Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

lamias

Zamieszcza historie od: 27 marca 2012 - 10:09
Ostatnio: 19 grudnia 2023 - 15:25
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 3274
  • Komentarzy: 63
  • Punktów za komentarze: 988
 
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 17) | raportuj
11 kwietnia 2015 o 13:45

@zastaw: Masz absolutną rację. Podszywanie się pod naszą nieżyjącą koleżankę - która życzliwie i wnikliwie przyglądała się światu i nam wszystkim i nikogo nie obraziła, jest zwykłym sk....syństwem. Mam nadzieję, że nie jesteś zwykłą hieną, ale po prostu nie pomyślałeś i szybko zlikwidujesz to konto.

[historia]
Ocena: 35 (Głosów: 35) | raportuj
5 sierpnia 2013 o 10:49

Kiedyś, dawno temu, pracowałam w drogerii. Miałam już wtedy ok. 26 lat. Klientka zwróciła się do mnie: - Podaj mi ten tusz !!! - Który mam ci podać, ten czy tamten? Wiesz, oba są dobre. Klientkę zatkało, dlaczego mi mówisz na ty ? Bo myślałam, że jesteśmy koleżankami, tylko cię nie poznałam. Pomogło, później wielokrotnie jeszcze przychodziła i zawsze zwracała się do mnie proszę pani.

[historia]
Ocena: 27 (Głosów: 35) | raportuj
16 czerwca 2013 o 11:48

Tym razem przegięłaś. Twoje historie ociekają krwią, ale są granice.

[historia]
Ocena: 39 (Głosów: 45) | raportuj
5 czerwca 2013 o 11:39

I nie mówcie przypadkiem, że okradają nas nad polskim morzem. Takie jest po prostu prawo rynku. Zaden rozsądny turysta, nie pójdzie na obiad na Stare Miasto, na deptak w kurorcie, czy do knajpy przy plaży. Bez względu na kraj w którym przebywa. Takie knajpy, obliczone są na tzw. jednorazowego klienta, który przyjdzie, zje, zapłaci i odjedzie, a po nim przyjdą następni i następni. Jest to ekonomicznie uzasadnione, bowiem czynsze i opłaty w takich miejscach są niebotyczne i żaden uczciwy przedsiębiorca - nie miał by szans na wyjście na swoje. Zjeździłam kilkadziesiąt krajów i to mnie upoważnia do rady dla turystów: Jeśli chcecie zjeść dobrze i tanio - należy odjechać od takich miejsc na kilka kilometrów i tam poszukać knajpy.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 16) | raportuj
7 kwietnia 2013 o 18:15

Lat temu wiele, zanim nasz piękny kraj znalazł się w Unii, zaparkowałam nieprawidłowo samochód w rzędzie kilkudziesięciu tak samo parkujących aut w Sztokholmie. Po powrocie, oczywiście za wycieraczką - mandat. Śmieszne było to, że mandaty tkwiły wyłącznie na samochodach o obcej numeracji, a na moim ktoś napisał kulfonami po polsu: NIE BĄDŹ FRAJER, NIE PŁAĆ" Nie byłam frajerem. Żadna przykrość mnie nie spotkała. Dziś by to nie przeszło.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2013 o 18:16

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 19) | raportuj
27 marca 2013 o 20:49

Nie ma takiej szansy

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 25) | raportuj
1 marca 2013 o 12:59

A co, chcesz się załapać na gorącą 80-tkę ???

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 29) | raportuj
3 stycznia 2013 o 10:46

auchresh, nie dopisałaś jeszcze, że przypadkiem, pan BH-owiec był Twoim mężem.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 16) | raportuj
20 grudnia 2012 o 12:23

Skoro nie masz nic do warszawiaków, to skąd ten przykład ? Znów te stereotypy.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
26 listopada 2012 o 9:56

Byłam, widziałam, potwierdzam prawdziwość historii Tariji. Kilka dni temu rozmawiałam o tym ze znajomym policjantem.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
22 listopada 2012 o 16:39

Uwielbiam dzieci. One też lgną do mnie. Ale potwierdzam to, co poprzednio napisałam. Szukanie słabych punktów u innych i bezwzględne wykorzystywanie ich - jest wpisane w fizjologię dziecka. W tym akurat przypadku, wzorowały się na starszych skretyniałych druhnach. (co również jest naturalne u dzieci)

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
22 listopada 2012 o 14:21

To, że dzieci są okrutne i tylko czekają na odkrycie słabego punktu - jest normalne z punktu widzenia fizjologii, ale zachowanie przełożonych - jest absurdalne i całkowicie niezrozumiałe. Może tylko to ich tłumaczy, że te druhny były niewiele starsze od was, zaś z punktu widzenia 9-cio latka wydawały się dorosłe.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
2 października 2012 o 16:04

