Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

PodniebnyKartofel

Zamieszcza historie od: 24 czerwca 2021 - 15:53
Ostatnio: 12 kwietnia 2024 - 20:38
O sobie:

Trochę asocjalny introwertyk, któremu dobre odpowiedzi na chamstwo, przychodzą do głowy po czasie i dlatego musi je publicznie uzewnętrzać na tej stronie, by dać upust nawet nie tyle złości co zdziwieniu. Twardo stąpający po ziemi optymista. Domator z paszportem dwukrotnie wymienianym z powodu braku kartek na wizy.

  • Historii na głównej: 7 z 7
  • Punktów za historie: 710
  • Komentarzy: 43
  • Punktów za komentarze: 203
 
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
16 grudnia 2023 o 23:52

@Ohboy: Niby tak, tzn z jednej strony, obojetnie co by szkoly nie robily, predzej czy pozniej jako dorosly czlowiek autystyk zmierzy sie z tym, ze nikt na przyklad w pracy nie bedzie dla niego specjalnie rzeczy tlumaczyl. Z drugiej jednak strony dlaczego w szkolach istnieja zwolnienia z dysleksji, dysgrafi, podjazdy dla dzieci poruszajacych sie na wozkach, indywidualne toki nauczania dla dzieci przewlekle chorych, zwolnienia z WF-u dla tych z problemami fizycznymi a nie ma nic dla dzieci z autyzmem? Ludzie myslacy o autyzmie zbyt czesto wyobrazaja sobie Rainmana, ale czesto to nie jest takie oczywiste bo sa rozne spektra. Pierwsze wskazowki co do autyzmu pojawiaja sie nawet w okolicach pierwszego roku zycia, a autorka nie zostala zdiagnozowana do 13 roku zycia. Czyli prawdopodobnie ponad 10 lat nikt sie nawet nie polapal, ze jest w pewien sposob inna. I wedlug Ciebie takie dziecko powinno isc do klasy specjalnej by liczyc na cos wiecej? No to dlaczego nie wyslac wszystkich z dyslekcja, dysgrafia i zwolnieniem z WF-u do klas specjalnych?

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
16 grudnia 2023 o 23:31

Dodam jeszcze, ze problemem dla ludzi ze spektrum autyzmu moze byc takze wykonywanie kilku polecen na raz (bez jasnego okreslenia kolejnosci), badz sledzenie komunikacji, gdy pare osob mowi w tym samym czasie. No i oczywiscie nadwrazliwosc na rozne bodzce (np glosne dzwieki, dotyk). W kazdym razie mam pytanie do autorki - czy z perspektywy czasu oceniasz np zarty slowne, jako cos co pozwolilo Ci sie oswoic z dwuznacznoscia wypowiedzi u innych i przygotowalo Cie na dorosle relacje, wlasnie poprzez trenowanie i zglebianie tej dwuznacznosci, czy bardziej jako niepotrzebne gnebienie? Bo czasem mam watpliwosci jak postepowac.

[historia]
Ocena: 31 (Głosów: 37) | raportuj
11 grudnia 2023 o 21:43

O rany...przeciez tego to nawet Gmoch nie rozrysuje. Tyle postaci i zwrotow akcji, ze brakuje mi tu tylko Ridga z Mody na Sukces. W dodatku w 2 wypadkach mam wrazenie, ze ty sama sie zaplatalas i pomylilas imie kolezanki, bo innaczej calosc mi sie nie skleja. I wszystko to, zeby powiedziec ze masz przyjaciolke, ktora daje sie wykorzystwac innym przyjaciolkom?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
16 listopada 2023 o 8:04

@jan_usz: Powaznie istnieja gdzies stanowiska "Junior PM"? Dla mnie albo jestes Project Manager z odpowiedzialnoscia za projekt albo nie. I zawsze myslalem, ze sciezka jest podobna, tzn ze zaczynasz jako czlonek, potem team lead, potem project manager, potem ewentualnie portfolio manager. Ale junior project manager? To ktos wchodzi tak z ulicy bez doswiadczenia na poprzednich etapach (nie mowie ze koniecznie w tej samej firmie) i od razu na kierowanie projektem? To co to za projekty sa? Wiazania sobie poprawanie sznurowadel? Wedlug mnie jak ktos dopiero zaczyna jako Project Manager (po sprawdzeniu sie na poprzednich etapach) to ewentualnie powinien dostac mentora i dokladne wytyczne z PMO.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 16) | raportuj
12 listopada 2023 o 22:35

