Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Marljena2

Zamieszcza historie od: 25 kwietnia 2016 - 19:17
Ostatnio: 12 grudnia 2020 - 21:12
  • Historii na głównej: 6 z 6
  • Punktów za historie: 1296
  • Komentarzy: 29
  • Punktów za komentarze: 162
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 grudnia 2020 o 21:12

A czy te płatności są obsługiwane bezpośrednio przez sklep internetowy czy firmę zajmującą się tylko płatnościami na rachunek? Zazwyczaj chyba zajmuje się tym firma zewnętrzna, która dostanę twoje dane jako kupującego i to ciebie potem ścigają o opłacenie rachunku. Nie wiem jak jest w tym przypadku, ale z mojego doświadczenia dane do opłaty zamówienia są wysyłane mailem na adres mailowy osoby, która złożyła zamówienie- chyba, ze składając zamówienie podałaś dane odbiorcy- wtedy faktycznie trafią one do niego.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
1 października 2020 o 13:31

Gdyby ten człowiek był kobietą, pomyślałabym, że pracujemy w tej samej firmie. W trakcie lockdownu za moją panią kierownik obliczenia sporządzała jej 12-letnia córka, bo, cytuje: „ona jest na czasie z ułamkami, więc poradzi sobie lepiej, ja nie umiem robić wyliczeń”. Wyliczenia w stylu: dodaj 10% a potem odejmij 30% okazały się dla niej za trudne...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
7 września 2020 o 8:34

Gdy pracowałam w sklepie zawsze najbardziej męczyli mnie tacy ludzie. Raz czy dwa razy na cały dzień to jest jeszcze całkiem zabawne, ale potem robi się zwyczajnie męczące. Natomiast ostatnio sama jako klient popisałam się podobnym zachowaniem. Kupowałam jakieś rzeczy, byłam chyba mocno rozkojarzona. Pani pyta czy będzie faktura. Tak, będzie. To poproszę o dane do faktury. Robiłam już zakupy w tym sklepie i bez zastanowienia odpowiedziałam: a to pani nie ma tych danych już w systemie? Pani kulturalnie odpowiedziała ze sprawdzi, tylko żebym jej chociaż NIP podała. Dopiero wtedy uświadomiłam sobie jakiego głupka z siebie zrobiłam. Sklep był duży, obsługujący setki albo i tysiące ludzi dziennie...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
7 sierpnia 2020 o 9:34

@maat_ ja znam podobną historie, ale firma była na faceta w wieku lat około 60, który zwyczajnie nie znał się na komputerach i bankowości internetowej. I on też dawał kasę synowi, by syn płacił za niego. Syn też go okradł na niemałą sumę. Potem pomoc zaoferowała córka- ale ona zaznaczyła, że chce te przelewy robić przy nim. I tak robiła, aż się ojciec nauczył sam. Moi rodzice też często dawali mi kasę żebym coś opłaciła, aż w końcu usiadłam i nauczyłam ich robienia przelewów.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
5 sierpnia 2020 o 20:34

@katem polecam to również Tobie. Odniosłam się do fragmentu, który został już poprawiony, bo był niezrozumiały. Według tego, co w historii było wcześniej, on miał iść na urlop w SIERPNIU, a ona miała zakończyć swój w LIPCU. Skąd mój komentarz.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
4 sierpnia 2020 o 13:17

@madziolo teraz tak. Rano, jak pisałam komentarz, był sam sierpień.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 12) | raportuj
4 sierpnia 2020 o 8:33

Historia piekielna, ale dla mnie lekko niespójna. Franek poprosił o trzytygodniowy urlop w sierpniu- dostał. Natalia poprosiła o urlop w tym samym czasie, a wczoraj miała wrócić do pracy. Tyle, że wczoraj był pierwszy pracujący dzień sierpnia, miesiąca, w którym Franka miało nie być, wiec wychodzi na to, ze cały swój urlop wykorzystała w lipcu, więc nie wiem, dlaczego twierdzisz, ze są to urlopy w tym samym czasie. Jeżeli chodziło Ci o to, że urlopy miały się zejść ze sobą o tydzień- to rozumiem, ale jeżeli Natalia szła na urlop 2 tygodnie wcześniej, a na 2 tygodnie się zgodziłaś, to chyba miała do tego prawo, o ile wróciłaby na czas. Chyba, że się mylę, to proszę o poprawienie mnie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
1 maja 2020 o 21:46

