Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Crow

Zamieszcza historie od: 15 września 2011 - 20:01
Ostatnio: 25 września 2013 - 13:35
  • Historii na głównej: 14 z 23
  • Punktów za historie: 11544
  • Komentarzy: 740
  • Punktów za komentarze: 6772
 
[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 13) | raportuj
6 października 2011 o 16:30

Co za menda wredna - ja bym nie zapłaciła, mowy nie ma. Najchętniej jeszcze bym nagrała na dyktafon.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
6 października 2011 o 15:09

O jeżu kolczasty, 30 000? To jakieś wielkie to mieszkanie musi być... Kumpel sobie remontował całe mieszkanie (łącznie z kuchnią, łazienką, malowaniem, tapetami, panelami, meblami i nowym wszystkim - zamknął się w 7 tysiącach). Chociaż co kto lubi - sąsiad miał niedawno remont kuchni (zwykła kuchnia, nic wielkiego) - ponoć 20 tysięcy włożył. Za co? Nie wiem :)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
6 października 2011 o 15:04

1) Otworzył, bo miał wyjeżdżać samochodem i na chwilę zostawił. Nie wiem czy tak znowu każdy może sobie wjechać i wysypać co chce... 3) Firma była zaufana, węgiel tam kupujemy od kilku lat (nadal - w końcu dużo taniej a węgiel bardzo dobry).

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
6 października 2011 o 13:22

Nie no, psy lubią, bo prawie każdy ma jakiegoś. Często się spotykam z reakcją, że idzie matka z dzieckiem (mamy szkołę niedaleko) i dziecko się cieszy w stylu "Zobacz mamo, jaki fajny piesek!", na co rodzicielka: "Nie podchodź, zobacz jaki duży, na pewno cię ugryzie!" (w tym momencie dziecko smutek, btw. pies bardzo lubi dzieci). Pisałam też, że pies do ludzi w ogóle nie ciągnie, wręcz omija, nigdy nikogo nie zasierścił i nie uślinił (no, chyba że mnie, bo się daję) :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
6 października 2011 o 9:08

@BlueBelle - 11 kotów (2 czarno-białe, 2 czarne, 2 szylkrety, 1 szary, 1 biało-brązowy, 1 rudy, 2 nie do końca wiadomo jakie - bo są 3 dni po urodzeniu:)), oprócz psa wyżej wspomnianego jest jeszcze jego syn - cały czarny i znacznie mniejszy (matka była mała), 2 rude myszoskoczki mongolskie oraz akwarium z rybkami - mam nadzieję, że odpowiedź w miarę wyczerpująca :)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 października 2011 o 9:09

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
6 października 2011 o 9:05

Nigdzie nie pisałam, że jest bezdomny...chyba Ci się pomyliło z "bezrobotny"

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
5 października 2011 o 21:34

Poprawiłeś mi humor tą historią, a szypty komentarzem :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
5 października 2011 o 21:32

Nie wiem, nie znam się :) Pewnie chodziło bardziej o to co robił i mówił w stosunku do narzeczonego i pana policjanta :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
5 października 2011 o 20:57

W takim razie dobrze, że ma takie poczucie humoru :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
5 października 2011 o 20:12

Och, biedna kierowniczka, pewnie jej się musiało zrobić głupio jak nic...

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
5 października 2011 o 20:11

Cóż - rodzice powinni sobie zdawać sprawę, że tak będzie i kupując psa się na to godzą. Nie wiem jak bardzo trzeba być łatwowiernym, żeby zakładać, że dziecko będzie chodzić dzień w dzień przez 15 lat (tyle żyje średnio pies) na spacery. Ja na pewno nie uwierzę choćbym miała cudowne dziecko :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
5 października 2011 o 20:06

Ciekawe co kobieta z tym zrobi. Mnie by się przydało - na ocieplenie budy dla psa :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
5 października 2011 o 17:58

Popracować nad ortografią, interpunkcją i nie pisać wszystkiego jednym cięgiem :) Sama historia ok.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
5 października 2011 o 17:21

@Encepence - niestety kotka od tamtego czasu jest nieufna (już tyle lat), faktycznie bardzo to przeżyła i dopiero po tej historii udało mi się namówić rodzinkę, żeby ją wysterylizować - wcześniej nikt nie zauważał problemu, zawsze było odkładanie na później. A ja też nie mogłam za wiele zrobić, po prostu nie miałam tych 150zł...

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 18) | raportuj
5 października 2011 o 17:16

@Marta - Twoja wypowiedź mnie trochę dziwi. Piszesz, że posiadanie kilku psów czy kotów to problem - na początku pisałam jaki mam stan zwierzyńca (i planuję powiększyć) i jakoś nie mam żadnego problemu. Jedzenie to i dla siebie chyba musisz kupić, posprzątać i czasem lekarzowi zapłacić też, prawda? Ja się cieszę, że mogę dać dom i opiekę swoim zwierzakom. @Sztaficer - babcia się wychowała w mieście od urodzenia, nie na wsi. A moja rodzina mieszkająca na wsi jakoś nie ma takich zwyczajów. To normalni ludzie, traktujący zwierzęta z szacunkiem i przyzwyczajeni do nich od małego.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 października 2011 o 17:16

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
5 października 2011 o 17:07

Z czasów kiedy jeszcze piło się ze znajomymi w miejscach publicznych pamiętam, że strażnicy to straszne buraki były, a z policjantami dało się dogadać i pożartować... Ehh, wspomnienia :)

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
5 października 2011 o 16:02

Nikt już nie chciał, próbowałam komuś dać ale bezskutecznie. Wszyscy znajomi i rodzina na wsi została już obdarowana moimi kociakami (przewinęło się tego sporo w ciągu paru lat i każdy już miał).

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
5 października 2011 o 14:05

Może chcieli Ci tylko podziękować że mieli okazję te piękne lasy pozwiedzać? :)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
4 października 2011 o 11:40

No uśmiałam się :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 października 2011 o 11:19

Byłam w Złotych Tarasach i domyśliłam się, że trzeba pchać, nawet specjalnie się nad tym nie zastanawiałam, bo to było takie "naturalne" :) Z kolei u nas w Kielcach otworzyli nową galerię gdzie takie drzwi są automatyczne i się trochę zdziwiłam :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
4 października 2011 o 11:16

Twoja postawa jest godna podziwu :) Doskonale Cię rozumiem bo sama zbieram z ulicy chore albo opuszczone zwierzęta - nigdy nie żałowałam na nie ani złotówki :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
4 października 2011 o 11:12

Na Twoim miejscu też bym gościowi obsmarowała tyłek.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 21) | raportuj
2 października 2011 o 14:57

O rany, masakra - chyba lustra w domu nie miała. Co robić z takimi ludźmi? :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
30 września 2011 o 15:00

Też byłam strasznym niejadkiem w przedszkolu - rodzice opowiadają znajomym po dziś dzień sytuację, w której kilka godzin trzymałam kotleta w policzku, żeby go tylko nie zjeść :) wyplułam dopiero w domu :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
30 września 2011 o 14:57

Dziwna jakaś ta przedszkolanka... Swoją drogą ciekawe jaka jest reszta dzieci.

« poprzednia 1 221 22 23 24 25 26 27 28 29 30 następna »