Profil użytkownika
obserwator ♂
Zamieszcza historie od: | 7 marca 2011 - 19:46 |
Ostatnio: | 19 czerwca 2022 - 22:57 |
Gadu-gadu: | 237757 |
O sobie: |
Ulubiony cytat: "Musieć oglądać to przedstawienie jest niczym rodzaj tortury" (wypowiedzi pewnych postaci-krytyków) |
- Historii na głównej: 11 z 14
- Punktów za historie: 2920
- Komentarzy: 2324
- Punktów za komentarze: 6781
« poprzednia 1 2 … 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 … 91 92 następna »
@kapitandaimos: Gdybym był przewodnikiem, to, o ile nie zabraniałyby przepisy, machnąłbym ręką na tę parkę - gdyby byli kulturalni.
@Fomalhaut: Jestem gotów obstawić, że, gdyby "janusz" nie cwaniakował i pobiegł choćby 100 złociszy wpłacić, to może poniechaliby odcięcia energii - mielibyśmy wówczas do czynienia z tzw. dobrą wolą.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 sierpnia 2016 o 16:47
Ochronie robi się awanturę i rozkazuje napisać odmowę, własnoręcznie podpisaną.
@kertesz_haz: Ludzie są beznadziejni i nie widzą dalej niż czubka własnego nosa. Albo też sterroryzowani gorzej, niż w KRLD. Istnieją na szczęście wyjątki, niestety potwierdzający regułę. Głosuję za tym, żeby łatwiej było zostać kosmonautą, niż rodzicem, a mieć dzieci bez zezwolenia - niemożliwe. (Przypomnijcie sobie zwrot anglojęzyczny: "Fornication Under Consent of the King" i jego genezę)
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 29 sierpnia 2016 o 16:37
Zerwij z tą piekielną rodziną. Szkoda, że nie można się w sposób w pełni legalny właściwie rozprawić z takimi toksycznymi rodzicami. Nie było sąsiadów, którzy zgłosiliby nieprawidłowości w rodzinie?
@qqqqv: Niestety, media uczyniłyby piekielnym z kolei pasażera tramwaju, który by zerwał hamulec bezpieczeństwa i otworzył drzwi, byle tylko dziewczyna wsiadła.
Przerabialiśmy tu masę historii o podbieraczach szamponu. Podmienić zawartość np. na farbę do włosów. Kradnących jedzenie też można ukarać - dodać środka na przeczyszczenie. Kamera samochodowa dobrze się spisze zasilana ładowarką telefoniczną ze złączem USB - sprawdzone i działa. Włącz w niej wykrywanie ruchu.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 sierpnia 2016 o 15:50
Łososina?
Naśmiewają się z powodu upośledzonego słuchu? Zapytać, a on pewnie odpowie, jak poniżej. Prowodyra zwykle pokonuje humor. - A znasz bajkę o wuju i głuchym? - Nie. - Co? - Nie! - Co?? ... Można też drania przegadać pytaniem czy dotknie wuja głową. Powie, że nie. A Ty, że tak. I... dotykasz obwiesia głową.
Piszesz, że "że osoba X odebrała paczkę (no pewnie, co z tego że czyjąś...)" - sugeruje podpisanie się za kogoś. A czy podrabianie podpisów jest nadal przestępstwem? Kiedyś było.
@ehtezycie: Opinii w serwisie ogłoszeniowym nie da się napisać?
W Krakowie karmienie uchatek odbywa się o godz. 14:30. Ciekawe czy można się dogadać, że chce się samemu rzucić śledzia. Porozumieć się i móc sobie nakarmić zwierzę legalnie, pokarmem atestowanym to nie jest to? A nie byłoby to przyjemnością dla obu stron zostać przez stworzenie zapamiętanym pozytywnie? Poza tym jedynie w Brookfield Zoo zetknąłem się z informacją, że dotykanie i karmienie zwierząt powoduje złapanie przez nie chorób od człowieka. Społeczeństwo naprawdę głupieje, skoro karmi zwierzęta takim syfem, jak chipsy... Albo raczej obstawiam wszechobecną przemądrzałość. Nasi słowiańscy kuzyni z południa obserwują wszystko i pytają, by się dowiedzieć. Oni bowiem wiedzą, że nie wiedzą. I dzięki tej świadomości są naprawdę wielcy! Wg nowomowy, +200 do szacunu!
