Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

DziwnyCzlowiek

Zamieszcza historie od: 8 stycznia 2018 - 14:05
Ostatnio: 6 marca 2019 - 16:02
  • Historii na głównej: 4 z 5
  • Punktów za historie: 602
  • Komentarzy: 549
  • Punktów za komentarze: 2459
 
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
28 lutego 2019 o 16:06

@GlaNiK, @freehugs : Ja nigdy nie miałem, żadnego wypadku. Mówię to szczerze. Mówimy o kierowcy młodym wiekiem czy młodym stażem? to Dwie różne rzeczy. Ja mówię o kierowcy młodym stażem. To, że robisz coś wolniej i mniej pewnie nie znaczy, że robisz to gorzej ale znaczy w 100%, że stwarzasz większe zagrożenie, bo wpływa to na płynność ruchu drogowego i jest to niebezpieczne. Nie dorabiam żadnej teorii. Nie wiem po prostu jak można porównywać kierowcę doświadczonego i niedoświadczonego mówiąc, że mają równe prawdopodobieństwo spowodowania wypadku. To jest tak głupie, że aż śmieszne. Jeżdżę na rolkach wyczynowo od ponad 10 lat. Kto ma większą szanse połamania się przy jeździe. Ja czy człowiek, który jeździ tydzień? Nie musisz wierzyć mi na słowo: "Jak pokazują dane Komendy Głównej Policji, w 2017 roku doszło do ponad 32 tys. wypadków drogowych, których sprawcami w blisko 90 proc. byli kierowcy. Liczba śmiertelnych ofiar tego rodzaju kolizji plasuje Polskę na jednym z ostatnich miejsc w europejskich rankingach bezpieczeństwa na drogach, gorzej sytuacja przedstawia się jedynie w Rumunii, Bułgarii i Chorwacji. Największą grupę sprawców oraz ofiar śmiertelnych wypadków drogowych w Unii Europejskiej stanowili młodzi kierowcy. W Polsce spowodowali oni ponad 5,5 tys. wypadków, w których zginęło 468 osób, a ponad 7,2 tys. zostało rannych." ... o czym my w ogóle dyskutujemy. Moje stanowisko to logiczne wnioski poparte faktami. Wasze stanowisko to nielogiczna teoria, bo wam się tak wydaje.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 28 lutego 2019 o 16:11

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
28 lutego 2019 o 11:32

@singri: Co to są światłą starego typu? Czyli pierwszy samochód podjął próbę skręcenia w lewo. W tym celu ruszył. Ty ruszyłaś za nim. Nagle on się rozmyślił i ostro zahamował.Ty też ostro zahamowałaś bo wolałaś żeby gość w suvie skasował Ci tył, niż najechać na pasy bo to nie zgodne z przepisami? Też bym się wkurzył sorry. Jego późniejsze zachowanie nie było niczym dziwnym tylko skoro jechałaś 50km/h od potrzebował większej prędkości by Cię wyprzedzić, bo nie chciał za Tobą jechać. Nie miał pewności jaki numer mu odwiniesz. Tyle cała filozofia. Na prawdę. Skoro masz prawo jazdy, to raczej ucz sie od innych kierowców a nie ich pouczaj. To nie jest żaden personalny przytyk ale zwykła logika podpowiada, że w 80% sytuacji to doświadczony kierowca będzie miał rację nie ty. Za kilka lat sama będziesz trąbić na takich uczestników ruchu.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 lutego 2019 o 11:38

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 9) | raportuj
28 lutego 2019 o 11:20

@singri: Siedzę w grach planszowych. Zaoferowałem gry planszowe. Cokolwiek... Po prostu nie dam gościom ślubnym listy życzeń Pań z domu dziecka. Nikt nie przyniesie zamiast kwiatów mikrofalówki i nikt nie będzie jeździł po aptekach czy zamawiał jakiś tam rzeczy. Nie oszukujmy się gościom nie będzie się chciało tego robić. O specjalistyczne dary można prosić firmy i inne przybytki, a nie zwykłych prostych ludzi. Szczególnie w taki dzień jak ślub. Wiadomo, że będziemy mieli tego dnia dużo na głowie i mimo szczerych chęci nie będzie czasu na ogarnianie "darów" Mieliśmy dobre chęci, wystarczyło by Pani nie była roszczeniowa tylko logicznie pomyślała o małych rzeczach, które goście mogliby nabyć w prosty sposób, i które zmieściłby nam się do bagażnika.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 15) | raportuj
28 lutego 2019 o 9:39

