Profil użytkownika
Wciazsiedziwie
Zamieszcza historie od: | 25 czerwca 2016 - 13:08 |
Ostatnio: | 19 stycznia 2019 - 18:57 |
- Historii na głównej: 2 z 2
- Punktów za historie: 471
- Komentarzy: 35
- Punktów za komentarze: 74
« poprzednia 1 2 następna »
Szczerze mowiac, myślałam, ze odrzuci Ci to podanie. Za duzo piekielnych
Wiesz, ale tego pasożyta to mogłas sobie odpuscic. To tak jakby ktos cie nazywał pasożytem tylko dlatego, zr nir podoba mu sir, zr jestes kobieta/ blondynka/ niska/ wstaw cokolwiek Aczkolwiek sytuacja piekielna
w zeszłym roku miałam przyjemność podróżować PKP ic z Wrocławia do pily. Z 2,5 rocznymi bliźniętami. PKP ic ma super strone internetowa, mogłam kupic bilet dla siebie, ale dla dzieci juz nie... a próbowałam ze sto razy, bo na podrozy mi zależało, a jechałam, jak wyzej, z dziecmi, a nie w pojedynkę wiec na żywioł. Zostało kupienie biletów w okienku. Pomijam fakt, ze przepiękny dworzec główny PKP we Wrocławiu okienko do kupna biletu na ic miał w miejscu historycznie określonym jako "informacja", co wielu, zwłaszcza starszych ludzi, przyjezdnych, obcokrajowcow wprowadzali w blad. Taka specyfika. Dodatkowo owego dnia można było płacić tylko i wyłącznie karta. A nie, tam tylko taka była opcja (bez wcześniejszego informowania klienta), bo bardzo miła pani sprzedająca nie miała jakiegos fajnego programu do sprzedaży biletu, tylko logowała sie na strone internetowa PKP ic i poprzez ich formularz wykupowała klientom bilety. I wiece co? Nie mogła mi wykupić biletów zerówkowych! Wykupiła bilet dla mnie, a zerówkowych nie. Pociag oczywiście załadowany na maksa, wiec ulokowałem sie w przedziale restauracyjnym aby nikomu nie przeszkadzac. Sumując- bilety dla dzieci kupiłam u konduktora. Trafiłam na bardzo miły zestaw- umożliwili mi podroz w przedziale konduktorskim. Wybrałam ic ze względu na dzieci i dupa. Wiec nie bredzicie, ze matki sa pie***, samolubne i wszystkie cierpia na odpieluszkowe zapalenie mózgu, bo nie jest tak. Czasem to system zawodzi. A propos bezczelnej kobity karmiącej piersią w pociągu- miała isc do małego, mega brudnego kibla? Troche wyobrazni...
@paski: ale wiesz, ze niektórzy delikwenci w trakcie jazdy odpinaja pas???
Ale po co tyle jadu??? Tez kiedys kasowalam i tez były tak mocno zasuplane woreczki z różnymi warzywami, bukłaki czy co tam klienci nawalili... i nie były to tylko starsze osoby. Rozwiązało sie, zważyło, związało. Od klienta mi nie płacili tylko za przepracowane godziny. Poza tym sama wkładam wszystkie warzywa do jednego woreczka (a czasem biorę luzem), fakt, ze nigdy nie związuje Ale dziewczyno, opanuj sie, bo tak plujesz jadem, ze az sie przykro robi
@cracoff: nie zwróciłam uwagi, to nie wyraz braku szacunku. Juz poprawione
No akurat Włochy i Hiszpania wiodą prym w nieznajomości języków obcych...
