Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Kuchareczkaa

Zamieszcza historie od: 1 lipca 2014 - 11:47
Ostatnio: 4 czerwca 2016 - 19:47
  • Historii na głównej: 7 z 9
  • Punktów za historie: 3912
  • Komentarzy: 99
  • Punktów za komentarze: 597
 
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
20 maja 2016 o 11:25

@LoonaThic: Bardziej, niż Ty pojęcie dygresji. Z sarkazmem też Ci nie poszło najlepiej, bo Twoja wypowiedź może być co najwyżej ironią.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
19 maja 2016 o 22:47

@LoonaThic: W tym, że na kanapce, którą moczył w sosie była jego ślina? Serio?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
16 maja 2016 o 15:16

@Irasiad: To, co dalej nie jest piekielne, więc w historii się nie znajduje. Sprawa została zgłoszona.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
16 maja 2016 o 15:13

@bibik007: Nie o nich.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
14 maja 2016 o 23:37

@PiekielnyDiablik: Chciałam napisać mejla do firmy, ale na ich stronie nie ma żadnego kontaktu poza mejlem w sprawie franczyzy, z kolei nie wiem czy pisanie na Facebooku pomoże. Nie chcę im robić publicznie antyreklamy, bo w samej sieciówce jedzenie zawsze mi smakowało i nie warto, żeby przez jednego takiego pracownika psuć im renomę, bo możliwe, że ten konkretny lokal ma taką, powiedzmy "niefajną" ekipę pracowników jak przeze mnie opisany i ci, którzy na to przyzwalają.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
14 maja 2016 o 21:54

@MeYouBumBumNow: Sęk w tym, że to nie jest pojedynczy lokal działający w moim mieście tylko cała sieć mająca oddziały w kraju - stołuję się u nich gdziekolwiek nie jestem :(

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
12 maja 2016 o 23:42

A ja akurat rozumiem, bo tu nie chodzi nawet o to, że trzeb zrobić tę jedną czy dwie powtórki materiału (a to w zależności od jego ilości zawsze trochę zajmuje), ale też, a może przede wszystkim o to, że po 3. ogromnych kolosach z całego semestru człowiek jest zmęczony i przy 4. jego 'poziom intelektualny' lekko opada. Bo ma za sobą kilka nieprzespanych lub źle przespanych nocek, bo zamiast stresować się trzy dni, stresuje się cztery, bo jest więcej nerwów, co skutkuje tym, że napisze to 4. koło gorzej, niż 1. do którego podszedł 'świeży', a nie po kilku 'bitwach'.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 9) | raportuj
9 maja 2016 o 1:30

@Igielka: czyli się zgadzają? :D

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
8 maja 2016 o 22:15

@digi51: Trudno się z Tobą nie zgodzić, ale z drugiej strony rozumiem też problem (obawy?) autorki. Przed dostaniem opierdzielu od klienta. Ja się do tego nigdy nie przyzwyczaiłam, choć pracując w fast-foodzie obrywałam od klientów za wszystko - dosłownie. Zdarzało się, że przychodził klient i chciał hamburgera z serem, więc pytałam "cheeseburgera, tak?", a on się upierał, że nie chce cheeseburgera tylko hamburgera z serem. Dla niewtajemniczonych hamburger od cheeseburgera różni się tylko nieposiadaniem rzeczonego sera. I opcje były dwie: albo mówiłam, że one tylko tym się właśnie różnią i cheeseburger to hamburger ale z serem, albo od razu nabijałam cheeseburgera bez wdawania się w dyskusje. Niestety w WIĘKSZOŚCI przypadków efekt był ten sam: klient patrzył na paragon i robił awanturę, bo on chciał hamburgera tylko z serem, a nie cheeseburgera. Nie wiem, może ludzie to idioci, a może to jakiś rodzaj nowego hobby.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
26 kwietnia 2016 o 19:41

To już swoją drogą :)

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 19) | raportuj
26 kwietnia 2016 o 16:39

@nope: No nas nie krzywdzą, ale 'robienie' sobie dziecka, bo "dzidzi takie fajne" już samo w sobie jest piekielne, tym bardziej, że opiekować się nim raczej nie będzie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
20 kwietnia 2016 o 15:50

