Profil użytkownika
Madeline
Zamieszcza historie od: | 18 czerwca 2011 - 13:58 |
Ostatnio: | 11 maja 2023 - 18:35 |
- Historii na głównej: 6 z 6
- Punktów za historie: 1225
- Komentarzy: 227
- Punktów za komentarze: 2440
Zamieszcza historie od: | 18 czerwca 2011 - 13:58 |
Ostatnio: | 11 maja 2023 - 18:35 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Dlaczego nagle wszyscy oczekują, że ktoś odezwie się za nich? Sama nic nie powiedziałaś, ale oczekujesz od innych, obcych ludzi, że staną w Twojej obronie...
@mabmalkin: No właśnie ja też, dlatego się dziwię, że ktoś postawił udaną fryzurę ponad rozmowę kwalifikacyjną.
@b_b: Może i tak, ale jak ktoś kupuje działkę rolną to niech cena będzie też jak za rolną, bo inaczej może się skończyć wtopionymi pieniędzmi...
Naprawdę nie miała na tyle oleju w głowie żeby wsadzić głowę pod kran i się doprowadzić do porządku przed rozmową kwalifikacyjną? Albo rozczesać mimo bólu i strat w ilości włosów, związać je w kucyk albo kok i tak iść? Logika niektórych ludzi mnie zadziwia...
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 31 maja 2017 o 13:41
Niestety stary numer... Ostatnio się dowiedziałam, że nie mam zdolności na raty 0%, rata 200 zł miesięcznie, ale na te z ubezpieczeniem już jak najbardziej (też 200 zł miesięcznie tyle, że rat więcej)... Ręce opadają.
@Nieidealna: Odniosłam się do tego, że ktoś się wyładowuje na znajomych i nie powinien tak robić, a nie do sformułowania o ciąży u każdego, więc nie chcę żebyś za cokolwiek przepraszała :) Po prostu chciałam zwrócić uwagę na takie "wyładowywanie się", że to nie jest celowe tylko może być efektem wielu różnych innych problemów.
@Nieidealna: Tylko, że u Ciebie jak rozumiem dobrze się skończyło, ale nie wiesz jak jest u innych ludzi. Nikt nie chodzi i nie opowiada wokół, że nie może zajść w ciążę albo właśnie stracił dziecko po ty jak się w końcu udało; o tym, że chodzi do psychiatry, nie ma ochoty żyć, wstawać rano, chodzić do pracy, ale każdego dnia się zmusza żeby było normalnie. Nic nie jest tak naprawdę czarno białe...
@Nieidealna: Wbrew pozorom rok to jeszcze nie tak długo, coraz gorzej robi się po 2-3 latach starań, gdy nie pomagają badania, leki i wizyty u coraz droższych lekarzy. Co do odreagowywania to jak się ciągle słyszy teksty "powinniście postarać się o dziecko", "na co czekacie", "młodsi nie będziecie" i tak dalej to już nawet u miłych ludzi, którzy nie rzucają takich tekstów, zaczyna się doszukiwać złej woli i po prostu obrywa im się za innych.
Z jednej strony piekielne, ale z drugiej uwierz, że takie sztuczki na mnie nie działają. Prędzej też wyjdę ze sklepu niż dam się traktować jak idiotka, ale fakt faktem, że na zakupy przychodzę zwykle przygotowana i wiem czego chcę. Przy kupowaniu laptopa o mało nie parsknęłam śmiechem jak pan próbował mi wcisnąć model z dużo gorszym procesorem 300 zł drożej niż mój wybrany model. W innym sklepie kupując zmywarkę (też miałam upatrzony model) wyjęłam telefon i policzyłam panu, że nie opłaca mi się kupować zmywarki kilkaset zł drożej żeby zużywała 10 l wody zamiast 12 na cykl...
@ZaglobaOnufry: Stówki źle, drobne też nie pasują... Już mi się przypomniało dlaczego prawie nigdy nie mam przy sobie gotówki i wszędzie płacę kartą.
@menevagoriel: Z Twojego opisu zrozumiałam, że odpisywał klientom, a to już wystarczy do stwierdzenia, że świadczył pracę,. W skrzynce mailowej można zwykle ustawić przekierowanie maili i automatyczną odpowiedź do nadawcy, a co do telefonu to zależnie czy jego własny czy stricte firmowy i pewnie też by się dało coś zrobić. I nie odbierz tego personalnie, po prostu czasem ludzie nie zdają sobie sprawy do jakich drobiazgów potrafi się przyczepić ewentualna kontrola.
