Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

louie

Zamieszcza historie od: 14 grudnia 2020 - 9:26
Ostatnio: 17 maja 2024 - 15:57
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 204
  • Komentarzy: 279
  • Punktów za komentarze: 1692
 
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
16 maja 2024 o 11:20

Nie do końca zgadzam się, że blokuje nas dążenie do perfekcji. Najczęściej osoba, która ciągnie w dół innych robi to z zazdrości. Ktoś kto już trochę mówi w danym języku jest lepszy od kogoś kto nie mówi wcale. Przyjrzyjcie się czy osoby dopiero początkujące są najbardziej krytykowane przez specjalistów, czy może przez tych ludzi, którzy sami mają braki. Jeśli nie umiemy mówić po niemiecku i dowalimy psychicznie komuś kto dopiero zaczyna, to ta osoba się podda i już nie będzie od nas lepsza. Zamiast samemu zapisać się na kurs i wykorzystać zazdrość jako kompas (zwykle zazdrościmy komuś na czyim miejscu chcielibyśmy być) to dalej tkwimy w bagnie po uszy i tylko próbujemy podtapiać w nim innych. To jest ta polska cecha zazdrości o sąsiada, bardzo przykra, bo potem ludzie wyrastają na frustratów bez umiejętności, które mogliby spokojnie nabyć gdyby tylko się za to wzięli.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
7 maja 2024 o 13:49

@Chrupki: Nie przyznała tylko stwierdziła fakt, że mogła faktycznie wziąć inną opcję. Problem był jej i tylko jej, i szczerze mówiąc ludzie próbujący na siłę rozwiązywać czyjeś problemy są również wkurzający. Strasznie mnie irytuje jak ktoś jest za tępy, żeby ogarnąć, że dorosła osoba potrafi się pogodzić z konsekwencjami swoich działań. Ten temat jest ewidentnie jeszcze mocno obcy dla facetów. Czy ten facet czuł jej głód, że to dla niego problem? Litości. To jest jej sprawa i jej wybór. Kolejna rzecz, nazywanie męczeństwem niezjedzenia obiadu to śmiech na sali. xDDDDDDDDD Jakby to były trzy dni bez żadnego posiłku to możesz tak pisać, ale nie przesadzaj bo w tej sytuacji to była jedynie niedogodność. Nie wiesz ile zjadła przed weselem. Ten facet powinien iść na terapię bo nie radzi sobie z przeniesieniem emocji, nadinterpretuje stan drugiej osoby i do tego żali się na partnerkę na piekielnych na takie bzdury xDDDDDD Co wy macie, po 15 lat??

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
7 maja 2024 o 13:44

@pasjonatpl: przecież wesela nie planują goście tylko osoby biorące ślub. Gdyby problem był z wyjściami przez niego organizowanymi to pewnie opisałby właśnie je a nie tę jedną sytuację, gdzie imprezę dyktują ludzie spoza związku.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 8) | raportuj
3 maja 2024 o 12:54

@Bedrana: odpowiedź "nie" nie jest równoznaczna ze "źle". To jest normalna zdrowa asertywność. Niestety mężczyźni na każdym kroku udowadniają, że nie radzą sobie z odpowiedzią jaką jest zwykłe "nie". Facet nie trafił z kilkoma swoimi sugestiami poprawienia sytuacji i od razu robi dramę na piekielnych xDDDD

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 17) | raportuj
30 kwietnia 2024 o 18:18

@Armagedon: wiesz, najczęściej terapii potrzebuje ta osoba, która ma jakieś halucynacje i widzi osoby w ciasnych beretach, których nie ma. Może na te urojenia uda się dobrać jakiś lek i w końcu zaczniesz normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Trzymam kciuki!

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
30 kwietnia 2024 o 12:41

A mi to brzmi jak kelner próbujący sabotować knajpę, może się z kimś poprztykał a może dostał już wypowiedzenie.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 23) | raportuj
24 kwietnia 2024 o 17:36

@syzyf: ciężko obejsc takiego smrodziarza jak np. Pali na przejściu dla pieszych, niestety. Wierz mi takich ludzi to tylko szerokim lukiem chce sie omijac.

