Profil użytkownika
sqby ♂
Zamieszcza historie od: | 11 marca 2014 - 20:48 |
Ostatnio: | 27 sierpnia 2018 - 14:24 |
- Historii na głównej: 2 z 6
- Punktów za historie: 2001
- Komentarzy: 111
- Punktów za komentarze: 659
« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »
@imhotep: masz racje, ale osoba poddana czynnością komorniczym wymyśla cuda, aby majątek zachować, i wcale się nie dziwie. Wyobraź sobie sytuacje : jesteś komornikiem. Przeprowadzasz egzekucję. Wchodzisz do mnie i pokazujesz telewizor, ja odpowiadam "to sąsiada ma remont i zostawił u mnie", meble - antyki przywiozłem od kolegi do renowacji, samochód - mam wolny garaż więc babcia trzyma tu swoje auto... Niestety komornik musi to sprawdzić i wychodzi z założenia, że każdy kłamie. Nie bronie tu "nadgorliwych" komorników, nie sprawdzających u kogo przeprowadzają egzekucję długu, ale taką mają pracę i w większości wypadków zabierają nie „ciężko zarobione” pieniądze/mienie a czyjeś niezapłacone.
@hated: Nie zznam do końca sytuacji, ale utrzymanie czystości w obrębie STANOWISKA pracy to obowiązek pracownika, więc biurko i okolice należy sprzątać ale korytarze i powierzchnie wspólne nie koniecznie
@hated:ciekawa interpretacja, aż dziw, że nie ma samych minusów, może dla tego, że logiczna. Wiara? Nie! w Polsce w śród zadeklarowanych katolików, wierzących jest 15% tzn. tych, którzy postępują zgodnie z dekalogiem i aktywnie uczestniczą w życiu kościoła, 25% "na pokaz" chodzi do kościoła, udziela się, ale wybiera sobie przykazania i interpretację Pisma Świętego, 10% chciało by, ale "nie ma czasu" reszta to siła tradycji i "bo tak trzeba/wypada". W tych 50% większość nie zna celu rytuałów, obrządków, wagi sakramentów, celowości świąt. Tak jest i już. Chrzest? no bo trzeba dzieciakowi imię dać, komunia? bo wszyscy idą i później ślubu nie dostanie, a i najważniejsze impreza i prezenty!!! bierzmowanie? - tylko po to by dostać ślub - który jest tylko po to by było wesele, biała suknia Mendelson, PREZENTY, ostatnie namaszczenie? - na wszelki wypadek, bo jeżeli mieli racje?
Też jestem ateistą, ale wiara mi nie przeszkadza, mojemu wierzącemu znajomemu z pracy jak najbardziej. Gdy przyszła do niego córka i stwierdziła, że jest w ciąży jakoś nie mógł uwierzyć w "niepokalane" poczęcie. Jako dobry Chrześcijanin wyrzucił córkę z domu "bo to hańba" by w katolickiej rodzinie... , (co musiała przechodzić Maria?), ja w duchy i życie po śmierci "not tower"- jak mówią Polacy w Londynie. Swoją drogą najlepszym akwizytorem jest ksiądz! Sprzedać komuś za grube pieniądze obietnice "lepszego życia" i to po śmierci, czego się nie da udowodnić!!! Chylę czoła przed takimi sprzedawcami e CC zrobili by furorę!!! A wracając do wiary – moja konkluzja jest taka: Człowieka poznasz po czynach nie po ilości godzin w Kościele.
@gorzkimem: Moim zdaniem faktycznie - przydrożny bar, pewnie bez gwiazdki od Michelin`a więc i obsługa i warunki jak najbardziej przystają do kategorii lokalu, sprawa prosta - zmienić lokal, bo w przydrożnym grill - barze wygasić grilla nie sposób. Podobnie z sprzątnięciem stolika, Klienci wychodzą, następni siadają po sprzątnięciu, nie stojąc za plecami gości opuszczających lokal sadzają tyłki zanim wszyscy poprzedni goście wstaną od stołu.