Historia opisana przez littlemouse jest piekielna dostałaś plusa, ale niestety nie wyczerpuje tematu. Identyczne zjawisko bardzo często zachodzi wśród ludzi. Sam znam historię, jak to mamusia oddała niepełnosprawne dziecko do Domu Małego Dziecka i nie chciała się zrzec praw do niego. Dziecko - które miało ogromne szanse na adopcję i normalne życie, musiało być w bidulu. Nic nie pomagało. Prośba i groźba, zaangażowanie policji i sądów. Ściana. Mamusia nie zrzeknie się, bo może kiedyś dziecko się przyda. Prawo jest bezsilne, a dziecko czeka na swoje normalne dzieciństwo.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 20) | raportuj
29 września 2012 o 11:46

Lewatywa - dobra na wszystko ! A dla oficerów, którym zwykła woda jest uwłaczająca - zaaplikować lewatywę z wody królewskiej ;-)

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
26 sierpnia 2012 o 12:17

W sumie Kwiatek miał rację. Nauka to bardzo niewdzięczna i wyczerpująca praca. Najgorsze jest to, że nie wiadomo co się kiedyś przyda. Człowiek się nauczy, namęczy się, natyra, a całki i różniczki mu przy kopaniu rowów niepotrzebne i bidok zostaje z tą swoją wiedzą jak jakiś palant. :-)

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 27) | raportuj
26 sierpnia 2012 o 10:16

Cudne, no po prostu genialne. Czekam na codzienny szczegółowy opis zmagań. Wierzę, że powstanie z tego polska, współczesna wersja "Poskromienia złośnicy", a Ty zostaniesz nowym Szekspirem :D

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
25 sierpnia 2012 o 18:29

Teoretycznie wszystko można załatwić, ale tylko teoretycznie. W praktyce, w świetle prawa - można jej nabzykać. Nie ma szans na polubowne załatwienie tej sprawy przez sąsiadów. Aby przymusowo skierować ją na leczenie, musiała by bardzo jaskrawie łamać prawo i musiało by się komuś z Urzędu bardzo chcieć. Nieco więcej może bliska rodzina, ale też tylko nieco. I tu odezwą się znawcy tematu, że piszę bzdury. A ja po prostu to wszystko przeżyłam na własnej skórze. KONIEC.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 18) | raportuj
25 sierpnia 2012 o 15:30

Palenie szkodzi. Okazuje się, że niektórym ratuje życie. Wracałam do domu ok. 3 w nocy. Ciemno jak w d. Las, żywego ducha. W pewnym momencie tuż przed maską, zobaczyłam żar z zapalonego papierosa. Tak, to miejscowy pijaczyna, ubrany na czarno szedł, zataczając się środkiem drogi. I pomyśleć, że to palenie pozwoliło mi nie zostać zabójczynią!!!!!

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 18) | raportuj
9 sierpnia 2012 o 19:58

Masz absolutną rację. Jeśli słyszało się o "dobrym" Niemcu - to był to ewenement, o którym się opowiadało, jak o czymś niezwykłym. Tym nie mniej i tacy się czasem znajdowali (odmieńcy są w każdej społeczności)

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 17) | raportuj
8 sierpnia 2012 o 16:57

Masz plusa - bo się nachodziłaś. Kilka dni temu, byłam w ZUS-ie, po zaświadczenie o niezaleganiu ze składkami. (Pilnie mi to było potrzebne do przetargu) Nie dostałam, bo zalegałam - 7 groszy. Słowo, naprawdę 7 groszy. Nabiegałam się za 100 zł, koszt wysyłki w agencji 7,50 - Razem : 107,57 zł.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 29) | raportuj
6 sierpnia 2012 o 18:28

Od razu widać, że smal jest żonaty, a przynajmniej - zna życie. Panie - bardzo proszę, nie minusujcie, bo historia naprawdę świetnie napisana

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 19) | raportuj
30 lipca 2012 o 16:42

Mój kuzyn szukał pracy. Złożył papiery do kilkunastu firm. Telefon (numer prywatny). Proszę się zgłosić jutro o godz.14,00 na rozmowę. Ale gdzie mam się zgłosić ? Jak pan nie wie gdzie, to nie mamy o czym rozmawiać !!! Rozmowa zakończona.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 12) | raportuj
8 lipca 2012 o 14:11

do @ penetrator. Lekarzy z takim właśnie podejściem do pacjenta, jaki prezentujesz - na tym portalu opisano setki.

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 31) | raportuj
5 lipca 2012 o 18:51

Chłopie, współczuję Ci jak nie wiem co, ale gdyby Twoje szwagierki były w połowie tak wredne, jak moje siostry - dopiero byś wiedział, jak w rodzinie jest "słodko"

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
1 lipca 2012 o 19:47

Powinno być : "Zrobiła byś" - gdyby to była prawda, bo od kilkunastu lat słyszę tą samą historię w różnych wersjach (najczęściej autobusowych)

« poprzednia 1 2 3 następna »