Profil użytkownika
Moloch ♂
Zamieszcza historie od: | 26 grudnia 2016 - 14:27 |
Ostatnio: | 8 maja 2023 - 0:20 |
- Historii na głównej: 5 z 5
- Punktów za historie: 637
- Komentarzy: 78
- Punktów za komentarze: 444
Zamieszcza historie od: | 26 grudnia 2016 - 14:27 |
Ostatnio: | 8 maja 2023 - 0:20 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Napisałem o zaszłościach kulturalnych, gdzie szanowano zachowanie dziewictwa u przyszłej wybranki serca, które było propagowane od setek lat. @justangela: "Omg to bajka, lol, co ty mi tu gadasz!?"
@Hatsumimi: Serio? Porównujesz nie posiadanie partnera w wieku 14 lat do kogoś kto nigdy go nie miał w wieku 30? Ja w wieku 14 lat nawet nie myślałem jeszcze za bardzo o kobietach, a co dopiero o posiadaniu dziewczyny. W legendach, opowiadanych od setek lat, największą nagrodą dla rycerza nie było złoto, czy połowa królestwa. Za pokonanie owego smoka, będącego metaforą straszliwego zła pojawiąjącego się w życiu, największą nagrodą była właśnie ręka dziewicy.
@aegerita: Przepraszam bardzo, ja w czasie swojego pierwszego kierunku studiów wykonywałem obowiązki pielęgniarza. Pracowałem w szpitalu, gdzie musiałem m.in. wozić pacjentów na badania sale operacyjne, czy układać ich na łóżku, by im zmienić pampersa, albo wykonywać inne zabiegi. Przychodziły nawet osoby z poza oddziału chcąc "pożyczyć chłopaka", by wykonał dla nich jakąś fizyczną pracę przy pacjencie. Oczywiście również musiałem uzupełniać karty i ponosiłem odpowiedzialność za swoje działania. To, że byłem studentem nie miało żadnego znaczenia. Oczywiście przyznaję, że było trochę pracy fizycznej, ale nawet nie w połowie (może nawet 1/4) tak ciężkiej jak kiedy pracowałem w hipermarkecie budowlanym, czy nawet w restauracji z żółtym "M". W samym hipermarkecie musiałem nosić ciężkie deski, sklejki, kafelki, armaturę łazienkową i ładować je do ciężarówek, czy innych pojazdów. Musiałem układać, a następnie wozić na paleciakach (bez żadnego wspomagania) ułożony towar, którego masa wynosiła nawet 300 kg. Jedno pudło z głupim sedesem ważyło nawet 40kg, a ja mimo choroby przewlekłej podnosiłem je i układałem jedno na drugim. Naprawdę pielęgniarki niech się cieszą, że nie muszą tak jak np. ratownicy, we dwoje znosić 100 kg pacjentów na noszach z piątego piętra w budynku bez windy. Wtedy moglibyśmy porozmawiać o pracy fizycznej.
@Hatsumimi: O tak, kobiety, które nigdy nie uprawiały seksu są tak szykanowane, że są w stanie sprzedać swoje dziewictwo za milion brytyjskich funtów ;) (źródło: dailymail.co.uk).
@digi51: To należy się tobie za to pochwała, że tak na to patrzysz. Ja niestety miałem okazję poznać kobiety, które uważały mężczyzn, którzy nigdy nie mieli dziewczyny, albo (o zgrozo) nigdy się nie całowali, za ofiary życiowe i powód do wyśmiania.
@Meliana: Ja miałem analogiczną sytuację gdy pracowałem za czasów studenckich w McDonaldzie. Oprócz gotowania, musiałem pakować śmieci i jeździć z nimi do kompaktora, myć w nocy po zamknięciu restauracji większość elementów wyposażenia kuchni i dźwigałem ciężkie kartony z jedzeniem. Zarabiałem tyle co koleżanka, która nie robiła żadnych z tych rzeczy oraz wychodziła sobie co godzinę na papierosa. Z mojego doświadczenia zauważyłem, że kobiety w zakładach pracy są przeważnie traktowane bardziej ulgowo. A twoje mniejsze zarobki mogły wynikać nie z płci. Skoro miał mniejszy staż pracy to możliwe, że przyszedł jak proponowali już większe stawki. Miałem podobną sytuacje u siebie w firmie.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2020 o 18:44
@Neomica: Że w tamtych miejscach jakoś nie słyszymy o partytetach ze strony feministek. Może dlatego, że musiałyby wykonywać ciężką fizyczną pracę. Dziwię się, że muszę coś takiego tłumaczyć...
