Profil użytkownika
vigilum
Zamieszcza historie od: | 12 sierpnia 2013 - 17:56 |
Ostatnio: | 8 listopada 2023 - 14:38 |
O sobie: |
Nie da się naprawić świata, choć próbuję. |
- Historii na głównej: 17 z 19
- Punktów za historie: 8512
- Komentarzy: 62
- Punktów za komentarze: 654
@kozdanda: nie ma takiej zasady, że przelicznik promil - czas zakazu. Teraz na dzień dobry są 3 lata
Nie, nie pójdzie siedzieć. Jeżeli to pierwszy raz to straci prawko na 3 lata, dostanie jakąś grzywnę lub możliwość odpracowania godzin na cele społeczne oraz obowiązek uiszczenia świadczenia pieniężnego w wysokości co najmniej 5000 zł.
Tak, skąd ja to znam... U mnie jest to samo. Za każdym razem gdy poznaję nowe osoby, gdy się dowiadują że pracuję w policji to nagle poznaję ich wszystkie historie związane ze spotkaniem mundurowych, wszelkie mandaty, skargi... Nagle zostaję lokalnym ekspertem w sprawie wykroczeń, przestępstw i niesprawieliwości prawa
@anulla89: odnośnie kradzieży sprzętu i umorzenia wobec tego sprawy - to nie jest tak, że jeśli sprawa jest umorzona to nic się z tym nie robi. Osoba figuruje zapewne jako poszukiwana, jeśli gdzieś wpadnie to sprawa zostanie podjęta. Umorzono sprawę bo oprócz znalezienia fizycznie sprawcy (czyli igły w stogu siana, znając życie dziadek nie przebywa pod adresem wskazanym w dokumentach), cała reszta została już wykonana.
@mietekforce: rozumiem, że informacja jest niezbędna - panowie nam to powiedzieli :)
@fenirgreyback: nie masz pojęcia o codziennej pracy policjanta. Hejtuj dalej i ciesz się myślą "ale mu/jej doj*bałem w komentarzu, jestem taki wspaniały". Powodzenia. Ja kończę dyskusję.
@fenirgreyback: no to "smyku" błysnąłeś...
@fenirgreyback: czytaj uważnie, przemyśl zanim napiszesz. Do tej pory wydawało mi się że w serwisie chodzi o piekielne historie a nie pseudointeligentne szukanie dziury w całym. Dla mnie logiczne było nie wystawianie mandatu, chociaż kolega się zastanawiał nad tym, nad tą całą sytuacją, a nie że chciał. Tak jak wcześniej było napisane - ode mnie zależy czy pouczę (tak ja zrobiliśmy to w tym wypadku), czy też wypiszę mandat i nikt z tym nie ma prawa dyskutować, ani mój przełożony, ani tym bardziej Ty.
@fenirgreyback: Czy legwan siedzący na parapecie od zewnętrznej strony gdy okno jest zamknięte stanowi zagrożenie dla osoby? Jak dla mnie nie. Ocena zasadności interwencji, jak i decyzja czy wypisać mandat, pouczyć czy skierować wniosek do sądu, należy do policjanta. Jeden uzna że wezwanie zasadnie, inny że bezzasadne. Jak dla mnie w tym wypadku było zasadne, chociaż kolega z patrolu się nad tym zastanawiał.
@bum_parara: Wg mnie weterynarza.
@fenirgreyback: ktoś ma chyba złe doświadczenia z policją. Jadąc na interwencję nie masz pojęcia czy to jest jaszczurka, legwan czy krokodyl. Nie wiesz też czy zgłaszająca jest biedną staruszką która zasadnie wzywa patrol, czy też osobą która wzywa policję z byle powodu "bo telefon jest za darmo i jej się należy" (autentyczny tekst z innej interwencji). Interwencja zasadna, jak najbardziej. Mandatu i tak byśmy za to nie wypisali - to logiczne "mózgowcu", nawet jak byśmy "mieli serce" wypisać. Chodziło bardziej że nas ta interwencja rozłożyła na łopatki.