Może z innej beczki ale też o domu dziecka. Za kilka chwil biorę ślub. Wraz z partnerką uważamy, że ludzie są ważniejsi od zwierząt. Dlatego zamiast kwiatów chcieliśmy poprosić o rzeczy dla dzieci z domu dziecka. Postanowiliśmy skontaktować się z jednym z takich domów w naszej okolicy... Nie macie pojęcia jakie oni mają wymagania.... sprzęty RTV, AGD, specjalistyczne medykamenty i w ogóle chocki klocki. Słodyczy to nie, zabawek to nie...Aha. Szkoda tylko dzieciaków bo myślę, że one nie narzekałby na nowe zabawki czy trochę słodyczy. Zamiast kwiatów zbieramy rzeczy dla zwierzaków. One jednak cieszą się ze wszystkiego.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 lutego 2019 o 9:45

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
28 lutego 2019 o 9:13

@freehugs: Udało mi się bo używam mózgu i może teraz patrze na to z innej perspektywy, bo wiem jak jeździłem, a jak jeżdżę dziś. Nie wiem, za którym razem zdałeś ale jeśli nie za pierwszym to może oznacza właśnie, że ta Twoja pewność siebie nie była wcale taka dobra? W każdej dziedzinie życia jak i sportu trochę pokory się przyda na początek. Na prawdę chcecie powiedzieć, że kierowca świeżo po zdaniu prawa jazdy, jest w prowadzeniu auta tak samo dobry a nawet lepszy niż kierowca z wieloletnim doświadczeniem? Wojujecie o coś co jest moim zdaniem oczywiste. No ale jak chcecie. Co do tematu historii powiem jedno. Po zdaniu prawa jazdy miałem w sobie trochę pokory i jak ktoś mnie strąbił myślałem raczej o tym co zrobiłem źle. Nie pozjadaliśmy wszystkich rozumów, w żadnej dziedzinie życia nikt nie jest świetny od razu. Mimo opinii, o którą walczycie (świeży kierowca jest tak samo dobry jak doświadczony) zalecałbym raczej obserwować bardziej doświadczonych kolegów i się uczyć, a nie pouczać wszystkich od swoich pierwszych dni za kółkiem.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 lutego 2019 o 9:15

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
28 lutego 2019 o 8:56

@niemoja: hmmm totalnie nie rozumiem tego przykładu. Chciałaś udowodnić, że palacze dają budżetowi Państwa więcej, niż ich leczenie? Niestety to nie jest prawda bo: 19 tys. 365 zł – to cena jednej fiolki (10 ml) ipilimumabu – leku stosowanego u chorego z nieoperacyjnym czerniakiem. Koszt leczenia nowotworów to ogromne pieniądze i niestety palacze ich nie pokrywają. Pamiętajmy, też że nie wszystkie pieniądze jakie płacimy do Państwa, są przeznaczane na to by leczyć ludzi. Składka zdrowotna w zależności od zarobków jest różna ale przeciętnie to koło 400zł. Do tego muszę wspomnieć, że według angielskich badań. Otyłość jest drugą w kolejności przyczyną najczęstszych zachorowań na raka. Przy czym palenie papierosów w tym rankingu spada. Chodzi tylko o jedno. Tak samo, jak krytykuje się palaczy, narkomanów i alkoholików. Tak samo powinno się krytykować ludzi otyłych. Z tym że alkoholicy i palacze płacą akcyzę więc według tego, co napisałaś dają do Państwa więcej niż ludzie otyli. Co jest ważniejsze? Poprawność polityczna, to żeby komuś nie zrobiło się smutno? Czy może to z jakich przyczyn ludzie umierają? Ile na co płacą (choć mogłoby to iść na coś innego)? "Cancer Research UK alarmuje, że otyłość za 25 lat będzie w Wielkiej Brytanii częstszą przyczyną zgonów wśród kobiet, niż palenie tytoniu."

