Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Ichigo1221

Zamieszcza historie od: 30 grudnia 2016 - 18:39
Ostatnio: 3 listopada 2023 - 14:06
  • Historii na głównej: 13 z 15
  • Punktów za historie: 1952
  • Komentarzy: 93
  • Punktów za komentarze: 440
 
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
29 lipca 2017 o 14:08

@bazienka: Niestety :/ Zaczepił mnie facet, który był pijany na tyle, by się awanturować i stać agresywny, ale w żadnym wypadku nie tak, by się zataczać, lub nie panować nad sobą. Ominąłem go i wpadłem na debila ponownie, kiedy to ten zaatakował mnie na ulicy i próbował spowodować u mnie trwały uszczerbek na zdrowiu. Wszystkie zaś komentarze odnoszą się do tego, że ośmieliłem się mieć przy sobie słuchawki, a facet był pijany( więc na pewno wlókł się i bełkotał, a ja go goniłem i biłem). Jakby mi wybił pierwszy kilka zębów, dowiedziałbym się tu, że to i tak moja wina, bo było z daleka go wypatrywać i uciekać, a PRZEZ SŁUCHAWKI NA PEWNO go nie widziałem :P

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
29 lipca 2017 o 13:47

@SunnyBaby: Nie edytowałem z powodu minusów, tylko gównoburzy w komentarzach. Mam słuchawki, które pozwalają mi normalnie rozmawiać, słysząc wszystko dokładnie tak samo jak bez nich- celowo tak są skonstruowane. Jednak niektórych nie obchodzą fakty, a jedynie możliwość wyładowania świętego gniewu i dlatego skasowałem historię i usunąłem fragment o słuchawkach.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
29 lipca 2017 o 13:45

@hibiskus: "zamiast odjechać/zignorować/zmienić trasę" Polecam najpierw czytać, potem odpowiadać, nie odwrotnie. Olałem gościa od początku i nie wdawałem się w dyskusję. "brniesz dalej w konfrontację" wierutne bzdury. Gość oddalił się w kierunku nieznanym kilka minut przed tym, nim wyjechałem z parku, gdy byłem zajęty czytaniem, więc skąd miałem wiedzieć, gdzie on jest, a tym bardziej będzie po długiej chwili? Tamtędy prowadziła najkrótsza droga powrotna i dlatego jechałem tą drogą. "Bardzo dorosłe i godne pochwały, naprawdę - podobnie jak jazda z słuchawkami na uszach." Bardziej dorosłe jest oskarżanie kogoś na podstawie własnych uprzedzeń :) Nie wiesz, jakie mam słuchawki, a mimo to się wypowiadasz na ich temat. Nie wiesz jak jeżdżę, ale lepiej ode mnie wiesz, że to niebezpieczne. Szkoda tylko, że od czterech lat, od wiosny do jesieni jeżdżę tak po 2 godziny niemal co dzień i jakimś cudem nie spowodowałem dotąd nie tylko wypadku, ale żadnego zagrożenia na drodze :)

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
29 lipca 2017 o 13:07

Odnośnie opinii, że mogłem olać pijaka, zamiast wdawać się z nim w awantury- jak już wspomniałem w historii zignorowałem wyzwiska, nie obrzucając faceta nawet spojrzeniem, zareagowałem nawet nie, gdy próbował mnie pobić, ale gdy uwiesił mi się na ręce. Nie zamierzam drzeć sobie ubrania, żeby oderwać od siebie większego i silniejszego żula, nad którym mam przewagę tylko dlatego, że jest pijany. Nic nie robić się nie dało, bo facet mnie trzymał, delikatnie go odklejać również nie zamierzałem, bo po chwili znów by zaatakował. Wybór zawęził się jedynie do mocnego odepchnięcia, lub uderzenia napastnika. Jako, że on próbował uderzyć mnie pierwszy i to jeszcze jadącego w przeciwną stronę, więc mającego jakiś rozpęd, dodający ciosowi siły, czuję się w pełni usprawiedliwiony. Nie wdawałem się z nim również w awantury, tylko pojechałem dalej zwłaszcza, że w wykłócaniu się wyręczyły mnie wspomniane w historii dwie kobiety, które szły za menelem i widziały jego wybryki.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
10 maja 2017 o 22:06

@Bubu2016: Dzięki za uwagę- poprawione.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
20 kwietnia 2017 o 17:09

O kurde. Sam mieszkałem w identycznym akademiku, ale u mnie papier toaletowy ludzie wręcz życzliwie znosili do łazienki, a w kuchni urzędowały głównie sprzątające po sobie starsze roczniki. Widzę, że mogłem trafić gorzej :P

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
23 stycznia 2017 o 18:27

Widzę masę propozycji puszczania głośnej muzyki, ale, skoro innym sąsiadom przeszkadza jego muzyka, to maraton uprzykrzy im życie jeszcze bardziej. Proponuję się dogadać z osobą mieszkającą pod nim i przetestować taki sposób- na szafie, najlepiej pod pokojem, gdzie on puszcza muzykę, postawić podwyższenie z czegokolwiek, które dociskałoby do sufitu garnek z grającym wewnątrz telefonem. Podobno nawet w pokoju, w którym to gra, niewiele słychać(zwłaszcza, jeśli garnek się czymś owinie), a z sufitem robi taką akustykę, że można urządzić lekcję basu chamowi. Dodatkowym plusem jest to, że można to zrobić nawet na noc. Jeśli wezwie policję, to ona nic nie zrobi, bo muzyki nie słychać.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 18) | raportuj
20 stycznia 2017 o 15:01

@Issander: Nie zabetonował jej on komina tylko coś do niego wepchnął, więc "nieszczelny przewód kominowy" był chwilowo aż zbyt szczelny :P O śmiertelnym zatruciu raczej mowy by nie było, bo jakby bardzo zakopciła sobie dom, mogłaby po prostu z niego wyjść. A z wysypywaniem jej śmieci pod domem nie dość, że dużo więcej roboty, dodatkowo brudnej, to efekt słabszy, a ona miałaby dobry powód do wzywania policji. A tak, gdyby policja jechała, to wystarczy wyciągnąć zatyczkę by zostali grzeczni sąsiedzi i proszące się o mandat za zatruwanie okolicy babsko.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
6 stycznia 2017 o 11:10

@szafa: Ja siedziałem i kwiczałem jak tą historię zamiast do poczekalni, wrzuciło mi do sprawdzenia przez moderatora. Najlepsze, że dopiero przechodząc na główną dorobiła się ona cenzury.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
31 grudnia 2016 o 16:34

@Jeremiah: Ten pan był moim pierwszym instruktorem, więc nie do końca znałem procedury, a poza tym jeździłem z nim tylko kilka godzin- 10 miałem w swoim mieście, z czego z nim 8, a 20 z kimś innym w mieście z Wordem, gdzie on był tylko 2 razy na zastępstwie.

« poprzednia 1 2 3 4 następna »