Przypomniała mi się historia z kursu na prawo jazdy. Dlaczego pojazd stojący na poboczu należy osygnalizować? Bo walec po nim przejedzie. (A gdyby tak niechcący przejechał po tym wozie? Tak w nocy, na ciemnym odludziu)
W kim jeszcze odezwała się chęć zagrać złodziejaszkowi na nosie?
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 22 sierpnia 2016 o 20:11
I tym sposobem nasz polski naród zmierza ku samounicestwieniu...
Teraz już wiecie - o ile historia polega na prawdzie - czemu polskie, rodzinne firmy przegrywają z zachodnią konkurencją?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2016 o 17:35
Prosto z mostu: Czy sąsiedzi byli rdzennymi mieszkańcami kraju, w którym się osiedliliście?
@ampH: Prawdziwa wolność panuje w Stanach Zjednoczonych. Wsiadasz gdzie chcesz - jeśli jednak robisz to w miejscu niedozwolonym czy nieobjętym umową OC, a zrobisz sobie krzywdę, nie dostaniesz odszkodowania. Proste i skuteczne, urwał jego nać.
No niestety, mamy teraz PRLD, w której są równi i równiejsi. Brakuje kary trzech pokoleń. (O busiarzach napisałem, że wozili często starymi gratami - ale do tego jakoś się inspekcja nie przyczepiała, choć powinna). Prawo o transporcie jest do bani - zero wolności, wszechobecne lobby, np. zapisy faworyzujące taksówkarzy, często kantujących w majestacie prawa (obcokrajowcom zwykle zawyżają taryfy i w dzień wrzucają najwyższą). Zero gospodarki wolnorynkowej! PS: Nawiasem mówiąc... Obłuda jankesów nie zna granic - w KRLD jakoś nie chce im się zaprowadzić demokracji, mimo że wojna błyskawiczna załatwiłaby sprawę.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 15 lipca 2016 o 13:18
To pikuś. W poczytnych niemieckich tygodnikach ukazywały się artykuły ukazujące nas w najgorszym świetle. Zdjęcia spalonych busów konkurencji robiły swoje. Podpis w stylu "Dziki zachód w Polsce" albo "Tak Polacy budują gospodarkę wolnorynkową" stawiał kropkę nad "i". Jak widać, w dalszym ciągu niektórzy nadają się tylko do dżungli banany prostować.
"Chcesz pokoju? Bądź gotowy do wojny!"
Parafrazując wypowiedź komisarza Ryby w "Kilerze": Uderzysz w twarz kanalię, fakt. Ale odpowiesz jak za niewinnego człowieka...
@ZimnaBlondyna: Uczelniom zależy na studentach, bo z każdym jednym płynie więcej pieniąchów.
Już w 1998 roku słyszałem rozmowę studentów pierwszego roku, co będą robić, jak zostaną magistrami. Zatrudnią się jako majstrzy na budowie. Każą kopać doły. Potem się upiją i powiedzą, że nic takiego nie zlecali - i nakażą zasypywać. Na szczęście tacy odpadali, a wojsko brało. Szkoda, że to czas przeszły.
@tobgan: Uwierz mi, że można mieć trudności z nauką - wystarczą komplikacje przy porodzie. Szkoła to nie studia, tutaj także wiele zależy od nauczyciela (a naprawdę porządnych belfrów ze świecą szukać). Zresztą studiowaniu (takiemu z prawdziwego zdarzenia) nie bardzo sprzyja sposób konstrukcji większości podręczników - czy zwykle wykłady i ćwiczenia prowadzone są dość szablonowo i często kończą się "3Z"? Sam znalazłem sposób na obejście problemu z nieziemską siekierą: Podręcznik anglojęzyczny. Po każdym rozdziale są problemy do rozwiązania. Tkwiłem nad nimi tu i ówdzie, aż do poradzenia sobie. I zdałem.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2016 o 12:50