenie w tramwaju) sprawia, że dziecko nie krzyczy, matka się uśmiecha i szybko znikamy z drogi tym, którzy nie chcą mieć z nami styczności. Tak mi się przypomniało, że mój dwulatek z przerażeniem reaguje na wsiadanie do tramwaju, ale do kolejnego przystanku go uspokajam trzymając go na kolanach, przytulając i opowiadając co jest za oknem. Ciekawie obserwuje się współpasażerów. Z początku nienawiść w oczach, spojrzenia pt. "po co ciągniesz takie niegrzeczne dziecko do tramwaju i jeszcze pchasz się na siedzenie", a za chwilę "aha, ok, to taki moment przejściowy, niech już siedzą" ;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
8 stycznia 2018 o 21:10

Nie przestaje mnie zadziwiać, jak ludzie uwielbiają zarządzać cudzym życiem. I zawsze mnie zastanawia, czy to własne już mają idealnie zorganizowane :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 grudnia 2017 o 23:22

@InuKimi: Odnoszę wrażenie, że według niektórych wycieczka z dzieckiem na zakupy to dla rodziców niebywała przyjemność. Uwierzcie, że czasem nie ma wyjścia i nie da się pójść na spokojnie samemu załatwić codziennych spraw. Czy w takim razie naprawdę wybralibyście sklepy, w których ciężko zrobić krok? Nieraz wychodziłam od razu ze sklepu, bo alejki były tak ciasno, że nie da się wjechać wózkiem. Udogodnienia dla rodziców sprawiają, że szybciej się uwijamy z zakupami, żeby pójść na przyjemny spacer i dać Wam spokój. Że jak dziecko trzeba przewinąć, to idziemy w miejsce, w którym zadziałamy sprawnie i potem nie ma wrzasku na pół sklepu. Uwierzcie, że takie miejsca to dla nas mniejsze zło, a nie są nasze kaprysy, zachcianki, ani (litości!) rozrywka.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
13 grudnia 2017 o 1:39

@Nehelenia: Prosiłam Panią o nienazywanie mnie Madką ani Karyną, bo jestem zwykłą mamą, która pojechała na zakupy, a nie jakąś roszczeniową patologią. A rozważania o braku szacunku w przypadku parkowania pod sklepem, to już Pani własne dopowiedzenia.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
12 grudnia 2017 o 21:02

@Nehelenia: Czy ja gdzieś napisałam, że to są miejsca prawnie uprzywilejowane? Albo że Pani nie ma prawa tam parkować? To, że ktoś przygotował miejsca dla rodzin jest moim kaprysem? Proszę trochę ochłonąć, czytać powoli i ze zrozumieniem:)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
12 grudnia 2017 o 18:20

@Nehelenia: Po pierwsze nie o to w tej historii chodzi. Po drugie matka, która parkuje na przeznaczonym dla niej miejscu, nie jest od razu kapryśną Karyną, szanujmy się trochę.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
9 grudnia 2017 o 22:45

@Papa_Smerf: Poprawione, dzięki ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
3 października 2017 o 13:25

Jak to podobno Tuwim kiedyś powiedział: „Wykształcenie jest tym, co mądremu pokazuje, jak mało umie, głupiemu zaś daje złudzenie, że umie dużo” :) Na moje oko na początku zawiało kompleksami, że starsza siostra tak dobrze zna się na życiu, które usilnie próbuje się leczyć oczernianiem w oczach rodziny. Dość uniwersalny temat :)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
9 września 2017 o 10:09

@bazienka: Niestety często jest tak, że osoba słysząca takie słowa krytyki często zaczyna w nie... po prostu wierzyć. Skoro ciotka i babcia tak zgodnie mówią, znaczy, że tak jest. A najbliżsi mogą co najwyżej pocieszyć, ale może mają podobne zdanie (i lepiej się nim nie dobijać). Mówię to z perspektywy młodej osoby szukającej akceptacji. A na takich ludzi rzeczywiście jest jeden sposób. Zrozumieć, że poniżają dla spełnienia własnych celów i starać się zdystansować.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
8 czerwca 2017 o 9:13

@menelluin: Porada całkiem niezła. Tylko jeśli ma się w domu małe dziecko i nie ma nieograniczonej liczby wolnych godzin na stanie w kolejce, to rozumiem, że mam zostać w domu i oglądać teledyski ;) Chodzi o zwykłe bycie z publicznością i artystami. Może te czasy minęły i ludzie nie rozumieją, że tak można. Szkoda

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
8 czerwca 2017 o 8:30

@mim: Myślę, że na Rammstein sporo osób się wybiera właśnie dla show, więc psucie wrażeń pewnie nieźle by mnie zdenerwowało. Z chęcią bym wykupiła bilet na sektor z kategorycznym zakazem wnoszenia telefonów, ale chyba czegoś takiego się nie praktykuje.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
7 czerwca 2017 o 22:07

@fursik: uśmiałam się :D

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 14) | raportuj
7 czerwca 2017 o 20:16

@menelluin: Uwierz, że mam świetne wspomnienia z koncertów nawet sprzed 10 lat, nie mając żadnego filmiku ani zdjęcia ;) Może jestem dziwna, ale kiedy słyszę niespotykaną wersję utworu, wolę zamknąć oczy i się wsłuchać całą sobą. Ale możesz mieć rację, jeśli to jest dla Ciebie pamiątka, szanuję. Wniosek? Chyba powinnam się urodzić kilka dekad wcześniej...

« poprzednia 1 2 następna »