@nasturcja: U nas są takie i takie (na bilecie godzinnym można przejechać całą trasę danego autobusu niezależnie ile trwa), ale zakładając, że trasa zajmuje 45 minut, a autobus jeździ co 20 minut to bilet godzinny nic nie daje jeśli musi się wysiąść i czekać na kolejny...
@menevagoriel: Czyli brał kasę z ZUS-u, a Wy mieliście pomoc za darmo? Gdyby jakaś kontrola wykazała, że tak robił to musiałby oddać pieniądze - w skrajnym wypadku za cały okres zwolnienia. U mnie w firmie na L4 jest kompletny zakaz logowania się na serwery firmy - właśnie po to żeby nie robić problemów sobie i pracodawcy.
@bazienka: Tak myślałam, ale w takim razie już się wcale nie dziwię, że nie chcieli wysiąść...
@maat_: Ja zrozumiałam tę historię tak, że młodych na sali nie było aż do 20, więc nie było komu tych życzeń złożyć. Prezent ode mnie nie powędrowałby przez ręce rodziców, bo może jestem staroświecka, ale dla mnie najważniejsze są życzenia i obecność, a prezent jest tylko dodatkiem do tego wszystkiego i twardo czekałabym na młodych (z takiego założenia wychodziłam organizując swoją imprezę i już tak mi zostało). W powyższym przypadku nie było życzeń, więc nie było prezentu, bo nie było kiedy go wręczyć ;)
Może to byłoby chamskie, ale zapłaciłabym sobie za te dodatkowe dania kasą przeznaczoną na prezent, bo innych pieniędzy nigdy ze sobą na weselach nie mam. Skoro młodzi preferowali model zachodni, to trzeba być konsekwentnym (z tego co wiem, w wielu miejscach goście sami płacą za jedzenie czy alkohol, ale również prezenty są tam symboliczne).
Tak z ciekawości, bo nigdy nie przewoziłam ani póki co nie zamierzam przewozić roweru... Rowerzysta wsiada na pierwszym przystanku, kasuje bilet jednorazowy, a na kolejnym musi wysiąść, bo wsiada ktoś z wózkiem i co? Może jechać kolejnym autobusem czy znów musi kupować i kasować kolejny bilet?
A gdyby tak wypuścić kogoś z tej wąskiej uliczki i wtedy w nią skręcić? Ale nie, to byłoby zbyt proste ;)
Miałam dziś podobną sytuację, tylko buc minął miejsce postojowe i dopiero wtedy zauważył, że ktoś będzie z niego wyjeżdżał, więc na pełnym gazie cofnął parkując niemal na naszej masce. Dobrze, że mąż szybko ogarnął sytuację i też odrobinę cofnął (na szczęście za nami jeszcze nic nie było). Gość zaczął na przemian cofać się i zatrzymywać, a że my nie mieliśmy już gdzie się przesunąć (tamten nic sobie nie robił z klaksonu) to wyskoczyłam z auta i mu zwróciłam uwagę, że zaraz w nas wjedzie. Nie dość, że nie przeprosił to jeszcze mnie zwymyślał. Szkoda nam było samochodu na dawanie mu nauczki, ale chciałabym widzieć jego minę gdyby mąż jednak nie cofnął ile się da i po stłuczce wezwał policję.
Bez pudła zgadłam o kogo chodzi :P Przeczytałam chyba 2 jej książki, jedna była gorsza od drugiej i właściwie to zastanawiam się jakim cudem dobrnęłam do końca. Ja rozumiem fikcję literacką, ale ilość bredni na ilość stron przekracza dopuszczalne normy...
@nursetka: Pamiętam, że jako dziecko też byłam na wielu weselach, ale tylko na takich gdzie zaproszeni byli "Państwo X z dziećmi". Pamiętam też mnóstwo takich imprez, na które rodzice szli bez naszego towarzystwa, bo po prostu byli zaproszeni sami, albo wręcz wesele było tylko dla dorosłych.
Po takim tekście obsługi wstałabym, wyszła i już tam więcej nie wróciła.
@urbandecay: Nie krzyczałam - taka była różnica między mną a piekielną. Wolne miejsca były 10 metrów dalej. Zresztą brak miejsc nie upoważnia do parkowania byle gdzie.
@urbandecay: Skoro sklep ustalił takie miejsca to zajmowanie ich przez ludzi bez dzieci jest brakiem kultury. Żyj z tym.
@lucye: No tak, bo zwyczajowo zapłacone zakupy przerzuca się na podłogę i stamtąd pakuje do toreb żeby szybciej zwolnić miejsce przy kasie ;)