Profil użytkownika
obserwator ♂
Zamieszcza historie od: | 7 marca 2011 - 19:46 |
Ostatnio: | 19 czerwca 2022 - 22:57 |
Gadu-gadu: | 237757 |
O sobie: |
Ulubiony cytat: "Musieć oglądać to przedstawienie jest niczym rodzaj tortury" (wypowiedzi pewnych postaci-krytyków) |
- Historii na głównej: 11 z 14
- Punktów za historie: 2920
- Komentarzy: 2324
- Punktów za komentarze: 6781
« poprzednia 1 2 … 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 … 91 92 następna »
@Frinn: Co ci się w nim podobało?
@babubabu89: Mamy do bani prawo. Wybijesz zęby śmieciowi, ale zostajesz ukarany jak za człowieka. Gra niewarta świeczki.
W oranżadzie rzadko co załatwisz bez darcia gęby na kierowników, niestety. Głupia wymiana karty SIM (płatna, potrzebny był microsim). Oświadczyli w jednym z salonów (nie partnerskich, gdyż jest to spuścizna po TP S.A.), że u nich się nie wymienia. Dzięki uprzejmości kumpla Francuza, powędrował liścik do centrali, w języku, w którym nawet ochrzan brzmi jak komplement. Odpowiedź, o dziwo, po angielsku, wraz z listą punktów, w których wymiana jest możliwa. Na liście znajdowała się także wzmiankowana pamiątka po Telekomunie.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 7 września 2016 o 18:15
Będę wulgar, oblech, cham i prostak. Morał z tej bajki taki: Na gębę to może być tylko (coś o nazwie od kraju Franków). Wszelkie inne ustalenia muszą być wyłącznie na piśmie! I basta!
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 września 2016 o 17:53
To ciućmok nad ciućmoki z tego Grzesia, bo znalazłby sobie jakieś spanie, gdyby tylko poszukał. I, nade wszystko, przyjechał wszędzie, byle nie do Londynu. A tak to ma to, co ma. Znalazłszy schronienie, pracy by się też doszukał. I ustatkował samemu. A formularze "równych szans zatrudnienia" (dodatki przy rekrutacji) zdają się w takim razie być świetną maskownicą kryjącą wszechobecne co najmniej polecanie. Zresztą znam przypadek z małą firmą, że nowy pracownik został polecony, a przypadkowo wygadał się o swoich zainteresowaniach, także nie wiadomo czy dostał się z uwagi na dobrą opinię o naszych rodakach czy też wspólna pasja jego i szefa postawiła kropkę nad "i". A najlepszy przypadek, to organista... sprzątający kościół. Nie mógł się oprzeć pokusie i pograł na organach. I tak jego talent został dostrzeżony.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 7 września 2016 o 17:45
@grupaorkow: To byłby pierwszy krok do rozwikłania powiązań w "Modzie na sukces" :-D
@bloodcarver: Mamy guffniane prawo i tyle! Gnój oskarży o cokolwiek i dochodź tu sprawiedliwości. W cywilizowanych krajach zapytanie o co chodzi oznacza ewentualne zawołanie policji.
@tick: A ktoś słyszą ripostę "Połyka w całości"?
@tick: Ludzie często nie rozumieją prostej zasady: Jest kolosalna różnica między psem uwiązanym do budy czy ciągnionym siłą na smyczy, a idącym luzem. Rozeźla go, że nie może nic zrobić w związku z odległością i odciąganiem. Zaryzykuję stwierdzenie, że idący luzem lub na luźnej smyczy zaczyna myśleć. Moja nieboszczka sunia większość życia chodziła luzem i zawsze była damą. Obserwowało się tylko czy nie idzie któryś z agresywnych psów (przykład poniżej). W pozostałych przypadkach rzadko dochodziło do walki. Najczęściej pokrążyły i, zawołane, rozchodziły się. Wyjątkiem potwierdzającym regułę był pitbull. Opiekunem był alkoholik. Były milicjant (niech mu ziemia lekką będzie). Puszczał ją luzem i tylko "Bierz go! Bierz go!". Żywa ilustracja ile zależy od pana i sposobu wychowania pupila, no nie? A kto mi powie, jak postąpić gdy na wsi goni nas pies?
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 6 września 2016 o 17:00
I jakie miasto?
Prawidłowa forma to "Mam o 13 lat młodszego brata".
@Candela: I przez takich debili autobus, na który czekałem, spóźnił się...
Użyjcie internetowej wyszukiwarki obrazków i znajdźcie tabliczkę, która pasowałaby jak ulał. Słowa kluczowe: towar macany tabliczka.
Na policję zgłoś. Poza tym jeden pies rasy agresywnej drugiemu nierówny. Znam z autopsji. Pitbull znajomych był sympatyczny i bawił się z moją suczką. Drugi, którego opiekunem był alkoholik, deliryk (czasami rozmawiał z niewidzialnym), a dzieci w szemranym towarzystwie, był agresywny na wszystkich. Pijak puszczał go luzem i szczuł nim każdego. Oczywiście czynił to pijany, a żłopał coraz więcej...