Ach...ta "Incredible India!" Opowiem wam historie, ktora sam uslyszalem od jednego taksowkarza podczas kursu miedzy Pune i Mumbaiem. Daje pelen przeglad indyjskich zwyczajow i wydaje mi sie ze dobrze wyjasnia na koniec problem z jakoscia IT. Otoz moj taksowkarz powiedzial mi ze sie zeni. A poniewaz droga byla dluga, to powiedzial mi tez troche wiecej. Poczatkowo nie byl taksowkarzem, tylko kierowca ciezarowki. Ale czas sie bylo zenic, a rodzice ewentualnych kandydatek odrzucali go z powodu tego ze caly czas byl w rozjazdach, wiec musial to porzucic. Dokladniej to wygladalo tak, ze glowa rodziny (jego starszy brat, bo jego ojciec juz nie zyl) kazal mu zostawic stara prace i sam wyszukal mu nowa. On podobno nawet z nikim w nowej firmie nie rozmawial. Jego zarobki w calosci, przekazywane sa na konto, ktore zalozyl mu brat, ale on nie moze ich ruszyc - brat wydziela mu kieszonkowe. Zalatwiwszy te sprawe, udali sie z bratem i matka w rodzinne strony ich niezyjacego ojca i zaczeli chodzic w swaty. U nich akurat zwyczaj jest taki, ze jesli kawaler podoba sie rodzinom panny, to rodzice panny mlodej daja jakies drobne pieniadze kawalerowi. Jesli uczucie jest obustronne druga stronna odwzajemnia podarunek. Ale to obustronne uczucie, to oczywiscie miedzy rodzicami. Taksowkarz powiedzial doslownie "W koncu mamie spodobala sie jedna kandydatka, co mnie zaskoczylo, bo mnie tez sie spodobala". I teraz dochodzimy do indyjskiego IT. Brat taksowkarza pracowal jako informatyk...i w ramach ustalen okolomalzenskich obiecal wkrecic przyszla zone do pracy programistki w firmie w ktorej pracuje. Tak wiec, troche zrozumienia dla indyjskich informatykow - moze akurat sa myslami zajeci organizowaniem slubu dla brata, a moze w ogole sa informatykami tylko dlatego, ze pochodza z regionu ojca taksowkarza i matka taksowkarza uznala ich za dobry material na zone...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
24 września 2023 o 21:43

@googlewhack: I feel your pain. Nie mam pojecia jak to teraz wyglada ale wiele lat temu bywalem (slowo klucz) w Poznaniu. Trauma do dzis, bo tak biletomaty na wybranych przystankach i w wybranych tramwajach. Nigdy nie wiedziales czy przyjedzie z biletomatem czy nie. A jeszcze platnosc od minut. I tak wedlug rozkladu miedzy przystankami miedzy ktorymi sie poruszalem bylo 9 minut jazdy. Ale czasami nagle korek i z 9 robilo sie np 12. A bilety 10-cio i 30 minutowe. I badz tu madry, bo w regulaminie dodatkowo napisane ze liczy sie czas rzeczywisty (no oczywiscie obled, bo nie dosc, ze nie dowoza mnie na czas, to jeszcze dodatkowo ja mam za to placic). Ale Poznan wtedy (powtarzam, nie wiem jak jest teraz) to w ogole byl komunikacyjnie uposledzony - do tej pory pamietam ta radosna tworczosc przy przechodzeniu na pasach. Nigdy nie wiedziales w jaki sposob przywolac zielone swiatlo. Na jednych swiatlach fotokomorka, 50 metrow dalej guziczek, jeszcze dalej przyciskanie calego tego zoltego klawisza... No slowem brakowalo chyba tylko opcji zadecia w bawoli rog badz wypowiedzenia "Sezamie otworz sie"

