Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

madziara

Zamieszcza historie od: 26 lutego 2012 - 14:02
Ostatnio: 16 stycznia 2017 - 18:24
O sobie:

http://www.piekielni.pun.pl/forums.php

  • Historii na głównej: 5 z 5
  • Punktów za historie: 3021
  • Komentarzy: 55
  • Punktów za komentarze: 266
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
11 listopada 2015 o 11:43

@Gregorius: Skoro się zaręczyliśmy, to oczywiście mamy w planach sam ślub ;) Ale chodzi mi o to, że to chore, żeby dla chwili wytchnienia trzeba by obtrąbić całą firmę o planach matrymonialnych.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 15) | raportuj
10 listopada 2015 o 12:15

@nursetka: Takie zjawisko nie dotyczy wyłącznie (nie)posiadania dzieci, ale i legalizacji związków. Narzeczony ciągle wzywany jest w pierwszej kolejności w weekendy/święta/dni wolne w razie awarii w pracy, bo "nie ma rodziny". Co z tego, że musi dojechać blisko 80km, bo zdążył wrócić do domu, podczas gdy są osoby kompetentne (ale z "legalną" rodziną) na miejscu.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 25) | raportuj
10 listopada 2015 o 0:06

@Austenityzacja: Podejrzewam, że autorce chodziło o to, że dorosły zawsze może mieć z kimś konflikt, a mszczenie się na m.in. dzieciach to chory sposób.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
25 lutego 2015 o 21:27

@poincare_duality: bo pewnie się "sfrajerzył" i zdążył nauczyć, albo nie miał co robić i zawitał na zajęciach ;)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
24 lutego 2015 o 22:35

Liczyłeś na drapane to sobie nadrapałeś. Nie poszedłeś na kolokwium, nawet nie miałeś zamiaru się usprawiedliwiać i jeszcze masz pretensje, że dostałeś inny zestaw? Profesor olał Cię? Straszne. W końcu tylko Ty studiujesz.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 13) | raportuj
24 lutego 2015 o 22:28

a przepraszam bardzo - w czym człowiek po zawodówce czy bez matury jest gorszy od Ciebie?

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 38) | raportuj
8 stycznia 2015 o 23:25

@ZaglobaOnufry: A tak czysto hipotetycznie: szorując się po robocie, oczy zachlapane - widzisz gacie, które wiesz, że wcześniej przewieszałeś przez kabinę i przed założeniem będziesz je 10x oglądać, czy aby na pewno Twoje? To są dość rutynowe czynności i pomyłka zdarza się każdemu, nawet jakby kolory były skrajnie różne

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2015 o 23:27

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
5 maja 2014 o 19:56

może to i placebo, szarlataństwo itp. ale działa! od dziecka lekarze ładowali we mnie tony antybiotyków. aż w gimnazjum zmieniłam lekarza, który przepisał mi na anginę jakieś leki homeopatyczne. jak usłyszałam, ze mam jakąś cudowną wodę pić 6x dziennie i to ma mnie wyleczyć, to też popukałam się w czoło. jeszcze większe zdziwienie mnie ogarnęło, jak po trzech dawkach mogłam już przełykać cokolwiek, a następnego dnia gardło zupełnie nie bolało.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
24 kwietnia 2014 o 19:42

@Madziara39: podobno ze środków unijnych. przedszkole do jakiegoś programu się przyłączyło i niektórzy rodzice mogli liczyć na obniżkę. weź poprawkę na to, że to było ~3 lat temu

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 12) | raportuj
24 kwietnia 2014 o 10:33

@mariuz: masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem?

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 24) | raportuj
24 kwietnia 2014 o 10:30

@fiber82: nikt nie mówi, że nie będzie mieć na prywatne. tu chodzi o kwestię "dlaczego będzie musiał mieć". poza tym - dla każdego "chorendalne" to będzie inny pułap, uzależniony od dochodów, ale tego na pewno nie muszę Ci tłumaczyć.

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 32) | raportuj
24 kwietnia 2014 o 10:11

@fiber82: a za co utrzymasz rodzinę, gdy jedno z rodziców musi zostać w domu? nie każdego stać na taki luksus, by np. matka została z dzieckiem. niestety w innych częściach kraju jest podobnie - "znajoma" szczyciła się, jak to w ciula zrobiła system. w papierach do przedszkola wpisała, że jest samotną matką (a guzik, bo żyli z ojcem po prostu bez ślubu), pracującą (dorywczo w weekendy) i studiującą (chociaż na studiach to jej nikt przez cały rok nie widział, a czy skończyła je to już jeszcze większa tajemnica). Nie dość, że jej dziecko dostało się w pierwszej kolejności to jeszcze płaciła groszowe sprawy, bo jej urząd finansował dość sporą część...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 kwietnia 2014 o 11:27

