Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Filemona

Zamieszcza historie od: 18 lutego 2016 - 15:28
Ostatnio: 21 kwietnia 2022 - 18:07
  • Historii na głównej: 4 z 4
  • Punktów za historie: 874
  • Komentarzy: 89
  • Punktów za komentarze: 337
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
28 lutego 2017 o 21:48

Te sytuacje dotyczą wszystkiego. Opisalam ta bo najbardziej mnie ruszyła. O bolu pożegnania nie ma mowy, widziałam jak "przeżywała" kiedy już się z dziadkiem spotkała. To było raczej na odwal się, żeby Damian długo bez niej nie przebywal.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
19 stycznia 2017 o 20:32

A po co ten cały wstęp o tym jak wyglada pogrzeb na "parafialce"? Całą historię można było napisać "wracając z pogrzebu, wstąpiliśmy na obiad. Sąsiedzi ze stolika obok widząc czym się zajmujemy (poznali zapewne po czarnym ubiorze), wstali i wyszli, ostentacyjnie obwieszczając, że "w takim towarzystwie jeść nie będą". Krócej i tresciwiej, ale sama historia wciąz mało interesujaca.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
19 lipca 2016 o 0:45

@somnolence: @somnolence: podobno 80% społeczeństwa to debile i jak widać, coś w tym jest. Wybacz, ale ja trafiłam na ten portal w wieku 15 lat. Po minucie wiedziałam, że to oszustwo i próba naciągania naiwnych ludzi. 15latka! Więc tak, zgadzam się z @mrkjad że trzeba być kompletnie głupim, żeby uwierzyć, że kupisz najnowszego iphone'a za 15 zł. Wybacz, ale jeśli się nabrałaś, to pretensje możesz mieć tylko do siebie, bo oszusci na rynky zawsze byli, są i będą (jakby każdy chciał o nich historie pisać, to stronka piekielni obracałaby się tlyko w tym temacie).

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
17 lipca 2016 o 20:40

Wybacz, ale jako studentka śmiem twierdzić, ze może nie tyle, co Pani jest piekielna, to na ta piekielnośc pozwala. U mnie tego typu zachowania są niedopuszczalne. Na konsultacjach odrabia się nieobecnośc nie poprzez prywatną lekcję od Pani profesor, ale poprzez szczegółową odpytkę z zakresu tematu opuszczonych zajęć. Kto nie ma zaliczonych nieobecności, nie ma zaliczenia ćwiczeń-proste. A tak ogółem, to studenci jedzą, spóźniają się, przekładają zajęcia mailem (takie coś jest w ogóle możliwe???) jeżeli czują choćby nieformalne przyzwolenie na to ze strony prowadzącego. Sama Pani do tego doprowadziła, zapewne chciała być Pani bardziej koleżanką niż konsekwentną prowadzącą, czego skutki Pani teraz odczuwa. Nie usprawiedliwiam tu studentów, bo ich zachowanie jest skandaliczne, od każdego powinno wymagać się kultury i, przede wszystkim, szacunku do prowadzących. Jednakże, z własnego doświadczenia wiem, że kiedy profesor jest "na luzie" to i studenci zaczynają być, zwyczajny brak autorytetu. Polecam na przyszłość, już na pierwszych zajęciach twardo wyznaczyć zasady: tyle i tyle nieobecności, odrabianie na konsultacjach inaczej przedłużanie sesji na poprawę, brak możlwiości modyfikowania ustalonego planu zajęć, każde nieprzygotowanie skutkuje uzyskaniem "nieobecności" na liście (skoro nie ma nawet kartki i długopisu to jego fizyczna obecnośc jest niewiele warta merytorycznie). Może być Pani później uznawana za "jędzę", ale najcześciej takie "jedze" są pozytywnie wspominane, bo czegoś faktycznie uczą, a tacy "luzacy" szybko zapominani, bo ich zajęcia były na odwal i w sumie do niczego nie przygotowały. W końcu prowadzący nie wymagał, a nawet jeśli wymagał to tego nie egzekwował. P.S. Wchodzenie w jakiekolwiek roszczeniowe dyskusje ze studentami też Pani nie pomoże. Musi Pani twardo stawiać sprawę i nie ma, że jednemu Pani popuści "bo ma kaca", bo wtedy każdy będzie miał kaca. Zamiast żalić się w Internecie polecam zmienić sposób nauczania.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
10 lipca 2016 o 14:42