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
21 września 2023 o 18:06

Chcesz o tym porozmawiac? ;-)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
1 września 2023 o 23:50

Podobno spolecznie akceptowalne zwiazki to te gdzie wiek kobiety jest rowny conajmniej polowe wieku mezczyzny + 7 lat. Czyli w twoim wypadku, kazdy zwiazek w tej chwili z kobieta ponizej 23 lat bedzie wiekszosci spoleczenstwa przeszkadzal. Wiec jak bardzo chcesz, zawsze mozesz poczekac...i juz za 15 lat to, ze ty masz 47 a ona 31, bedzie juz dla wiekszosci do strawienia. A jak bedziesz mial np 85 a ona 69 to juz w ogole nikogo taka roznica wieku nie ruszy.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
17 maja 2023 o 20:47

"Czas kiedy nie pilam..." - przyznam sie szczerze, ze najbardziej z tej historii zaintrygowalo mnie, kiedy zaczelas i dlaczego ;-)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
5 maja 2023 o 23:06

@PodniebnyKartofel: a Koreanczycy to sa super specyficzni. wlasnie przypomnialy mi sie 3 historie z poprzedniej firmy. (1) przy wprowadzaniu systemu do obslugi kadr, Koreanczycy poprosili o specjalne pole, w ktorym zapisywali, do ktorego klubu golfowego nalezy pracownik. Im bardziej prestizowy klub, tym wazniejsza osoba w hierarchi. (2) w firmie joint venture w Indiach z innymi Koreanczykami mielismy nietypowy problem. Generalnie tendencja w sektorze byla do automatyzacji i inwestowania w robotyzacje. Ale nie u tych Koreanczykow. Ich szefowie preferowali zatrudnianie mas niskowykwalifikowanych pracownikow. Bo im wieksza iloscia ludzi zarzadzaja, tym sa wazniejsi. W koncu rozstalismy sie z nimi. (3) w naszym dziale IT w fabryce w Korei pracowala jedna Koreanka. ale poniewaz miala juz ponad 25 lat szef zaczal sie jej dopytywac, kiedy w koncu wyjdzie za maz i opusci firme. Jakis czas potem firme rzeczywiscie opuscila - ale nie, nie wyszla za maz...poczula powolanie i zapisala sie na jakies zajecia, aby zostac aktorka.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
5 maja 2023 o 22:45

@digi51: Azjaci sa specyficzni. Nie pracowalem pod zadnym Azjata, ale troche ich poznalem. Jak juz zrozumiesz, ze szef spiacy w pracy to wyraz zaufania do Ciebie, jak zrozumiesz, ze np mowienie "nie" w Chinach nie jest praktykowane, zamiast tego cos jest pomijane milczeniem, to mozna sie przyzwyczaic - oczywiscie jesli jestes facetem. Kobiety w Azji maja raczej gorzej (choc w Chinach niekoniecznie). Dla mnie najgorsi szefowie to Francuzi. Mam wrazenie, ze tam na sam szczyt dochodza same szuje i malostkowi psychopaci, ktorzy zawsze wiedza lepiej i przy kazdej okazji ida na konfrontacje na calego. Prawdopodobnie tylko takie dzialania sie sprawdzaja we Francji przy ich zamilowaniu do zwiazkow zawodowych i strajkow i dlatego tam awansuja, ale jak wyjdzie taki manager w swiat gdzies, gdzie ludzie nauczeni sa wspolpracy to kleska.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
5 maja 2023 o 22:15

@Michail: wlasnie tez sie zdziwilem. Od stycznia tego roku teoretycznie zwolnienia lekarskie powinny isc elektronicznie od lekarza. Choc moze dotyczy jak na razie wiekszych firm?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
20 marca 2023 o 23:50

