Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Tusiaczek

Zamieszcza historie od: 23 kwietnia 2014 - 21:47
Ostatnio: 15 października 2020 - 2:19
  • Historii na głównej: 11 z 14
  • Punktów za historie: 2932
  • Komentarzy: 17
  • Punktów za komentarze: 47
 
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 19) | raportuj
1 lipca 2020 o 13:53

@livanir: W aktualnie brzmiących przepisach pieszy ma pierwszeństwo tylko i wyłącznie jeżeli już znajduje się na przejściu. Wtargnięcie pieszego na jezdnię prosto pod samochód powoduje winę pieszego. Tak samo jak wymuszenie pierwszeństwa przez innego kierowcę. Samochodu dotyczą silniejsze prawa fizyki niż człowieka, z racji swojego ciężaru. Ty potrafisz zatrzymać się w miejscu, samochód niekoniecznie. Mówiąc bardzo brutalnie: Maskę da się wyklepać, a zwłokom życia nie wrócisz.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
25 września 2018 o 17:47

1. Mój pies dostaje Chappi jako "coś słodkiego" po gotowanym jedzeniu, bo inaczej żyć nie daje. Zanim posypie się hejt - gotowane, bez przypraw, zalecony rodzaj mięsa od weta, itp. 2. Niestety, mój jako szczeniak był niedokarmiony (przedwczesne odejście matki), później musiał przyjmować sterydy, obecnie podeszły wiek (12 lat), no i fakt, że jest owczarkiem z obniżonym zawieszeniem sprawia, że po wyjściu "na siku" zieje i przemieszcza się jakby maraton przebiegł. Wyjścia ma 4-5 razy dziennie po +/- 15 minut. Oczywiście za młodu, kiedy jeszcze miał siłę, wychodził na kilkugodzinne spacery 3. Za szczeniaka obcinanie pazurów było normą, kompletnie psiurowi to nie przeszkadzało. Nigdy mu się żadna krzywda nie stała z tego tytułu, a "swoją" weterynarz uwielbia. W tym momencie, na starość, coś mu odbiło i panicznie boi się cążek do pazurów. Jak tylko je zobaczy (czy w domu, czy u weta) od razu wpada w panikę, piszczy, warczy, wyrywa się. Odpuściliśmy, bo zwierz sobie jeszcze nieumyślnie krzywdę zrobi. Ale fakt, faktem - wilcze pazury to u niego dramat (tu może jakaś rada dla nas, bo już nie wiemy co wymyślić, żeby głuptasowi ulżyć przy chodzeniu) 4. Tu nie ma problemów, przegląd psa robimy regularnie 5. Stosujemy wszystko co istnieje poza szczoteczką, bo tego się nie dało u niego wprowadzić Oczywiście - historia i tacy "właściciele" są piekielni, po prostu chciałam pokazać, że w niektórych przypadkach nie zawsze psu dzieje się krzywda, jeżeli historii psa nie znamy (mam na myśli jedynie punkty opisane w historii).

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
23 września 2018 o 18:36

@VAGINEER: Tak, była. Nie wiem czy historia skopiowana, czy autor potrzebuje rozgłosu i gratulacji, ale była identyczna historia na Anonimowych. Linka nie podeślę, bo istnieje nanoszansa, że ją odnajdę.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
29 sierpnia 2018 o 19:12

@andtwo: No żesz urwał nać... A kto poprawi byt uczciwie pracującym młodym ludziom? Jestem w trakcie studiów, pracuję za określoną kwotę, która mimo wszystko nie jest najniższą krajową, a jeżeli chciałabym wynająć mieszkanie sama, musiałabym żyć od wypłaty do wypłaty za niecałe 400zł. A potem dziw bierze, że człowiek do 30 roku życia mieszka z rodzicami. Dla czepliwych: wzięłam pod uwagę jedną z korzystniejszych ofert w moim mieście z jedną z najtańszych cen za wynajem. Niestety mieszkam niedaleko stolicy.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
29 sierpnia 2018 o 19:02

Jestem "eksperymentalnym rocznikiem 96" i w technikum na książki (do przedmiotów ogólnych i zawodowych) trzeba było wydawać w granicy 600-700zł. W pierwszej kolejności kupowane były książki do przedmiotów kończących się egzaminem, a resztę kompletowało się w miarę możliwości. Nie dostawaliśmy zapomogi, a z czegoś uczyć się trzeba było. @Lobo86: Te wszystkie składki są dobrowolne z tego co wiem. A co do "stanu wiedzy dzieci i młodzieży", widać zapomniał wół jak cielęciem był. @pupek86: Przykra sprawa, że nauczyciel, pedagog i poniekąd przewodnik dzieciaków wypowiada się takim atakiem.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
3 marca 2017 o 10:32