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
27 lutego 2019 o 15:59

@nursetka: Przepraszam neomica się wtrąciła i przegapiłem Twój komentarz. Co do walki w polsce. To uważam, że serio jest coraz lepiej. W moim mieście ludzie chodzą najróżniej ubrani. W środku lata z parasolką bo słońce razi? Nikt nie ma z tym problemu. 30stopni a ja mam glany na nogach? Też nikt tego nie komentuje. Odpowiadając na pytanie o komentarze co do mojej wagi. Jasne, że serio nie mam z nimi problemu i mnie bawią. Kurcze dlaczego miałoby być inaczej? Jestem szczypior, zawsze byłem ale lubię siebie :) Jak robią to obcy ludzie to fajnie, że dzięki mnie mają uśmiech na twarzy. Jeśli robią to znajomi to wiem doskonale, że to zwykłe docinki, sam też im docinam, zawsze tak było. Śmiejemy się z tego razem. Co do Pani z historii to autor już napisał jak to się skończyło. Na całe szczęście jego firmą zarządzają rozsądni ludzie, którzy uważają, że kobieta przesadziła. Ostatnia rzecz. Nie chodzę po ulicach i nie krzyczę, za grubymi kobietami, że są grube. Jednak nie mówię otyłej koleżance, że ładnie wygląda. Po prostu nie udaje, że jest ok jak nie jest Ok. Gdy moja koleżanka przekroczyła 120kg to poszedłem do niej by porozmawiać o tym, że chyba pora coś z tym zrobić. Nie po to by ją urazić ale po to bym za 30 lat mógł dalej mieć koleżankę a nie odwiedzał cmentarz.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2019 o 16:00

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 7) | raportuj
27 lutego 2019 o 15:43

@Neomica: hehehe no teraz to mnie rozbawiłaś :D Ja zażartowałem! Znają u was poczucie humoru w ogóle? Później dwie koleżanki weszły ze mną w dyskusje, a na końcu TY! Rycerz na białym koniu! Wyjechałaś tu i zaczynasz bronić kobiety z historii xD Człowieku rozmowa moja i nursetki ( w którą swoją drogą się wtrąciłaś) już dawno przestał dotyczyć kobiety z historii xD Zabrakło Ci argumentów, po za tym dalej nie odpowiedziałaś na moje pytanie apropo narkomanów ( ale zostawmy to już) i postanowiłaś zagrać kołem ratunkowym xD śmiechłem xD Może i jestem chamem, prostakiem itp. ale wiesz co? XD NIe jestem głupi i mam rację, to Cię boi XD A minusowanie moich wypowiedzi schowaj sobie do kieszeni xD Nie mam 15 lat nie ruszają mnie Twoje minusy xD

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2019 o 15:50

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 7) | raportuj
27 lutego 2019 o 15:05

@Neomica: Słowa żarcie użyłem specjalnie. Bo je, to się w logicznych ilościach. Ktoś kto doprowadził się do np. 30 czy 40 kg nadwagi, żre nie je. Wykluczam oczywiście ludzi, których nadwaga wynika z choroby. Mamy teraz modę na poprawność polityczną itp. Otyli ludzie krzyczą- jestem gruby to moja sprawa! Nic nikomu do tego! lubię taki być! No nie sorry. Mam gdzieś poprawność polityczną, która jest powalona i sprawia, że pozwalamy ludziom wpędzać się do grobu, a do tego jeszcze wszyscy dopłacają do tego interesu. Przecież to jest chore.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 9) | raportuj
27 lutego 2019 o 14:54

@Neomica: W tym kontekście ważne jest tylko to, czy trafiłem do lekarza z powodu uzależnień. Jeśli trafiłaś do lekarza z np. złamaniem ręki to składki, które odprowadzasz pokrywają koszt Twojego leczenia. Jednak jeśli trafiasz do szpitala z poważną chorobą to Twoje leczenie przekracza zdecydowanie koszt składek Twoich a nawet Twoich rodziców razem wziętych. Nie mam nic do ludzi z rakiem bo to nie ich wina, że dotknęła ich choroba. Jednak mam coś do narkomanów, alkoholików itp. którzy trafiają do szpitala z chorobami i na to idą pieniądze z naszych podatków. Alkoholizm czy narkomania to choroby pierwotne, z których wywodzą się wszystkie inne problemy ze zdrowiem. Jedzenie w za dużej ilości również jest uzależnieniem. Ty nie odpowiedziałaś na pytanie czy narkomanów i alkoholików też tak dziarsko bronisz? Przecież to jest dokładnie to samo. Tak, nie mam nic do ludzi grubych, gdy mają do tego odpowiedni dystans i nie próbują mi wmówić, że ich otyłość to tylko ich sprawa. Nigdy nie zgodzę się na społeczne akceptowanie czegoś co Cię w przyszłości zabije, tylko dlatego, żeby kogoś nie urazić.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2019 o 14:57

