Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Casandra

Zamieszcza historie od: 7 listopada 2010 - 19:55
Ostatnio: 11 lipca 2021 - 1:31
Gadu-gadu: 43829694
O sobie:

Zapraszam na mojego bloga
casandra-pisze-opowiadania.blogspot.com

  • Historii na głównej: 57 z 73
  • Punktów za historie: 38868
  • Komentarzy: 245
  • Punktów za komentarze: 2278
 

#3869

przez (PW) ·
| Do ulubionych
[K]asjer i [F]acet :
[F]- Dzień dobry! Czy ja mogę u was kupić gazetę?
[K]- Niestety nie ma u nas prasy.
[F]- A mogę puścić totka?
[K]- Przykro mi, ale nie.
[F]- Więc skarpet też tu nie ma?
[K]- Nie ma.
[F]- To co ja tu mogę w takim razie?
[K]- Postać i pomarudzić - odpowiada kasjer z uśmiechem
[F]- No tak, a potem się okaże, że za to muszę zapłacić...

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 655 (1169)

#3883

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Młody chłopak robi zakupy. Jest wieczór, on elegancko ubrany, kupuje jak ja to nazywam "romantyczny zestaw" - wino dobrej marki, miętowe gumy i paczkę prezerwatyw. Wyjątkowo mnie to tym razem rozbawiło, chłopak zauważył moją minę, zaczerwienił się i coś zaczyna się tłumaczyć. A to, że to nie tak jak wygląda, a to że dziewczyna wyjątkowa itp. W pewnym momencie tak się speszył, że odszedł od kasy zapominając siatki z zakupami. Wybiegłam za nim, oddaje mu reklamówkę a on na to:
- Dziękuję! Życie mi pani uratowała! Zaraz sklepy zamykają... no katastrofa by była. Jeszcze bez wina by się obeszło, bez odświeżaczy też bym dał radę. Ale bez gumek?! Pani kochana! Ja już bym nie miał po co do niej iść!

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 871 (1253)

#3874

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Klient szukał prezentu dla kolegi na urodziny, na które za godzinkę się wybierał. Zdecydował się na alkohol. Byłam właśnie w trakcie namawiania go na dobrą brandy za 99 zł w świetnym ozdobnym opakowaniu gdy nagle zauważył "wiśniówkę" za 19,99.
- Wow! Jaka rewelacyjna cena!- zachwycił się- i opakowanie niczego sobie
- Tak, ale to jest drink, ma tylko 21 procent zawartości alkoholu - informuję uprzejmie.
- E tam, czepia się pani. Wygląda jak wódka. Nie zauważy. A ja zaoszczędzę.
- Ale obawiam się, że na butelce jest to wyraźnie napisane
Klient podrapał się po głowie i chwile pomyślał. Wpadł na genialny pomysł:
- Ma pani papier ozdobny? Wytniemy, napiszemy 100 lat i nakleimy na etykietę!
Jak pomyślał, tak zrobił. Nic nie mówiłam-klient, nasz pan.
Zadowolony z efektu zapłacił, zostawił napiwek i wyszedł mówiąc do siebie:
- No proszę Marek, ty to masz łeb chłopie, pomysłowo, efektownie i jak tanio!

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 804 (1130)

#3860

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Na kasach duże kolejki. Taśmy kas pełne wyłożonych towarów. Nagle do przodu przepycha się klientka i kładzie swoje produkty na samym przodzie taśmy. Klient za nią z oburzeniem przesunął do tyłu jej zakupy i kładzie z przodu swoje. Klientka nic sobie z tego nie robiąc, znowu zabrała swoje artykuły na przód. Klient wściekły:
- No jasna cholera, czy pani jest normalna?!
- Ja się bardzo spieszę!
Postanowiłam zainterweniować:
- Proszę panią, obowiązuje kolejka.
- Ale ja się spieszę! - oburza się kobieta
- To trzeba było wcześniej z domu wyjść a nie się teraz pani wpycha! - krzyczy klient.
- Wiedziałam, że trafię na jakichś wieśniaków! - warknęła - Nie chcę już tych zakupów!
Oburzona złożyła na mnie skargę do kierownika za to że się za nią nie wstawiłam.