@ziobeermann: Dokładnie tak to wygląda. Pan Adam robi i za nią i za siebie...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 czerwca 2016 o 15:29

@rafe: Tak :)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
11 czerwca 2015 o 22:24

@kasiunda: ale nie ubiore psa w smycz, kaganiec, najlepiej kaftan bezpieczeństwa i jeszcze wezmę na ręcę. Zachowań ludzi tez sie nie przewidzi a ich jakoś nikt w kaganiec nie ubiera. peace.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 4) | raportuj
11 czerwca 2015 o 16:18

@Rammaq: Zgadzam się z tym, ze dla niektórych ras 4h spaceru jest niczym. Osobiście dla mojego psa to nawet lepiej, że nie ma aż tyle ruchu, ponieważ od szczeniaka bardzo szybko się męczy i wystarczy 20-minutowa zabawa i jest on zdyszany jak po co najmniej 2 godzinach.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
11 czerwca 2015 o 16:10

@alciapralcia: Niestety, ale pies lubi obserwować otoczenie, więc osłonka raczej odpada

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
11 czerwca 2015 o 16:07

@bloodcarver: Pies ma balkon otwarty. Wchodzi i wychodzi kiedy chce. Nasz blok z podwórkiem to teren prywatny, więc ciężko by było jeszcze bardziej sprywatyzować kawałek ziemi. Mieszkając w bloku nie jestem mu w stanie zapewnić przebywania na dworze tyle co psy w domach prywatnych, więc balkon przeprasza (odnosząc się do komentarza Katki :)), ale to jedyna opcja.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
11 czerwca 2015 o 15:53

@kasiunda: Nigdzie nie napisałam, że pies chodzi bez smyczy a już tym bardziej że nie pilnuje by komuś się coś nie stało. Pies się słucha, jest wytresowany, ale to nadal tylko zwierze. Sto razy zareaguje tak a za sto pierwszym inaczej i nie jestem w stanie przewidzieć tego razu.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
17 października 2014 o 15:19

@reinevan: "Na poniedziałek (13.10) został zaplanowany apel"

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
17 października 2014 o 15:15

@Draco: 1. Kocenie wyglądało tak jak opisałam - ktoś tu chyba uważa, ze jak kobieta coś pisze to musi być inaczej. Sama byłam malowana takim flamastrem (nie markerem) po twarzy i jakoś przeżyłam, mało tego podobało mi się to bo to była całkiem fajna zabawa pod okiem nauczycieli, czyli cały program musiał przejść przez ręce dyrekcji. Nigdy w życiu nie słyszałam aby w mojej szkole "kocenie" wyglądało tak jak opisujesz, a zapewniam cię, mówię to nie tylko w imieniu płci pięknej. Jezeli coś takiego przezyłeś to bardzo ci współczuję i czas udać się do psychologa skoro wszystko co zawiera słowo "kocenie" uważasz za istną masakrę. 2. Aby napisać cały scenariusz w kilka godzin to nie jest prosta sprawa. Co innego jakbyśmy mieli na to kilka dni, gdzie mozna by całą prace rozłożyć. Żarty nie były "o pierdzeniu" jak to ująłeś. Niespodzianka - my też mamy mózgi i mamy na uwadze to, ze to szkolny apel. Scenariusz został zatwierdzony przez nauczycielkę, więc nie widzę sensu bezpodstawnego oskarżania. 3. Tak jak napisałam w historii. Jeżeli Dyrektor chciał alby wszyscy byli na apelu i byli pod kontrolą - po co skrócone lekcje? Ewentualnie zamiast o 15 osobowe delegacje poprosić, aby uczniowie poczekali do tej 14. Było by łatwiej, przyjemniej i bez problemów.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
25 kwietnia 2014 o 20:07

@reinevan: Problem w tym, że tego regulaminu ośrodek nie posiadał nigdzie poza miastem egzaminacyjnym oddalonym o jakieś 30km, a i tak podejrzewam, że taka placówka nie posiada regulaminu każdego ośrodka z "okolicy".

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
25 kwietnia 2014 o 20:01

@Drill_Sergeant: Mój chłopak ma troszkę więcej niż te 20 lat i mieszka na wsi, więc prawo jazdy bardzo by mu pomogło w życiu codziennym i tu naprawdę nie ma o co się złościć, że "szczyle" robią prawo jazdy, bo po to jest ten wiek wyznaczony żeby to prawo jazdy w tym właśnie wieku robić. A co do "poważnego kursanta" to mam znajomego który ma ponad 30 lat, a wygląda na nie więcej niż 18 i to, że wygląda młodo nie znaczy od razu żeby przechodzić z nim na "Ty", a ponieważ recepcja nawet nie poprosiła o dowód osobisty, nie mieli pojęcia ile lat przyszły kursant ma.

« poprzednia 1 następna »