Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Frankenstein

Zamieszcza historie od: 28 września 2015 - 4:03
Ostatnio: 23 stycznia 2016 - 10:34
  • Historii na głównej: 4 z 4
  • Punktów za historie: 3048
  • Komentarzy: 84
  • Punktów za komentarze: 822
 
[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
14 października 2015 o 17:35

Stwierdziłam, że nigdy więcej nie kupię zwierzaka w zoologicznym. To w jakich warunkach są tam trzymane to jedno, niewiedza sprzedawców to drugie, a to, że często te zwierzaki są obciążone genetycznie (rozmnażane między sobą) lub pozarażane różnymi paskudztwami to kolejna kwestia.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
14 października 2015 o 4:20

Płacisz 1100 za pokój i jeszcze mieszkasz z innymi ludźmi? W jakim mieście, jeśli można spytać? Za tę cenę to możnaby fajną kawalerkę wynająć.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
14 października 2015 o 4:10

@Toyota_Hilux: Jest 4 nad ranem, zdycham w szpitalu podłączona do kroplówki, czytam Twój komentarz i nagle zaczynam śmiać się na cały głos. "Bo ja proszę pani nie choruję na wygląd" - zdanie, które sprawiło, że poczułam się o wiele lepiej niż po najlepszych lekach. Dzięki wielkie za poprawę humoru! :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
12 października 2015 o 23:55

@Fomalhaut: "Pierwsza zasada klubu walki to nie rozmawiać o klubie walki!" - pozdrawiam, wielka fanka twórczości Palahniuk'a. :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
12 października 2015 o 21:58

@Shaienne: W oficjalnych pismach używa się synonimów słowa "ale" na początku zdania. Tak wynika z moich obserwacji. ;)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
12 października 2015 o 7:23

@Armageddonis: @archeoziele: Mam świadomość jak wyglądają ogłoszenia o prace na takim stanowisku. I nawet rozumiem to, że pracodawca chce zaoszczędzić. I wiem, ze my to nie sławetne USA, żeby napady sie zdarzały co drugi dzień. No ale kuźwa mać! Taki pracodawca potencjalnie ryzykuje zdrowiem i życiem swoim, swoich pracowników, swoich klientów bo w razie sytuacji kryzysowej takowy ochroniarz albo nie będzie wiedział jak, albo zwyczajnie nie będzie w stanie zareagować. Już nawet w sklepie nie można czuć się bezpiecznie. Kpina jakaś. Ostatnio dużo myślę o tym by się zapisać na kurs samoobrony (tak, przyznaję, że to przez te doniesienia o imigrantach, aczkolwiek nie chce tu wywoływać kolejnej debaty politycznej). Stwierdzam kolejny raz, że to wcale nie jest taki głupi pomysł. Czulabym się lepiej mając świadomość, że np. na miejscu autorki wiedziałbym jak walnąć tego gościa by go unieszkodliwić i nie musiec sie z nim szarpać. Bo jak widać na "ochronę" nie ma co liczyć.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 października 2015 o 7:08

@Nyanyan: Co do puszek to zawsze mam tak, że je czyszcze a napój przelewam do szklanki. Mam świadomość tego, że mogą być zakurzone i wielokrotnie dotykane, więc staram się uważać. :)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 13) | raportuj
12 października 2015 o 3:18

@grruby80: Na serio osoba z monitoringu nie może zejść ze stanowiska? Nawet gdy kilka metrów od niej kogoś atakują? O.o

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
12 października 2015 o 3:15

@Morog: No i popatrz: kolejny powód do śmiechu. ;)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
12 października 2015 o 3:13

@DeanThomas: Ostro grasz, krasnalu! Teraz już wiem, że nie wolno niedoceniać małch rzeczy i osób. :P Marzy mi się wiele potencjalnych nagród, ale nie wszystkie nadają się na forum publiczne, więc wybieram słoik Nutelli + słoik ogórków kiszonych. Nagroda drobna, smaczna, sprawiająca przyjemność. ;D

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
12 października 2015 o 2:50

@DeanThomas: Ej, ej. Trochę szacunku dla wyższych! No popatrz, nie dość, że wysoka jestem to jeszcze jaka mądra. Teraz to na dodatek jakaś nagroda mi się należy za moje genialne pomysły. ;D

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
12 października 2015 o 2:36

@DeanThomas: Że niby istnieją jakieś stereotypy o kurduplach? Wiesz, u mnie na wysokościach żadnych takowych stereotypów nie słyszałam, więc musisz mnie oświecić. ;D Kurde, no nie mam. Ale może coś wyczaruje za pomocą długopisów i lakierów do paznokci. Chociaż chwila... Gdzieś powinnam mieć czarną pastę do butów. ;D

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 października 2015 o 2:21

@DeanThomas: Za grosz empatii, co za człowiek... No właśnie żyje w równoległym wszechświecie. Ech, tyle pieniędzy na kosmetyki wydawać? Nie, to nie dla mnie. Lepiej ograniczę się do założenia worka na głowę. Myślę, że to będzie bardziej skuteczne.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
12 października 2015 o 2:00

@DeanThomas: Pff! Masz się przejąć bo mi się to należy!!! Niestety nie mogę bo jeszcze ktoś zauważy, zrobi zdjecia i będzie miał niezity dowód na to, że symuluje chorobę. :/

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
12 października 2015 o 1:55

@Nieja: Ja piernicze...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 października 2015 o 1:44

