Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

izmrygo

Zamieszcza historie od: 6 listopada 2013 - 10:51
Ostatnio: 9 stycznia 2015 - 11:08
  • Historii na głównej: 0 z 1
  • Punktów za historie: 306
  • Komentarzy: 70
  • Punktów za komentarze: 509
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
27 listopada 2014 o 12:45

Zazwyczaj nie udzielam się tu jako językowy nazista, ale w tym przypadku zrobię wyjątek i powiem jedno: 'łolaboga'.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
22 listopada 2014 o 16:48

@Armagedon: Może nie do łez, aż tak dobre nie są, ale przyznaję, że brechtałem się przed monitorem. "Ustawa - ustawą, a życie - życiem." - sorry, pisałaś wcześniej, że kobiety chcą mieć choćby ustawową gwarancję - mają. Teraz mi wyjeżdżasz z "life is life (na-na-na-na-na)" i Chazanem. Sorry - pewne środowisko, zarówno mężczyzn jak i kobiet uznało, że lekarz ma prawo ze względu na swoje katolickie sumienie (szczególnie gdy jest ono opłacane przez NFZ, bo prywatnie to różnie bywa) może odmówić wykonania n-liczby różnych zabiegów. Gdybyś jednak sprawdziła, to ta sama ustawa nakazuje jednak wskazanie przez lekarza placówki, gdzie dany zabieg (czy cokolwiek czemu lekarskie sumienie się sprzeciwia) można wykonać. A to, że żyjemy w kraju, gdzie gość (ale nieraz i kobieta) pomacha biblią i powie, że prawo pisma świętego jest ponad prawem ludzkim to już nie wina prawodawcy. Inna sprawa, że nikt nie odważy się takiego lekarza w rzeczywisty sposób napiętnować, bo zaraz wybory i jak tu wyjść na takiego antykatolika przed ludźmi. Brak szacunku dla kobiety, to brak szacunku dla człowieka. Brak szacunku dla drugiego człowieka to chamstwo. Wykształcony, biały kołnierzyk może być takim samym chamem jak Zdzisiek spod monopolowego. "Cham" to stan umysłu a nie miejsce zamieszkania, czy status społeczny. Same wydzielacie się od społeczeństwa tworząc takie różnicowanie. Cham to cham - koniec, kropka. "Na mieszkanie socjalne czeka się latami" - gunwo prawda. Najdalej kilka miesięcy i zależy gdzie. "I nie wszystkie bite kobiety są "patusami". Większość nie jest." - nie wszystkie, ale te które pozostają z oprawcami zazwyczaj właśnie są. Każdy normalny człowiek nie wytrzyma agresywnego opijusa na dłuższą metę. Są różne organizacje pomagające kobietom będącym ofiarami przemocy domowej. Z kolei dla facetów, będących ofiarami przemocy domowej - częściej psychicznej niż fizycznej, takowej pomocy nie ma. A jak się okazuje, przemoc kobiet wobec mężczyzn jest nie mniejsza niż mężczyzn wobec kobiet. No i co z tym fantem? "Wycofują oskarżenia ze strachu" - haha dobre, uśmiałem się. Ilekroć miałem z takimi przypadkami do czynienia, to zazwyczaj było "się zmieni" - a tak naprawdę to chodzi o to, żeby zasiłeczku jednego nie zabrakło, bo będzie mniej na "wynko".

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 20) | raportuj
21 listopada 2014 o 15:22

@MadameSunshine: w pełni się zgadzam, że osoby prawdziwie reprezentujące stanowisko feministyczne dostrzegają obie strony. Problem w tym, że takie osoby reprezentują tak naprawdę II falę feminizmu i są mniejszością, bo obecnie dominują ekstremalne trendy w tym środowisku. Jak na przykład Anita Sarkeesian, która dopatruje się seksizmu w tym, że w grze Super Mario Bros, protagonista - Mario - ratuje księżniczkę Peach. Stąd moje podkreślenie - "Je...ę nowoczesny feminizm". Nowoczesny. Ten ekstremistyczny, który zmierza do całkowitego pominięcia mężczyzny, a może nawet nie tyle pominięcia co zrobienia z mężczyzny potwora i winowajcy wszystkich kobiecych krzywd.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 21) | raportuj
21 listopada 2014 o 14:43

