Profil użytkownika
olkiolki ♀
Zamieszcza historie od: | 20 lutego 2012 - 22:15 |
Ostatnio: | 19 czerwca 2015 - 23:14 |
O sobie: |
Mama dwójki urwisów, które kocham szybciej niż nad szampon ;-) Zobacz: http://www.piekielni.pun.pl/forums.php :-) |
- Historii na głównej: 14 z 18
- Punktów za historie: 14731
- Komentarzy: 570
- Punktów za komentarze: 5165
@ugluck: na naszej obwodnicy jest kilka pasów. Konkretniej dwa. Jeden w jedną stronę, drugi w drugą.
@xpert17: tir ich minął, nie wyprzedził. Obwodnice są zwykle dwukierunkowe, wiesz?
@kaska095: też się zastanawiałam. A to maluch taki na oko sześcioletni był. I był chodnik - to najciekawsze...
@Bastet: katechetka powiedziała dokładnie tak, jak napisałam. W czasie rozmowy nie zaprzeczyła, nie zanegowała, za to była bardzo zdziwiona, że mam pretensje...
Bardzo Ci dziękuję za wyrażenie swojej opinii. A teraz pozwól, że ja wyrażę swoją: wal się.
Jak widzisz, niestety nie...
@Rak77: I to w dodatku osoba, po której można by się spodziewać co najmniej inteligencji...
Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby kasjerka powiedziała do mnie, że będę jej winna grosika. W tesco zwykle korzystam z kas samoobsługowych, bo szybciej i mogę kontrolować ceny na bieżąco, więc z tym marketem jestem rozliczona ;-)A grosik czy inne 5 złotych są moje i dlaczego tak bardzo czepiacie się, że chcę go odzyskać?
Jaka bezczelność? Swędzi Cię Twoja kasa? Oddaj ją mi :-)
Nie zrobiłam awantury kasjerce, a pani z POKu - to raz. Dwa, że gdyby pani z poku byłaby milsza, to pewnie o tym groszu nawet nie pomyślałabym. A trzy - market już i tak zarabia na nas krocie, a klientów od "grosika" dziennie razy 500, razy 7 dni w tygodniu, razy 50 tygodni i tak dalej... Jarzysz juz?
Rozumiem, że nie ma ceny pod produktem i lecę do skanera. Zresztą często z niego korzystam. Ale skoro jest cena pod produktem, zgadzają się kody na opakowaniu i cenówce, to do jasnej anielki, po co mam biegać do skanera?
Ktoś nie lubi autora? A może klient przeczytał o sobie i skrzyknął rodzinkę? ;-)
Ja Cię piepiiip! Toż to koszmar w najczystszej postaci! Czytającemu jest bardzo do śmiechu, ale Tobie szczerze współczuję. WSPÓŁCZUJĘ!! Odpowiadając na Twoje ostatnie pytanie: może dlatego Ty, bo masz dar opowiadania i poprawiania humoru innym ;-) Dziękuję :-)
Nie, grosz był mój i tyle. Gdy wracam ze sklepu, właściwie już w progu muszę dać dzieciakom grosiki (od 1 do 50) do skarbonki - taką mamy umowę. Ja nie zbiednieję, a dzieciaki mają już kilka niezłych rzeczy za "uskładane" :-)
A jesli to produkt tescowy w tesco? To jak się to ma do całości Twojej wypowiedzi?
Jak pisałam, to były godziny szczytu, milion świateł i zwężenia (kierowane przez robotników drogowych, rudzież robocze światła), i wierz mi, że gdybym miała taką możliwość, to ani bym się nie obejrzała... :-)
No widzisz jak to pięknie ująłeś? Nic dodać, nic ująć. Dzięki :-)
Dobre :-)
Bardzo zabawne. Napisałam już, że byłam w ciężkim szoku. Nie zatrąbiłam, nie zadzwoniłam, nie zareagowałam w żaden sposób oprócz śmiechu. @smokku, nie, gdybym nie opisała tutaj tej historii, to Ty nie dostałbyś plusów za swój komentarz, zauważyłeś? A właściwie to po co jest portal "piekielni"? Żeby podawać przepis na pączki? Ale co Wy tam rozumiecie...
Nie, nie trąbiłam. Najpierw byłam za bardzo w szoku a później zbyt ciekawa, czy to przypadkiem nie ukryta kamera. Chociaż później sama się nad tym zastanowilam, że jakoś tak bez reakcji z mojej strony sie obeszło..
nooo, między oczy wal ;-) teraz, już :-)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2013 o 1:10
P.S. Wywal ich za drzwi tekstem, że własnie rzygałeś i czujesz, że to grypa żoładkowa, bo kumpel, z któeym rano się widziałeś też ją ma, więc pewnie się zaraziłeś. P.P.S. Gratulacje :-)))
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 marca 2013 o 21:45
Ciekawa jestem jakby zareagowała, gdyby usłyszała mojego syna kilka lat temu, kiedy Mały zaczął woła: "mama, pać, ch*ujki, ch*uuuujki!" na środku miasta w godzinach szczytu ;-) Tłumaczenie na nasze: "mama, patrz, chmurki, chmurki" ;-)
No, SS, i wcześniej wspomnianego "fana" tez masz, więc, co tu dużo mówić, jesteś CELEBRYTĄ! ;-)
Wiesz, SS, na drugi raz uświadom babce z historii pierwszej, że nie na pakę tylko do cysterny, i nie pług, a trzech robotników: jeden podrzuca śnieg do góry, drugi łapie i chucha, aż się zrobi woda, a trzeci wlewa do cysterny, co by później można do jeziorka najbliższego wlać. Może ją to przekona? ;-)