Profil użytkownika
madziara ♀
Zamieszcza historie od: | 26 lutego 2012 - 14:02 |
Ostatnio: | 16 stycznia 2017 - 18:24 |
O sobie: |
http://www.piekielni.pun.pl/forums.php |
- Historii na głównej: 5 z 5
- Punktów za historie: 3021
- Komentarzy: 55
- Punktów za komentarze: 266
« poprzednia 1 2 3 następna »
@Gregorius: Skoro się zaręczyliśmy, to oczywiście mamy w planach sam ślub ;) Ale chodzi mi o to, że to chore, żeby dla chwili wytchnienia trzeba by obtrąbić całą firmę o planach matrymonialnych.
@nursetka: Takie zjawisko nie dotyczy wyłącznie (nie)posiadania dzieci, ale i legalizacji związków. Narzeczony ciągle wzywany jest w pierwszej kolejności w weekendy/święta/dni wolne w razie awarii w pracy, bo "nie ma rodziny". Co z tego, że musi dojechać blisko 80km, bo zdążył wrócić do domu, podczas gdy są osoby kompetentne (ale z "legalną" rodziną) na miejscu.
@Austenityzacja: Podejrzewam, że autorce chodziło o to, że dorosły zawsze może mieć z kimś konflikt, a mszczenie się na m.in. dzieciach to chory sposób.
@poincare_duality: bo pewnie się "sfrajerzył" i zdążył nauczyć, albo nie miał co robić i zawitał na zajęciach ;)
Liczyłeś na drapane to sobie nadrapałeś. Nie poszedłeś na kolokwium, nawet nie miałeś zamiaru się usprawiedliwiać i jeszcze masz pretensje, że dostałeś inny zestaw? Profesor olał Cię? Straszne. W końcu tylko Ty studiujesz.
a przepraszam bardzo - w czym człowiek po zawodówce czy bez matury jest gorszy od Ciebie?
@ZaglobaOnufry: A tak czysto hipotetycznie: szorując się po robocie, oczy zachlapane - widzisz gacie, które wiesz, że wcześniej przewieszałeś przez kabinę i przed założeniem będziesz je 10x oglądać, czy aby na pewno Twoje? To są dość rutynowe czynności i pomyłka zdarza się każdemu, nawet jakby kolory były skrajnie różne
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2015 o 23:27
może to i placebo, szarlataństwo itp. ale działa! od dziecka lekarze ładowali we mnie tony antybiotyków. aż w gimnazjum zmieniłam lekarza, który przepisał mi na anginę jakieś leki homeopatyczne. jak usłyszałam, ze mam jakąś cudowną wodę pić 6x dziennie i to ma mnie wyleczyć, to też popukałam się w czoło. jeszcze większe zdziwienie mnie ogarnęło, jak po trzech dawkach mogłam już przełykać cokolwiek, a następnego dnia gardło zupełnie nie bolało.
@Madziara39: podobno ze środków unijnych. przedszkole do jakiegoś programu się przyłączyło i niektórzy rodzice mogli liczyć na obniżkę. weź poprawkę na to, że to było ~3 lat temu
@mariuz: masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem?
@fiber82: nikt nie mówi, że nie będzie mieć na prywatne. tu chodzi o kwestię "dlaczego będzie musiał mieć". poza tym - dla każdego "chorendalne" to będzie inny pułap, uzależniony od dochodów, ale tego na pewno nie muszę Ci tłumaczyć.
@fiber82: a za co utrzymasz rodzinę, gdy jedno z rodziców musi zostać w domu? nie każdego stać na taki luksus, by np. matka została z dzieckiem. niestety w innych częściach kraju jest podobnie - "znajoma" szczyciła się, jak to w ciula zrobiła system. w papierach do przedszkola wpisała, że jest samotną matką (a guzik, bo żyli z ojcem po prostu bez ślubu), pracującą (dorywczo w weekendy) i studiującą (chociaż na studiach to jej nikt przez cały rok nie widział, a czy skończyła je to już jeszcze większa tajemnica). Nie dość, że jej dziecko dostało się w pierwszej kolejności to jeszcze płaciła groszowe sprawy, bo jej urząd finansował dość sporą część...
@Przemek77: To jak widzisz kogoś, to nie bądź mendą tylko przepuść. Zapomniał wół jak cielęciem był? Nie przechodzisz nigdy przez jezdnię? Aż tak Ci się spieszy za każdym razem? Skoro tak, to polecam wyjechać 5min szybciej.
@Przemek77: A nie uczyli Cię nigdy, że przed przejściem zachowuje się szczególną ostrożność? Poza tym - skoro "stop" wyskakuje Ci przed maskę, to nie rejestrujesz odpowiednio wcześniej, że ktoś się zbliżył do przejścia?
@Alexander_74: to wtedy nikt nie pyta mnie o zdanie, tylko patrzy w papiery
@Alexander_74: Gdy liczy się każda sekunda i tak możliwe jest przetoczenie krwi od rodzica. A powiedzmy, że mam ten "komfort" (o ile tak to można nazwać), że w rodzinie są niemalże same osoby z grupą 0.
