Profil użytkownika
Golondrina ♀
Zamieszcza historie od: | 5 kwietnia 2015 - 10:25 |
Ostatnio: | 21 stycznia 2020 - 23:02 |
- Historii na głównej: 27 z 27
- Punktów za historie: 8714
- Komentarzy: 320
- Punktów za komentarze: 2466
Zamieszcza historie od: | 5 kwietnia 2015 - 10:25 |
Ostatnio: | 21 stycznia 2020 - 23:02 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Deffie: Podziwiam, że umiesz ćwiczyć w domu. Ja jakoś nijak nie mogę się zmobilizować... Jeśli zapiszę się na jakieś ćwiczenia, to zazwyczaj mniej więcej na nie chodzę, ale w domu zawsze jakoś się znajdzie coś lepszego do roboty (np. czytanie przy dobrej herbatce). Trzymam kciuki :)
@Deffie: Podziwiam, że umiesz ćwiczyć w domu. Ja jakoś nijak nie mogę się zmobilizować... Jeśli zapiszę się na jakieś ćwiczenia, to zazwyczaj mniej więcej na nie chodzę, ale w domu zawsze jakoś się znajdzie coś lepszego do roboty (np. czytanie przy dobrej herbatce). Trzymam kciuki :)
@Candela: A ja się niestety spotkałam. Mojej kuzynce po porodzie zostało baaaardzo dużo kilogramów, postanowiła zacząć chodzić na siłownię, a ja z nią dla towarzystwa. I niestety spotkałyśmy na siłowni kilka różowych panienek, zajętych głównie plotkami i robieniem słitfoci, a w przerwach obrabianiem czterech liter wszystkim, którzy nie wyglądali idealnie. Kuzynka się nasłuchała...
@Candela: A ja się niestety spotkałam. Mojej kuzynce po porodzie zostało baaaardzo dużo kilogramów, postanowiła zacząć chodzić na siłownię, a ja z nią dla towarzystwa. I niestety spotkałyśmy na siłowni kilka różowych panienek, zajętych głównie plotkami i robieniem słitfoci, a w przerwach obrabianiem czterech liter wszystkim, którzy nie wyglądali idealnie. Kuzynka się nasłuchała...
O Ty bestio :))))
O Ty bestio :))))
Lubię takie opowieści. Fajnie piszesz, pisz więcej. I oczywiście zdrówka życzę :)
Lubię takie opowieści. Fajnie piszesz, pisz więcej. I oczywiście zdrówka życzę :)
Ekspediatra...?
Ekspediatra...?
@gothicqte: Nie kuś... ;)
@gothicqte: Nie kuś... ;)
@Fanciocha: Wiesz, najdziwniejsze jest to, że jej rodzice są całkowicie normalni - mieszkają niedaleko moich rodziców, obie rodziny dość dobrze się znają i żadne takie zachowania nigdy nie miały miejsca. Zwierzaki domowe były traktowane normalnie, leczone, dożywały w spokoju swoich dni otoczone opieką. Skąd jej się wzięły takie rzeczy w głowie, nie mam pojęcia. Na pewno spróbuję z nią porozmawiać, ale jakoś mi się nie wydaje, żebym miała coś przez to osiągnąć.
@Fanciocha: Wiesz, najdziwniejsze jest to, że jej rodzice są całkowicie normalni - mieszkają niedaleko moich rodziców, obie rodziny dość dobrze się znają i żadne takie zachowania nigdy nie miały miejsca. Zwierzaki domowe były traktowane normalnie, leczone, dożywały w spokoju swoich dni otoczone opieką. Skąd jej się wzięły takie rzeczy w głowie, nie mam pojęcia. Na pewno spróbuję z nią porozmawiać, ale jakoś mi się nie wydaje, żebym miała coś przez to osiągnąć.
@lazy_lizard: Może rzeczywiście nie ma co się starać tego zrozumieć. Teraz będę trzymać kciuki, żeby jej aktualny pies przypadkiem nie zachorował...
@lazy_lizard: Może rzeczywiście nie ma co się starać tego zrozumieć. Teraz będę trzymać kciuki, żeby jej aktualny pies przypadkiem nie zachorował...
@zyxxx: Najwyraźniej znajomość zasad savoir vivre zanika w narodzie ;)
@zyxxx: Najwyraźniej znajomość zasad savoir vivre zanika w narodzie ;)
@Igielka: Kiedyś podobnie jechała kobieta z dzieckiem w wózku. Stała z tym wózkiem przy samych drzwiach, nie chciała przejść na miejsce dla wózków, bo "ona zaraz wysiada". I tak chyba z 7 przystanków.
@Igielka: Kiedyś podobnie jechała kobieta z dzieckiem w wózku. Stała z tym wózkiem przy samych drzwiach, nie chciała przejść na miejsce dla wózków, bo "ona zaraz wysiada". I tak chyba z 7 przystanków.
@FlyingLotus: Oj, potrafi... Siedziałam niedaleko i miałam ochotę sama ją kilka razy przestawić, ale podejrzewałam, że może ma jakąś formę upośledzenia/choroby/niepełnosprawności umysłowej. Bo przecież normalny człowiek coś tam odpowiada, kiedy się do niego mówi, prawda?
@FlyingLotus: Oj, potrafi... Siedziałam niedaleko i miałam ochotę sama ją kilka razy przestawić, ale podejrzewałam, że może ma jakąś formę upośledzenia/choroby/niepełnosprawności umysłowej. Bo przecież normalny człowiek coś tam odpowiada, kiedy się do niego mówi, prawda?
@qulqa: Czemu "w was"? Jestem pojedyncza i nie pisałam w liczbie mnogiej... ;)
@qulqa: Czemu "w was"? Jestem pojedyncza i nie pisałam w liczbie mnogiej... ;)
Jak na razie dwa razy próbowałam komuś pomóc i dostałam opieprz jak stąd na Księżyc. Raz zobaczyłam starszego człowieka opartego ciężko o płot, z rozsypanymi przy nogach zakupami - podeszłam, żeby spytać, czy może źle się poczuł, i okazało się, że przeszkodziłam pijaczkowi w kontemplacji rzeczywistości ;) Drugi raz chciałam pomóc niewidomej kobiecie przejść przez ulicę (miała z tym wyraźny problem) i usłyszałam, że jestem nachalna, namolna i w ogóle na pewno chcę ją co najmniej okraść. Nie mogę powiedzieć, że mnie to zraziło do pomagania, nadal staram się to robić, ale jednak coś takiego zostaje w człowieku...