@Przemek77: To jak widzisz kogoś, to nie bądź mendą tylko przepuść. Zapomniał wół jak cielęciem był? Nie przechodzisz nigdy przez jezdnię? Aż tak Ci się spieszy za każdym razem? Skoro tak, to polecam wyjechać 5min szybciej.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
9 kwietnia 2014 o 15:23

@Przemek77: A nie uczyli Cię nigdy, że przed przejściem zachowuje się szczególną ostrożność? Poza tym - skoro "stop" wyskakuje Ci przed maskę, to nie rejestrujesz odpowiednio wcześniej, że ktoś się zbliżył do przejścia?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
26 lutego 2014 o 15:37

@Alexander_74: to wtedy nikt nie pyta mnie o zdanie, tylko patrzy w papiery

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
17 lutego 2014 o 20:18

@Alexander_74: Gdy liczy się każda sekunda i tak możliwe jest przetoczenie krwi od rodzica. A powiedzmy, że mam ten "komfort" (o ile tak to można nazwać), że w rodzinie są niemalże same osoby z grupą 0.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
17 lutego 2014 o 19:19

@Alexander_74: Nie zgodzę się na przetoczenie krwi nieznanej osoby, a taki temat jest roztrząsany.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
16 lutego 2014 o 22:45

@archeoziele: A pokaż mi, gdzie napisałam, ze lekarz PRYWATNY mi nie chciał przetoczyć krwi?! Albo że miałam zabieg prywatnie! Napisałam jedynie, że preferuję leczenie prywatne, a nie państwowe. Gratuluję czytania ze zrozumieniem. Pozazdrościć

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
16 lutego 2014 o 16:52

@MrSandal: Skan wyników Ci wystarczy, czy aż tak zacięty jesteś na wszelkie kontrargumenty? Myślisz, ze człowiek jest aż tak tępy, że myli omdlenie z anemią? Gratuluję, każdy sądzi wg siebie... "Znajdź..." - zastosowałam Twoją metodę. Fajne uczucie, prawda? Ja nie podaję argumentów? A pokaż mi swoje statystyki. Wtedy krytykuj - konstruktywnie! Na razie toczysz pianę i nic innego. Ot sztuka dla sztuki.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
16 lutego 2014 o 16:05

@MrSandal: A skąd założenie, że nie oddawałam nigdy? To, że ja nie chcę przyjmować krwi, nie oznacza, że komuś bronię (nie jestem Jehową, ani nawiedzoną przeciwniczką. Po prostu mam takie, a nie inne podejście.) Nikomu nie mówię co ma robić, nie krytykuję go za swoje zdanie. Przedstawiam jedynie swój punkt widzenia i mówię, co niektórzy myślą - za co już mnie się gnoi, bo nie myślę jak większość. Co do mitycznych faktów - poczytaj sobie publikacje naukowe dotyczące powikłań po transfuzjach. Ja sobie zdanie wyrobiłam po rozmowach z wykładowcami na Akademii Medycznej (dzisiejszy GUMed) - tak, ukończyłam tam studia (i ucinając wszelkie inne docinki - tak, mam dyplom ukończenia tych studiów). "Dopiero po badaniach oddajesz krew. I znowu nie wiesz jakie były motywy lekarza, w prywatnej przychodni. Może był zmęczony i nie zamierzał się z małolatą kłócić..." - nawet mógłby być umierający - pozwalając jej oddać krew naraził ją na problemy (zemdlała przy odbieraniu zaświadczenia w recepcji punktu krwiodawstwa). Powiesz mi, że tak to powinno wyglądać? Że to jednostkowy przypadek? P.S. A i zobacz na czym polega dyskusja - na wymianie argumentów z zachowaniem szacunku do drugiej strony. Jak na razie żaden z "fanatyków transfuzji" nie uszanował poglądów przeciwników. Wszyscy nagle chcą zbawić świat i propagandować "jedyne słuszne myślenie".

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 4) | raportuj
15 lutego 2014 o 23:37

@archeoziele: A żebyś wiedziała, że wolę iść prywatnie, gdzie człowieka szanują, a nie traktują jak kolejny przypadek. Miałam wypadek, straciłam prawie 2l krwi i jakoś żyję bez przetaczania. I chirurg, który mi pomagał jakoś nie robił afery z tytułu "nie chcę krwi". Ba, bez mrugnięcia okiem podał mi wypełniacze. I nie byłam pełnoletnia - miałam 16 lat. To co? Zabić mnie chciał, albo pozwolić "popełnić mi samobójstwo"?

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
31 stycznia 2014 o 18:24

A no z tego tytułu, że słowo było przeciwko słowu, a świadków znikąd. Ponadto prawnik powiedział "zgadzaj się pan na ugodę, bo inaczej przedsiębiorcza emerytka może żądać nawet 200tys.". Czy Ty w obliczu takiej wizji walczyłbyś o sprawiedliwość? Dla nas byłaby to walka z wiatrakami.

« poprzednia 1 2 3 następna »