@urbandecay: wybacz ale "to jest obrzydliwe, zamiast mini można założyć coś bardziej adekwatnego do figury" to nie jest opinia tylko w najlepszym wypadku rada, a tak naprawde ro "zrób tak, bo inaczej mi się nie podoba". I wbrew temu co zainsynuowalas nie może większego rozmiaru, wręcz przeciwnie, ale kiedyś miałam problemy z waga i debilnym wg mnie jest mówienie innym ludziom jak mają wyglądać. Z kolei, po poziomie Twoich wypowiedzi, mogę zainsynuowac że szkoły to Ty jeszcze nie skonczylas.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 26) | raportuj
10 lipca 2016 o 5:33

@urbandecay: a może jednak pozwól (jakby kogoś Twoje pozwolenie interesowało) ludziom ubierać się w to, co chcą. Nie podoba Ci się? Nie patrz. Naprawdę, ulica to nie wybieg na pokazie mody i ludzie, przynajmniej ci normalniejsi, nie ubierają się dla innych, zeby ci mieli na co popatrzeć, tylko dla siebie, w to, w czym czują się najlepiej, najwygodniej itp. Nigdy nie zrozumiem ludzi takich jak Ty, którzy narzucają swoje myślenie i poglądy innym: "ubierz się tak", "schudnij!", "przytyj!", "znajdz chlopaka", "kiedy dzieci?!". To z deka żałosne, bo swiadczy o miernocie Twojego życia, skoro musisz się aż tak interesować życiem innych.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
8 lipca 2016 o 20:24

Lublin?

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
22 czerwca 2016 o 18:44

@Candela: Myslalam ze skoro masz takie hobby to jednak trochę w temacie siedzisz i wiesz, ze rozmiar rozmiarowi nie rowny :) Trampki te 39 maja dl wkladki 25.5, a te niby 41, maja 26.5. :) Żartowałam, nówki sztuki wolę jednak sprzedać za tyle ile kupiłam , a tych starycz to raczej nie chcesz :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
22 czerwca 2016 o 6:27

Popieram Cię i współczuję mentalności wszystkich tu wypowiadających się. Tysiąc komentarzy o tym że to bar a nie restauracja, setki o tym że zdjęcia się ruska od rzeczywistości, kolejne dziesiątki o tym że to w ogóle jest gowno. Hah, tylko ze to nie jest tematem Twojej historii. Nie przejmuj się dziewczyno, to typowe polaczki co na wszystko narzekają bo za 15zl chcieliby zjesć co najmniej steka z wołowiny zlozonego na kawiorze podanego na białym obrusie w czasie nie więcej niż 3 minuty, bo przecież 3 lata temu bylo za 12 zl!! Zdzierstwo! Nigdy nie zrozumiem ludzi którzy tak psiocza na wszystko z maca a po zajeciach biegna ba hamburgery. Hipokryzja. Nikt im tam jadać nie każe ale ponarzekac na wszystko i wszystkich trzeba.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2016 o 6:31

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
21 czerwca 2016 o 13:38

@Candela jak chcesz ja mam stałe do kolan czarne w czaszki roz. 39 :D albo nowki sztuki do kostek niebieskie w azteckie wzorki, ale rozm. 41

