Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

naceroth

Zamieszcza historie od: 28 czerwca 2011 - 9:17
Ostatnio: 19 sierpnia 2022 - 23:49
  • Historii na głównej: 1 z 2
  • Punktów za historie: 256
  • Komentarzy: 73
  • Punktów za komentarze: 344
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
14 kwietnia 2021 o 15:26

@Librariana nie pamiętam u nas sprawdzania - możliwe, że na zuchowych wyjazdach ktoś to robił, ale na harcerskich już nie. Przed kilkudniowymi wędrówkami sprawdzali plecaki, bo ludzie potrafili spakować przedziwne rzeczy:D Bus z mopsu przyjechał osobno i nie wiem, czy ktoś nadzorował załadunek. Możliwe, że panie z mopsu.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
14 kwietnia 2021 o 15:22

@janhalb o ile pamiętam, to dzieci z mopsu przyjechały osobnym busem. Czy ktoś pilnował ich na początku transportu - nie wiem, bo jako szary, szeregowy uczestnik, w dodatku dość młody, nie brałam udziału w organizacji. O sytuacji wiem od kadry niższej, czyli naszych drużynowych. One dowiedziały się dopiero na miejscu. Za to bardzo dobrze pamiętam tę dziewczynkę: była bardzo wycofana, praktycznie dzika, obcięta byle jak, na chłopca - prawdopodobnie drżącą ręką. Miała problemy z podstawowymi zasadami higieny. Generalnie musiała mieć bardzo niewesoło w domu.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
14 kwietnia 2021 o 14:58

Z tej strony autorka. Tak, ta historia to odgrzewany kotlet sprzed kilku lat. Miło, że ktoś uznał, że jest na tyle dobra żeby ponownie wrzucić ją na główną:D

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
5 listopada 2020 o 10:50

@Puszczyk: o ile kojarzę, to każdy pracodawca ustala sobie limity - nie ma reguły, ile to musi być i jak może być rozliczane - to może być określona z góry kwota albo procent ceny okularów. Przykładowo: u mnie w firmie dostaje się 100% za szkła, jakie by nie były, i 30% za oprawki (ale nie więcej niż 150zł).

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
18 maja 2020 o 1:21

Ktoś wie, gdzie można jeszcze znaleźć historie Zaszczurzonego? Bloga i FB już niestety nie ma.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
25 listopada 2017 o 0:28

Z wyjazdami harcerskimi był taki problem, że ludzie typu oboźni to często były 18-letnie dzieciaki, których doświadczenie opierało się tylko na tym, co widziały na wcześniejszych wyjazdach. Szczególnie na biwakach - kadry obozowe były dobierane staranniej:) Jednak zawsze była obecna jakaś osoba z dużym doświadczeniem, która w razie potrzeby mogła zainterweniować. I w moim środowisku jakoś się to sprawdzało... Odpowiedzialności zbiorowej nie było nigdy - raz się chyba zdarzyło, że nie znaleziono sprawcy jakiegoś poważniejszego naruszenia i odpokutowali wszyscy, wobec których były zasadne podejrzenia. Tylko to akurat nie była jakaś bezsensowna kara, która "ma boleć", tylko trochę dodatkowej pracy na rzecz obozowiska. Fakt, że zdarzyło się też, że grupa chłopaków musiała karnie biegać dookoła obozowiska z plecakami i w maskach gazowych, ale karę odbywali tylko winni, a sprawa - o ile pamiętam - była dość poważna (chyba chodziło o to, że nastraszyli porządnie jakiegoś młodszego chłopca). Rozumiem, że reakcji z Waszej strony mogło nie być (bo jak ktoś ma 12 lat i powiedzą mu, że ma słuchać i wykonywać zadania, to będzie słuchał i wykonywał zadania - przynajmniej kiedyś tak bywało). Ale nikt z "wyższej kadry" nie zareagował?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
21 września 2017 o 14:08

Ja się zgodzę z tym, że mieszkając w bloku trzeba się starać zachować ciszę - można gadać, kaszleć czy coś, ale nie napierdzielać głośną muzyka przez 7 dni w tygodniu. A jak studenci chcą być głośno, ot są jeszcze akademiki - tam bycie głośno jest bardziej tolerowane, mimo tego, że wkurza tak samo albo - przez cienkie ściany - jeszcze bardziej;)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
15 września 2017 o 10:33

@bazienka: duży chleb od piekarza w jednym ze śląskich miast - 4zł. Mały, foremkowy żytni - 3,50zł. I to nie są wygórowane ceny...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 września 2017 o 9:47

Szanowne Wargaming generalnie miewa problemy z historią. To dotyczy także graczy spoza Polski (...a niektórych Polaków, niestety, również).