@digi51: Kobiety nie idą do łóżka z każdym tylko z tym najwyższym procentem. Jeśli wydaje ci się, że każdy mężczyzna może z każdą babą iść do łóżka tak po prostu, to muszę cię zdziwić. Maksymalnie około 20% mężczyzn może na coś takiego sobie pozwolić. Dlatego też się tym przechwalają, bo jest to dla nich osiągnięcie. Dla baby pójście do łóżka z każdym mężczyzną, który się napatoczy oznacza, że ma niskie standardy.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2020 o 17:03
@Neomica: Jest to bardzo dobry argument, bo bardzo szybko pokazuje hipokryzję większości feministek. I nie trzeba tu mówić koniecznie o kopalniach. Są przykładowo jeszcze magazyny, warsztaty i fabryki. Wystarczy policzyć ile pracuje tam mężczyzn, a ile kobiet.
@Imnotarobot: Tak, ale na szczęście powoli się zmienia. Pojawiają się w internecie strony jak "Świadomość związków", czy "Czerwona pigułka". Na YouTube są kanały również poświęcone tej tematyce. Jeśli ktoś zna angielski to polecam "Better Bachelor", czy "Strong Succesful Male".
@Puszczyk: Dokładnie. Bardzo trafna uwaga. W Szwecji rząd miał pomysł by wprowadzić parytety wśród członków zarządów w dużych firmach (źródło: politico.eu). Całe szczęście wniosek został odrzucony, ale niestety część firm wprowadza coś takiego na własną rękę. Spowodowało to powstanie nowego zawodu: profesjonalnej członkini zarządu. Widać dobrze, że nie chodzi tutaj o równość, ale przywileje.
@digi51: Tak. Ale takich mężczyzn, jak wcześniej wspominałem jest bardzo mało. I paradoksalnie, może ktoś mi wytłumaczy dlaczego, kobiety uważają takiego za bardziej atrakcyjnego.
@ICwiklinska: Historia jedynie co przedstawia to piekielności jakie spotkały mnie podczas używania aplikacji. Nic więcej. Nie ma tam ukrytego przekazu co do życia, czy filozofii. Trafiłem na takie sytuacje i po prostu je opisałem.
Niestety to smutne, że takie osoby później mają prawo do głosowania. Oczywiście kuzynka pewnie nie ma nic przeciwko, że kobiety dostają zawsze prawo do opieki nad dzieckiem w czasie rozwodu, mają dodatkowe punkty przy rekrutacji na uczelniach (np. Politechnice Białostockiej), czy dostają mniejsze lub w ogóle są im darowane kary więzienia. Nowoczesny feminizm w pigułce.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2020 o 11:39
@digi51: Masz racje. Kobiety mają dużo łatwiej w tej aplikacji ze względu na często dużą ilość "adoratorów". Wykorzystują to by sobie selekcjonować tych, którzy zadają mniej wyszukane "zapytania". Z drugiej strony trudno do czegokolwiek odnieść się na podstawie samego profilu. Tak jak pisałem w historii, opisy kobiet mają często same wymagania. Ewentualnie mają opis, który nic tak naprawdę nie mówi.
@misguided: Tutaj się zgodzę.
@misguided @Crannberry: Nie nazwałbym tego podwójnym standardem. Takich "facetów" jest stosunkowo mało. Według badań z portalu Business Insider jest to maksymalnie 20%. A niektóre badania mówią o 10%. Dla kobiety zdobycie partnera seksualnego nie jest żadnym osiągnięciem tylko kwestią powiedzenia "tak", lub "nie" potencjalnemu adoratorowi. Mężczyzna, jeśli nie wykaże minimalnego zaangażowania w zdobycie kobiety to będzie sam. Musi zebrać się na odwagę, zagadać i mieć nadzieje, że zrobi dobre wrażenie. Nie rozumiem skąd jest ten mit wśród kobiet, że każdy mężczyzna ma powodzenie wśród płci przeciwnej. Że zawsze może sobie skoczyć w bok, "wyszumieć", albo zrobić coś jeszcze innego. Nas na ulicy nie zaczepiają obce kobiety proponując kawę. Znam wielu mężczyzn, którzy skończyli 30 lat i nigdy nie byli z kimś związku. Część nawet się nigdy nie całowała. Dla porównania nie znam kobiety w tym wieku, która nigdy nie miała chłopaka.