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
13 czerwca 2016 o 16:51

Jak dla mnie trochę ściema. Po pierwsze, skąd policja wiedziała jak ona traktuje kota, skoro ją z góry wyśmiała? Policja ma obowiązek przyjąć każde zgłoszenie, nawet to najbardziej kuriozalne. Sprawdzanie to już inna kwestia, ale nieważne. Po drugie, to stwierdzenie o bólach brzuszka kota mnie rozwaliło. Wspomniałaś o problemach z wypróżnianiem a nie o glebokich rozmowach z kotem o jego bolach w brzuchu ;p Po trzecie, nie da się tak imprezować na prawie, że cię ledwie w domu widać. Nie da się-fizycznie już nawet nie mówiąc o nauce, ale o dużej liczbie zajęć. No, ale tu faktycznie może byc wieczorówka, zaoczne lub zwykle wyjebongo na semestr, a wtedy faktycznie mogłoby tak byc, wiec ok. P.S. Ogólnie myślę, że trochę w tym prawdy jest, a autorka zwyczajnie podkolorowała, żeby dostać się na główną. Jeśli tak jest, to dobrze zrobiłaś z tym kotem, a dziewczyna kompletnie oderwana od rzeczywistości. Jedna rada dla Ciebie, autorko, na przyszłość krócej, całe dwa pierwsze akapity są kompletnie niepotrzebnymi informacjami.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
13 czerwca 2016 o 16:37

@ZlaFranca gdzie tak wyglądają studia prawa że się wystarczy miesiąc pouczyc i zdajesz? Chętnie się dowiem i może przeniose :o

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
26 maja 2016 o 21:46

Nie rozumiem jak można stać w kolejce 1,5h z zakupami wartymi 30 zl, które skoro sa "drobiazgami na podróż" zapewne można kupić w innych sklepach. I tu Cie zdziwie ale w takie święta zdarzaja sie otwarte sklepy, a np zabki, groszki i wszelkiej masci osiedlowe sklepiki. To tak na przyszłość. Poza tym, nigdy nie zrozumiem ludzi którzy dzień przed jednodniowym świetem robią zakupy jak na miesiąc (nie do autora tylko do reszty kolejki), bo zazwyczaj tak to wygląda. 3 kroli? Kuuurcze no to do sklepu na 3 godziny a wozek wypelniony po brzegi. Logic.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2016 o 21:50

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
12 maja 2016 o 3:25

Przeczytałam pierwsze zdanie i juz wiedziałam że autorem jest Canarinios z kompleksami , który niemal każda swoją przygodę przeżywa ze studentami prawa którzy ZAWSZE go o tym informują :D

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
5 maja 2016 o 20:15

@imhotep nieprawda, że nie ma osób które pracują poniżej 2 tys. Ba! Jest ich za dużo i w ten sposób obniżają stawki godzinowe na rynku (oczywiście mówię o smieciowkach, choć na umowach o pracę też się części zdarzają najniższe stawki Nieadekwatne do stanowiska a ludzie biora). Sytuacja u mnie z miasta, szukałam dorywczej roboty. Hostel. Praca na recepcji, umowa zlecenie ale etaty są ustalane przez szefostwo. 8h lub 16h (!), Oprócz obsługi recepcji również sprzątanie holu i 8 pokojów z łazienkami (wszystko jedna osoba). Praca również w święta za tą samą stawkę. A stawka jaka? 6 zł brutto. Poważnie. I co, pracują dziewczyny. To już nie jest praca a wyzysk, a mimo to są chętni więc jazdy hostel w moim mieście obecnie płaci tyle samo, bo niby czemu mialby płacić więcej skoro znajdą się debilki niewolnicy które będa robić w takich warunkach

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
19 kwietnia 2016 o 21:13

Byłam w Norwegii na autostopa. 3 tygodnie kosztowały mnie niecałe 300 zl że wszystkim, jedzeniem, spaniem, przelotami (z bagażem rejestrowanym). Także, da się, tylko trzeba chcieć i potrafić :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
14 kwietnia 2016 o 15:13

Ale co ma hipoterapia do seksu i prezerwatyw?