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 sierpnia 2017 o 7:48

@Meh: Rozumiem, że pracę już masz - gratulacje:) z ciekawości: jaka specjalizacja? W mniejszym, czy większym mieście?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
3 sierpnia 2017 o 14:01

Że tak zapytam, w jakim regionie Polski i w jakiej wielkości mieście mieszkasz? Np. na Ślasku ludzie po informatyce nie maja najmniejszego problemu ze znalezieniem zatrudnienia zaraz po studiach (a najczęściej w trakcie studiów, bo wtedy większość zaczyna pracę).

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
3 sierpnia 2017 o 13:57

Chyba nawet wiem, co to za operator. Miałam niedawno podobna sytuację - pani próbowała mi wmówić, że aktualnie płacę rachunki 2 razy wyższe, niż w rzeczywistości. Akurat tak się złożyło, że miałam już upatrzona inna ofertę u innego operatora. Kiedy zapytałam, czy moga tę ofertę przebić, to pani spuściła z tonu. I potem ratowała się tylko stwierdzeniami, że u nowego operatora moze być gorszy zasięg (nowy operator korzysta z tych samych nadajników, co stary). Później jeszcze też dzwonili z jakaś dodatkowa oferta. Rozlaczali się kiedy mówiłam, że akurat jestem w trakcie przenosin do nowego operatora.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
11 lipca 2017 o 14:45

Piekielne, owszem. Ale z drugiej strony: próbuję sobie przypomnieć, ile razy w myślach urywałam łeb komuś, kto niechcący wygenerował jakiś hałas przy moim dziecku, które po długiej walce ledwo co zasnęło;) Pani matka prawdopodobnie przekroczyła pewną granicę;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
16 maja 2017 o 14:10

W mojej okolicy działa kilka instytucji charytatywnych, które mniej więcej co miesiąc ogłaszają zbiórkę odzieży - wystawia się ją w workach przed posesję. Dochód ze sprzedaży tej odzieży jest przeznaczony na działalność statutową fundacji: pomoc niepełnosprawnym, potrzebującym, itd. IMO to najlepszy sposób na pozbycie się niepotrzebnych ubrań. Tylko takie rzeczy muszą być czyste i niezniszczone. Zresztą... nawet do głowy by mi nie wpadło, żeby wrzucać tam np. rzeczy podarte. O brudnych nawet nie wspominam.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 kwietnia 2017 o 14:08

Mi kiedyś zdarzyła się inna sytuacja: w środku nocy dojechaliśmy z mężem do strzeżonego przejazdu kolejowego. Szlabany otwarte, widoczność na boki słaba. Mąż zwolnił, żeby się rozejrzeć. I wtedy na przejazd wpadł rozpędzony pociąg. Wszystko stało się tak nagle, że przez chwilę zastanawialiśmy się, czy nie ulegliśmy zbiorowej halucynacji.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
28 listopada 2016 o 8:06

Też miałam problemy z jedną paczką, też w Rybniku:) "Przyjęta w oddziale Rybnik" -> "w doręczeniu" -> nie ma, "awizowano po raz pierwszy". Awizo brak. Pewnie nikogo nie zdziwi jak dodam, że ktoś był w domu;) Na drugi dzień dokładnie ta sama sytuacja, adnotacja "awizowano po raz PIERWSZY". No tak, wszystko jasne. Dzwonię z reklamacją, pani przeprasza i obiecuje, ż przesyłka dojdzie. Przesyłka miała być prezentem urodzinowym, potrzebnym na sobotę. Kolejny dzień, piątek - paczka w ogóle nie wyjechała z oddziału. Dzwonię - przepraszają i obiecują, że będzie w sobotę. Oczywiście bez niespodzianek - przesyłki niet:) doszła we wtorek. Dobrze, że solenizant jest wyrozumiałą osoba i nie przeszkadzało mu otrzymywanie prezentu na raty.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
9 listopada 2016 o 14:19

Przypomniało mi się, jak w knajpie po którymś piwku i którejś odzywce w stylu "ściągaj obrączkę, bo fajne d*py idą" koledzy zrobili sobie zawody: kto szybciej i sprawniej ściągnie obrączkę z palca jedną ręką (tą ręką, na której była obrączka). Ale była panika, gdy jednemu obrączka spadła i wylądowała gdzieś między siedzeniem i oparciem kanapy, na której siedzieliśmy;) "O bożebożeboże co ja teraz powiem żonie...!". Także tego;) Życzę powodzenia w poszukiwaniu zguby i mam nadzieję, że się uda. Komentarzami się nie przejmuj - albo zazdroszczą, że masz męża i nie siedzicie w domu, tylko razem spędzacie czas na imprezach, albo są sfrustrowani i próbują błysnąć, a nie umieją tego zrobić w inny sposób, niż po kimś jadąc;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 października 2016 o 8:12

