Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

E4y

Zamieszcza historie od: 14 listopada 2011 - 23:38
Ostatnio: 11 grudnia 2017 - 21:19
  • Historii na głównej: 15 z 21
  • Punktów za historie: 3593
  • Komentarzy: 121
  • Punktów za komentarze: 865
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 kwietnia 2012 o 0:19

Uśmiałem się :) Niestety to mi przypomina moich sąsiadów, którzy często spraszają gości i jak wypiją to zaczynają dyskusje o światopoglądzie i sprawach przeróżnych. Czasem ciężko ich zrozumieć bo faktyczną traść rozmowy przytłacza ilość k*rew, chu*ów i pi*rdolnięć. I każdy mówi w tym samym czasie, starając się przekrzyczeć innych. A na okrasę co chwilę podgłaśniają (przecież jak się drą to nie słychać) muzykę - hity z gatunku techno lub nieśmiertelną "moją i twoją nadzieję". Czasem przy takim świętowaniu się nawet o coś pobiją a wtedy przez dwa tygodnie nie ma baletów.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
24 kwietnia 2012 o 16:48

Szpital, choroby płuc, syf? To pewnie Otwock. Chociaż tam personel medyczny całkiem w porządku był a sprzątaczek nigdy nie widziałem.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
17 kwietnia 2012 o 22:02

Hah! Wyobraziłem sobie widok samochodu w piwnicy i mało brakowało do tego, abym spadł z krzesła ze śmiechu. Swego czasu z kolegą nie pomyśleliśmy zawczasu i złożyliśmy silnik (przyniesiony w częściach) do jego starego auta u niego w domu. Na pierwszym piętrze. Potem się pół dnia szarpaliśmy, aby ten silnik delikatnie znieść po schodach. A mało nie ważył.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
16 kwietnia 2012 o 12:53

Śmiem twierdzić, że razem z tym ogólnym poziomem inteligencji spada i jakość tego "wykształcenia".

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
16 kwietnia 2012 o 12:51

Nie, nie paliłem na stacji lecz na parkingu. Odległość od dystrybutorów była słuszna.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
16 kwietnia 2012 o 12:48

Faktycznie. Popełniłem błąd. Już jest "ów Ford"

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
16 kwietnia 2012 o 12:44

Podobno ludzka głupota jest nieograniczona, więc i przestać dziwić się nie mogę bo coraz to nowe rzeczy widzę, które mogą aspirować do głupoty roku. A to co tu opisałem jest póki co w ścisłej (przerażającej) czołówce głupot które widziłem.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
16 kwietnia 2012 o 3:54

Nieco inaczej określam ludzi jak widzę co robią i niezależnie w jakim są wieku. Wszystkich tych typów co to z tej "bety" wyszli bym zaliczył do kategorii "durnych dzieciaków, którym coś do łbów strzeliło". A takie rozgraniczenie o jakim wspomniałeś mnie również śmieszy a do tego jest zupełnie postrzelonym pomysłem.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
16 kwietnia 2012 o 3:51

Wydawali się na tyle zaaferowani całym zajściem (w połączeniu z wypitą gorzałą), że nie przyszło im do głowy uciekanie. Na szczęście. Bo przynajmniej świat był od tych głąbów wolny przez te kilkanaście godzin które prawdopodobnie przesiedzieli w areszcie lub wytrzeźwiałce. A przynajmniej liczę na to, że przesiedzieli.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
16 kwietnia 2012 o 3:48

Jeśli mówisz o BMW to się zgodzę, wszak rozwinięciem liter BMW może być "Będziesz Miał Wydatki" a pytanie pozostaje - czy ta informacja o wydatkach to groźba, czy może tylko ostrzeżenie? =)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
16 kwietnia 2012 o 3:45

Darwin zapewne by się ucieszył ;) A rozmnażanie rozmnażaniem, ważniejsze jest to, aby tylko głupota na ewentualnych potomków nie przewędrowała.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 marca 2012 o 13:07

Nie tyle mi załatwia co sugeruje opcję, że mogę kogoś zabrać jak poruszam się samochodem. Gdy nie jest pewien jakie mam plany, nie sugeruje nic i zakłada, że nie mogę. Chyba, że sytuacja podbramkowa to wtedy pyta, ale często to się nie zdarza. Ponadto z reguły mój pojazd stoi przez większość czasu w garażu, w domu rodzinnym. W mokre i zimne miesiące nie jeżdżę wcale i samochód de facto całą zimę stoi w garażu. A i po stolicy jeździć na codzień tym samochodem byłoby mi najzwyczajniej w świecie szkoda - raz ze względu na paliwo, dwa bo to w moich oczach eksponat muzealny i największy skarb więc wolę go nie narażać na tych wszystkich idiotów siedzących za kierownicami aut poruszających się po warszawskich ulicach. Tak więc z reguły poruszam się komunikacją. Od jeżdżenia mam firmowego gruchota :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 marca 2012 o 12:53

Wrócę do domu to poprawię :) I na taki numer już się nie nabiorę. Prędzej sam ją tam zawiozę, choćby i pociągiem.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 marca 2012 o 12:47

W zasadzie ona jest odcięta i nawet grubszej kasy na zakupy obawiają się jej dać. Jednak czasem zdarzają się sytuacje takie jak ta powyżej, że ludzie ulegają - tym razem ja. Tata się już uodpornił na te zagrywki.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 marca 2012 o 12:42

Fiat Ritmo z 1982 roku.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
9 marca 2012 o 5:53

O tej dyscyplinie sportowej dobrze prawisz. Tego typu akcje potrafią człowieka całkowicie wykończyć jeszcze przed końcem weekendu i zamiast odpocząć po tygodniu pracy, mam czasem wrażenie, że to jeszcze piątek.

« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »