Profil użytkownika
nataleg
Zamieszcza historie od: | 28 marca 2011 - 0:17 |
Ostatnio: | 15 kwietnia 2018 - 23:21 |
- Historii na głównej: 3 z 18
- Punktów za historie: 763
- Komentarzy: 382
- Punktów za komentarze: 1951
Wracałam z Krakowa PKSem do domu. Kupiłam bilet, siadłam na miejscu i wsiadła młoda kobieta z dzieckiem, na oko 2-letnim. Dzieciak pobiegł zająć miejsce, kobieta zaplaciła kierowcy i już miała przejść, kiedy kierowca powiedział, że z torbą (ot, taka większa damska torebka) nie może wejść na pokład autobusu, tylko musi ją do schowka schować. Kobieta mówi, że w torbie ma jedzenie i zabawki dla dziecka, jak to wszystko wyciągnie to zostanie pusta torba. Ale kierowca nieugięty, torba musi być w schowku. Kobieta mówi, że to jej sprawa co będzie pod nogami trzymać. Kłócili się jeszcze przez chwilę, w końcu kobieta wyjęła wszystko z torby, położyła na siedzeniu, poszła z kierowcą schować pustą torbę do schowka i gdy wrócili, to się spytała:
- I co? Mam teraz to wszystko na kolanach trzymać?
Kierowca już nie odpowiedział.
Głupota niektórych nie zna granic...
- I co? Mam teraz to wszystko na kolanach trzymać?
Kierowca już nie odpowiedział.
Głupota niektórych nie zna granic...
PKS
Ocena:
602
(746)
Pracuję w kwiaciarni. Leniwe piątkowe popołudnie. Szefowa robiła sobie jakąś kompozycję, ja przywiązywałam prezerwatywy do patyczków, gdyż miałam do zrobienia z nich bukiet na 18-tkę. Wchodzi klient, jakiś przyjezdny. Zamawia bukiet, który robi szefowa. Facet z rozrzewnieniem patrzy jak w rękach szefowej powstaje wiązanka i mówi z zachwytem:
- Widać, że pani lubi to robić (w sensie, że bukiety).
Na to szefowa:
- Tutaj każdy robi to co lubi.
Ja z tymi prezerwatywami wpadłam pod stół ze śmiechu ;)
- Widać, że pani lubi to robić (w sensie, że bukiety).
Na to szefowa:
- Tutaj każdy robi to co lubi.
Ja z tymi prezerwatywami wpadłam pod stół ze śmiechu ;)
kwiaciarnia
Ocena:
551
(749)
Wchodzi chłopak do kwiaciarni:
- Poproszę jakiegoś ładnego kwiatka, byle nie różę.
Po czym omiata kwietnik wzrokiem i wskazuje na jeden z wazonów:
- Ooo, na przykład tego... co to za kwiaty?
- To są róże, proszę pana.
Na to klient z uśmiechem:
- To poproszę!
- Poproszę jakiegoś ładnego kwiatka, byle nie różę.
Po czym omiata kwietnik wzrokiem i wskazuje na jeden z wazonów:
- Ooo, na przykład tego... co to za kwiaty?
- To są róże, proszę pana.
Na to klient z uśmiechem:
- To poproszę!
kwiaciarnia
Ocena:
487
(671)
zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Pracuję w kwiaciarni. Klientów mamy różnych, najlepsi są ci, którzy zamawiają bukiety...'no wie pani, taki ładny bukiet, jak w zeszłym roku'...tak, z całą pewnością pamiętam, jaki bukiet w zeszłym roku dana pani czy pan kupował ;)
Ocena:
1
(41)
zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Pracuję w kwiaciarni. Szefowa po zrobieniu bukietu wręcza go klientowi wraz z odżywką do kwiatów ciętych ze słowami 'żeby długo stał', na to klient, że on jeszcze nie potrzebuje ;)
kwiaciarnia
Ocena:
236
(344)
zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Pracuję w kwiaciarni. Jeszcze na 'początku mojej kariery' w tym sklepie zdarzyła mi się taka sytuacja: przyszła sobie babcia. Zamówiła bukiet z 5 róż, ktoś inny miał go odebrać. Ok, przygotowałam, ktoś bukiet odebrał, po czym wpada oburzona babcia, że 'w tamtym roku jak zamówiła bukiet w takiej kwocie, to do róż dostała anturium'. Pomijając fakt, że wówczas musiały róże kosztować mniej, anturium również musiało być tanie, ale jak ktoś zamawia bukiet z róż, to niestety nie potrafię odczytywać w myślach, że do róż ma być dodane anturium, to trzeba powiedzieć przy zamówieniu...
kwiaciarnia
Ocena:
4
(44)
zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Pracuję w kwiaciarni, w której często panuje 'artystyczny nieład'. Z racji wielu kwiatów pojawiają się w budynku różni mali przyjaciele. Pewnego dnia weszła pani Piekielna. Zamówiła bukiet i rozglądała się po wnętrzu, a ewidentnie patrzyła, do czego by się tu przyczepić. W pewnym momencie zauważyła małego pajączka zwieszającego się z sufitu i złośliwie zapytała czy pająki też dodajemy do bukietów? Odparłam, że może go sobie zabrać gratis....
Jak się nie podoba, może wyjść...nikt nie każe nikomu kupować w sklepie w którym po suficie raczył się przespacerować pająk ;) bukiet się jej najwidoczniej podobał, więc nie miała się do czego przyczepić, toteż przyczepiła się do biednego stworzonka ;)
Jak się nie podoba, może wyjść...nikt nie każe nikomu kupować w sklepie w którym po suficie raczył się przespacerować pająk ;) bukiet się jej najwidoczniej podobał, więc nie miała się do czego przyczepić, toteż przyczepiła się do biednego stworzonka ;)
kwiaciarnia
Ocena:
4
(42)
zarchiwizowany
Skomentuj
(1)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Moja historia nie jest o piekielnych, może za to kogoś rozbawi.
Poszłam kiedyś z siostrą do sklepu, ponieważ chciała kupić paczkę papierosów. Wiele osób mówi nam, że młodo wyglądamy, aczkolwiek 18-tkę miałyśmy już sporo lat temu ;) Kasjerka prosi siostrę o dowód, sprawdza i z zaskoczeniem rzuca: 'Ooo...pani starsza ode mnie'...nie dało się powstrzymać śmiechu ;)
Poszłam kiedyś z siostrą do sklepu, ponieważ chciała kupić paczkę papierosów. Wiele osób mówi nam, że młodo wyglądamy, aczkolwiek 18-tkę miałyśmy już sporo lat temu ;) Kasjerka prosi siostrę o dowód, sprawdza i z zaskoczeniem rzuca: 'Ooo...pani starsza ode mnie'...nie dało się powstrzymać śmiechu ;)
jakiś sklep
Ocena:
161
(293)
‹ pierwsza < 1 2
« poprzednia 1 2 następna »