@smeg: gmina może dać mieszkanie socjalne, mężowi-pijanicy można bezproblemowo wpieprzyć alimenty i szafa gra. Tak naprawdę znaczna większość skrajnych przypadków przemocy domowej pośród patusów wynika z tego, że żadna ze stron tak naprawdę nie chce nic zmienić. Bo akurat sądy rodzinne w Polsce niemal zawsze stają po stronie kobiety - nawet jeśli ich argumentacja jest naciągana. A tak w ogóle co do seksistowskiego obrazu kobiety: http://weknowmemes.com/wp-content/uploads/2013/08/feminist-double-standard.jpg

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 36) | raportuj
21 listopada 2014 o 14:32

@Armagedon: mąż-pijanica nie może bezkarnie znęcać się nad rodziną, chyba że jego patuso-żona w momencie przyjazdu policji broni swojego misiaczka (co jest częstsze niż może się wydawać). "Chcą (...) prawa do aborcji - przynajmniej w ramach ustawy." Przepraszam, a nie ma prawa do aborcji w ustawie? Nie ma nieograniczonego prawa do aborcji jak np. w Izraelu, ale akurat tego nie uznaję za problem. Super dowcipy są i "po drugiej stronie barykady", o proszę: "- Dlaczego faceci nadają imiona swoim penisom? - Bo chcą być "na ty" z tymi, którzy podejmują wszystkie decyzje." "- Dlaczego facet ma dziurkę na końcu penisa? - Żeby tlen miał którędy dotrzeć do mózgu." "- Jak facet może najszybciej popełnić samobójstwo? - Skacząc ze swojego ego na swoje IQ (iloraz inteligencji)." Milutkie, nie? Z tym, że facet jak usłyszy taki dowcip to sam będzie się z niego zaśmiewał do rozpuku i nie stworzy kontr-feministycznych bojówek w celu prostowania czyjegoś światopoglądu. "A zastanawia was, czemu faceci o kobietach mówią "lachon", "świnia", "dupa", "suczka"(...)" Jak się jest chamem, to tak się mówi. Jak się chamem nie jest, to się w ten sposób nie mówi. "Feministki nie życzą sobie również seksistowskich reklam" A ja nie życzę sobie wojen na bliskim wschodzie, ale świat ma to gdzieś. Rynek tworzy potrzebę - jeśli seksistowskie reklamy przynoszą skutek to będą tworzone. Ale ponieważ szczucie cycem, etc. przynosi coraz mniejsze efekty, więc i seksistowskich reklam jest coraz mniej - choć nie widzę w tym jakiegoś udziału feministek III fali. Model rodziny to se mogą promować - nie wiem kogo dzisiaj stać, aby żona mogła siedzieć w domu i wychowywać dzieci, a facet utrzyma chałupę na jednej pensji. Powodzenia. Poza tym, za ten wizerunek rodziny to można akurat oskarżać Katolicka Naukę Społeczną, która miała stanowić panaceum na rodzący się w XIX wieku ruch robotniczy sympatyzujący z socjalistami i komunistami. A Kazia Szczuka dla wielu zachodnich przedstawicielek feminazistek to jest akurat mała Władzia. Nowa fala feminizmu jeśli nieco prześledzisz sprawę próbuje całą otaczającą rzeczywistość przypisać patriarchii i kulturze gwałtu (czymkolwiek by nie była). Jednocześnie stara się postawić kobiety nie w formie równości z mężczyznami, a jako płeć dominującą. Czyli tak - nowoczesne feministki w większości stały się odpowiedniczkami męskich szowinistów ;) Sam nie jestem leniwym kutarangiem, który chce zaharować swoją babę na śmierć jak Łyska z pokładu Idy. Dzielimy się obowiązkami, wzajemnie sobie pomagamy, etc. To jednak nie przeszkadza kilku znajomym nawróconym feminazistkom uważać, że jestem przykładem tego jak patriarchalny, cis-płciowy, alfa-samiec, może ciemiężyć biedną niewinną kobietę. Je...ę nowoczesny feminizm. Z całego serca.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
20 listopada 2014 o 10:35

