Profil użytkownika
Ciejka ♀
Zamieszcza historie od: | 11 czerwca 2015 - 17:42 |
Ostatnio: | 12 października 2020 - 23:07 |
- Historii na głównej: 1 z 2
- Punktów za historie: 328
- Komentarzy: 167
- Punktów za komentarze: 1211
« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 następna »
Jest dla nich prosta rada, przestać palić. Spoko jakby tylko sobie psuli zdrowie, a niech se zdychają, ale niestety można nie palić a też się truć przez takich idiotów.
Taka sama pazerność jest też i u mnie (tak jak w każdym albo w większości kościołów). Mieliśmy zajebistego księdza, takiego naprawdę z powołania, kasy nie chciał, niektórym nawet coś fundował. Został przeniesiony za sprawą dwóch ujów, którzy siedzą i zdzierają hajs. Już wtedy byłam niewierząca, ale chodziłam raz na jakiś czas, bo fajnie było księdza Grzegorza posłuchać, no i rodzinka była spokojna (katole w ciul).
Wszystko można. No i wszystkie instrukcje jak co zrobić są na yt. ;)
Ciulowa sytuacja, nie wiem co powiedzieć.. Co do plików na kompie, też miałam "włamy" na kompa, ale ustawiam hasło do niego, a też wszystkie foldery mam ukryte w jednym ukrytym pliku na hasło, polecam, tylko ty wiesz o istnieniu pliku, no i tylko ty znasz hasło.
Podobnie jest we wsi niedaleko mojej, też uja widać, płot wysoki plus jakieś drzewka, ale nie wiem czy też się człowiek wgrodził, jak był tamtą drogą objazd, bo u mnie most robili, to tiry ledwo jeździły, a i jeszcze dzieci lubiły sobie jeździć na rowerach, wrotkach albo po prostu chodzić. Na szczęście żadnego wypadku nie było, przynajmniej nie było nic słychać o tym.
To dlatego zawsze samochody (kurierzy) przyjeżdżają takie czyściutkie..
To prawda, bo w sumie tak jak w mojej rodzinie, zmuszali do wiary, do chodzenia do kościoła, no i mają odwrotny efekt.
Ja nie podróżuję pociągami, skumałam od razu, więc.....?
Aż się wierzyć nie chce, że ci je.nięci wegetarianie jednak istnieją i opinię tym normalnym psują.
Pewnie w urzędzie pracy. Jak ostatnio tam byłam to musiałam zaczekać "chwilę", panie sobie śmieszkowały (było słychać przez drzwi), żadnego petenta na 4 stanowiska. Nie komentowałam tego, nie chciałam się kłócić, bo autobus powrotny by mi uciekł, a wtedy to już bym mogła kilka godzin dyskutować.
Widać 40€ to mało za wypełnienie prostego kawałka papieru (dla nich prostego, dla przeciętnego człowieka coś może być niezrozumiałe, nie wiem jak wygląda formularz). U mnie za wypełnienie pitu biorą 40 zł a nie € i jakoś można...
Właśnie sobie uświadomiłam, że nigdy w Lidlu nie byłam.
Wspomnienie o wsi trochę nie na miejscu, bo miastowi też tak się zachowują. Wiem, "wsioch" się czepia. :) A co do dziewczyny, współczuję, też byłam kiedyś w podobnej sytuacji, tyle że miałam szczęście w nieszczęściu...
Nie kumam twierdzenia, że na wsi do najbliższego sąsiada trochę jest.. To nie prawda, ja mam za płotem sąsiadów, bardzo spoko ludzie, zdarzają się wyjątki, sąsiad z mojej historii i jeszcze jego najbliższa sąsiadka, miastowa pinda.. Nie kumam, skoro miastowi tak narzekają na swoich sąsiadów, to czemu mieszkają w bloku, podwiejskie kursują nawet na skraj miasta, do pracy i tak większość podwiejskim jeździ
Kuźwa, jak rzeczywiście komuś dzieje się krzywda, to nie ma takich troskliwych ludzi, ale jak żyjesz normalnie, to są...
Może obudził się w nim taki "skur...", którego musiał podkarmiać wkurzając ciebie i innych na drodze.
Mnie wkur.... kierowcy "ja jeżdżę przepisowo", taa uja prawda, na odcinku około 2km potrafi zapierniczać ponad 100km/h z małym dzieckiem w foteliku, ale w razie wypadku to "jak oni jeżdżą, dziecko może zabili". Znajomy opowiadał, że jakaś tam jego sąsiadka z "wieloletnim doświadczeniem" jechała z mężem po syna, mieli do pokonania dużo km (nie pamiętam), uparła się na to by to ona prowadziła, no i jak się rozpędziła, to w miejscowości parę km od swojego domu, wpadła w poślizg, przekoziołkowali (z mężem) parę metrów, samochód do kasacji, a im (bardziej to jej) kur wa nic się nie stało...
Jak mówi powiedzonko "Na coś zdechnąć trzeba."
Zgodzę się tylko w tym, aby nie pomagać, no ale jednak dziura jest, nawet spora. Rozumiem, że dla ciebie to może być pikuś, ale ludzie są różni, różnie reagują na wszystko, jedni mogą żyć w patologii i też się stoczyć na dno, a inni mogą wyjść ponad to, mogą nawet zostać milionerami - to taki przykład. Nie wiesz jak to jest należeć do takiej rodziny jak autorka, ja też nie wiem. Trzeba być wyrozumiałym, bo można oci.pieć
Jak te matoły zdały maturę? No nie wiem, może przez ściągi, może sposobem jak w szkole niedaleko mnie (znam tłumoki, które nic nie umieją, a mają zdane matury nawet na 100%, oczywiście chodzili tylko do "tej" szkoły)
Nie dziwię się takiego zachowania ze strony Twojego męża, faceci niestety już tacy są... sknery. ;)
Wiem, tzn z tego co widzę po filmikach na yt, no i ogólnie to mój ulubiony zespół. :) Niestety zawsze jak są w miarę blisko (Wawa) to coś mi musi wypaść, wkur... mnie to.
Chciałabym :) Niestety nie byłam, może kiedyś.
Jak dasz ze swojej kieszeni i nie będziesz chciał zwrotu, to da radę tak zrobić.
Czyżby koncert HU?