@Alexander_74: Nie zgodzę się na przetoczenie krwi nieznanej osoby, a taki temat jest roztrząsany.
@archeoziele: A pokaż mi, gdzie napisałam, ze lekarz PRYWATNY mi nie chciał przetoczyć krwi?! Albo że miałam zabieg prywatnie! Napisałam jedynie, że preferuję leczenie prywatne, a nie państwowe. Gratuluję czytania ze zrozumieniem. Pozazdrościć
@MrSandal: Skan wyników Ci wystarczy, czy aż tak zacięty jesteś na wszelkie kontrargumenty? Myślisz, ze człowiek jest aż tak tępy, że myli omdlenie z anemią? Gratuluję, każdy sądzi wg siebie... "Znajdź..." - zastosowałam Twoją metodę. Fajne uczucie, prawda? Ja nie podaję argumentów? A pokaż mi swoje statystyki. Wtedy krytykuj - konstruktywnie! Na razie toczysz pianę i nic innego. Ot sztuka dla sztuki.
@MrSandal: A skąd założenie, że nie oddawałam nigdy? To, że ja nie chcę przyjmować krwi, nie oznacza, że komuś bronię (nie jestem Jehową, ani nawiedzoną przeciwniczką. Po prostu mam takie, a nie inne podejście.) Nikomu nie mówię co ma robić, nie krytykuję go za swoje zdanie. Przedstawiam jedynie swój punkt widzenia i mówię, co niektórzy myślą - za co już mnie się gnoi, bo nie myślę jak większość. Co do mitycznych faktów - poczytaj sobie publikacje naukowe dotyczące powikłań po transfuzjach. Ja sobie zdanie wyrobiłam po rozmowach z wykładowcami na Akademii Medycznej (dzisiejszy GUMed) - tak, ukończyłam tam studia (i ucinając wszelkie inne docinki - tak, mam dyplom ukończenia tych studiów). "Dopiero po badaniach oddajesz krew. I znowu nie wiesz jakie były motywy lekarza, w prywatnej przychodni. Może był zmęczony i nie zamierzał się z małolatą kłócić..." - nawet mógłby być umierający - pozwalając jej oddać krew naraził ją na problemy (zemdlała przy odbieraniu zaświadczenia w recepcji punktu krwiodawstwa). Powiesz mi, że tak to powinno wyglądać? Że to jednostkowy przypadek? P.S. A i zobacz na czym polega dyskusja - na wymianie argumentów z zachowaniem szacunku do drugiej strony. Jak na razie żaden z "fanatyków transfuzji" nie uszanował poglądów przeciwników. Wszyscy nagle chcą zbawić świat i propagandować "jedyne słuszne myślenie".
@archeoziele: A żebyś wiedziała, że wolę iść prywatnie, gdzie człowieka szanują, a nie traktują jak kolejny przypadek. Miałam wypadek, straciłam prawie 2l krwi i jakoś żyję bez przetaczania. I chirurg, który mi pomagał jakoś nie robił afery z tytułu "nie chcę krwi". Ba, bez mrugnięcia okiem podał mi wypełniacze. I nie byłam pełnoletnia - miałam 16 lat. To co? Zabić mnie chciał, albo pozwolić "popełnić mi samobójstwo"?
@tatapsychopata: taki sam promil jak to, że dopiero w latach 90 zaczęto badać krew przed przetoczeniem. i ile osób w ten sposób zarażono wirusem zapalenia wątroby typu C? też mi powiesz, że ułamek? to Cię zaskoczę, że całkiem spory odsetek. osobiście znam kilka osób, które w szpitalu po operacjach wymagających transfuzji załapały takie badziewie. albo przypadek mojej koleżanki - oddała krew, a 2 tyg później dowiedziała się, że ma ostrą anemię. co, dorobiła jej się po oddaniu? wątpię. cholera wie, jak teraz badają krew... poza tym, gdy krew jest za długo trzymana to jej przetoczenie grozi hiperkaliemią. oprócz tego możliwa jest hiperkalcemia, zakrzepy, przeciążenie krążenia czy chociażby wstrząs septyczny. i to wcale nie są błahe powikłania.
@archeoziele: a chciałabyś być tą jedną pechową? Są środki krwiozastępcze, bezpieczne - czemu człowiek jest zmuszany do transfuzji i czemu jest krytykowany za decyzję?
@tatapsychopata: Jehowa czy nie - jej decyzja. Może bała się, że pomylą grupę krwi (bo to mało razy się tak trafiło, nawet głośny przypadek ostatnio był...). Poza tym - Katolików do niedawna też można było wyzywać od idiotów, bo kler nie akceptował przeszczepów.
A no z tego tytułu, że słowo było przeciwko słowu, a świadków znikąd. Ponadto prawnik powiedział "zgadzaj się pan na ugodę, bo inaczej przedsiębiorcza emerytka może żądać nawet 200tys.". Czy Ty w obliczu takiej wizji walczyłbyś o sprawiedliwość? Dla nas byłaby to walka z wiatrakami.