@bloodcarver: a tak szczerze, to jesteś na drugim czy trzecim roku prawa? ;) Spoko, po skończeniu studiów chorobliwa subsumpcja w każdej możliwej sytuacji dobiega końca ;)

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
20 listopada 2014 o 10:13

W takiej sytuacji należy polecić zaprzestanie myślenia, bo takie zadanie wyraźnie tę panią przerosło.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
7 listopada 2014 o 17:24

@Armagedon: ja nie i podziękuję serdecznie za takie poczucie ;)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
7 listopada 2014 o 13:42

Meena ma rację. Artykuł 114, 119, czy 122 Kodeksu Pracy odnoszą się do naprawienia powstałej szkody, natomiast nie są uwzględnione w artykule 87 KP, który to właśnie dotyczy potrąceń z wynagrodzenia. A więc pracownik winien był otrzymać wynagrodzenie w całości. Natomiast jego obowiązkiem, po otrzymaniu informacji od pracodawcy o szkodzie i obowiązku zapłaty odszkodowania była zapłata tegoż odszkodowania. Ewentualnie mógł się od tego odwołać w sądzie, gdzie pracodawca musiałby udowodnić winę pracownika (ciężar dowodu spoczywa na pracodawcy). Także drogie dzieci - nie wystarczy znać pojedynczego przepisu i trzymać się go kurczowo. Takie podejście jeszcze z nikogo prawnika nie zrobiło.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 4) | raportuj
7 listopada 2014 o 12:52

@Armagedon: Fajnie jest, gdy się człowiek czuje elitą, nie? ;)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
7 listopada 2014 o 9:26

@TheJoker: nie przejmowałbym się zbytnio elementem 'społecznym' piekielnych ;) odkąd czytam zamieszczane tu historie oraz komentarze do nich, mam wrażenie że elityzm dla niektórych byłby idealnym system społecznym ;) i choć sami popełniają czasem błędy, to nie ustaną w brutalnym ich tępieniu u innych użytkowników.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2014 o 9:27

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
30 października 2014 o 11:36

W internetach jak widzę sami eksperci od wymiany żarówek. Widać niektórzy po prostu jeszcze nie trafili na prawdziwie wredną konstrukcję gdzie bez kanału, podnośnika, czy rozkręcania połowy przodu, po prostu nie ma opcji wymiany durnych żaróweczek. Sam jeżdżę "francuzem", gdzie wymiana żarówki wiąże się z wyciąganiem osłon, wykręcaniem zbiorniczków, wyciąganiem akumulatora i innych radosnych rzeczy. Ta sama operacja z użyciem podnośnika zajmuje parę minut, bo od spodu jest łatwy dostęp. I teraz pytanie do ekspertów - mam spędzić ze dwie godziny na babraniu się z tą głupotą na zatłoczonym parkingu pod blokiem? Czy może jednak dopuszczalne jest, że wracając z pracy zajadę do zaprzyjaźnionego warsztatu, gdzie w kilka minut i za niecałe dwie dyszki będę miał wszystko zrobione? A może w opinii ekspertów urąga to mojej męskości?