[historia]
Ocena: 27 (Głosów: 41) | raportuj
14 kwietnia 2024 o 9:07

Śmieci wyniosły się same.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
19 lutego 2024 o 9:57

Informacje o godzinach i trasie były dostępne z wyprzedzeniem, nikt z zaskoczenia nie wyszedł na ulice protestować. Na to że komuś nie chce się być na bieżąco z tym co się dzieje wokół niego nie ma rady - to czyjeś niezbywalne prawo nie ogarniać pewnych aspektów życia, ale nie można mieć potem pretensji do całego świata.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 16) | raportuj
2 lutego 2024 o 19:25

Aloha from deer ma mnostwo komentarzy od klientow w tym stylu a do tego na koniec okazuje sie, ze to tani material - sama chcialam u nich kupic ale opinie mnie zniechecily.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
13 stycznia 2024 o 15:20

@Tarko: adopcja to nabycie praw rodzicielskich na równi z rodzicem biologicznym. Nadal zachowujesz limit dwóch babć, bo te sprzed adopcji tracą status najbliższej rodziny. Wtedy dostaniesz urlop okolicznościowy po śmierci „nowych” babć.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
13 stycznia 2024 o 15:10

@Pantagruel: a pracodawca zgodnie z prawem może wniosek o urlop odrzucić.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 13) | raportuj
9 stycznia 2024 o 22:09

@Habiel: sorki ale jak ktoś trzeci raz próbuje wziąć u pracodawcy urlop na coś co należy się dwa razy to jest albo kłamcą, albo debilem.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
9 stycznia 2024 o 20:49

@KatzenKratzen: skoro janusz sobie coś odnotował to znaczy, że jakiś ślad po powołaniu się na śmierć babci już jest. Na akcie zgonu na urlop okolicznościowy raczej nie jest napisany stopień pokrewieństwa, lata temu brałam taki na teściową i dostarczałam ksero jej aktu zgonu, nie musiałam nic poza swoją deklaracją dorzucać. Nikt raczej tego w urzędzie nie weryfikował póki liczby dni urlopu oraz nazwisko się zgadzały. Z tego wynika, że januszowi liczby i również dokumenty się nie zgadzają - skoro to janusz to również cebula, więc darmo by nie dał urlopu okolicznościowego. Ja bym zakładała, że autorka w dwóch wcześniejszych przypadkach dokumenty jednak przyniosła.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2024 o 20:49

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
9 stycznia 2024 o 20:44

@78FS: nie da się. Liczą się wyłącznie babcie spokrewnione z nami genetycznie.

[historia]
Ocena: 27 (Głosów: 31) | raportuj
9 stycznia 2024 o 19:54

Masz sporo szczęścia, że nie poszłaś do sądu w tej sprawie bo byś przegrała z kretesem. Genetycznie mamy tylko dwie babcie i tylko to się liczy. "Prawo pracy nie definiuje takich pojęć jak „babka” czy „dziadek” oraz nie zawiera przepisów dotyczących stopni pokrewieństwa. W tym przypadku stosujemy więc posiłkowo przepisy Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Uwzględniając jego regulacje o stopniu pokrewieństwa decyduje fakt „rzeczywistego” pochodzenia od danej osoby. Dana osoba jest zatem wnukiem swojej babki jedynie wówczas, gdy jest rodzonym (ewentualnie przysposobionym) dzieckiem rodzonego (lub przysposobionego) dziecka tej babki. Na potrzeby prawa pracy babką jest zatem jedynie babka rodzona. Pracodawca nie jest więc zobowiązany do udzielenia dnia wolnego pracownikowi w związku ze śmiercią i pogrzebem drugiej żony dziadka, niebędącej rodzoną babką pracownika."