@zegarka: Moja współlokatorka pochodzi z małej wsi i jeździ do domu 3 razy do roku bo tu, gdzie mieszkamy, ma pracę. Poza tym twierdzi, że po co ma jechać na tą swoją wieś, skoro nie ma tam co robić i z kim rozmawiać (jej mama pracuje w Niemczech i też rzadko przyjeżdża). Prócz notorycznego rozpuszczania plotek o ciąży, kolejnych partnerach i Bóg wie czym jeszcze, jej "koleżanki" ze wsi są na tyle ciekawskie, że piszą do niej na fejsie dlaczego nie wstawia żadnych zdjęć dzieci. W odpowiedź, że takowycn nie posiada jakoś nie chcą wierzyć. Jak to dobrze, że tacy ludzie istnieją bo przynajmniej mamy z czego się pośmiać. :D

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
12 października 2015 o 1:35

@DeanThomas: E tam... Rozczarowałeś mnie teraz. Liczyłam na jakieś ostre akcje a tu lipa... :( Jutro czeka mnie jazda naszą piękną komunikacją miejską. Teraz te siedzenia już nie będą takie same. Będę patrzeć na nie podejrzliwie... Dzięki wielkie...

[historia]
Ocena: 28 (Głosów: 30) | raportuj
12 października 2015 o 1:30

Mam nadzieje, że nic poważnego Ci się nie stało. Zwłaszcza, że jak piszesz, dostałaś łokciem w oko. :/ Nigdy nie zrozumiem na jakiej zasadzie są zatrudniani ochroniarze w sklepach i galeriach. Ile razy widziałam chucherka, które by położyła pierwsza lepsza kobieta, albo mężczyzn tak otyłych, że ledwo chodzili, nie mówiąc o bieganiu. A co dopiero jak zatrudniają umysłowo ociężałych ludzi, którzy jakoś nie wpadli na to, że w takich sytuacjach, jak ta wyżej opisana, są najbardziej potrzebni. Powodzenia w batalii!

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 października 2015 o 1:18

@DeanThomas: Boję się, ze dojdzie do tego, że dotrzesz do moich historii wyszukując w internetach hasła "kucyki Pony"... Patrz, jak studia dokształcają. Chyba nie chcę wiedzieć, co ludzie robią ma tych siedzeniach, prawda? Ta wiedza jest zapewne straszna, co?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 października 2015 o 1:18

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
12 października 2015 o 0:41

Na miejscu kuzyna bym się spaliła ze wstydu. Nie mówiąc już o tym, że nie do pomyślenia jest dla mnie to, co zrobił Twój wujek. O.o Kiedy on będzie miał urodziny mozecie mu podarować własnoręcznie zrobioną instrukcję "Jak używać rozumu i nie być wieśniakiem". Polecam. ;D

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
12 października 2015 o 0:35

@nisza: W razie czego zaopatrz się w popcorn. Raz byłam świadkiem jak 2 starsze panie licytowały sie która jest bardziej chora. Brakowało mi jedynie wygodnego fotela i pudełka popcornu by należycie przeżyć tę niesamowitą chwilę. Życzę dużo cierpliwości do osób, które spotkasz w pracy! :)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
12 października 2015 o 0:31

@DeanThomas: Nie wiem, jak tym razem tu trafiłeś. Przecież nie użyłam zwrotu "mistrzyni lodzika". ;P Zły chłopcze, nie wiesz, że nie wolno zajmować miejsc siedzących w autobusach? Tobie się nie należy! :D

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
11 października 2015 o 22:42

@the: Chyba u Ciebie szwankuje czytanie ze zrozumieniem bo moja odpowiedź na Twój komentarz jasno i dobitnie świadczyła, że nie chcę prowadzić dyskusji odnośnie naszych gustów książkowych, więc swoje opinie o jego książkach, tudzież książkach jakiegokolwiek innego pisarza, zostaw dla kogoś, kto jest zainteresowanym prowadzeniem takowej dysputy. :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
11 października 2015 o 21:21

@SillySheep: Zawsze twierdziłam, że w naszym pięknym kraju przydałoby się takie "Archiwum X". Chyba znalazłam robotę marzeń... Rozwiążę tę sprawę specjalnie dla Twoich kolegów. Ha!

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 października 2015 o 21:22

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
11 października 2015 o 21:17

@Fomalhaut: Znam takich ludzi, jak Twój wykładowca i znam takich ludzi, jak kobieta, którą spotkałam w przychodni. Smuci mnie jedynie to, że widzę zmiany w ludziach, których regularnie spotykam w szpitalu, podczas chemii, czy podczas spotkań mojej grupy (należę do pewnej grupy osób z nowotworem, spotykamy się rozmawiamy, podnosimy się na duchu). I widzę, jak Ci ludzie z osób deklarujących chęć do walki, osób, które mimo wszystko starały się zachować pogodę ducha, zmieniły się w ludzi, którzy uważają, że to oni mają najgorzej i że wszystko im się należy. Rozumiem, że można załamać się diagnozą. Sama też przez to przechodziłam. Ale żeby od razu wrzeszczeć na wszystkich dookoła "bo ja jestem chora a ty mi odmawiasz"? Co rusz widzę takie zachowania i nie rozumiem jak można tak uważać i tak się zachowywać. Choroba nie jest żadnym wytłumaczeniem ani powodem do specjalnego traktowania w absolutnie każdej sytuacji, czego niektórzy nie potrafią zrozumieć. Wiem, że pod słowo "choroba" można podciągnąć praktycznie wszystko, jednak mnie akurat spotkała ta konkretna sytuacja i jakby na to nie patrzeć, od roku obracam się głównie w środowisku osób z nowotworami, dlatego najłatwiej opisać mi to, co obserwuję w tej konkretnej grupie ludzi.

« poprzednia 1 2 3 4 następna »