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 23) | raportuj
28 października 2014 o 11:15

@bloodcarver: nie bądź taki prawnik-legalista. Jeżeli to co gość opisuje wydarzyło się naprawdę, to w sumie rowerzyście nic się nie stało. Natomiast dostał nauczkę, że czasem na swojej drodze może trafić na człowieka, z którym lepiej nie lecieć w... kulki. Co ty byś zrobił w takiej sytuacji? Pogroził mu kodeksem? Dzwonił na policję? Lekkie postraszenie gnoja, bez powodowania uszczerbku na zdrowiu, moim zdaniem da lepsze 'wyniki wychowawcze'.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
28 sierpnia 2014 o 12:42

@advocatusdiaboli: gdzie te czasy, gdy jak zanadto rozrabiałem, to sąsiad dał mi po dupsku, a rodzice jeszcze dziękowali, że ze względu na ich nieobecność przy dokonywaniu niecnych czynów, sąsiad wymierzył sprawiedliwość. O dziwo, mimo stosowania kar fizycznych nie wyrosłem na psychola... dziwne...

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
31 lipca 2014 o 12:27

@Zeus_Gromowladny: Widzisz, jest taki stary dowcip. Przedstawiciele ukraińskiej SRR na konferencji naukowej przedstawiają swoje odkrycie: - U nas ziemniaki nadają do spożycia już w dwa tygodnie po zasadzeniu. Na takie nowiny z całej sali dało się słyszeć "Skandal! Fałsz! Bzdury!" - Jaki fałsz?! Jakie bzdury?! Przecież jeść trzeba... Sam pracowałem około pół roku na słuchawkach. Miałem o tyle szczęście, że nie wciskałem bzdet, tylko przedłużałem umowy telewizji cyfrowej, więc bądź co bądź ludzie oczekiwali na nasze telefony. Ale i tam zdarzały się świństwa pokroju wciskania ludziom na siłę pakietów programów, których i tak nikt nie oglądał. Albo zdarzała się babina, którą oszukali przedstawiciele terenowi wciskając jej ultra-hiper-duper pakiety 'za jedyne 49.99' (po trzech miesiącach 160+, a umowa na pierdyliard lat). Chciałbyś takiej pomóc, przynajmniej obniżyć jej ten pakiet, ale sam nie możesz zaproponować (bo wywalą z roboty) tylko ona sama musi się o to upomnieć, zaś ty jeszcze masz obowiązek przekonywać ją do pozostania na obecnym pakiecie lub próbować dorzucić jej więcej. No ale jak pisałem wyżej - przecież jeść trzeba...

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
17 lipca 2014 o 12:19

@Draco: ja pamiętam swoją własną sytuację sprzed jakichś 10-15 lat. Znajomy zaczął podpuszczać mojego staruszka żebym przyszedł na te ich szkolenia, a najlepiej wziął kumpla czy dwóch. Byłem wówczas w liceum, namówiłem też kolegę - co by nie, warto się przekonać. Na miejscu spotkaliśmy też kilkoro znajomych ze szkoły. Gościu się zaczął produkować, że będziemy oferować jakieś karty rabatowe do sklepów. Sklepy podpisując z nami umowy będą udzielały zniżek klientom z taką kartą mając dzięki temu darmową (huehue) reklamę, oddając nam zaledwie 1% zysków z transakcji przy użyciu tych kart. Klienci mieli być zachęcani rabatami do różnorodnej sieci sklepów + mieć z tego jakieś bonusy. W sumie - ogólny koncept nie był zły. Kilka lat później nawet polskie banki zaczęły stosować podobne metody przy wydawaniu kart kredytowych. Co więc było nie tak oprócz pewnych nieścisłości? Na kolejnym spotkaniu zaczęła się przeginka - będziecie zarabiać tysiące, rekrutujcie kolegów, to z każdej jego umowy będziecie mieć n-procent zysku, będziecie jak prezesi, dyrektorzy, hohohoho i w ogóle. Jak zbudujecie sieć 20 pracowników dostaniecie telefon i laptop, bo jako poważni biznesmeni musicie mieć kontrolę nad swoimi pracownikami. I tak dalej. W tym momencie już wiedziałem w czym siedzę - wraz z kumplem ulotniliśmy się ze spotkania. Zresztą po przemyśleniu - który właściciel sklepu, będąc przy zdrowych zmysłach, podpisywałby jakieś umowy ze szczylami, którzy oferują mu góry klientów itp.? Cóż, ja się cieszyłem, że nie zrobiłem głupoty, a mój ojciec był na mnie wku....y jak messerschmitt za to "że taką okazję zysku odrzuciłem". Po pół roku wyszło, że wszystko jest ściemą i nie ma prawa bytu. Przeprosin od ojca nie usłyszałem ;)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
15 lipca 2014 o 17:43

