Profil użytkownika
obserwator ♂
Zamieszcza historie od: | 7 marca 2011 - 19:46 |
Ostatnio: | 19 czerwca 2022 - 22:57 |
Gadu-gadu: | 237757 |
O sobie: |
Ulubiony cytat: "Musieć oglądać to przedstawienie jest niczym rodzaj tortury" (wypowiedzi pewnych postaci-krytyków) |
- Historii na głównej: 11 z 14
- Punktów za historie: 2920
- Komentarzy: 2324
- Punktów za komentarze: 6779
@Miryoku: Słowo "circa" pochodzi z łaciny. W tym przypadku mamy "masło maślane" A poza tym skażanie języka polskiego angielskim wskazuje na wystającą słomę z butów. Niedobrze mi się robi powtarzając po raz pierdyliardowy, że każdemu życzę pomieszkać za granicą, opanować lokalny dialekt języka urzędowego i zamienić słówko z kimś bardziej znanym - i rozmówcy nie spłoszyć. Artyści lubią, gdy się pyta o to czy jest autorem jakiegoś mniej znanego kawałka.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 listopada 2016 o 19:28
@inga: Ano np. jest w muzeum kolejnictwa zakaz wspinania się na eksponaty. W praktyce znaczy to tyle, że wdrapujesz się na własną odpowiedzialność. Obyty z taborem nie bałem się wejść na maszynę. A kompromis jest bardzo prosty: Spożywać swoje, ale tylko w połączeniu z zakupionymi w lokalu. Choćby dokupić piwo czy herbatę do kanapek. Inna para kaloszy, że w eleganckiej restauracji zwyczajnie Nie Wypada.
@weronikarb: Razu pewnego z towarzystwem z roku zeszliśmy się w moim mieszkaniu pisać projekt zespołowy. I koleżanka usłyszała, że psa mamy i oświadczyła, że się boi. A ja żartem, że mamy brytana (a sunia była niewielka)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 listopada 2016 o 13:02
@salee_n: Tzn. znalazłem razu pewnego jamnika, był przyjacielski i superkompan. Opiekun się później odnalazł. Potem też mieliśmy znajdę, sunię, która mieszkała z nami do śmierci w wieku 16 lat. O nią rzeczony jamniczek niejednokrotnie się bił i potrafił tym długim pyskiem ugryźć konkretnie. Oczywiście, kiedy była w okresie atrakcyjności, to on tkwił pod drzwiami na piętro i skamlał. A o biegu wstecznym słyszałem na spacerach. Ano ta rasa polowała na lisy. Inny by musiał się obrócić, a ten umiał z nory wyjść bez tych zabiegów. W ogóle wiedzieliście, że jamniki są długowieczne? Jeśli tylko nie mają problemów z kręgosłupem. Pies sąsiada żył 25 lat.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 listopada 2016 o 12:54
A żartować, że prątkujesz czy masz adidasa albo (tutaj wymyśl chorobę lub wal nazwą łacińską)? Jak ona by się poczuła?
@mesing: Wreszcie ktoś wyjaśnił w sposób spójny logicznie. Dziękuję! PS: Nie ma prawdziwej wolności, że podpisujesz oświadczenie, że własne produkty spożywasz wyłącznie na swoją odpowiedzialność? No bo taka panuje w USA. Masa zakazów, ale odpowiadasz samemu za naruszenie. Jak Ci się nic nie stanie, Twoje szczęście.
@mietekforce: Szczęście w nieszczęściu, że motorniczy nie wyjął łomu do przekładania zwrotnic i nim nawet nie groził, gdyż jest to karalne. PS: A jak pasażer zwymiotuje prosto na menela, to kto odpowiada za zanieczyszczenie pojazdu?
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2016 o 19:07
I nie stoi się w kolejce, zarówno do nadania, jak i po odbiór! Plus odbiera się o dowolnej porze (nadanie w automacie chyba całą dobę, tylko w punktach inaczej jest)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2016 o 16:30
@Rak77: No to takich ze świecą szukać! Większość jest za granicą, niestety. Pozostali albo partaczą, albo robią bez kultury (czyli brudzą więcej, niż ustawa przewiduje) i nie powinna opaść szczena, jeśli na prośby np. o cięcie płytek kątówką rzucaliby się lub dymiliby. Podam przykład: Zwycięzcy przetargów w budynkach budżetówki robią byle jak i nie reagują na prośby administratora, żeby nie pylić, gdyż pył wpada do komputerów i zaciera wentylatory. Czy piekielne jest w budżetówce częste podejście "a to się kupi nowe", pozostawiam Czytelnikom. Kwestia, za czyje pieniądze? Bo na pewno nie pozostawione przez "zagranycznych ynwestorów" (zachowano pisownię propagandową)
Koedukacyjny WF?
@poprostumort: Może i podkoloryzowana, ale przeczytaj uważnie: "(...) pulmonolog chętnie przepisywał lek (...)". Dostawało się recepty, lek był dodatkowo dotowany z kasy chorych. Za kilka opakowań zapłaciłem grosze.