@livanir: Po namysle uznaje, ze masz troche racji. To znaczy, zdaje sobie sprawe, ze jak ktos czesto podrozuje, jest innaczej. To troche tak, jak gdy jezdzisz codziennie do pracy ta sama droga od lat, masz calosc juz zoptymalizowana, zeby i sie wyspac i zdarzyc na czas i nagle trafi Ci sie ktos z obca rejestracja przed toba, ktory jest tu pierwszy raz i sam dobrze nie wie jak jechac, na ktorym pasie sie ustawiac do skretu itp. Ale tylko troche podobnie, bo jest jedna duza roznica. Na lotnisku wszyscy robia to samo - nie ma mozliwosci zlego skretu. A mimo to zawsze znajda sie osoby, ktore stoja np 20 minut w pieciokrotnie zawijanej kolejce, na lotnisku z kilkunastoma planszami, grafikami, napisami badz nawet filmikami objasniajacymi co i jak. W te 20 minut ja zwykle sie tak wynudze, ze i tak czytam te instrukcje, choc je znam na pamiec. Przed soba maja ludzi, ktorzy przechodza wlasnie kontrole, widza co ci ludzie wyciagaja, co zdejmuja, ktorych zawracaja, by zdieli np buty czy kurtke, a potem sami podchodza do kontroli i nie wiedza zupelnie co robic i powielaja bledy tych zapominalskich i zawroconych.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
2 listopada 2022 o 20:17

Po pierwsze nie boj sie, ze ktos cos powie Twojemu dziecku. Dziecko nie zna innej rzeczywistosci. Jesli tak jest wychowywane, to bedzie to dla niego normalne. Jesli poza tym nic nie bedzie mu brakowac (szczegolnie Twej milosci), to nie bedzie Ci miec tego za zle. Co wiecej, jak dorosnie sam bedzie na forach dawal siebie za przyklad i krytykowal matki, ktore nie karmia butelka ;-) Po drugie Twoj zwiazek tez jest wazny, do tego by Twoj syn nauczyl sie jak dobry zwiazek wygladac powinien. A po trzecie wyluzuj - nikt nie jest perfekcyjnym rodzicem. Ci, ktorzy Cie krytykuja - tez nie. Im wczesniej sie pogodzisz z tym, ze wczesniej czy pozniej kazdy sie kiedys myli tym lepiej. Staraj sie, ale nie obsesyjnie - pogodz sie, ze nigdy nie bedziesz w stanie dac mu perfekcyjnego dziecinstwa. To tez nie na tym polega.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
27 października 2022 o 8:48

ooookey...teraz juz rozumiem Twoja frustracje i oburzenie pod moja historia. Ja mam to szczescie ze pracuje w IT. W IT przynajmniej jak zaczynalem nikt w papiery ani na wyglad nie patrzyl. Sam jestem po ekonomice, moim pierwszym (bardzo dobrym) szefem byla dziewczyna po jakims kierunku inzyniera przemyslowego czy cos podobnego, a 2 najlepszych programistow jakich poznalem, to jeden byl po fizyce, a drugi po matematyce. Osobiscie wydaje mi sie, ze najbardziej chwala sie wyksztalceniem Ci, ktorzy maja jakies kompleksy na tym punkcie. Bardzo ciekawi mnie jakie to szkoly pokonczyli X i Y.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 4) | raportuj
24 października 2022 o 17:04

@ninquelote: Ad 1) Dziekuje za rade. Pozwol, ze podziele sie swoja - "Nie chcesz - nie czytaj. Swoja dezaprobate mozesz tez wyrazic minusikiem." Ad 2) Myslalem, ze jest zrozumiale, ze chodzi mi o tych, ktorzy przedstawiaja sie tytulem, nie wiedzac nawet dobrze jak sie go zapisuje w mianowniku. Natomiast faktycznie w moim zdaniu mgr wytepuje w bierniku. Moze powinienenmbyl przeformulowac to zdanie... Dobrze, ze nie jestes grammar nazi "no codzień" i ciesze sie, ze akurat dla mnie dzis uczynilas wyjatek. Ad 3) Niegodne a wlasciwie niesmaczne jest wywyzszanie sie, nad tymi bez wyzszego wyksztalcenia, jezeli poszlo sie na studia tylko po to, by przebimbac pare lat na imprezach poszukujac sensu zycia, badz by znalezc meza. Ale wlasciwie masz racje - niesmaczne jest wywyzszanie sie nad ludzmi bez wyzszego wyksztalcenia w kazdym przypadku. Dopisek o typie szkoly nie byl konieczny.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
24 października 2022 o 16:18

