Profil użytkownika
TakaTamPaskuda ♀
Zamieszcza historie od: | 10 stycznia 2017 - 8:54 |
Ostatnio: | 10 stycznia 2020 - 11:00 |
O sobie: |
Mała i czasem wredna, pani domu, na stałe mieszkająca w Czechach choć od niedawna. |
- Historii na głównej: 9 z 10
- Punktów za historie: 1523
- Komentarzy: 81
- Punktów za komentarze: 717
@boom_boom: nie pozwalam psu lizać dziecka po twarzy. Znajomej chodziło o to, że pozwalam psu obwąchać i przytulić do dziecka a dziecku dotykać zwierzaka.
Dobry zwyczaj - nie pożyczaj.
@Drill_Sergeant: co racja to racja - mi w technikum gościu od fizyki sprawdzał podkreślanie tematów, daty i numery lekcji zamiast treści właściwej. Zeszyt musiał być w formacie B5, z miękką, tematyczną okładką bo ładnie komponował się z podręcznikiem, a i tak zapisaliśmy w nim nie więcej niż 10 kartek... Tylko jedna nauczycielka spośród 18 uczących mnie nie sprawdzała zeszytów. Prace mieliśmy dostarczać na kartkach a projekty trzymać w teczce, żeby się z nich uczyć - to było najlepsze podejście.
Tylko jedno mi się ciśnie na usta - "o kur*a"....
Z twojej perspektywy aż chce się pogratulować ludziom z kardiologii. Chciałabym jednak poznać relację z ih strony... ciekawi mnie, jakby to opisali.
Nie powiem, że nie, rozbawiło mnie to.
Kobieto, zostaw pacana czym prędzej, po co się męczysz? Nie jesteś przywiązana do niego łańcuchem, żebyś z nim siedziała. Zostając z nim sama gotujesz sobie piekło.
Nie lubię generalizować ale w tym przypadku muszę. W szkołach zazwyczaj jest tak, że jedni są faworyzowani a inni nie, jednak często faworyzowanie kończy się podcinaniem skrzydeł naprawdę dobrym uczniom.
@Arcialeth: a gdy ja byłam mała latałam na różowym słoniu. Błagam! Litości. Sama pamiętam jak w przychodniach wyglądało gdy byłam dzieciakiem i z opowiadań mamy. W życiu jednak bym nie chciała, aby moje dziecko miało tak samo - i to nie jest odpieluszkowe ale zwyczajna troska o potomstwo. Zamiast godziny czy dwóch w poczekalni raczej lepiej, żeby dzieciak poleżał w łóżku i dochodził do siebie, czyż nie? Wracając do systemu - jest bardzo piekielny. Dobra jest kolejka przy rejestracji telefonicznej (wiadomo, co się dzieje) ale po to rejestracja telefoniczna jest, żeby się zarejestrować a nie dowiedzieć się, że już nie można. Ewentualnie dobrym rozwiązaniem mogłoby być wprowadzenie wizyt typowo na godziny - spóźnisz się to masz problem, żadnych kolejek, rejestracja i na miejscu i przez telefon od tej samej pory.
Co za durne babsko. Przez takich ludzi jak ona w trakcie jakichkolwiek badań powinno się zamykać drzwi do gabinetu, ewentualnie nie wypraszać grzecznie a wrzasnąć tak, coby pół poczekalni słyszało o cudownych manierach babska. Terapia szokowa (ale jak to?! Pan dohtór krzyczy na mnie???) może przyniosłaby korzyści także dla innych pacjentów.
Na początek zablokuj jego numer. Gdy będzie pisał lub dzwonił z innych numerów a następnie dojdzie do realnego zagrożenia nachodzeniem - zgłoś na policję. Nagrywaj rozmowy, nie kasuj wiadomości, staraj się ignorować gościa a jak masz taką możliwość - zmień numer.
Niech głupi zabijają siebie nawzajem, ale wielu ludzi jeździ z dziećmi, co one są winne? Ile jeszcze tragedii musi być, aby wreszcie ktoś zaczął coś z tym robić? Chore.
Podejrzewam, że gdyby on miał zalane mieszkanie to byłby pierwszy, żeby zrobić larmo. No, ale "to tylko trochę wody"...
Opublikowałabym treść tego maila na grupie tylko po to, aby pokazać debilizm gościa i wypisała się po tym, żeby więcej nie czytać bzdur od nic nie wartych dla mnie ludzi.
Po policję dzwonić bez ostrzeżenia, może jak raz lub dwa przyjadą to sobie odpuści.
Idiotów niekiedy należy pokonywać ich własną bronią...
@bloodcarver: przecież autorka odpowiedziała w komentarzach, że dziecko waży proporcjonalnie do wzrostu. Ma 107cm wzrostu i waży 17kg. Jest także wzmianka, że dziecko chore, cyt. "niechodzenie" nie jest największym problemem, z jakim się zmagamy.
@ZaglobaOnufry: historia dotyczy głównie lekarki [...] a nie samej przypadłości. Wkradł się błąd.
@ZaglobaOnufry: to nie fake. Nie wszystko muszę pisać, jeśli to nie jest konieczne dla historii - diagnozy zostawmy lekarzom, a oceniajmy piekiejne zachowania. Historia dotyczy głównie lekarki uznającej młode osoby za ćpunów i bajkopisarzy niż samej przypadłości. Swoją drogą - niskie ciśnienie prowadzi do omdleń oraz osłabienia organizmu, a nierzadko znaczne osłabienie idzie w parze z krawieniem z nosa. To słowa lekarza w szpitalu oraz w przychodni, do której chodziłam, gdy zaczynałam leczenie.
Przykre, ale prawdziwe, choć lekarze nie potrafią się zdecydować - zaszłam w ciążę mając lat 20 i niestety w trakcie jej trwania moja lekarka poszła na urlop. Poszłam najbliżej, wszak prawa jazdy nie posiadam a autobusem też się daleko lekko nie jeździ, co się od starego doktora nasłuchałam... żem za młoda, ślub pewnie spowodowany dzieckiem i pewnie oddam dziecko na wychowanie swojej matce, bo ja sobie nie poradzę. Nigdy więcej tam nie poszłam.
@marchewka: dziwny ten kardiolog, który zostawiłby problem bez rozwiązania ;) nie przepisuje się leków, jeśli niskie ciśnienie nie jest az tak niskie oraz nie wywołuje to omdleń etc., a domowe sposoby podnoszą ciśnienie bez zarzutu. Chyba żaden normalny lekarz nie dałby swojemu pacjentowi podróżować co jakiś czas karetką... Nie chcę podawać nazwy, ale jest to lek oparty na midodrynie.
@wisienkowa: nie chcę wprowadzić w błąd, ale w mojej rodzinie był jeden przypadek ekshumacji. Ciotka opowiadała, że musiała pojawić się w celu potwierdzenia mogiły i czegoś tam jeszcze, podpisania papierka bodajże ale nie chcę skłamać, to są jej opowieści sprzed kilku lat.
@plokijuty: tu już niestety tylko czysta farmakologia pomaga, naturalnych sposobów próbowałam multum. Leki, które biorę nie są oparte na kofeinie.
@lady0morphine: spieszę z odpowiedzią - przeprowadzalam się z (teraz już mężem) narzeczonym do innego mieszkania, bliżej jego pracy a mojej szkoły. Do poprzedniej przychodni miałam około 40km, stąd chęć zmiany.
@Jorn: i nie przypominam sobie, abyśmy byli per "ty", trochę szacunku.