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
27 lutego 2019 o 14:37

@GlaNiK: Trochę przesadzasz. Młody a raczej świeży kierowca na drodze, nie jest Twoim zdaniem niebezpieczny? Nie wiem jak Ty ale ja pamiętam jak poruszałem się samochodem zaraz po zdaniu prawajazdy. Byłem przestraszony jak chyba każdy, robiłem wszystko pietnaście razy wolniej niż teraz, analizowałem wszystko sto razy zanim wykonałem manewr (co też stwarza zagrożenie). Uważam, że stwarzałem zagrożenie tym, że byłem niezdecydowany i zwyczajnie się bałem. Każdy świeży kierowca taki jest i tym samym jest niebezpieczny ale tak jak napisał szczerbus, każdy musi się jakoś nauczyć jeździć. Nie chciał nikogo urazić tylko stwierdził fakt. Podkreślam, że zdałem egzamin za 1 razem. Co wcale ale to wcale nie znaczyło, że potrafiłem jeździć.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2019 o 14:43

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
27 lutego 2019 o 13:16

1. Czekałaś na światłach do skrętu. Zapaliło się zielone, co znaczy, że piesi mieli czerwone. Jeśli ruch przy skręcie w lewo był płynny, a Ty postanowiłaś mimo to zatrzymać się przed pasami, to popełniłaś błąd i nie dziwie się, że zostałaś strąbiona. Dużo czynników mogło spowodować taką reakcję kierowcy SUV'a, choć nie twierdzę, że słusznie. Mogłaś jechać dynamicznie i zatrzymać się przed pasami. Napisałaś, że nawet trochę za blisko. Czy nie było przypadkiem tak, że dałaś po hamulcach, bo w ostatniej chwili przypomniałaś sobie, że na kursie uczyli, że na pasach nie można się zatrzymać? W momencie, kiedy rozpoczynam jazdę, poruszam się z prędkością ilu? 5 km na godzinę? Jeśli chciałaś się zatrzymać przed pasami, nie widzę powodu, dlaczego zatrzymałaś się „nawet trochę za blisko. Jedyne co przychodzi mi do głowy, to to, że zrobiłaś to w ostatnim momencie. 2. Na moście, gdy on wisiał Ci na ogonie (prawdopodobnie dlatego, że chciał Cię wyprzedzić), wystarczyło wrzucić lewy kierunek i ściągnąć nogę z gazu. Gdy jedziesz na trzecim biegu i ściągniesz nogę z gazu, samochód sam zacznie schodzić z obrotów i stopniowo zwalniać. Nie trzeba było wcale używać hamulca, którego się tak bałaś. To, co napisałaś o hamowaniu w drugiej części historii, sprawia, że mam wrażenie, iż Twoje zatrzymanie przed pasami było niczym niesygnalizowane i kierowca SUVA po prostu nie był na nie przygotowany, dlatego użył klaksonu. Powiem Ci, że często wyprzedzam kierowców w mieście nie z powodu tego, że ich prędkość (przepisowo 50 km/h) mi nie odpowiada. Tylko dlatego, że wydają się nieobliczalni i nie chce jechać za nimi. Oczywiście nie muszę mieć wcale racji. To jest tylko jedna z możliwości. Mimo wszystko zapamiętać warto jedno. Na kursie uczą nas sztywnych zasad ruchu drogowego ale to my musimy ocenić sytuacje na drodze i nie zawsze postąpienie zgodnie z tymi zasadami jest rozsądne. Czasami warto jednak wjechać na przejście dla pieszych jeśli wiesz, że przed zmianą świateł zdążysz wykonać manewr skrętu.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2019 o 13:21

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 10) | raportuj
27 lutego 2019 o 12:05

