Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

the

Zamieszcza historie od: 22 stycznia 2012 - 14:43
Ostatnio: 14 lutego 2020 - 12:03
O sobie:

jest dobrze, ale nie beznadziejnie :)

  • Historii na głównej: 26 z 62
  • Punktów za historie: 22022
  • Komentarzy: 1164
  • Punktów za komentarze: 6396
 

#51840

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jadę sobie autobusem, siedzę. Wolnych miejsc sporo. Przystanek, patrzę na wsiadającego pana - około 40stki, przystojny, w garniturze, z teczką. Nawet pomyślałam: "ładnie wygląda".
Pan zmierza do jednego z siedzeń, na którym siedzi pasażerka, jadąca już od kilku przystanków:

- Chcę tu usiąść.
- Ala ja tu usiadłam.
- Niech pani wstanie.
- Są wolne miejsca gdzie indziej, proszę pana.
- Ja tu zawsze siedzę, właśnie w tym miejscu!
- Proszę odejść i wybrać inne miejsce.

Elegancki pan po prostu usiadł jej na udzie i zaczął ją przepychać, szybkim ruchem przyplaszczając kobietę do szyby. Kobieta odepchnęła go, wstała i pokornie przeszła na inne siedzenie.

Życie uczy: nie ocenia się ludzi po wyglądzie :)

siedzeniowy fan :)

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 895 (971)

#50885

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mieli chodzić po południu sprawdzać gaz, to starsza pani otworzyła drzwi, gdy ktoś zapukał. Pan machnął ekspresowo identyfikatorem, mruknął: "Ja do gazu" i wszedł do kuchni:

- Kuchenka działa u pani?
- Działa.
- Ile osób z niej korzysta?
- Jedna.
- Sama pani mieszka?
- Ekhm, a gdzie ma pan przyrząd do mierzenia poziomu gazu?

Brak odpowiedzi.
Przeszli do pokoju.

- Poproszę pani dowód i odcinek emerytury lub renty.
Kobieta podała.
- Jakie raty wpisać? 80 czy 60 zł? Musi pani kupić urządzenie do kuchenki, aby nie wybuchła.
- Nic nie chcę kupić.
Pan wyjmuje formularz.
- Niech pan nic nie pisze. Skonsultuję to z córką.
- Przecież mówiła pani, że mieszka sama?
- Może tak, może nie. Córka zadecyduje.
Pan pozbierał czyste formularze.
- To jest i córka?... Cóż, w takim razie życzę dużo zdrowia.
Wyszedł.

Brawo, Mamo.. o mały włos byś płaciła nie wiem za co.

Po dwóch godzinach przyszli właściwi panowie ze spółdzielni do sprawdzenia gazu.

sprytny spryciarz

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1026 (1060)

#49853

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kolega zostawił laptop w miejscu publicznym. Małe miasto, wszyscy się znali. Kobieta znalazła i zadzwoniła, aby przyszedł po niego.
Nie wpuściła go do domu, stanęła w drzwiach, laptop stoi za nią oparty o ścianę.

- Ja po laptop.
- Należy się znaleźne, proszę o 500 zł.
- Ten ma 6 lat i wart jest ok. 400 zł, więc proponuję pani 50 zł.
- Byłam w komisie, wycenili go na 2,500 zł.
- Chciałbym, ale to nieprawda. Nawet nowy tyle nie kosztował.
Możemy razem w komisie to sprawdzić.
- Byłam! Z panem nie pójdę, bo mam chore dziecko, nie mam czasu! Dziecko jest niepełnosprawne, więc właściwie może mi pan dać 1000 zł.
Kolega zbaraniał.
- Proponuję 50 zł, proszę... - wyjął pieniądze.
- Nie ma mowy, oszuście.
- OK, to pozwoli pani, że wyjmę twardy dysk i sprzeda go pani sobie. Tylko proszę to poświadczyć na piśmie.
- Niepełnosprawnemu się należy! 1000 zł!

Popatrzył, podjął decyzję szybko. Zwinnie pochylił się obok niej, chwycił torbę z laptopem.
- Idę, do widzenia.

Kobieta zgłosiła na policji kradzież i pobicie..
Po wysłuchaniu obu stron, policja nakazała pani zwrócić się do sądu z roszczeniami, bo nie widzi tu przestępstwa.

Jak na razie, kobieta wydzwania do matki narzeczonej kolegi z wyzwiskami i pogróżkami.

ludzie

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1009 (1069)

#47297

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wykonałam usługę - koleżance, za połowę ceny. Cena uzgodniona, termin też.
Trzy dni przed terminem koleżanka wysyła błagalne smsy, że musi mieć na już. Siedzę po nocach. Gotowe trzy dni przed terminem.

Przyszła po odbiór. Z winem. Pytam o kasę:
- Nie mam pieniędzy, buduję dom i kupuję samochód właśnie, więc na nic mnie nie stać.

