Profil użytkownika
reksai ♀
Zamieszcza historie od: | 26 listopada 2016 - 17:04 |
Ostatnio: | 31 marca 2023 - 21:59 |
- Historii na głównej: 16 z 16
- Punktów za historie: 3817
- Komentarzy: 114
- Punktów za komentarze: 559
« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »
było na anonimowych, minus
@KoparkaApokalipsy: Nie czuję się wcale lepsza. Moja choroba nie jest zaraźliwa i nie przeszkadza mi w normalnym funkcjonowaniu. Co za różnica, czy pomaluję się podkładem, czy nie? Dopóki paru rodziców nie zaczęło przychodzić po swoje dzieci po moich zajęciach, byłam super panią nauczycielką. Dopiero kiedy mnie zobaczyli, coś im zaczęło przeszkadzać.
@KoparkaApokalipsy: Widoczne objawy choroby skóry pojawiają się, kiedy właśnie zaczynam używać makijażu.
@timka: To może ja zacznę wszędzie śpiewać jak mi się podoba, co? Są pewne zasady zachowania w miejscach publicznych i tej gówniary nikt najwidoczniej ich nie nauczył...
@razzor91: Również nie rozumiem, skąd tyle minusów. Niestety, ale masz rację, że polityka jest tragiczna...
@bazienka: Masz całkowitą rację. Kiedyś dzieci trzymało się krótko, jasno przedstawiało im się zasady, jak mają się zachowywać. Ja niestety momentami bywałam nieznośnym dzieckiem, rodzice nie do końca sobie ze mną radziili i wielokrotnie nieznajomi ludzie zwracali mi uwagę na ulicy. I wiecie co? Właśnie to działało. Ludzie broniący tej małej i jej rodziców najwidoczniej swoim dzieciom też pozwalają na takie skandaliczne zachowania.
Nie dziwię się reakcji tej kobiety. Przecież nie pobiła jej ani nic. Taka terapia szokowa dobrze działa na małe rozwydrzone bachory. Teraz gówniara zapamięta, że drzeć ryja to sobie może w domu. Jedyną piekielność, jaką tu widzę, to tę ze strony rodziców - dzieciak zachowuje się skandalicznie, a oni nic? Świetnie, wychowujmy dzieci bezstresowo!
księża to podludzie i nikt mi nie powie, że jest inaczej jak słyszę "nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora" to mnie coś strzela, bo chyba każdy wie, że "ksiądz" i "dobry człowiek" to dwie różne rzeczy
@Mornigstar: Zabawne :) jak jest korek, to wyjeżdża się z domu wcześniem. Widać, że jesteś z pokolenia wychowywanego "bezstresowo". Mnie naprawdę nie interesuje to, że ktoś dojeżdża. Jak komuś zależy, znajdzie sposób. Jakoś moi uczniowie nie spóźniają się na zajęcia - można? Można!
Wszystko oczywiście piekielne, ale spóźnienia? Niby się już obroniłaś, a zachowujesz się jak studentka pierwszego roku. Spóźnianie się to absolutny brak szacunku. Jestem nauczycielka w szkole podstawowej i moi uczniowie, dzieci w wieku 10-12 lat doskonale wiedzą, że spóźniać się nie wolno. I tego nie robią. Dzieci rozumieją, a "dorośli" nie. Brawo, studenci, przyszłość narodu polskiego. Co to kogo obchodzi, że pogoda nie taka, że autobus/pociąg nie przyjechał? Jak pójdziesz do pracy i od twojej punktualności będzie wiele zależeć, też wytłumaczysz się walącym śniegiem? Żałosne.
Zabawne są mamusie, które karmią piersią publicznie. Niczym nie różnią się od ekshibicjonstów w tej kwestii. Niedługo będą wrzucały zdjęcia z porodów, od, hm, dupy strony. Na posiadanie dzieci powinny być jakieś zezwolenia czy coś.