@Ohboy: Skrajnosci sa zawsze subiektywne. Moze byc nawet tak, ze ja odrzucajac moje skrajnosci jestem nadal bardziej ekstremalny w ocenie od Ciebie. Moj srodek moze byc poza Twoim ekstremum. Pozwol mi to wyjasnic w ten sposob. Wyobraz sobie, ze ktos popelnil odrazajace przestepstwo. Wszyscy zgadzamy sie, ze to powinno zostac ukarane. Ty mowiac, ze nie zawsze trzeba byc po srodku masz zapewne na mysli, ze ocena jest jednoznaczna i cos jest albo moralnie dobre albo zle i ze poszukiwanie w tym przypadku srodka mija sie z celem. Ok, ale moze byc tak, ze odrzucenie skrajnosci w tym wypadku oznacza dla mnie, ze nie chce by kara bylo kastracja, wloczenie konmi, powieszenie na strunie od fortepianu, spalenie, defektacja na spalonym ciele i na koniec wygnanie wszystkich krewnych pierwszego i drugiego stopnia z kraju. Tak, oceniam. Krytykuje nie samo ocenianie, tylko ocenianie, bez autentycznej proby zrozumienia innych.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
24 października 2022 o 15:49

@PodniebnyKartofel: Ucielo fragment wypowiedzi: >Chyba, że (...) brak wskazań na co idą pieniądze wiernych (i nie tylko, bo przecież jako ateistka też płacę na kościół w podatkach), niejasne powiązania z władzą są dla kogoś dobre. Wierni też nie mają żadnych przemyśleń na temat tego, że kościół bardzo się wcisnął w przestrzeń publiczną - nie wiem, jak dla mnie święcenie fast fooda czy pralek to jest cyrk na kółkach, a przecież jest to normą. Koscol jest organizacja spoleczna, taka jak kazda inna, tylko stawiajaca sobie za cel unormowanie zycie spolecznego. Oburzanie sie, ze wypowiadaja sie na temat zycia spolecznego, jest tak samo smieszne, jak oburzanie sie, ze wedkarze wypowiadaja sie na temat zatrucia Odry. Jest mnostwo sportow, ktore mnie nie intersuja, ale tez placac podatki, place za ich rozwoj czy reprezentacje, ktora jedzie na jakas olimpiade. Tak samo place za drogi, ktorych nie uzywam itp itd. Na tym polega demokracja. Jesli wiekszosc uznalaby, ze najlepiej wydac budzet na zorganizowanie wyscigow rydwanow na Sluzewcu, to musielibysmy sie z tym pogodzic. Jesli wiekszosc nie ma nic przeciwko dotowaniu kosciola, to chocby Ci sie to bardzo nie podobalo, musisz sie z tym pogodzic, do czasu az Tobie i podobnie myslacym, nie uda sie przekonac wiekszosci, ze to nie ma sensu. >Poglądy należy odseparować od fanatyzmu, bo to nie jest to samo. Tak jak napisalem. Tez nie lubie ekstermistow. Ale chcalbym Ci zwrocic uwage, ze to co jest fanatyzmem jest sybiektywne. Jesli do kogos nie trafiaja Twoje argumenty, moze po prostu nie uzywasz wlasciwych. Uzywasz tych, ktore przekonuja Ciebie, a nie tych ktore trafilyby do osoby z ktora rozmawiasz. > A nie spotkałam nikogo, z kim można byłoby sensownie podyskutować, bo zawsze kończy się na tym, że (...) inni są gorsi itp. Ding, ding! Tak jak napisalem wczesniej - dla kogos moze byc wazne A, a dla kogos innego B. Jesli inni sa dla nich gorsi, to dlatego, ze nie przywiazujecie tej samej wagi to tych samych zadanien. Tak samo oceniacie czy A jest dobre badz zle, ale roznicie sie w ocenie waznosci A badz B.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
24 października 2022 o 14:56