Zachłysnęłam się. Ze śmiechu, nie winem.
Dałam jej to, co zrobiłam i poprosiłam, aby wyszła. W diabły.

usługi

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 453 (755)

#41160

przez (PW) ·
| Do ulubionych
WRRRRRR, SZUR, PISK i SZCZEK, GŁOŚNY ŚMIECH.
I tak z 10 razy słyszę pod oknem.
Otwieram balkon, widzę, że ktoś pod sklepem przywiązał szczeniaka, a starszy facet z dzieckiem-chłopcem może 3-letnim, ustawia się za psem, chłopiec siada na plastikowej ciężarówce, odpycha się nogami (wrrrr i szur) i wjeżdża w tyłek psu (pisk, szczek i głośny śmiech obojga).

Krzyknęłam z balkonu:
- Czy pan jest idiotą?!

Spojrzał w górę, zabrał autko i chłopca, i odszedł. Chłopiec płakał i chciał wrócić do zabawy, ale facet oglądał się na mnie i ciągnął małego.

Znam fajniejsze zabawy...

pod balkonem

Skomentuj (31) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 883 (957)

#38186

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Musiałam dostarczyć dokument potwierdzający ubezpieczenie na pomoc doraźną. Nie mogłam do g.15ej, więc poszłam po 19ej. Lekarka miała go odhaczyć w zeszycie przyjęć pod datą i notatką, w dniu, gdy byłam przyjęta.

Poczekałam w kolejce, weszłam, przedstawiłam sprawę. Odmówiła.
Stwierdziła m.in.:
- Jestem lekarzem, nie biurokratą.
- Ja też mam nierozwiązane sprawy.
- Jestem z innego miasta i nie jestem lekarzem tej przychodni.
Kiedy grzecznie i spokojnie ponowiłam prośbę o poszukanie notatki w zeszycie - przewróciła 3 kartki, zamknęła zeszyt i warknęła:
- Nie ma pani tutaj.
Ponownie poprosiłam o sprawdzenie, bo wg mnie szukała za krótko.
Nie odezwała się. Spojrzała mi prosto w oczy. Dość długo, może 10 sekund. Naprawdę zrobiło mi się dziwnie..
Podniosła słuchawkę, wybrała nr:
- Poproszę z ochroną. Mam problem z pacjentem.

Czy pani dr sama potrzebuje pomocy lekarskiej?..

pomoc doraźna

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 656 (748)

#36423

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pewien pan zalicytował w mojej aukcji. Zajrzałam, kto zacz. Ofertę odrzuciłam.

Nastąpiła wymiana mailowa:
"Dlaczego odrzuciła pani moją ofertę? To krzywdzące!"
"Z powodu, który napisałam w uzasadnieniu-ma pan 80% negatywnych komentarzy, w tym 20 z ostatnich pana zakupów".
"No mam, ale mam też kilka pozytywnych i może bym pani też zapłacił!"

Moooooże.. bo kilka zielonych komentarzy podchodzi z 2010 roku :)

aukcja

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 517 (559)

#34944

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Rozmowa...

- Po śmierci ojca dostaniesz pieniądze z PZU. Ja też dostałam, jak mi córka zmarła. Ile to jest teraz?
- Nie wiem. Trzy dni po pogrzebie nie interesowałam się tym..
- Zainteresuj się! Ja za te pieniądze kupiłam sobie rower. Przynajmniej tyle mam po córce.

życzliwi

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 959 (1069)

#31572

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zamówiłam bluzkę i japonki u jednej osoby na Allegro. Pani bluzką owinęła japonki-miały przybrudzone podeszwy, włożyła do zwykłej koperty A4 i tak przyszły do mnie. Koperta naderwana, bo poczta nie wytrzymała napięcia z ciekawości..:) Pytam ją w mailu, czemu owinęła czarną bluzką przybrudzone buty i czemu bluzka jest pognieciona i okłaczona białym, jakby zwierzęcym krótkim włosem. Nie raczyła odpowiedzieć, za to w komentarzu napisała:
"Jak się chce czyste i nowe rzeczy, to idź do butiku. Kupiła bluzkę za 5 zł i chce wypraną!"

Owszem - chcę wypraną i czystą!

sklepy_internetowe

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 749 (903)

#29528

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Moja koleżanka zrobiła generalny remont w mieszkaniu, wynajęła je i wyprowadziła się do mieszkania swojego faceta. W jej m3 zamieszkała pięcioosobowa rodzina. Po 4 miesiącach koleżanka im wymówiła, bo nie płacili na określonych wcześniej warunkach. Dała im czas na wyprowadzenie i umówiła się w konkretny dzień w tym mieszkaniu po odbiór kluczy i ew.zaległości, choć w to drugie już wątpiła.

Przyjechała. W domu nikogo nie zastała. Rodzina się wyprowadziła.
Nie było też części jej mebli, paneli podłogowych oraz parapetów przy oknach.
Dane z dowodu kobiety okazały się fałszywe.

wynajem

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 603 (645)