Miałam jakiś czas temu podobne przejścia z kapslami do felg, też z Subaru;) Też z mierzeniem, średnicami, sztukami... sprawa się tak zamotała, że to materiał na osobną historię. Może kiedyś opiszę;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 września 2016 o 15:54

Skąd taki SMS? Nie wiem, czy to ma jakikolwiek sens, ale są aplikacje, które proszą o dostęp do książki adresowej. I teraz pytanie, czy przypadkiem jakaś aplikacja w ten sposób nie łowi danych?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
8 września 2016 o 12:52

@Malibu: Zgadza się, to naleciałość z Podlasia, Suwalszczyzny, generalnie wschodniej Polski. Przynajmniej po użytym zwrocie łatwo wywnioskować, skąd pochodzi osoba używająca;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
6 lipca 2016 o 12:21

Ostatnio Allegro informowało, że dostarczenie przesyłki Allegro Inpost potrwa 7-14 dni. Ja miałam szczęście i trafiłam na sprzedawcę, który poinformował mnie o tym fakcie i zaproponował inną formę przesyłki.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
10 lutego 2015 o 9:32

@pandora: U nas jeden geniusz powędrował do wykładowcy wyjaśniać wątpliwości na temat zadań ze zdjęciem poprzedniego terminu egzaminu - więc mamy kolejny przypadek:)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
4 lutego 2015 o 14:38

Standard:) Praktycznie przy każdym przedmiocie, jaki wystawiałam zdarzały się tego typu sytuacje. Najciekawiej było przy aukcji dotyczącej lamp do stosunkowo rzadkiego samochodu. Auto ma już trochę lat, części nie są już produkowane (raz na jakiś czas jest wypuszczana jakaś seria), więc same lampy kosztowały raczej dość sporo. I za tyle zostały przeze mnie wystawione, jako jedyne na allegro. Odezwał się pewien Pan, na początku maila zaznaczając, że on kupić tych lamp nie chce, bo drogo. I że nikt mi ich nie kupi, bo ta cena jest śmieszna. I że on ma małe dzieci na utrzymaniu, a żona nie pracuje (ale podobno nie chciał kupić). Odpisałam mu na kilka maili, ciągle powtarzając, że cena jest w porządku i że nie zejdę niżej. Lampy poszły za "moją" cenę parę dni później.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 lutego 2015 o 14:39

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
16 stycznia 2015 o 7:40

@usmiech_sie: No tak, spamowanie jest sporym problemem, i to wszędzie - i tutaj przydałby się admin z uprawnieniami do usuwania niepotrzebnych postów. Niewdzięczna rola, nie powiem;) No i jedna ogarnięta osoba, która wszystko dobrze pozamyka i pozabezpiecza. I przeprowadzi selekcję użytkowników. Chociaż u mnie na roku, na kierunku bardzo ściśle związanym z komputerami, gdzie było porządne, dobrze zabezpieczone forum z mocną weryfikacją użytkowników, też zdarzały się wpadki. Popularna wtedy była stronka, na której można było dodawać własne napisy do filmików. Powstało tych filmików mnóstwo, oczywiście większość na temat wykładowców (czuliśmy się bezpiecznie na tym dobrze obwarowanym forum). I wszystko było fajnie, dopóki jakiś geniusz nie wrzucił tych filmików na swojego ogólnodostępnego bloga. Na następnych zajęciach jeden z prowadzących (który uwielbiał wyszukiwać niezabezpieczone, studenckie fora) pogratulował nam inwencji twórczej i podzielił się z nami zastrzeżeniami co do przedstawienia w owej twórczości jego osoby;)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
14 stycznia 2015 o 10:00

Sytuacje piekielne, zgodzę się. Ale nie potrafię zrozumieć, skąd bierze się taka popularność "grupowych maili" w czasach, w których trzema kliknięciami można założyć grupę dyskusyjną, prywatną grupę na FB, albo nawet forum? Z grupowymi mailami są, były i będą problemy, bo w każdej większej grupie znajdzie się przynajmniej jeden nieogarnięty, który w końcu coś popsuje.

« poprzednia 1 2 3 następna »