@dayana: >No to powiedz mi co w głowie mają osoby głosujące na pis czy konfederosję? Ty sie nie pytaj mnie :-) Nigdy na nich nie glosowalem. Ty sie spytaj tych osob. Bez uprzedzen. Spytaj po prostu. Nie dyskutuj z nimi, nie wytykaj im bledow - tylko spytaj. Nie lekcewaz, tylko dlatego ze cos brzmi glupio, albo sie z tym nie zgadzasz. A jak juz sie dowiesz to pomysl, czy jest cos co Ty mozesz zrobic by ich przekonac, zmienic ich percepcje badz rozwiazac ich problemy. Jesli tak - zrob to. Jesli nie - nie kop sie z koniem, ale zaakceptuj, ze istnieja i maja takie same prawa jak ja i ty. >Moim zdaniem niewiele. Wiem, ze prosze Cie o duzo, ale zmien nastawienie. Jesli podejdziesz to rozmowy w ten sposob niczego sie nie dowiesz i niczego nie zrozumiesz. Chcialabys wyjasniac cokolwiek osobie, ktora patrzy na Ciebie jak na kretyna? Dalabys sie przekonac takiej osobie? O tym wlasnie mowie, jak pisze o szacunku. >Nie jestem fanatyczką żadnej partii politycznej, ale te dwie plują ludziom w twarze i nie rozumiem co szary obywatel ma z tego, że to coś popiera. Jesli faktycznie chcesz zrozumiec, postap tak jak Ci napisalem. >Co daje skazanie kobiety na śmierć, byle urodziła jakiś zdeformowany płód, który i tak zaraz umrze? Bo to już nie są poglądy, to jest wprowadzanie terroru i każdy normalny człowiek powinien się temu sprzeciwić. Ok, nie chcialem wchodzic w detale i prezentowac moich pogladow, bo apel o szacunek jest do wszystkich, ale niech bedzie. Wyjasnie Ci na przykladzie aborcji o co mi chodzi. Zacznijmy od tego, ze jestem za dopuszczalnoscia aborcji. Zdeformowane plody, zagrozenie zycia matki - oczywista oczywistosc ze tak, bez dodatkowych pytan. Zdrowe dziecko np w 37 tygodniu, tylko dlatego, ze komus sie w ostatnim momencie odwidzialo - nie. Taka jest moja moralnosc. Jednoczesnie zdaje sobie sprawe, ze kazdy ma wlasna. Moralnosc to nie podatki, i nie zmienia sie pod wplywem argumentow. Innaczej mowiac - nie moge zmusic nikogo do polubienia aborcji badz ochrony zycia. Ale nadal moge z nimi rozmawiac i wytracac im argumenty. Zeby wytracic im argumenty potrzebuje najpierw zrozumiec problem. Wiec z jednej strony uslysze, ze aborcja powinna byc dopuszczalna zawsze i wszedzie, bo matka moze miec trudna sytuacje materialna. Co moge zrobic? - moge zgodzic sie na wyzsze podatki, by pomoc rodzinom (przez np 500+) by dofinansowac domy dziecka itp itd. Ale jesli problemem sa pieniadze, to mowienie o tym, ze w 37 tygodniu dziecko juz jest w pelni uksztaltowane i od tego momentu juz tylko rosnie, niczego nie zmieni. Z drugiej strony mam ludzi, ktorzy zakazaliby calkowicie aborcji, z uwagi na wiare. Co moge zrobic - moge rozmawiac na gruncie teologicznym.Moge powiedziec, ze Bog nam dal wolna wole, takze do grzeszenia. Ze unikniecie grzechu, przez brak mozliwosci grzeszenia, to zadna zasluga i jest mnostwo historii w Bibli, gdzie Bog sam nas wystawia na probe. Ze Kosciol ma juz przewidziane inne kary do dyscyplinowania wiernych (brak rozgrzeszenia, odmowa komunii i innych sakramentow, wykluczenie etc) i nie widze potrzeby by panstwo przejmowalo role Kosciola, tymbardziej ze nie wszyscy nalezacy do panstwa sa tez katolikami. Oczywiscie, ze moglbym tez mowic o tym, ze dziecko bez wyksztalconego mozgu nie przezyje, a tylko moze sprawic,ze umrze tez matka, ale argument naukowy niczego dla nich nie zmieni. Te argumenty naukowe o deformacji i o 37 tygodniach trafiaja do mnie, bo sa podstawa mojej moralnosci. Ale by rozmawiac z innymi musze rozmawiac nie o tym co dla mnie jest wazne, tylko o tym co dla nich jest wazne. Dlatego potrzebuje na poczatku zrozumiec innych. I to jest mozliwe wylacznie, jesli rozmawiam z nimi bez uprzedzen i bez zakladania z gory, ze moja moralnosc i przekonania sa najlepsze, a ten co nie mysli jak ja to idiota. >Natomiast jak dla mnie chodzenie do kościoła to jest dawanie przyzwolenia na to, co robią duchowni, slowo klucz - "dla mnie" >Chyba, że (...) brak wskazań na co idą pieniądze wiernych (

