Profil użytkownika
Golondrina ♀
Zamieszcza historie od: | 5 kwietnia 2015 - 10:25 |
Ostatnio: | 21 stycznia 2020 - 23:02 |
- Historii na głównej: 27 z 27
- Punktów za historie: 8717
- Komentarzy: 320
- Punktów za komentarze: 2467
Zamieszcza historie od: | 5 kwietnia 2015 - 10:25 |
Ostatnio: | 21 stycznia 2020 - 23:02 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@yannika: Może to jest jakiś pomysł :)
@yannika: Może to jest jakiś pomysł :)
@sussana: To chyba specyfika tej specjalizacji - ostatnio wizytę u chirurga miałam na 9.30, też na czczo, a przyjęta zostałam o 15.20. Już zaczynałam zastanawiać się nad tym, które meble obgryzać w pierwszej kolejności ;)
@sussana: To chyba specyfika tej specjalizacji - ostatnio wizytę u chirurga miałam na 9.30, też na czczo, a przyjęta zostałam o 15.20. Już zaczynałam zastanawiać się nad tym, które meble obgryzać w pierwszej kolejności ;)
W Warszawie na Dworcu Centralnym, w INFORMACJI, podczas Euro, siedziały co najmniej dwie kobiety nie potrafiące się porozumieć w żadnym języku poza polskim. Być może było ich więcej, ale w przypadku dwóch byłam świadkiem i pomagałam nieszczęsnym obcokrajowcom...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 maja 2016 o 18:34
W Warszawie na Dworcu Centralnym, w INFORMACJI, podczas Euro, siedziały co najmniej dwie kobiety nie potrafiące się porozumieć w żadnym języku poza polskim. Być może było ich więcej, ale w przypadku dwóch byłam świadkiem i pomagałam nieszczęsnym obcokrajowcom...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 maja 2016 o 18:34
Witaj w klubie ;) Miałam bardzo podobną historię kiedy byłam w liceum, do tego dentystka była moją ciotką, więc w ramach dodatkowych atrakcji darła się na mnie. Nie polecam. W efekcie nie byłam potem przez wiele lat u dentysty, na szczęście zęby mam mocne, więc udało się cudem żadnego nie stracić. Teraz mam fajnego dentystę, który już wie, że w moim przypadku konieczne jest znieczulenie, żebym w ogóle usiadła na fotelu;) Kiedy miałam mieć leczenie kanałowe, kłóciłam się z nim okropnie, bo nauczona BARDZO bolesnym doświadczeniem chciałam zamiast tego wyrwać ząb, ale mi nie pozwolił i okazało się, że ze znieczuleniem nie ma w ogóle problemu. Zmień dentystę i wszystko będzie dobrze :)
Witaj w klubie ;) Miałam bardzo podobną historię kiedy byłam w liceum, do tego dentystka była moją ciotką, więc w ramach dodatkowych atrakcji darła się na mnie. Nie polecam. W efekcie nie byłam potem przez wiele lat u dentysty, na szczęście zęby mam mocne, więc udało się cudem żadnego nie stracić. Teraz mam fajnego dentystę, który już wie, że w moim przypadku konieczne jest znieczulenie, żebym w ogóle usiadła na fotelu;) Kiedy miałam mieć leczenie kanałowe, kłóciłam się z nim okropnie, bo nauczona BARDZO bolesnym doświadczeniem chciałam zamiast tego wyrwać ząb, ale mi nie pozwolił i okazało się, że ze znieczuleniem nie ma w ogóle problemu. Zmień dentystę i wszystko będzie dobrze :)
@Avangalia: Moja znajoma mieszkająca w domu z ogrodem miała sunię. Nie sterylizowała jej, bo psina nigdy nie była wypuszczana na ulicę (sunia mała, podwórko i ogród wielkie, miała gdzie szaleć). No i przyplątał się narzeczony - przychodził pod ogrodzenie, sunia przychodziła do niego i tak sobie stali po dwóch stronach płotu, normalnie psia wersja Romea i Julii ;) Nie spotkali się w inny sposób dokładnie NIGDY, a dzieci i tak dali radę zrobić. Zwierzaki są zdolne bestie, jeśli naprawdę poczują wolę Bożą, to nie upilnujesz choćby nie wiem co. Sterylizacja to naprawdę dobre rozwiązanie.
@Avangalia: Moja znajoma mieszkająca w domu z ogrodem miała sunię. Nie sterylizowała jej, bo psina nigdy nie była wypuszczana na ulicę (sunia mała, podwórko i ogród wielkie, miała gdzie szaleć). No i przyplątał się narzeczony - przychodził pod ogrodzenie, sunia przychodziła do niego i tak sobie stali po dwóch stronach płotu, normalnie psia wersja Romea i Julii ;) Nie spotkali się w inny sposób dokładnie NIGDY, a dzieci i tak dali radę zrobić. Zwierzaki są zdolne bestie, jeśli naprawdę poczują wolę Bożą, to nie upilnujesz choćby nie wiem co. Sterylizacja to naprawdę dobre rozwiązanie.
@PiekielnyDiablik: Nie mam samochodu, ale jeszcze kilka takich zdarzeń i bardzo poważnie się zastanowię nad kupnem...
@PiekielnyDiablik: Nie mam samochodu, ale jeszcze kilka takich zdarzeń i bardzo poważnie się zastanowię nad kupnem...
"Smalce alfa" mnie rozbroiły :) Dzięki, uśmiałam się :)
"Smalce alfa" mnie rozbroiły :) Dzięki, uśmiałam się :)
@Skarpetka: Dzięki za podpowiedź, następnym razem zastosuję. Bardzo dobry pomysł :)
@Skarpetka: Dzięki za podpowiedź, następnym razem zastosuję. Bardzo dobry pomysł :)
Popieram w 100%, mam sporo znajomych graczy i wielokrotnie się spotkałam z lekceważącym stosunkiem ludzi do graczy i grania jako takiego. Nie daj się, Twoja pasja, Twoja sprawa i nikomu nic do tego. Zresztą stowarzyszam się z Tobą w niedoli, też mam hobby uznawane przez wielu ludzi za dziecinne i też się z tego powodu muszę sporo nasłuchać...
Popieram w 100%, mam sporo znajomych graczy i wielokrotnie się spotkałam z lekceważącym stosunkiem ludzi do graczy i grania jako takiego. Nie daj się, Twoja pasja, Twoja sprawa i nikomu nic do tego. Zresztą stowarzyszam się z Tobą w niedoli, też mam hobby uznawane przez wielu ludzi za dziecinne i też się z tego powodu muszę sporo nasłuchać...
@minutka: To musiał być fajny widok :)
@minutka: To musiał być fajny widok :)
@dracoborg: Zgadzam się absolutnie :)
@dracoborg: Zgadzam się absolutnie :)
@jasiobe: Fakt :) Chociaż gdyby przyleciała na białym pershingu, to dopiero byłoby coś ;)
@jasiobe: Fakt :) Chociaż gdyby przyleciała na białym pershingu, to dopiero byłoby coś ;)
@Monomotapa: Większość ludzi tak przyjeżdża, jest to bardzo rozsądne postępowanie. Ona mieszkała poza Warszawą, normalnie dojeżdżała pociągiem i potem autobusem, a w dniu matur ojciec miał ją przywieźć samochodem - właśnie po to, żeby uniknąć niespodzianek. No i wyszło, jak wyszło. Gdyby akurat tego dnia jechała normalnie pociągiem, pewnie byłaby na czas.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2016 o 17:46