Tesco

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 883 (1061)

#3865

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sklep nocny. Po 22:00 sprzedaż wyłącznie przez okienko. Podchodzi pijaczek i mówi:
-Puk, puk! To tylko ja! Jest tam kto?
Odzywa się kasjerka stojąca przy drwiach:
-Nikogo nie ma-zażartowała
-Aaaaaaaa....to ja najmocniej przepraszam...-i poszedł sobie

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 828 (1020)

#3859

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sytuacja przy kasie podczas wydawania reszty. Kilkunastu klientów pod rząd, za małe rachunki płaciło banknotami 100 lub 200 złotowymi i dziwnym trafem nie mieli w ogóle drobnych. Jak można się domyśleć, momentalnie skończyły mi się drobne. Dosłownie nie miałam czym wydawać. Trafił mi się kolejny taki klient. Portfel miał dosłownie wypchany monetami, ale oczywiście płaci stówką. Zagotowało się we mnie.
- Bardzo proszę o drobne. (rachunek wynosił 2,99)
- Nie mam.
- Mogę nie mieć czym wydać - informuję spokojnie.
- Pani sobie jaja robi? To jest Tesco! Musicie mieć drobne!
- Ale one z nieba nie spadają proszę pana. W takim razie jestem zmuszona wydać panu bardzo, bardzo drobno.
- No nie! Pani sobie jaja robi!
Nie miałam już sił z nim dyskutować i zaczynam mu wydawać dosłownie po 10 i 20 gr.
- To jakieś żarty! Ja tego tak nie zostawię!!! Bezczelność!
Wkurzył się na maksa i rzucił w moją stronę 10 zł.
- W tym cholernym kraju nawet pieniędzy nigdzie rozmienić nie można!
Z tymi słowami opuścił kasę.

Tesco

Skomentuj (33) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 504 (830)

#3779

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Miałam kolejny ciężki dzień na kasie. Wieczór, parka w średnim wieku. Ona damulka, on typowy cwaniak obwieszony złotem jak choinka. Na grzeczne "dzień dobry " nie odpowiedzieli i już czułam, że będzie jakaś jazda. Kasuje towar, nagle zauważyłam pasztetową bez kodu kreskowego. Ogólnie nie powinnam schodzić z kasy ale postanowiłam być wyjątkowo miła i informuję jaśnie państwo o zaistniałym problemie. Grzecznym tonem nadmieniam,że jeśli zależy im na tym towarze, to ja szybciutko pójdę na lady 'wymetkować' pasztetową. [F]acet, [J]a.
[F]- To na co czekasz? to twój zasrany obowiązek!
[J]- Proszę o zachowanie spokoju...- ton spokojny chociaż powiem,że mnie zatkało na moment. Za nim kolejka z 10 osób, w tym młody chłopak o wyglądzie byczka. Już słychać szmery.
[F]- I po drodze przynieś mi mak w puszce, bo w tym zasranym sklepie nic znaleźć nie można!
Zignorowałam go i pobiegłam na lady. Tam też kolejki i musiałam chwile poczekać. Wracam a facet czerwony ze złości zaczyna się na mnie wydzierać!
[F]- Ile można czekać?! Gdzie ten mak?
[J]- Przepraszam ale to jest sklep samoobsługowy i w tym momencie i tak wyświadczam panu przysługę. - zachowuję stoicki spokój.
[F]- W dupę sobie wsadź tą pasztetową, jak taka mądra jesteś! - klient wydaje się być bardzo z siebie zadowolony, żonka uśmiecha się z aprobatą. Nagle przepycha się do przodu "byczek", bierze do ręki pasztetową i mówi:
- Jeśli w ciągu 5 sekund nie przeprosisz tej pani, nie zapłacisz za towar i nie zabierzesz się stąd w cholerę, to sprawdzę ile tej pasztetowej zmieści się w twojej dupie.
Bez szemrania momentalnie się zabrał ze sklepu.

Tesco

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 4828 (5154)