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
14 kwietnia 2016 o 14:38

Oj @Canarinios musisz mieć jakieś kompleksy albo bardzo nie lubisz prawników. Ciągle wymyslasz historie, w których jeździsz po studentach prawa, a teraz taka historyjka, której nieścisłości przedstawil Ci wyżej Gran. Jak już chcesz wymyślać i tak psioczyc na prawo, prawników i studentów prawa, to przynajmniej rób to konsekwentnie :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
12 kwietnia 2016 o 2:01

A Ty nie zebrzesz o komplement pani "apetyczne ciałko"? :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
7 kwietnia 2016 o 20:56

@xyRon: znając autora historii nie zdziwiłabym się, gdyby sam dopisał ten początek, bo teraz to tak modnie, ze studenci prawa zawsze o tym przypominaja (wystarczy spojrzec na komentarze, jaka pożywka to była). Czysta zagrywka, żeby zebrac plusy i znaleźć się na główną :)

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
18 marca 2016 o 17:58

@GoHada: Widać, że już nie macie się czego czepiać, trochę smutne :)

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 20) | raportuj
18 marca 2016 o 4:14

Dobrze, może źle sformułowane, ale myślę że da się usłyszeć w głosie czy ktoś się uśmiecha czy nie.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
17 marca 2016 o 22:15

Do wszystkich szanownych "znawców" z Internetu, którzy tak łatwo oceniają innych. Mówicie, że nie szkoda go, że sam tego chciał, nikt go do łóżka nie przywiązywał. Och, jak łatwo tak komuś łatkę przykleić, nie? Otóż, wiadomo, bardzo możliwe, że sam doprowadził się do takiego stanu. Są różne powody; "spróbuję, przecież się nie uzależnię", "wszyscy biorą, to ja też", "tyle razy już wziąłem, wezmę i ten (o jeden za dużo)". Poza tym jest mnóstwo innych przyczyn psychologicznych, socjologicznych,ekonomicznych blabla lub zwykłe ćpanie. Jasne. Tylko, że to nie jedyne przypadki. Miałam swego czasu duże problemy z jajnikami, czego efektem były ostre, nagłe bóle brzucha, coś nie do wytrzymania. Często kończyłam na SORze podłączona pod kroplówkę, żeby przeszło. W końcu lekarz przepisał mi tramadol (opioid), powiedział jak brać i tyle. Brałam zgodnie z zaleceniami, nawet nie byłam pewna co biorę, zaufałam lekarzowi (błąd). Wszystko było ok, lek działał, brzuch nie bolał. Do czasu. Zaczęła mi się zwiększać tolerancja, lekarz przepisał większą dawkę, zaczęłam czuć się inaczej, lepiej, nie wiedziałam, że to od tego gówna. Dopiero później zauważyłąm relację pomiędzy moim nastrojem a tym lekiem i odstawiłam. Jak odstawiłam zaczął się koszmar-totalna depresja (nikomu nie polecam), tak własnie działąją opiaty; jak bierzesz jest super, przestajesz masz myśli samobójcze. Więc znów zaczęłam brać, coraz więcej i więcej. Lekarz mnie od tego uzależnił i też byłam w stanie, że w środku nocy szłam do apteki z receptą po to gówno. Może nie klękałam, ale potrzebowałam. Masakra. Na szczęście udało mi się z tego wyjśc, ale łatwo nie było. Wyszłam tlyko dzięki temu, że przekroczyłam granicę, ale o tym pisać nie będę. Chodzi mi tylko o to, żebyście tak łątwo ludzi nie oceniali i nie sprowadzali ich do najgorszych, bo to o Was świadczy nienajlepiej.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
6 marca 2016 o 21:10

Historia fajna i masz plusa, ale czy informacje o tym skad dokąd i dlaczego jeździsz pociągiem, gdzie pracujesz, jakie osoby normalnie sorka w pociągu, były tak istotne? Spokojnie można to było napaść 3 razy krócej zachowując meritum, ale to tylko moja uwaga.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
29 lutego 2016 o 0:17

Nie rozumiem jak można sprzątać raz na tydzień i to jeszcze tylko przez 20 minut. .. no ale ok

« poprzednia 1 2 3 4 następna »