Dodatkowo pranie 3 koszulek i 2 par gaci moze skutkować urwanie bębna... a to dopiero koszt
Mieszkam w uk, jestem na kilku grupach sprzedażowych (takich dla matek juz nie, bo... o matko boska, szkoda slow), wiesz ile jest ofert sprzedaży lekow? Nie ma dnia bez oferty (czasami b silne leki)
Tak, a za grabica wstawiają jeszcze słowa z języka urzędowego danego panstwa, często spolszczone bądź źle napisane... Tez mam dysortografie, ale ludzie, autokorekta czy słownik nie parzy! Dla mnie to po prostu lenistwo i tyle
Brawo za 4. Miałam podobna historie jaka opisujesz w 3, tez klient po zamknięciu wlasciwie wbił na sklep, a ze ostatnia zeszłam z kasy to musiałam wrócić na sklep, w połowie kasowania zrezygnował z 1 rzeczy i musiałam wołać z zaplecza koleżankę do anulacji (beZnadziejny system w carrefour)... wszyscy wściekli, ale co zrobic
Nie maja mózgu, ewentualnie wystawiony na sprzedaż jako nie używany
@shineoff a gdzie przeczytałaś, ze siedzę z nimi tam cały czas? Oczywiście, ze wole w tym czasie popijać kawę w spokoju, tym bardziej, ze znalazłam b fajny i kameralny soft play, gdzie dzieci powyżej 7-8 lat nie uświadczysz, ale czasami musze tam wejść.
Sama chodzę w takie miejsce z moimi 3 latkami i tak, czasem wchodzę tam wysoko, zwłaszcza, jeżeli jestesmy w nowym miejscu 1 raz i chce im pokazac co i jak. Inna sprawa, jak mi sie dziecko rozruchy gdzies na szczycie, to mam olać płacz i nie pójść i zobaczyc co sie dzieje? Co do biegających dzieci, które moga staranować malców- byłam świadkiem, gdzie dorodny 12 prawie wskoczył w euforii na moze roczne dziecko w basenie z kulkami, który był usytuowany w strefie 0-5... tutaj to raczej kwestia wychowania. Małe dziecko było z matka w strefie przeznaczonej dla malców, a i tak mogła sie wydarzyć tragedia... I tak, te instalacje sa sprawdzane przez dorosłych mężczyzn w sile wieku (znam osobę zajmująca sie budowa i konserwacja tych placów), takze jest w stanie utrzymać dorosłego. Bardziej obawiałabym sie syfu, który moze sie tam znalezc...
Wiecie co, to ja mam szczęście do wegan- znam dwie weganki i mozesz przy nich normalnie jesc mięso! Ba! Jedna swoim dzieciom robi mięsne obiady, bo obiad bez mięska to nie obiad :)
Podejrzewam, ze cała akcja odbyła sie aby małżonka poszła z torbami...
Jak w lidlu rozdawali bony na 20 pln (które pozniej liczyli po 30pln) pani kasjerka zamiast mi skasować taki bon... zawinęła go dla siebie. A ja głupia nie sprawdziłam pragonu dokładnie (miałam duzo rzeczy przecenionych i tak to wyszło). Jak sie zorientowałam bylo juz za późno...
Moje dzieci tez sa dziwne w takim razie, ale panie przedszkolanki przyjęły to do wiadomosci. Często gęsto jak je odbieram ze zlobka, to sa jedynymi nie śpiącymi osobnikami
Polecam sklep "dalia" maja baaardzo duza rozmiarówkę. W sieciówkach raczej nie znajdziesz 65g.
Cudnie napisane, uśmiałam sie. Ale czasem to jedyna metoda
Moze połowa pracowników jedt bez umowy? Bardzo częste w tej branży i nie tylko w tej.
Moze nigdy nie był agresywny, ale jak zobaczył, ze tobie dzieje sie krzywda to zareagował odpowiednio. Mysle, ze Ciebie by nie zaatakował. Nie na darmo sie mowi, ze pies najlepszym przyjacielem człowieka :)
Tak, proszenie, błaganie, rozmazywanie czasami nic nie daje... Moja była niedoszła teściowa jest świetnym tego przykładem. Jedyna metoda w stosunku do takich ameb jest tylko ograniczenie kontaktów do maksymalnego minimum
Znam wegetarianie- mężowi i dzieciom robi mięso (choć płacze je przyrządzając i wolałaby aby nie jadly), znam tez 2 weganki i ich dzieci... Te jedza mięso, wiec mysle, ze to zalezy od rodzica i jego podejścia do żywienia i mięsożerców
No ok, na fb jest masa stron dzieci walczących z siatkowczakiem uwaga, uwaga! W USA, u bodajze dr abramsona- taki super lekarz i guru od leczenia wlasnie siatkowczaka. Wyleczy, oko ocali... Takze zalecam najpierw doinformowanie sie, chociażby na stronach tychże dzieci- wszystko jest szeroko opisane. A skoro e USA to leczenie kosztowne