@Imnotarobot w małych firmach może i można zrzucić winę na niekompetencję. W dużych firmach, gdzie każdy dział odpowiada za coś innego, i wystarczy że jeden z działów zawali, tak to nie działa. Dlaczego miałabym drzeć się na konsultanta na linii tylko dlatego, że nie dostał informacji z magazynu lub ktoś źle spakował towar do wysyłki? To się zdarza. W dobie obecnego kryzysu, gdzie sklepy internetowe przezywają prawdziwe oblężenie, awanturowanie się o cokolwiek przynosi wręcz odwrotny skutek. Prawo prawem, ale należy przede wszystkim pozostać człowiekiem. Ja jakoś, mimo, że nigdy nikogo żadną instytucją nie straszyłam, nigdy nie zostałam oszukana przez nieuczciwego internetowego sprzedawcę.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
29 kwietnia 2020 o 12:53

Niestety bzdury. Po 1, to, że 3 minuty po telefonie kurier odebrał paczkę, to czysty przypadek. Sklepy w większości pakują zamówienia masowo, a kurier zazwyczaj przyjeżdża i skanuje paczki o konkretnej godzinie, i to wszystkie paczki wychodzące jednocześnie. Po drugie, paczkomaty mają skrytki w trzech rozmiarach, może ktoś nie dopatrzył i zaznaczył zły gabaryt. Serio uważasz ze celowo firma później na własny koszt nadała ci drugą paczkę? Przecież dla nich to strata pieniędzy. Może to ja jestem dziwna, ale uważam, że pokojowym, spokojnym nastawieniem da się zdziałać zdecydowanie więcej niż krzykami i straszeniem wszelkimi możliwymi instytucjami. Zwłaszcza że sklepy internetowe oraz firmy kurierskie w obecnej sytuacji również muszą radzić sobie z wieloma obostrzeniami.

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 24) | raportuj
2 kwietnia 2018 o 22:16

@Fomalhaut: Wyjaśniła przecież, że niektóre buty różnią się między sobą detalami... Wystarczy zajść do takiego CCC czy Deichmanna i już czasem człowieka coś trafia, gdy musi po numerach szukać tych butów. Czasem patrzysz na zdjęcia, myślisz, że to te, a potem okazuje się że zapięcie się lekko różni, więc nie rozumiem gdzie tu jest brak przeszkolenia. Wielu klientów tak samo myśli, że kasjer zna ceny wszystkich produktów w markecie (mam na myśli markety typu Auchan, Carrefour). Jeśli kasjer nie zna ceny jakiegoś produktu to też jest nieprzygotowany? Są rzeczy których pracownicy sklepu mają prawo nie wiedzieć.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 19) | raportuj
2 kwietnia 2018 o 22:12

Tacy Janusze czerpią przyjemność z tego, że komuś dokuczają. Mieliśmy podobną sytuację w sklepie, w którym kiedyś pracowałam- klient kupował płaszcz, metka była przypięta za pomocną magnetycznego zabezpieczenia i odpadła, gdy to zabezpieczenie zdjęłam, na co żona tego pana zaczęła krzyczeć na mnie, że mam jej to oddać. Oddałam. Na drugi dzień, gdy miałam wolne, chciała rozmawiać z kierowniczką. Chciała złożyć reklamację, ale nie mogła, bo rzekomo nie oddałam jej metki i paragonu. Zapis z monitoringu zaprzeczył temu, skarga na mnie nie przeszła, a baba na odchodne rzuciła w kierowniczkę reklamówką...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
11 marca 2018 o 11:08