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 2 września 2016 o 18:09
Rzucę kawał w kontekście: Sam Lucyfer robi inspekcję w piekle. Podchodzi do kotła niemieckiego i pyta: - "Czemu nie pilnujecie, tylko w karty gracie?" - "Niemcy są zdyscyplinowani, mają przykazane, to siedzą." - "No chyba że tak, to dobrze." - szef szefów przytakuje. Odwiedza kocioł angielski. - "Czemu nie pilnujecie, tylko w karty gracie?" - "Zanim Anglik się zbierze, to nas już dziesięciu z widłami jest na miejscu." - "No chyba że tak, to dobrze." - wyraził aprobatę szef. Podchodzi do kotła polskiego. - "Czemu nie pilnujecie, tylko w karty gracie?" - "Nie trzeba. Jak któryś Polak próbuje się wydostać, inni zaraz ściągają go z powrotem." - "Rozumiem" - odrzekł Lucyfer
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 września 2016 o 17:50
@Grejfrutowa: Właśnie powtarzam jak mantrę, że opalony za opalonym murem stoi zawsze, zaś nasi to najgorzej zorganizowana mniejszość. Między innymi stąd te ataki*. Na przykład sam się zintegrowałem z pewnym społeczeństwem, w którym trafił się także szowinista i mówił antypolskie kalumnie. Po jakimś czasie odpuścił i między innymi najbardziej lubi polski chleb. http://dziennikzwiazkowy.com/polonijne-blogowisko/zawiscia-polonia-stoi/ *) Jeśli nie doszłoby do samosądu, to przynajmniej opaleni powiadomiliby policję, a potem skrupulatnie patrzyli na ręce wymiarowi sprawiedliwości. Zwłaszcza, jeśli ich kuzyn coś przeskrobie, to zaraz zrzuta na prawnika i tłumacza, oraz drobiazgowa kontrola pracy wymiaru sprawiedliwości.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 września 2016 o 17:43
@tick: Dobrze ktoś napisał, że kazać programiście naprawić komputer to jak zlecić śpiewakowi naprawę radia.
Błąd ortograficzny. "co mu karzesz" czy "co mu każesz" ma być?
@bazienka: Eurokołchozowe organizacje ze Związku Socjalistycznych Republik Europejskich piorą mózgi lepiej, niż czynili to sowieci! Uczeń prześcignął mistrza!
@MrSZ: Też znam kilku i nie obnoszą się oni z tym. Rozmawiamy normalnie. Nie łażą po paradach. Można? Można! Poza tym raz widziałem na paradzie napis, że Tove Jansson była lesbijką. Miałem ochotę dopisać: "I wuj!", albo, bardziej kulturalnie, "No i co z tego?" (A wiedzieliście, że jej partnerka była autorką ilustracji?) PS: Muminki rządzą!
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2016 o 21:01
@Maszin84: Nie ripostują, ponieważ nie mają polotu ani gadki w stylu ś.p. Zygmunta Kałużyńskiego. Oczywiście, akcja rodzi reakcję, parady równości tak naprawdę zaogniają nienawiść. Prawdziwa tolerancja musi być bilateralna. Unilateralna, wymuszona, to jest faszyzm. Już polskie ziemie okupowali tacy jedni, którzy nakazywali tolerować rasę nordycką, a słowiańskiej nie znosili, i sami wiecie, co się działo.
Kto się zgadza ze stwierdzeniem, że zwykłe "PRZEPRASZAM", połączone ze zwrotem pieniędzy, wystarczyłoby?
@jakubs23: Zabrzmi kuriozalnie, aczkolwiek długo mnie się wydawało, że jazda rowerem w słuchawkach jest niedozwolona. Wystarczyło przeczytać instrukcję obsługi sprzętu grającego przysłanego z kraju anglojęzycznego. "Uwaga, prowadzenie pojazdu w słuchawkach naraża na niebezpieczeństwo i może być nielegalne w niektórych stanach". Jazda taka powinna zostać zdelegalizowana w Polsce - jedzie na dwóch kółkach i nagle wykonuje manewr bez obejrzenia się, ani sygnalizacji, a uszy zatkane słuchawkami dokanałowymi i tak głośno, że rozróżnia się słowa piosenki i to po węgiersku. Kierowcy, kamery Waszymi przyjaciółmi! PS: Sam mam uczulenie na pojazdy uprzywilejowane i usuwam się z drogi (rzadko kto wie, że może, aby ustąpić, przejechać czerwone, a nawet zjechać na chodnik, byle ostrożnie) - niejednokrotnie wzywałem karetkę, to wiem!
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2016 o 20:19
Raczej półksiężyca, a nie Koranu, jeśli chodzi o symbole religijne.
Trzeba było tak powiedzieć, żeby patrzyli się i uczyli się, bo wiecznie żyła nie będziesz. Jeśli odmówią, to nazwać leniami. I zgłosić dyskryminację.