Idąc Twoim tokiem myślenia użycie jakiegokolwiek znaku interpunkcyjnego po słowie "bynajmniej" byłoby błędem, bo przecież nie stawiamy kropki czy przecinka po wykrzykniku. Brzmi logicznie, co nie? Postawienie wykrzyknika po słowie "bynajmniej" jest prawidłowe i potwierdza to Mirosław Bańko, polski językoznawca, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego, swego czasu zatrudniony w PWN. W jednej z odpowiedzi do pytań zadawanych przez czytelników napisał on bowiem: "Wystarczy odpowiedzieć jednym słowem: „Bynajmniej!”, aby pokazać, że słowo to nie jest synonimem dwóch innych wymienionych w pytaniu." Dalej także widzimy użycie tego sformułowania: "Bynajmniej! Znaczenia tych słów są różne, toteż zamieniać ich nie wolno. " Załączam źródło: http://sjp.pwn.pl/slowniki/bynajmniej.html

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
19 kwietnia 2016 o 12:25

@Draco: Chciałabym, żeby to było tylko lanie wody i przemiał książek z bibliografii, ale moja praca (jeszcze nie ukończona) czy też prace znajomych z psychologii, socjologii i podobnych kierunków to prace badawcze: trzeba znaleźć grupę osób, która zostanie przebadana pod kątem tematu (i to też nie byle kto, lecz na przykład matki w wieku 18-25 mające dziecko z Mózgowym Porażeniem Dziecięcym, takich nie ma na pęczki) i na podstawie tego piszemy pracę, wysnuwamy hipotezy, opracowujemy wyniki. Jeśli trafiasz do promotora, który jeszcze nie ma habilitacji, albo się o nią ubiega to bardzo możliwe, że dostaniesz temat, którego w książkach nie ma i rób pan wszystko od zera :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
18 kwietnia 2016 o 16:04

@Rollem: Eeee? Słowo bynajmniej jest dobrze użyte. Zanim zaczniesz mnie pouczać lepiej sam się dokształć :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
18 kwietnia 2016 o 16:01

@Draco: Z tymi rankingami uczelni technicznych nie byłabym tego taka pewna. Słyszałam niejedną historię z tutejszej polibudy, że robią projekt, a pytania mają wybrane już wcześniej i na nie odpowiadają. I opowiadali to świeżo upieczeni mgr inż. Podobny system panuje na mojej uczelni, ale to też zależy na kogo trafisz na obronie ;)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
18 kwietnia 2016 o 12:35

@Draco: To nie jest wielkie odkrycie, że to tak wygląda. Niby wszyscy o tym wiedzą, ale każdy i tak się pcha na te studia jakby Pana Boga za nogi złapali. Moją specjalizację (specjalizację, nie kierunek!) zaczynało prawie 200 osób, podobno teraz jest nas około 120. Co z tego, skoro gdy pytają nas kto chce pracować w zawodzie rękę podnosi może z pięć osób?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
18 kwietnia 2016 o 12:24

@matias_lok: believe me, to się nie tyczy tylko humanistów :D po prostu na technicznych trzeba bardziej kombinować. Mam kolegę na mechatronice, podczas gdy ja w sesji zarywam dnie i noce, żeby się nauczyć materiału (a potrafią mnie pytać o przysłowiowy kolor bluzki Ani z Zielonego Wzgórza na stronie 65.) tak ten czasem od niechcenia palcem kiwnie, żeby coś zaliczyć, bo podobnoż ten prowadzący jest spoko, do tego nie trzeba chodzić, a u tego zrobić pracę pisemną lub wykonać projekt.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
18 kwietnia 2016 o 12:05

@mahisna: To całkowita prawda, studiuję resocjalizację, czyli według mnie kierunek, który - jeśli chcesz pracować w tym zawodzie - musisz mieć wiedzę, którą ci przekazują zarówno w teorii, jak i w praktyce. Większość osób poszła na pedagogikę, bo nie dostała się na psychologię (to też swego rodzaju ciekawa zależność), albo dlatego, że tam się dostała. Kierunek ciekawy, przyjemny, choć nie ukrywam, że są takie przedmioty, które ilością materiału potrafią mnie przybić na cały semestr (czytanie 11 pozycji z literatury każdego tygodnia na jedne zajęcia). Są jednak takie, z których można dostać ładną ocenę z małym zaangażowaniem - czemu więc nie skorzystać? Z tego, co jednak rozmawiałam ze znajomymi z innych kierunków to podobne sytuacje dzieją się wszędzie niezależnie czy to studia humanistyczne, czy ścisłe.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 13) | raportuj
7 kwietnia 2016 o 21:31

