olo1990pl ♂

Giant Roam 2 - model 2012. Choć tak naprawdę za tą cenę, to jakikolwiek nie kupisz to jest to to samo. Kuzyn kupił za 100 zł taniej Schwinna, który różni się tylko ramą i kierownicą, bo całe oprzyrządowanie jest takie same.

Pisałem, że nie wjeżdżałem szybko plus patrzyłem, czy coś nie jedzie. Gostek jednak uznał, że można na pełnym gazie ten skręt zrobić. Dzisiaj też tamtędy jechałem i tym razem mimo zielonego światła już się zatrzyłem całkiem.

Miałem napisać z początku dwa koła, ale by wyszło wtedy "[...] czarnego "Giganta" na 28" kołach za dwa koła.". Trochę trudne w czytaniu :)

Pomalować na żółty jak ten Trailblazer i walnąć kalkomanię "Pussy Wagon" jak w Kill Billu. Nie ma szans by go wtedy ktoś nie zauważył.

Ryzyko wystąpienia raka piersi zwiększa się raczej jedynie przy terapii samymi estronami i pochodnymi. W momencie gdy w tabletce oprócz nich jest progesteron (który działa m.in. przeciwnowotworowo) raczej nie ma tego problemu. Przynajmniej tak nas uczyli na patomorfologii. Będąc w grupie ryzyka i tak musisz chodzić wcześniej i częściej na badania, by jak najwcześniej wykryć ognisko nowotworzenia. W takim wypadku po prostu się je wycina z marginesem i przeprowadza dalsze kontrole.

Bójki, które bardziej były przepychankami. I dawniej to znaczy przedszkole, podstawówka. Można powiedzieć, że dzisiaj powiedzieli by, że miałem ADHD i leciałbym na psychotropach. O dziwo w gimnazjum wynormalniałem i się uspokoiłem.

Nie raz. Uspokajała się na jakiś czas, a potem coś nowego wymyślała.

Akademik, który mi się podobał był już cały zapełniony. A drugi nie ma dobrego dojazdu. A jako, że byłem na 1 roku to nie miałem szans na lepszy pokój niż 4-osobowy za 350-400 zł (o ile dobrze pamiętam). Plus jestem typem samotnika i nie lubię tłumów.

Późna pora pisania, więc było parę nieścisłości: Ad. 1 i 3: Byłoby wszystko ok, ale ona robiła mi afery i KAZAŁA mi chodzić spać jak ona. Bo 24.00-9.30 to marnotractwo czasu i ona nie może sprzątać. Co do mycia garów - ja je wcześniej umyłem - potrafiła zdjąć wszystko z suszarki i umyć jeszcze raz. Ad. 2: On był zagracony przez meble. Na papierze nie wygląda to źle, ale w rzeczywistości ciasno tam było. Ad. 4: To, że mi ciągle wypominała jakie to śmieciowe żarcie sobie kupuje. Że niby jakieś tańsze sałatki, zwykły chleb, soki i od czasu do czasu owoce i batony to za mało - powinienem cały czas jeść łososia/cielęcinkę, chlebek Wasa, czekoladki belgijskie itp.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2012 o 13:31

Spoko, nic się nie stało. A sam nie wiem do końca co to całki, bo jam nie matematyk.