Kiedyś byłem świadkiem zachowania podobnie roszczeniowych gości restauracji, głównie Pani Piekielnej gdyż pan i dwójka dzieci się słowem nie odezwali. Czekając na wolny stolik pewna kobieta głośno wyrażała swoje niezadowolenie, że trzeba czekać na stolik, że kelnerzy wolno chodzą, że nikt się nią nie zajmuje. Ruch duży, restauracja znana, pora obiadowa, bez rezerwacji około 40 min. trzeba poczekać. Kilka osób spokojnie czeka tylko PP narzeka, apogeum krzyków i wyzwisk na obsługę osiągnęła gdy weszła para "z rezerwacją". Do Pani Piekielnej podszedł kierownik sali i bardzo ją przeprosił, iż restauracja nie spełnia jej wymagań, i być może jest zbyt niskiej kategorii jak na wymagania PP, więc proponuje zmienić lokal, gdyż tu nie zostanie obsłużona. Nie wiem czy PP zrezygnowała, gdyż akurat kelner poprosił nas do stolika, ale pani Krzykaczki w lokalu nie widziałem.
@Bydle: Skoro tam jest klient - to jest ponad wszystko nie "über alles". 99,9% Twoich wypowiedzi krytykuje wszystko i wszystkich - u mnie na wsi to jest "hejt". NIe będę się jednak spierał - Twój wielce wymowny nick zobowiązuje... :)
jo ze fsi i sie nie znom, ale, jeżeli "załatwię" sobie zaświadczenie lekarskie iż jestem kleptomanem z szczególnym zamiłowaniem do części samochodowych to - prawie - zupełnie legalnie będę mógł prowadzić "dziuplę" samochodową?
@Bydle:Jeżeli parafrazujesz to: Käufer, Käufer .... Masz z tą Panią wiele wspólnego, ona też jest "hejterką" - tylko w "realu"
@Przemek77: u nas na wsi to sie plagiat nazywa
@Sharp_one: "Pod koniec zmiany dzwoni wielce zbulwersowany klient który przedstawił się jako Prezes Wielkiej Korporacji." - tak napisał autor - więc mamy doczynienia z klientem korporacyjnym. druga sprawa, skoro na dzień dobry mogę wziąść telefonów ile chcę, to po co jako "wyłudzacz" miałbym "dobierać" po miesiącu? Zresztą mowa nie jest o aparatach, tylko o NUMERACH.
@Bydle: Chyba pierwszy raz się z Tobą zgadzam, A pracownika jeszcze bym opier...lił, że wysyła klientów do konkurencji, jutro przyszedł by zostawić pieniądze w mojej firmie
@Armageddonis: Dzięki za wyjaśnienie - masz biznes omijaj PLAY
Powiem tak: jeżeli operator powiedział by mi, że nie aktywuje mi kolejnych numerów to była by to nasza ostatnia rozmowa. Całość telefonów w firmie przeniusł bym do innej sieci. Klienci biznesowi wszędzie mają szczególne względy, i blokowanie rozwoju firmy klienta nie leży w interesie operatora więc albo kłamiesz, albo PLAY to Twój wróg i robisz mu czarny P.R. Sytuacja: firma w której kiedyś pracowałem zmieniała dostawce usług w wszystkich oddziałach, ok. 500 numerów. Przy tak dużej firmie rotacja pracowników, powstawanie nowych stanowisk, likwidacja starych it.p. trzymiesięczna przerwa zdeorganizowała by pracę firmy, gdzie komunikacja z klientem to podstawa. klient pożądany 500 numerów razy abonament to troszkę grosz a jest no ale jeżeli przybywa 80 nowych numerów a operator mówi nie teraz, za 105 dni pogadamy... to bulwersacja Prezesa Wielkiej Korporacji jest w 100% uzasadniona. P.S. Kłamiesz kolego bo klienci korporacyjni mają swojego "opiekuna", który dla nich takie sprawy załatwia
Najdziwniejszy jest fakt skoku fiskusa na napiwki!!! W niektórych restauracjach są dwie ceny, normalna - wynikająca z cen podanych w menu, i druga o 10% wyższa zatytuowana SERVIS. w menu na ostatniej stronie drobnym drukiem.... .Skoro tak widnieje na paragonie więc pewnie od tego VAT i podatki też są odprowadzane. Myślę, że następnym elementem układanki fiskalnej bedą żebrające dzieci i cyganie, które po otrzymaniu jaumużny wydrukują paragon, no bo lekaże i księża narazie nie....