@tuxowyznawca: - Ma pan dymano? - Ho! Ho! Panie, parę razy w tygodniu.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 10) | raportuj
15 lipca 2014 o 13:57

@malamaria_123456789: oczywiście, że tak! Nawet niektórzy tak robią, ale są dziwnym trafem nazywani dewiantami. Jesteś (jak rozumiem) kobietą i nigdy tego nie zrozumiesz ;D

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 23) | raportuj
15 lipca 2014 o 8:15

Chłopaki uczą się życia lejąc w krzaki. Za moich czasów to do domu się nie wracało 'bo siusiu', tylko się biegło w rów i był spokój. A teraz jeden z drugim się nawet boi wylać przy świadkach przy pisuarze. Chłop jest chłop - ma znaczyć teren. :D

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
9 lipca 2014 o 9:01

Może rodzice mieli w zamiarze późną aborcję? xD

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 7) | raportuj
8 lipca 2014 o 15:29

@mijanou: Nie róbmy sobie jaj. Jeżeli posprzątali, to w mojej opinii jest wszystko ok. W USA nagminne jest robienie prywatnych imprez dziecięcych w ogródkach i parkach. Tam też jest to przejaw komunistycznego myślenia? Jeżeli chodzi o gościa z pieskiem, gdyby normalnie podszedł i powiedział, że hałas sprawia problem, to starałbym się po ludzku załatwić sprawę. Nie wiem, dogadać się co do balonów, albo przenieść imprezę, lub pomóc się panu z pieskiem przenieść gdzieś dalej. Natomiast jeżeli rzeczywiście wyskoczył od razu z gębą przy dzieciakach, to miałbym go gdzieś.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
12 czerwca 2014 o 22:10

@poincare_duality: a jednak chciałbyś ją narzucić poprzez zmianę prawa. W tej chwili zachowana jest (w szczególnych przypadkach) wolność wyboru. Bo przecież nikt nie pozwoli kobiecie dokonać aborcji "bo tak" - jest to przestępstwo. W tych trzech wymienionych wcześniej przypadkach każda kobieta może postąpić zgodnie z własnym sumieniem i moralnością. Natomiast zmieniając prawo na bardziej restrykcyjne narzucisz odgórnie swoją wizję właściwego zachowania.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
12 czerwca 2014 o 21:15

@poincare_duality: tylko, że ciąża to nie ograniczenie prędkości. Twoje propozycje również były już wałkowane i to od kilku pokoleń w krajach ameryki środkowej i południowej (ultrakatolickich!) - bez wpływu na zjawisko istnienia aborcji. W Chile zarówno lekarze dokonujący aborcji, jak i kobiety poddające się takiemu zabiegowi są ścigani z urzędu jako zabójcy. Bez wpływu - aborcje nadal tam są i nadal tam będą. Sprawniejsza polityka adopcyjna może być coś dała, ale raczej tylko na krótką metę. Narzucanie swojej moralności wszystkim wokoło zawsze wiąże się z oporem i kończy się źle. Nie zmieniaj czegoś co stanowi wentyl bezpieczeństwa dla społeczeństwa.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
12 czerwca 2014 o 20:29

@poincare_duality: tylko że praktyka na całym świecie pokazuje, że bezwarunkowe zakazy zwyczajnie nie działają. Tak jak pisałem (wielokrotnie wcześniej) - w krajach gdzie obowiązuje całkowity zakaz aborcji, zabiegi tego rodzaju nadal są przeprowadzane i skutkują znacznym pogorszeniem opieki medycznej kobiet. Jaką masz na to receptę?

« poprzednia 1 2 3 następna »