@fenirgreyback: a my niby skąd? przez telefon nic nie wspominała o jej rozmiarach.
@fenirgreyback: Staruszka miała prawo się przestraszyć, jak najbardziej. Ale zanim zobaczyliśmy że to jest legwan, to cały czas w naszej świadomości istniała owa jaszczurka ze zgłoszenia.
@dorota64: dalej było już łatwo - okazało się że kolega z patrolu mieszka w bloku obok i kojarzy chłopaka który ma własnie takie "jaszczurki", okazało się że to jego "maleństwo". Chłopak zabrał je, babcię przeprosił. Chociaż potem babcia się przyznała, że już rozmyślała czym takie zwierzątko można nakarmić i czy "toto żyje w wodzie"??
@hejter: 1) pani twierdziła, że się boi bo mąż zdenerwowany, żeby jej nie pobił - zagrożenie zdrowia - interwencja zasadna. 2) "a jakby koń przeskoczył i stratował?" - zagrożenie zdrowia - interwencja zasadna. 3) legwan nas tak rozbroił że nie mieliśmy serca staruszce pisać mandatu... P.S. punkty 1 i 2 - w świetle prawa oczywiście zasadne. czasami lepiej pojechać niż później się tłumaczyć czemu się nie było jakby coś się stało - takie życie
Postępowanie wszcznie prokuratura. Dalej potoczy się już poza moją mocą. Ja zeznam jak było, lecz nie jestem od wyrokowania. Też mam nadzieję że LP zostanie zawieszona na czas trwania postępowania, a potem poniesie konsekwencje.
Dobre wieści. Skontaktowaliśmy się z rodziną [F] odnośnie ewentualnego złożenia zawiadomienia o niedopełnieniu obowiązków - oświadczyli że oni będą składać, więc my zostaniemy tylko przesłuchani w charakterze świadków. Poczekamy - zobaczymy co z tego wyniknie.
elStudento - widzę że prezentujesz tu bardzo dojrzałą postawę. Jakie masz pojęcie o pracy policji? Chyba żadne. CHWDP - tylko tyle potrafisz napisać w necie? Szczyt odwagi. Tylko że każdy "pies" ślubuje oddać życie za takich jak ty. Tyle.
tylko że Facet nie był badany na zawartość alkoholu. Nie ma papierka = nie ma dowodu.
masz smsy od tej laski? potwierdzą Twoją wersję wydarzeń. Wynajmij adwokata, jak przyciśnie laskę to może pęknąć w sądzie i coś się da ugrać.
Nieletni palacze - notatka z demoralizacji przekazana do wydziału nieletnich w komendzie. Informacja może iść do rodziców, do szkoły, a jeśli to zdarzy się któryś raz - do Sądu Rodzinnego który może przyznać opiekę kuratora. A ponadto jak się rodzice dowiedzą to i wpierdziel bywa. Była sytuacja że mamusia odbierała pijaną córeczkę ok. 1 w nocy. Wpadła, minęła mnie bez słowa i jak nie chlaśnie dziewczynę w twarz... Dostała raz, dalej ją odciągnęliśmy i uspokoiliśmy.
Jeszcze nie, ale pomyślimy nad rozszerzeniem naszych kompetencji ;) Pozdrawiam
Dokładnie - mój nick. A z łaciny "policja". Pozdrawiam
Świetna historia. Bardzo ciekawy zawód, opisz coś jeszcze :) Pozdrawiam
@Dertaz Każde zawiadomienie jest traktowane poważnie. Przy każdym przypadku są procedury które trzeba spełnić. Nie ma takiej sytuacji że dziewczyna przychodzi na policję i zgłasza zgwałcenie, a dyżurny znudzonym głosem mówi "Znoooowu?"