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2024 o 19:58

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
9 stycznia 2024 o 19:06

@marynarzowa: ale wcześniej musisz wnieść opłaty i wniosek w urzędzie stanu cywilnego i dostać potwierdzenie

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
28 grudnia 2023 o 0:03

@Ohboy: lol nie, takimi punktami moga byc przychodnie i jest ich wiecej niz SOR.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
27 grudnia 2023 o 12:14

@unitral: juz dawno zniesiona zostala obowiazkowa kwarantanna. Takze bajeczka niezla ale coz. A na czekanie krocej na badanie jest swietny patent, nie jezdzic na sor z przypadkami, ktore ogarnia nocna i swiateczna opieka.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
24 grudnia 2023 o 22:58

@siderius93: sa artykuly w necie o tym zajsciu

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
24 grudnia 2023 o 0:12

Również uważam alkohol jako kiepski pomysł na prezent firmowy. To jest dobry prezent tylko kiedy zna się czyjeś upodobania i kupuje trunek z wyższej półki dla konesera, jaki jest cel tanich alkoholi to nie ma co udawać, każdy wie… Zaczyna się na szczęście powoli trend odchodzenia od alkoholu nawet na imprezach firmowych, strasznie żenujące jest oglądanie i słuchanie podpitych kolegów oraz koleżanek. Na niektórych trudno potem spojrzeć jak na poważnego profesjonalistę. Alkohol powinien być sprawą prywatną jako używka poważnie wpływająca na zachowanie i myślenie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
20 grudnia 2023 o 18:28

@78FS: to nie kwestia głupoty. Problem z manipulowaniem i narcyzmem jest taki, że atak przychodzi od wewnątrz. Od ciebie samego. Do tego tokscycy powolutku odcinają cię od siatki wsparcia jaką jest rodzina i przyjaciele, żeby było ci trudniej odejść - bo nie masz dokąd. I żeby jak najmniej osób mogło uświadomić ci co się dzieje. Celem narcyza i manipulatora jest sprawienie, że wykonasz całą jego robotę własnoręcznie. To ty - a nie on -będziesz codziennie przed lustrem kwestionować swój wygląd. To ty - a nie on - będziesz mówić sobie, że ta ostatnia awantura to twoja wina, że ciągle to przez ciebie są problemy. To ty - a nie on - będziesz godzinami zastanawiać się czy nie rozbijasz tego jednego jedynego związku na całe życie. To ty - a nie on - będziesz tkwić w ciągłym poczuciu winy i zakompleksieniu. A przecież siebie samego nie podejrzewasz o knucie złowrogich planów wobec własnej osoby. W tym czasie toksyk relaksuje się z winkiem w wannie bo wcale nie musi codziennie mówić ci, że jesteś za gruby/a - on to powiedział w takich momentach i w taki sposób, że utkwiło ci to w umyśle i emocjach i samodzielnie się rozkręca. Pokazał ci coś, czego nie możesz odzobaczyć. I tylko od czasu do czasu musi tobą odpowiednio potrząsnąć przypominając te emocje. To nie wina tego, że ofiara jest głupia tylko tego, że drapieżnik jest szalenie sprytny. I niestety na początku zawsze jest cudowny lovebombing, staranie się, zabieganie, komplementy, a kiedy już ofiara jest zakochana po uszy to wychodzi szydło z worka. To też mąci w głowie bo człowiek nie wie co się dzieje, ten sam facet który chciał dla ciebie jak najlepiej i uważał cię za cudowną i ambitną osobę teraz wścieka się bo znajdujesz dobrą pracę. I cyk ziarno kiełkuje - zaczynasz kwestionować samą siebie. Bo może faktycznie się nie nadajesz i sobie nie poradzisz? Nie ułatwia tego fakt, że człowiek z natury jest dość niepewny siebie, często nawet nie potrafi cieszyć się z sukcesów bo czuje, że nie zasłużył, że zrobił za mało. Więc jeśli osoba, którą kochasz najbardziej na świecie i która tyle razy mówiła, że chce twojego szczęścia, kwestionuje twoje kompetencje to może ma rację... ? W końcu chce dla ciebie jak najlepiej... ? Przecież nie powiedziałby tego gdyby tak nie było... ? Nie ma powodu, żeby mówił to żeby mnie zranić... ? Chce mnie pewnie ochronić przed stresem i rozczarowaniem... ? Dlaczego miałby powiedzieć to w złej intencji... ? A narcyz w czasie kiedy zadręczamy się przez pół dnia relaksuje się z winkiem w wannie.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 następna »