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 września 2022 o 19:30

@Shi: powyzej odpowiedz banku, wiec po zablokowaniu mozna jeszcze odblokowac na jakis czas. ale jak dla mnie za duzo zabawy

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
15 września 2022 o 19:13

@brombella: jakbym mogl dac Ci 2 minusy za ten komentarz, to bym dal. Pierwszy za nieuwazne czytanie, bo jakbys przeczytala uwaznie, to bys zauwazyla, ze sam juz dzien temu zaznaczylem, ze czesc informacji o 3 miesiacach na odbior w mojej wypowiedzi nie jest zgodna ze stanem faktycznym. zdarza sie - nie mam problemow z przyzaniem sie do pomylek. drugi minus, bylby za Twoja wizje swiata, gdzie normalnym jest podejrzewanie innych o tworzenie teorii spiskowych. W jakim niby celu? Jest mi zupelnie obojetnie czy moj kometarz trafi na glowna, ile plusikow i minusow zbierze i czy sie komus podoba czy nie. Pisze zeby odreagowac sytuacje, ktore mnie zirytowaly. Zwykle jest tak, ze to wlasnie te osoby ktore podejrzewaja innych o nieczyste zagrywki, takie zagrywki stosuja. Bo czlowiekowi, ktory nie stara sie inych wykiwac czy nabrac, rzadko kiedy nawet przyjdzie do glowy, ze ktos inny sie tak w stosunku do nich moze zachowac. Powyzej w jednym komentarzu podalem liste wymagan bankow w Polsce na otwarcie konta. Musi, to w urzedach publicznych. Banki maja dowolnosc - tak jak maja dowolnosc w ksztaltowaniu innych warunkow umowy jak polski numer telefonu, zawieranie umowy w oddziale badz przez kuriera itp itd. Moze akurat w Twoim akceptuja. Na liscie 30 bankow doliczylem sie bodajze 5 ktore akceptuja to w stosunku do obywateli polskich. https://finanse.rankomat.pl/poradniki/zalozyc-konto-osobiste-30-bankow/ Moze akurat Twoj, jest jednym z nich. Ponizej wkleje Ci jeszcze screenshoty, z mojego czatu z mbankiem. Jesli chcesz kontynuowac rozmowe, oczekuje od Ciebie przyznania sie do blednej oceny. Nie mam ani czasu ani ochoty na rozmowy z nieomylnymi i wiedzacymi zawsze lepiej.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
14 września 2022 o 18:15

@Michail: w Irlandii - nie mam pojecia. W zyciu tam nie bylem :-) Ale jak juz jestem w Polsce to zwykle w lato w wakacje, gdy niekonicznie mam duzo kieszeni.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
14 września 2022 o 18:10

@Presti: Prosciej podac, ktore uznaja... Tutaj masz liste wymagan 22 bankow: https://finanse.rankomat.pl/poradniki/zalozyc-konto-osobiste-30-bankow/ W moim wypadku chodzi o mBank

« poprzednia 1 2 następna »