@Neomica: Ja się uczepiłem? Ludzie wy jesteście chorzy na głowę xD Ja zażartowałem i spotkałem się z oburzeniem ze strony dwóch urażonych kobiet, które nie mają dystansu. Lekkomyślność a wieloletnie pracowanie na własną chorobę to dwie inne rzeczy. Ćpunów też bronisz? I też nie przeszkadza Ci, że ogromne pieniądze z naszych podatków idą na ich leczenie? dwa kluczowe cytaty z moich wypowiedzi: 1. "Nie śmieszny żart, wiem xD" 2. "PODKREŚLAM! NIE MAM NIC DO OSÓB Z NADWAGĄ! OPIERAM SIĘ TYLKO NA FAKTACH! " Skończyłem temat. Dziękuje, miłego dnia.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2019 o 12:09

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 11) | raportuj
27 lutego 2019 o 11:47

@nursetka: Jakbyś nadal chciała podchodzić do tej kwestii tak poważnie, to coś Ci pokażę: 1. koszty opieki zdrowotnej w przypadku osób z nadwagą i otyłością są o 44% wyższe w porównaniu z osobami z prawidłową masą ciała, 2.koszty bezpośrednie związane z otyłością, w zależności od kraju, pochłaniają od 1 do 10% funduszy wydawanych na ochronę zdrowia, 3. leczenie otyłości i jej powikłań pochłania w Polsce około 21% budżetu przeznaczonego na ochronę zdrowia – odpowiada to kwocie ponad 11 mld zł rocznie, 4. choroby przyczynowo związane z nadwagą i otyłością są powodem 25% hospitalizacji (w skali kraju odpowiada to ok. 1,5 mln przyjęć do szpitala) 5.bezpośrednie koszty leczenia 1 mln pacjentów wynoszą 250 mln zł – według tych obliczeń ogólne koszty bezpośrednie związane z otyłością w Polsce sięgałyby blisko 3 mld zł. Pamiętaj, że ja chciałem tylko zażartować, a to wy macie ból 4 liter. PODKREŚLAM! NIE MAM NIC DO OSÓB Z NADWAGĄ! OPIERAM SIĘ TYLKO NA FAKTACH! W związku z powyższym nie piernicz mi, że Twoja nadwaga to tylko Twoja sprawa, bo płacimy na to wszyscy. Są ludzie poważnie chorzy, na których leczenie nie ma pieniędzy, tylko dlatego, że ktoś musiał żreć i było mu z tym dobrze. Bo przecież to tylko jego sprawa.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2019 o 11:48

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 12) | raportuj
27 lutego 2019 o 11:32

@nursetka: Moja droga, to Ty mnie własnie zaszufladkowałaś i od razu wiesz jak traktuje ludzi. Przez jeden żart poznałaś cała historię mojego życia i nawet wiesz, że powinienem iść się leczyć. To cię zaskoczę. Jeśli oglądam się za kobietami na ulicy to własnie za takimi o okrągłych kształtach nie za patykami. To był żart, co nawet podkreśliłem słowami "Nie śmieszny żart, wiem xD". Pojawiłaś się Ty i niemoja z wielkim oburzem. Dlaczego? Bo nie macie dystansu i wydaje wam się, że każdy tylko czycha na to by zrobić przytyk w stronę waszej/Twojej tuszy. Gdy ktoś żartuje z tego, że jestem kościsty np. mówiąc - dziwny nie ściągaj koszuli bo psy się zlecą. Czy ja mam ból pupy o to? Nie mam i śmieje się z nim. Dlaczego? Bo jestem kurde chudy wiem o tym i lubię siebie takiego. A to, że siebie lubię oznacza, że takie przytyki mnie nie krzywdzą tylko bawią. To tylko Twoja wina, że traktujesz swój wygląd bardzo poważnie i masz problem jeśli ktoś coś powie. Jeśli akceptowałabyś siebie to nie miałabyś tego problemu. Drugą sprawą jest to, że nadwaga to nie jest tylko kwestia estetyki ale i zdrowia. Żarcie jest dokładnie takim samym nałogiem jak palenie papierosów, chlanie wódy czy ćpanie. Każda z tych rzeczy pcha człowieka do grobu więc tak samo jak piętnuje się ćpanie tak samo piętnuje się otyłość i nie uważam by wielkim błędem był brak społecznej akceptacji, na krzywdzenie własnego ciała.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
27 lutego 2019 o 10:04

