Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Golondrina

Zamieszcza historie od: 5 kwietnia 2015 - 10:25
Ostatnio: 21 stycznia 2020 - 23:02
  • Historii na głównej: 27 z 27
  • Punktów za historie: 8714
  • Komentarzy: 320
  • Punktów za komentarze: 2466
 
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
5 kwietnia 2016 o 21:04

@Deffie: Podziwiam, że umiesz ćwiczyć w domu. Ja jakoś nijak nie mogę się zmobilizować... Jeśli zapiszę się na jakieś ćwiczenia, to zazwyczaj mniej więcej na nie chodzę, ale w domu zawsze jakoś się znajdzie coś lepszego do roboty (np. czytanie przy dobrej herbatce). Trzymam kciuki :)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
5 kwietnia 2016 o 21:04

@Deffie: Podziwiam, że umiesz ćwiczyć w domu. Ja jakoś nijak nie mogę się zmobilizować... Jeśli zapiszę się na jakieś ćwiczenia, to zazwyczaj mniej więcej na nie chodzę, ale w domu zawsze jakoś się znajdzie coś lepszego do roboty (np. czytanie przy dobrej herbatce). Trzymam kciuki :)

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
5 kwietnia 2016 o 20:59

@Candela: A ja się niestety spotkałam. Mojej kuzynce po porodzie zostało baaaardzo dużo kilogramów, postanowiła zacząć chodzić na siłownię, a ja z nią dla towarzystwa. I niestety spotkałyśmy na siłowni kilka różowych panienek, zajętych głównie plotkami i robieniem słitfoci, a w przerwach obrabianiem czterech liter wszystkim, którzy nie wyglądali idealnie. Kuzynka się nasłuchała...

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
5 kwietnia 2016 o 20:59

@Candela: A ja się niestety spotkałam. Mojej kuzynce po porodzie zostało baaaardzo dużo kilogramów, postanowiła zacząć chodzić na siłownię, a ja z nią dla towarzystwa. I niestety spotkałyśmy na siłowni kilka różowych panienek, zajętych głównie plotkami i robieniem słitfoci, a w przerwach obrabianiem czterech liter wszystkim, którzy nie wyglądali idealnie. Kuzynka się nasłuchała...

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
2 kwietnia 2016 o 11:40

O Ty bestio :))))

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
2 kwietnia 2016 o 11:40

O Ty bestio :))))

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
25 marca 2016 o 18:10

Lubię takie opowieści. Fajnie piszesz, pisz więcej. I oczywiście zdrówka życzę :)

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
25 marca 2016 o 18:10

Lubię takie opowieści. Fajnie piszesz, pisz więcej. I oczywiście zdrówka życzę :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
25 marca 2016 o 18:05

Ekspediatra...?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
25 marca 2016 o 18:05

Ekspediatra...?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
23 marca 2016 o 14:02

@gothicqte: Nie kuś... ;)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
23 marca 2016 o 14:02

@gothicqte: Nie kuś... ;)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
23 marca 2016 o 14:00

@Fanciocha: Wiesz, najdziwniejsze jest to, że jej rodzice są całkowicie normalni - mieszkają niedaleko moich rodziców, obie rodziny dość dobrze się znają i żadne takie zachowania nigdy nie miały miejsca. Zwierzaki domowe były traktowane normalnie, leczone, dożywały w spokoju swoich dni otoczone opieką. Skąd jej się wzięły takie rzeczy w głowie, nie mam pojęcia. Na pewno spróbuję z nią porozmawiać, ale jakoś mi się nie wydaje, żebym miała coś przez to osiągnąć.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
23 marca 2016 o 14:00

@Fanciocha: Wiesz, najdziwniejsze jest to, że jej rodzice są całkowicie normalni - mieszkają niedaleko moich rodziców, obie rodziny dość dobrze się znają i żadne takie zachowania nigdy nie miały miejsca. Zwierzaki domowe były traktowane normalnie, leczone, dożywały w spokoju swoich dni otoczone opieką. Skąd jej się wzięły takie rzeczy w głowie, nie mam pojęcia. Na pewno spróbuję z nią porozmawiać, ale jakoś mi się nie wydaje, żebym miała coś przez to osiągnąć.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 marca 2016 o 13:57

@lazy_lizard: Może rzeczywiście nie ma co się starać tego zrozumieć. Teraz będę trzymać kciuki, żeby jej aktualny pies przypadkiem nie zachorował...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 marca 2016 o 13:57

@lazy_lizard: Może rzeczywiście nie ma co się starać tego zrozumieć. Teraz będę trzymać kciuki, żeby jej aktualny pies przypadkiem nie zachorował...

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 20) | raportuj
21 marca 2016 o 18:48

@zyxxx: Najwyraźniej znajomość zasad savoir vivre zanika w narodzie ;)

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 20) | raportuj
21 marca 2016 o 18:48

@zyxxx: Najwyraźniej znajomość zasad savoir vivre zanika w narodzie ;)

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
21 marca 2016 o 18:46

@Igielka: Kiedyś podobnie jechała kobieta z dzieckiem w wózku. Stała z tym wózkiem przy samych drzwiach, nie chciała przejść na miejsce dla wózków, bo "ona zaraz wysiada". I tak chyba z 7 przystanków.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
21 marca 2016 o 18:46

@Igielka: Kiedyś podobnie jechała kobieta z dzieckiem w wózku. Stała z tym wózkiem przy samych drzwiach, nie chciała przejść na miejsce dla wózków, bo "ona zaraz wysiada". I tak chyba z 7 przystanków.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
21 marca 2016 o 18:43

@FlyingLotus: Oj, potrafi... Siedziałam niedaleko i miałam ochotę sama ją kilka razy przestawić, ale podejrzewałam, że może ma jakąś formę upośledzenia/choroby/niepełnosprawności umysłowej. Bo przecież normalny człowiek coś tam odpowiada, kiedy się do niego mówi, prawda?

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
21 marca 2016 o 18:43

@FlyingLotus: Oj, potrafi... Siedziałam niedaleko i miałam ochotę sama ją kilka razy przestawić, ale podejrzewałam, że może ma jakąś formę upośledzenia/choroby/niepełnosprawności umysłowej. Bo przecież normalny człowiek coś tam odpowiada, kiedy się do niego mówi, prawda?

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 18) | raportuj
21 marca 2016 o 18:40

@qulqa: Czemu "w was"? Jestem pojedyncza i nie pisałam w liczbie mnogiej... ;)

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 18) | raportuj
21 marca 2016 o 18:40

@qulqa: Czemu "w was"? Jestem pojedyncza i nie pisałam w liczbie mnogiej... ;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
16 marca 2016 o 9:45

Jak na razie dwa razy próbowałam komuś pomóc i dostałam opieprz jak stąd na Księżyc. Raz zobaczyłam starszego człowieka opartego ciężko o płot, z rozsypanymi przy nogach zakupami - podeszłam, żeby spytać, czy może źle się poczuł, i okazało się, że przeszkodziłam pijaczkowi w kontemplacji rzeczywistości ;) Drugi raz chciałam pomóc niewidomej kobiecie przejść przez ulicę (miała z tym wyraźny problem) i usłyszałam, że jestem nachalna, namolna i w ogóle na pewno chcę ją co najmniej okraść. Nie mogę powiedzieć, że mnie to zraziło do pomagania, nadal staram się to robić, ale jednak coś takiego zostaje w człowieku...

« poprzednia 1 217 18 19 20 21 22 23 24 25 26 następna »