@Sharp_one: No nie do końca, instruktor higieny (takie śmieszne stanowisko kontrolera) też jest kontrolowany i przez przełożonych i przez WSSE i wrazie co CBA (zawód zagrożony korupcją). Przykład: wczoraj była tam kontrola sanepidu dziś autorka tego tekstu pisze skargę do "województwa" i... obrywa zbyt wiele osób aby ktoś tak nadstawiał d... musiało by chodzić o naprawde duże pieniądze
proponuje mężowi kanarka, chomika i rybki a co niech będzie komplet!
A może gałązka oliwna? Zaproście gościa postawcie wino i zapytajcia o co kaman? niech powie swoje racje, wy powiedzcie swoje i być może dojdziecie do konsensusu, a tak na wszelki wypadek dyktafon e kieszeni ;)
@Taczer: nie z teoretykami, jednak mimo zmęczenia dziecko nie jest przystosowane do odłorzenia na półkę, nie ma funkcji POWER OFF i mimo naszych problemów ma swoje potrzeby (sprawdź piramidę potrzeb w odniesieniu do wieku) i prawnie i moralnie my rodzice mamy te potrzeby zapewnić. Wiadomo po harówce nie mósimy grać w piłkę, ale porozmawiać, zainteresować się co dziecko robiło, poprosić o pomoc - nie dlatego, żeby nas wyręczyło, ale żeby czuło więź z nami i czuło się potrzebne, poza tym dziecko uczy się obowiązkowości i (podświadomie) tak jak jest wychowywane, będzie zajmowało się swoimi dziećmi.
@SlimSkinhead: Sanepid co jakiśczas kontroluje takie lokale i myślę, że oprucz mandatu właściciel dostał by decyzję o usterkach, które należy usunąć. Niezastosowanie się w ostateczności prowadzić może do zamknięcia lokalu
super! firma zatrudnia 100 Przedstawicieli Handlowych po 30 latach będą mogli się z sobą komunikować!!! Ktoś jest tu niedoinformowany
@Taczer: Takie osoby powinny mieć sądowny zakaz posiadania dzieci! Dziecko to nie tylko nie tylko przyjemność poczęcia, ale także obowiązki, Jeżeli dziecko przeszkadza w pracy to ... trzeba zmienić pracę lub pozbyć się dziecka - do wyboru później tłumaczenie "moje dziecko nie bierze narkotyków", "moje dziecko nie pobiło...","moja córka taka nie jest", nie obciążają dzieciaka tylko dorosłego, który "zanudził "ndziecko, nie miał dla niego czasu bo miał ważniejsze sprawy, a dziecko to sprawa najważniejsza! Dziecko nie wymaga od nas rzeczy materialnych, tylko miłości i naszego zaangarzowania, wymagań materialnych uczymy ich sami tekstami "tatuś nie ma czasu bo pracuje na nowy komputer"
Jasne, Policjanci powinni siedzieć na komendzie i czekać na zgłoszenie o uprowadzeniu kosiarki, lub przerwać czynności na miejscu zabójstwa i czym prendzej na sygnale przyjechać do tak ważnej sprawy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 września 2014 o 7:10
@podworkowy_chuligan: niestety nie zgadzam się z pewnymi tezami, oczywiście lepiej by wszystko było popłacone, pracownik zarobił a i właścicielowi firmy jakiś grosz został, niestety nie jest tak różowo, szczególnie w usługach. Po przekroczeniu pewnego progu klient z usług nie skożysta, zrobi prace mu sąsiad, pan złota rączka, czy inny znajomy. Niestety prawdą jest, że przez to ceny usług są sztucznie zaniżane i każde wyliczenie pokarze, że za "rynkową" kwotę zlecenia wykonać się nie da, więc może to i racja niech ci co mają pracę czują się bezpiecznie, ci co nie mają niech stoją po zasiłek, będie gorzej, ale przynajmniej uczciwie
znając polskie realia pani poszkodowana będzie oskarżona o pobicie i sąd wlepi jej kare więzienia w zawieszeniu. Przykładem państwa bezprawia jest kierowca FROG na którego nie mambata i proces dyr. więzienia który wpłacił grzywne za upożledzonego groźnego złodzieja batonika za 99gr.