@Rak77: Dziwne, że pijesz do mnie skoro ja odnoszę się do komentarza pracujacamama29, która chce każdemu niepełnosprawnemu intelektualnie zabronić seksu. Z mojej perspektywy - nie można zabronić tego każdemu, bo do niepełnosprawnych intelektualnie wliczają się też tacy, którzy mają upośledzenie w stopniu lekkim czy znikomym jak to napisałaś i na co dzień nawet nie zauważamy, że mijamy ich na ulicy. I racz sobie nie umniejszać mojej wiedzy tekstami jak z pierwszego akapitu, bo jak już wspomniałam z ludźmi niepełnosprawnymi intelektualnie pracowałam i moje doświadczenie nie pochodzi z "jednej książki".

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 19) | raportuj
7 kwietnia 2016 o 20:46

@pracujacamama29: Widzę, że trochę więcej od Ciebie, skoro Ty potrafisz wrzucić tu zbiór możliwych skutków niepełnosprawności intelektualnej nawet nie wyciągając wniosków z tekstu, który piszesz. Bo według Ciebie i cytowanego Amerykańskiego Towarzystwa do Spraw Upośledzenia Umysłowego (…) istotnym ograniczeniem niektórych osobistych umiejętności i sprawności w zakresie JEDNEJ LUB WIĘKSZEJ LICZBY. Czyli, że nie musi zawierać całej listy, może mieć intelekt poniżej przeciętnego i kiepskie sprawności interpersonalne czy to jednak przeszkodzi mu w pracy? Bo z mojego doświadczenia wiem, że nie. Zamiast cytować mi definicje, które znam, bo zakres pedagogiki specjalnej przerabiałam na studiach niejednokrotnie dowiedz się jak funkcjonują niepełnosprawni intelektualnie i że są TRZY stadia tej niepełnosprawności. W stopniu LEKKIM, GŁĘBSZYM i GŁĘBOKIM. Nie każdy niepełnosprawny umysłowo potrzebuje ciągłej opieki i nadzoru, bo każdy z nich może mieć inne dysfunkcje i wykazywać tylko kilka cech - np. stereotypowe myślenie, niechęć do ludzi i wycofanie, lękliwość czy płaczliwość, ale niekoniecznie musi mu to przeszkadzać w pracy nawet za najniższą krajową, za którą pracuje wielu Polaków. Więc proszę Cię, nie ośmieszaj się i nie próbuj pouczać kogoś, kto wiedzy nie czerpie ze stron internetowych, ale przerabiał pedagogikę specjalną zarówno w teorii, jak i w praktyce.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 45) | raportuj
7 kwietnia 2016 o 20:31

@pracujacamama29: Są różne rodzaje niepełnosprawności intelektualnej, ale ta nie musi wcale wykluczać z życia społecznego. Lekka niepełnosprawność intelektualna dotyczy ok. 75% niepełnosprawnych osób. Ale lekka niepełnosprawność umysłowa wcale nie oznacza, że ktoś jest niezdolny do życia bez pomocy innych. Pewne reakcje są późniejsze, mają gorszą motorykę, ale potrafią definiować znane pojęcia, wykonywać operacje logiczne, widzą podobieństwa i różnice pomiędzy dwoma, czasem i trzema elementami. Gadanie, że "są zależni do końca życia i to niemal w każdej sferze życia" jest śmieszne i pokazuje, że mało wiesz, a dużo gadasz.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
11 marca 2016 o 11:51

Nie mógł jej zrobić USG, bo był na sympozjum, ale jak już wyszła z badania to nagle spotkała go na korytarzu? A to ciekawe.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
7 marca 2016 o 20:39

@mlodaMama23: Tak, wszyscy się na Ciebie uwzięli dlatego miałaś kuratora i całe życie pod górkę - spisek Wszechświata przeciwko młodejMamie23.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
7 marca 2016 o 12:31

To też swoją drogą. Gimnazjum kończyłam dobre 5-6 lat temu i takich cudów jeszcze nie było.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
6 marca 2016 o 23:20

Wagary i złe wyniki w nauce? Wagary są oznaką demoralizacji z punktu widzenia resocjalizacji, ale za złe wyniki kuratora się nie dostaje, a przynajmniej ja takie coś pierwsze słyszę. Mam wrażenie, że albo zmyślasz, albo nie dopowiadasz części historii.

« poprzednia 1 2 3 4 następna »