Ja mieszkam na drugim piętrze. Staram się w miarę możliwości wchodzić po schodach. Czasami po prostu mi się nie chce i jadę windą. Czasami boli mnie kolano i jadę windą. Nie masz zielonego pojęcia, co kieruje tymi ludźmi, jaki mieli dzień, czy są zmęczeni, czy nie.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 16) | raportuj
27 lutego 2019 o 9:49

@mietekforce: Wszyscy wiemy, że mieszkasz w Warszawie. Jestem bardzo ciekawy czy jesteś taki wielkomiejski od zawsze, czy też jesteś wiejskim kaloszem, który uciekł do stolycy i teraz udaje miastowego, wyzywając wszystkich od wieśniaków.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2019 o 9:49

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
27 lutego 2019 o 9:30

@Evergrey: Prace mam dobrą więc proszę Cię bez przytyków, że nikt do mnie nie dzwoni, bo o ile się nie mylę, w Polsce parytetów jeszcze nie ma. Ja jestem dysdownem a piekielni naprawdę nie są na tyle ważnym miejscem bym sprawdzał swoją pisownię pod każdym kontem. Nie martw się tam, gdzie muszę, tam sprawdzam swoje teksty lub mam ludzi, którzy robią to za mnie. Co do mojej koleżanki to nie wiem, czy udajesz, czy tak na poważnie nie zrozumiałeś, że ona czeka na umowę tylko po to, by zajść w ciążę i pójść na zwolnienie od razu. Tak postępuje od groma młodych kobiet i to właśnie one sprawiły, że przedsiębiorcy nie chcą zatrudniać młodych kobiet. Zarzuty o to proszę kierować do kobiet, które jawnie oszukują i uciekają na zwolnienia bez konkretnego powodu. Daruj sobie personalne przytyki w moją stronę, bo to jest najbardziej płytki sposób obrony, gdy nie posiada się logicznych argumentów. Jak na razie nie widać tutaj nic po za minusami pod moimi wypowiedziami. Dlaczego? Bo prawda w oczy kole i niech w gardle kołkiem staje tym wszystkim mędrcom, którzy jak powiedział kolega mają informację z instytutu danych z dupy.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2019 o 9:35

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 11) | raportuj
27 lutego 2019 o 9:12

@niemoja: Chyba żartujesz sobie xD Proszę poczytaj o kosztach leczenia cukrzycy albo jakiekolwiek choroby związanej z nadwagą. W Polsce składki zdrowotne, które płacisz przez całe życie nie pokryją nawet połowy tych kosztów.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2019 o 9:13

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
27 lutego 2019 o 9:09

@Izura: Ale tutaj nie ma zupełnie rozmowy o żulach bo to nie jest bar w środku miasta tylko przy drodze. O ile się orientuje żule nie jeżdżą autami.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
26 lutego 2019 o 16:11

@mietekforce: Masz rację. Warszawka to opis mentalności zarozumiałego buca ze stolicy lub tego wiejskiego kalosza, który uciekł do stolycy i udaje miastowego. Warszawa to punkt na mapie. To oznacza, że autor komentarza źle użył wyrazu "warszawka".

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
26 lutego 2019 o 15:25

@Kontodospontanicznychwypowiedzi: Mocno już lecisz z tymi porównaniami widzę :D różnica jest taka, że jak jestem głodny mogę wytrzymać i pojadę sobie tam gdzie zjem to co chce w takiej cenie jaka mi odpowiada. Gdy muszę oddać mocz to po prostu muszę. Już napisałem, że mam polewe z grażyny, która chce stawiać płot byle tylko jej nikt nie sikał za darmo w lokalu i to jest moje zdanie :D Po za tym dodam jeszcze, że po sytuacji opisanej wyżej nie wracam do grażynexu tylko wsiadam w auto i jadę dalej. A gdybym się po prostu tam wysikał to korzystając z okazji, że zrobiłem postój, kupiłbym tam kawę i wypił ją by spokojnie rozprostować nogi. Na prawdę mam to gdzieś czy ktoś ściąga kasę za kibel czy nie to jego sprawa :D Mówię tylko, że ekonomicznie i gospodarczo a równie piarowo jest to mega głupie posunięcie, a biznes jednak prowadzi się tak by szło to dobrze a nie źle. Na tym kończę tą całodzienną rozmowę o szczaniu.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1021 22 następna »