@krzyssp: Niektóre samochody też pokazują temperaturę -0 na swoich termometrach :) może takie dziecko też coś takiego widziało i stąd skojarzyło że coś takiego istnieje.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 27) | raportuj
11 marca 2018 o 10:14

Czy tylko ja nie rozumiem co tu w ogóle jest napisane?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
26 lutego 2018 o 19:36

@Hideki: Też niestety się z tym spotkałam. Zadzwoniłam na policję a policjant stwierdził, że jeśli nie mam świadków potwierdzających moją wersję to mogę go pocałować. Poddałam się. Więcej nie dzwonię.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
25 lutego 2018 o 1:43

@PiekielnyDiablik: Właśnie rejestratorów nie posiadam, mój błąd. Czas zainwestować!

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 16) | raportuj
20 listopada 2017 o 19:34

@KoparkaApokalipsy: A istnieje penis żeński? :) A rozłączenie się to też nie takie hop-siup, rzucam słuchawką bo mi się rozmówca nie podoba.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
20 listopada 2017 o 19:25

@KoparkaApokalipsy: Bez przesady. Może nie wszystko jest poprawnie, przecinki może w kilku miejscach przeskoczyły na niewłaściwe miejsce, ale historia jest zrozumiała. Gorszy bełkot tu czytałam.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
16 listopada 2017 o 18:55

Wywalić przez okno. Skoro coś lezy na ziemi, może leżeć na chodniku pod blokiem. Niech zbiera. Niech ryczy, wyje, ale może to coś da.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 października 2017 o 14:17

Kiedyś zostałam wyproszona ze sklepu, w którym chciałam kupić spodnie. O tak, bo na pewno mnie nie stać. Jak widać wieje w sklepach wziąć przeświadczenie, że na zakupy trzeba się wystroić jak do opery żeby było widać, że cię stać.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
4 czerwca 2017 o 15:21

Ale Wam zazdroszczę! Ja sama chciałabym zrobić wesele w takim miejscu, ale niestety, nie mam warunków :( Pozostaje więc wynajęcie sali. A telefony... Podzwonią, podzwonią i przestaną. Tyle dobrego z tego że zweryfikujesz, kto z Twojej rodziny jest normalny a kto nie :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
28 maja 2017 o 8:38

Przypomniało mi to sytuację z gimnazjum, kiedy cała klasa miała recytować "Inwokację" na ocenę. Nauczyłam się całej i wyrecytowałam bezbłędnie, z jednym "ale"- nasza polonistka zwyczajnie za mną nie przepadała. Dostałam 3+, jedną z najniższych ocen. Recytowaliśmy po kolei z dziennika, aż nadeszła kolej na pupilkę nauczycielki, która po trzech wersach zaczęła się śmiać (chcąc chyba zabłysnąć przed klasowymi gwiazdami), zaczynała od nowa i tak chyba 3 razy. Dostała piątkę. Zaraz po lekcji zapytałam, skąd te niesprawiedliwe oceny. Nauczycielka ucięła temat i powiedziała, że nie będzie ze mną o tym dyskutować, najwyraźniej koleżanka mówiła to lepiej i w ogóle nie ma tematu, a mój występ był słaby bo go w ogóle nie zapamiętała. Znienawidziłam język polski do końca swojej edukacji.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 lutego 2017 o 20:21

Przykro mi... Siostry mojej mamy również nie odzywają się do niej, obgadując tylko za plecami i sprawiając okropną przykrość mojej babci. Mama nic im nie zrobiła. Doskonale więc rozumiem Twój żal. Niestety, z rodziną nie zawsze można dobrze żyć. Trzymaj się!

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
12 lutego 2017 o 16:52

@sqby: Powinna też wiedzieć co oznacza absolutorium...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
8 lutego 2017 o 15:41

@manson1205: Gdybym chociaż wiedziała jakiego ma to może by przeszło :) Byłam z nim krótko (4 miesiące) i nie sypialiśmy ze sobą.

Komentarz poniżej poziomu pokaż

« poprzednia 1 2 następna »