@salee_n: A jak potrafi ugryźć takim długim pyskiem, nieprawdaż? Fajne są tak czy owak. A czy tylko ta rasa ma bieg wsteczny?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 listopada 2016 o 17:49
Ikarus Z80 czy 280. Siedzę razu pewnego tuż za kabiną kierowcy (dzięki temu studiowałem regulamin przewozów). Słyszę jakieś plotki, więc olewam. Dopiero zrozumiałem, gdy padł zwrot: "O, żegna się, a ustąpić nie chce". Zerwałem się, przeprosiłem i powiedziałem, że _nic_ _nie_ _było_ _widać_ _z_ _tamtego_ _miejsca_. Kręciły nosami, to podkreśliłem, że przepisy i cennik biletów było widać. A wystarczyło poprosić, to bym wstał.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 15 listopada 2016 o 17:34
@tysenna: Oby, bo wprowadzających w błąd w imię dobrych wyników (jak to mawiają ci ze słomą w butach - "wyrobieniem targetów") też można spotkać. Poza tym samodzielne nagranie rozmowy nie zaszkodzi.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 listopada 2016 o 17:25
A takich krzykaczy można wymieniać na pęczki. Np. atakujący kasjerki na dworcu za to, że informacja z megafonu jest nierzetelna. Owszem, operatorka operatorce nierówna, jedna dba o dokładność przekazywanych informacji, a druga na zasadzie "a czego się spodziewaliście za taką pensję?" Nie wiem, sam zawsze wyjaśniam zastane rozbieżności na zasadzie "To kosztuje X? A na półce jest napisane Y! (i sprawdzam kod EAN i/lub gramaturę czy też objętość produktu, wraz z nazwą oczywiście"
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 15 listopada 2016 o 17:21
@poprostumort: W spisku coś jest, gdyż onego czasu robili akcję badań spirometrycznych, po których pulmonolog chętnie przepisywał lek korporacji szwajcarskiej. Ale zrobiłem sobie badania w innym kraju i wyszło, że jestem zdrów jak koń. Ba! Wynik poprzednich badań pokazałem innemu lekarzowi. Zalecił tylko... ćwiczenia fizyczne. Poza tym wziewanie tego leku, na bazie amfetaminy zresztą, w dalszej perspektywie groziło grzybicą płuc. Szczepionki tak, ale tylko krajowe.
@LJ73: Dziwne, gdyż przynajmniej w Krakowie panie na poczcie powiedziały mi, jak sprawa wygląda, że jest to jak wybieranie pieniędzy z bankomatu. Pieniądz podjąłem w ich banku wówczas dlatego, iż w tych czasach nie naliczali mi prowizji.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2016 o 20:31
@didja: Bo to tak działa. Następuje blokada na rachunku. Potem, gdy wydawca karty (organizacja V, M, J czy D) przyśle plik z transakcją i zostanie ona rozliczona, blokada zostaje zdjęta. Analogicznie działa wypłata pieniędzy przy płatności kartą. Najpierw autoryzacja - czyli próba zablokowania środków na rachunku. Odmowa autoryzacji = niemożność blokady (np. brak środków). Wreszcie zostaje ona zdjęta, a w zamian rozliczone dwie transakcje. Jedna to zakupy, a druga - wypłata.
Niech zgadnę - Mierzęcice?
Czy to nie było w firmie (3x trzecia litera alfabetu, nie licząc znaków diakrytycznych)? Tak czy owak pamiętam, jak sprawiłem sobie w Wuppertalu w sklepie buty produkcji Rudolfa Dasslera (marka = kotowaty). Wytrzymały... 9 lat.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2016 o 2:41
Babci puszczaj stare przeboje. Jest wiele radiostacji z takimi, np. radio "pogoda". To może pomóc zatrzymać postępowanie tego Bawarczyka). Przydałaby się też kuchenka gazowa z zabezpieczeniem przeciwwypływowym, lub elektryczna, a najlepiej to rzeczywiście zamieszkać. Przypomniała mnie się historia. Córka miała 70 lat i mieszkała z 95-letnią matką z chorobą Alzheimera. Gdy tylko podała mamie obiad i wyszła z kuchni, ta otwierała okno, wszystko wyrzucała i mówiła córce, że ją głodzi...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2016 o 19:21
A słyszeliście o pacjencie z tracheotomią, który papierosa przystawiał (na szczęście filtrem)... właśnie do wlotu do tchawicy?
@ZjemTwojeCiastko: Zgadzam się całkowicie. Czcionka powinna co prawda mieć 14 punktów, ale zdaję sobie sprawę, że wielu podpisałoby nawet, gdyby miała stopień "kwadrat" (4 cycero, 48 punktów) albo przeczytałaby im to sama redaktor Stanisława, Krystyna czy Tomasz. Słyszałem z kolei o niedobrych praktykach pracownika pewnego banku powiązanego ze sklepem meblowym. Klient przyszedł po mebel i chciał tylko wyrobić kartę klubową, a pracownik zaproponował mu... kredytową połączoną z klubową i twierdził, że automat do wyrabiania tych ostatnich jest popsuty. W czasie czytania umowy - trajkotał jak nakręcony. Niedoszły klient na szczęście nie wytrzymał, druk pokreślił i... złożył skargę do centrali kompleksu, po angielsku. Otrzymał przeprosiny, a pracownik banku awansował. Obecnie wykłada... Towar na półki.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2016 o 19:12
@krzyjac: A potem - jeśli nie ma kamer ani rejestratorów - tłumacz się, że zrobiłeś komuś z d garaż z powodu nieoświetlenia. Jak ja o mało co najechałem na autobus - szczęście, że tablica z numerem świeciła "żółtym samochodowym".
@greggor: Uwierz mi, istnieją takie odczynniki. Zwłaszcza mikrobiologiczne. Trzeba wozić w chłodziarce etc. etc. i nie zdziwi mnie, jak nadawca napisze niewybrednym słownictwem, żeby trzymać w odpowiednich warunkach.