Matki z dziećmi to albo powinny mieć zakaz wstępu do sklepów (chyba że tych z ciuchami dla dzieciaków, tam im pewnie taka patologia nie przeszkadza), albo powinny przed wejściem do sklepu podpisać jaki kwitek, że jak bachor nabrudzi, to matka za to odpowiada.
@archeoziele: A co jest nie tak w nagrodzie książkowej? Och, bo miękka okładka. No straszne po prostu. A ja zawsze myślałam, że ważne jest to, co ta książka w sobie zawiera, a nie jak wygląda :)
Nie wiem, czego wy się spodziewacie, ajfona, tableta? To są dzieci. Im nie potrzeba tych wszystkich elektronicznych gówien. Ja za wygraną w konkursie ortograficznym w szóstej klasie dostałam atlas przyrodniczy za 3 dychy, ale dla mnie najważniejszy był sam fakt, że wygrałam. Strasznie nie lubię takich postaw. Ogarnij się, autorko.
nie da się zrozumieć ani słowa z tego, co piszesz
a w tej bajce były smoki?
Fejk jak nic. Nikt nie jest tak "odważny" by wyzywać obcych ludzi od tak od dziwek i puszczalskich, a potem jeszcze wypisywać obraźliwe SMSy. Chciałaś zrobić z siebie zwykłą ofiarę i to jeszcze zupełnie niepotrzebnie, bo wygibasy na rurze kojarzą się jednoznacznie.
Przez chwilę pracowałam w call center i też dzwoniliśmy do ludzi w weekendy o 8, 9 rano. Takie zasady, niestety. Chociaż w tym wypadku piekielność, moim zdaniem, nie tkwi w godzinie, a odpowiedzi pani dzwoniącej.
@Obiwankasobi: Za dzieciaka jadło się śnieg, tarzało się w piachu, po czym wkładało się ręce do buzi... i jakoś się od tego nie umarło. Dziś na dzieci się chucha i dmucha, bo przecież jak zdejmie się z Brajanka czy Dżesiki rodzicielski klosz, to zginie w tym okropnym świecie. Ludzie, nie przesadzajcie. Rammsteinowa ma rację - wszystko jest dla ludzi, trzeba tylko znać umiar.
O tyle dobrze, że trafiła w dobre ręce. Proszę, utul ode mnie Biedę.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2017 o 19:04
@Pati__12341: Niedopuszczalne? Chyba nie byłaś na żadnej fermie przemysłowej, gdzie razem z mlekiem z chorych wymion krowy wypływa ropa. A kto by się tam przejmował tym, że ona jest później w mleku, które dolewasz sobie do kawy? W Polsce rzeczywiście takich sytuacji jest niewiele, bo mamy bardziej restrykcyjne przepisy, niż w Stanach, gdzie takie sytuacje są na porządku dziennym. A co do tej siary, to w sumie sama jestem ciekawa - masz jakieś źródło? Bo ja szukałam i nie znalazłam.
@InuKimi: Niezły ze mnie nazi wegan, skoro jem mięso o.O
@InessaMaximova: Była kiedyś podobna historia, że kobieta w autobusie nagabywała inną z długimi włosami, by ta oddała je na rzecz jakiejś fundacji. Tylko że tam ograniczało się do uciążliwego nagabywania, a na koniec tekstu "obyś zdechła na raka szmato". A tutaj? Samej zabrakło mi słów. Dobrze, że dziewczyna w porę się zorientowała, że coś się dzieje.
@marius: Wychowałam się na wsi, mieliśmy krowy, więc mogę ci odpowiedzieć, jak jest dokładnie. Pierwsze mleko krowy, tzw. "siara" jest niezjadliwa dla człowieka. Spija ją cielak. Później jest siłą odstawiany od matki, by nie odbierać mleka, które przeznaczone jest na sprzedaż dla ludzi.
@MyCha: Też pracuję w wege knajpie. Prawie pół roku. Wege fanatyków spotkałam może dwóch. Mięso jem i tego nie ukrywam. Ale oczywiście, wszyscy weganie są źli!