Profil użytkownika
Golondrina ♀
Zamieszcza historie od: | 5 kwietnia 2015 - 10:25 |
Ostatnio: | 21 stycznia 2020 - 23:02 |
- Historii na głównej: 27 z 27
- Punktów za historie: 8714
- Komentarzy: 320
- Punktów za komentarze: 2466
Zamieszcza historie od: | 5 kwietnia 2015 - 10:25 |
Ostatnio: | 21 stycznia 2020 - 23:02 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@LesnyPan: Kina studyjne są świetne, ale grają tam nieco inny repertuar. Jeśli chce się obejrzeć jakieś hollywoodzkie "zabili go i uciekł", to trzeba iść do normalnego kina. A czasami człowiek potrzebuje się odmóżdżyć :P
@KatzenKratzen: Na pewno jest to jakiś pomysł, ale jednak duży ekran to duży ekran. Dużo filmów oglądam w domu, ale takie z efektami specjalnymi wolę w kinie :)
@KatzenKratzen: Na pewno jest to jakiś pomysł, ale jednak duży ekran to duży ekran. Dużo filmów oglądam w domu, ale takie z efektami specjalnymi wolę w kinie :)
@kojot_pedziwiatr: Całkiem niezły pomysł ;)
@kojot_pedziwiatr: Całkiem niezły pomysł ;)
@Fomalhaut: My zawsze przychodzimy po rozpoczęciu seansu, właśnie po to, żeby reklam nie oglądać. A w tygodniu ludzi jest mało, więc nawet jeśli ktoś się niewłaściwie zachowuje, można usiąść daleko od niego i nie ma problemu.
@Fomalhaut: My zawsze przychodzimy po rozpoczęciu seansu, właśnie po to, żeby reklam nie oglądać. A w tygodniu ludzi jest mało, więc nawet jeśli ktoś się niewłaściwie zachowuje, można usiąść daleko od niego i nie ma problemu.
@Xirdus: Akurat to nie była Wonder Woman ;)
@Xirdus: Akurat to nie była Wonder Woman ;)
@Agness92: Mnie się do tej pory też coś takiego nie zdarzyło. Kumulacja, bardzo dobre określenie :) Też dość często chodzę do kina, ale w tygodniu, ludzi wtedy jest mało i takich cudów nie ma.
@Agness92: Mnie się do tej pory też coś takiego nie zdarzyło. Kumulacja, bardzo dobre określenie :) Też dość często chodzę do kina, ale w tygodniu, ludzi wtedy jest mało i takich cudów nie ma.
@fursik: Zapewne jesteś osobą młodą, sprawną, aktywną, masz grono przyjaciół i znajomych, chodzisz do pracy/szkoły i ogólnie jesteś otoczona ludźmi. Takiej osobie pogawędki u lekarza nie są do niczego potrzebne. Starszy człowiek ma pod tym względem dużo trudniej, niestety.
@fursik: Zapewne jesteś osobą młodą, sprawną, aktywną, masz grono przyjaciół i znajomych, chodzisz do pracy/szkoły i ogólnie jesteś otoczona ludźmi. Takiej osobie pogawędki u lekarza nie są do niczego potrzebne. Starszy człowiek ma pod tym względem dużo trudniej, niestety.
Tak się dzieje obecnie, że coraz większa liczba starszych osób jest samotna - dzieci daleko, współmałżonka być może już nie ma, do pracy się już nie chodzi i naprawdę można całymi tygodniami nie mieć do kogo ust otworzyć. I potem taki człowiek próbuje rozmawiać z dowolną osobą, często nie mając świadomości, że przeszkadza. Współczuję Ci, to musi być trudna sytuacja dla życzliwej, empatycznej osoby.
Tak się dzieje obecnie, że coraz większa liczba starszych osób jest samotna - dzieci daleko, współmałżonka być może już nie ma, do pracy się już nie chodzi i naprawdę można całymi tygodniami nie mieć do kogo ust otworzyć. I potem taki człowiek próbuje rozmawiać z dowolną osobą, często nie mając świadomości, że przeszkadza. Współczuję Ci, to musi być trudna sytuacja dla życzliwej, empatycznej osoby.
@KatzenKratzen: Bardzo współczuję. Każdemu się zdarza popełnić błąd, szczególnie w warunkach zwiększonego stresu, takiego jak przeprowadzka. Dobrze, że udało się sytuację opanować :)
@KatzenKratzen: Bardzo współczuję. Każdemu się zdarza popełnić błąd, szczególnie w warunkach zwiększonego stresu, takiego jak przeprowadzka. Dobrze, że udało się sytuację opanować :)
Kiedyś widziałam, jak pasażerka wysiadała z taksówki na skrzyżowaniu, na środkowym pasie. I tak sobie kicała potem pomiędzy ruszającymi, trąbiącymi samochodami... Dokicała do chodnika, pokazała środkowy palec wszystkim kierowcom i poszła w swoją stronę. Nagrody Darwina niestety nie udało jej się zdobyć ;)
Kiedyś widziałam, jak pasażerka wysiadała z taksówki na skrzyżowaniu, na środkowym pasie. I tak sobie kicała potem pomiędzy ruszającymi, trąbiącymi samochodami... Dokicała do chodnika, pokazała środkowy palec wszystkim kierowcom i poszła w swoją stronę. Nagrody Darwina niestety nie udało jej się zdobyć ;)
@Doombringerpl: Dzięki za informację, nie wiedziałam o tym. Kociasty wprawdzie wrócił już do własnego domu, ale jest pewna szansa, że będzie u mnie czasami pomieszkiwał - zaproponowałam właścicielce, że chętnie się nim zajmę podczas jej wyjazdów, ma przemyśleć sprawę. Więc jest duża szansa, że informacja się przyda :)
@Doombringerpl: Dzięki za informację, nie wiedziałam o tym. Kociasty wprawdzie wrócił już do własnego domu, ale jest pewna szansa, że będzie u mnie czasami pomieszkiwał - zaproponowałam właścicielce, że chętnie się nim zajmę podczas jej wyjazdów, ma przemyśleć sprawę. Więc jest duża szansa, że informacja się przyda :)
@szafa: Fakt. W ogóle dobrze, że mu się nic nie stało, w moim bloku jest sporo psów niekoniecznie przyjaznych kotom...
@szafa: Fakt. W ogóle dobrze, że mu się nic nie stało, w moim bloku jest sporo psów niekoniecznie przyjaznych kotom...
@KatzenKratzen: Bardzo się cieszę :) I dziękuję za takie miłe słowa :)
@KatzenKratzen: Bardzo się cieszę :) I dziękuję za takie miłe słowa :)