@jo73: Czyżbym uderzył w czułe miejsce?
@krulgur: Masz rację. Szkoda tylko, że tak późno się o tym dowiedziałem. Dziękuję za życzenia, ale przestałem kogokolwiek szukać. Za rok planuje spłacić mieszkanie i będę odkładać na wkład własny na dom. Teraz jak będzie można pracować zdalnie na większą skalę, dobrym pomysłem jest kupno ziemi i wybudowanie domu na obrzeżach miasta. Tam z dala od ludzi planuję spokojnie egzystować.
@misguided: Jest to prawda. Osoba, która ma dużo partnerów ma często później trudności w stworzeniu stabilnego związku. Zbyt duże przyzwyczajenie do nie przywiązywania się.
Ja się zabawię w adwokata diabła. W historii zostało napisane, że mąż "cofał się w rozwoju", bo zaczął chodzić na imprezy i korzystać z życia. Czy nie istnieje możliwość, że przez dużą część życia skupiał się np. na nauce i pracy? Dzięki temu osiągnął dobre stanowisko w swojej pracy, a to pozwoliło mu na zyskanie zarobków pozwalających na pewne przyjemności? W szczególności takie, na które nie było go wcześniej stać? Trzeba zwrócić uwagę, że u wielu osób życie zaczyna się właśnie dopiero po trzydziestce. Nie widzę również żadnych przeciwwskazań, by jednocześnie się "ustabilizować" oraz raz w tygodniu pójść na jakąś imprezę. Czy nawet kupić sobie od czasu do czasu w prezencie jakiś "gadżet". Jedno drugiego nie wyklucza. Jeśli chodzi o korzystanie z życia, to chyba każdy powinien do tego dążyć. Życie na zasadzie dom-praca, praca-dom może wprowadzić człowieka w depresję. Natomiast dobre hobby, czy dalekie podróże naprawdę potrafią rozwinąć człowieka. Oczywiście możliwe, że nie zostało w historii napisane wszystko, ale na podstawie tego co znajduje się w treści, wydaje mi się, że autorka mogła być bardziej wyrozumiała wobec ówczesnego męża. Co do podwójnych standardów, możliwe, że jest to nawiązanie do tego, że mężczyzna sam musi zagadywać do kobiet, by je sobą zainteresować. Dlatego mężczyzna cieszy się większym uznaniem, gdy kogoś uda mu się ,,poderwać". Natomiast kobieta, która w większości przypadków musi się tylko zgodzić na spotkanie, może nie być tak samo poważana.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 grudnia 2020 o 17:29
Jeśli chodzi o uprzedzenia mężczyzn wobec mężczyzn to jak najbardziej istnieją. Przykładowo może być ojciec, który chce przepisać swoje dziecko do innej grupy w przedszkolu. Następnie tłumaczy to tym, że w obecnej jest wychowawca, a nie wychowawczyni, bo przecież kto słyszał o kimś takim jak "przedszkolanek". Według niego na pewno jakiś zboczeniec. Dodatkowo najemcy mniej chętnie wynajmują mieszkania studentom niż w przypadku studentek. Tłumacząc, że mężczyźni na pewno będą sprawiać więcej problemów przy użytkowaniu mieszkania. Kolejnym przykładem jest gdy mężczyzna przychodzi do pracy, a szef przydziela mu cięższe zadania niż kobiecie i ostrzej go ocenia.
@katem: W teorii brzmi w porządku. W praktyce, pewnie byłbym uważany na roku za kogoś niezrównoważonego.
Mnie na studiach "koleżanka" łapała za tyłek, mimo tego, że prosiłem ją, by tego nie robiła. Z racji tego, że byłem mężczyzną wszyscy uważali to za śmieszne i się dziwili dlaczego się tak denerwuję.
Miło widzieć, że chodzą po tym świecie osoby, które są uczciwe i starają się żyć tak, by również innym żyło się dobrze. Może powinnaś zastanowić się nad nowymi koleżankami. Z tego co opisywałaś, nie są one towarzystwem dobrego sortu. W szczególności przeraziła mnie ta, która wrobiła swojego partnera w dziecko tylko po to żeby go uwiązać. Przyznam się, trochę mnie zniechęca to do ewentualnego podjęcia związku.