Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

budyniek

Zamieszcza historie od: 19 kwietnia 2013 - 17:51
Ostatnio: 16 czerwca 2016 - 6:41
  • Historii na głównej: 23 z 28
  • Punktów za historie: 18592
  • Komentarzy: 104
  • Punktów za komentarze: 945
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
17 grudnia 2013 o 23:14

wtedy Ksawery grasował, więc może w trybie wyjątkowym pracowali. W sobotę nawet nie oczekiwałam paczki i do nich nie dzwoniłam. taką informację podali mi już po weekendzie.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
17 grudnia 2013 o 23:12

firma brokerska to firma, która ma podpisane umowy z różnymi kurierami (np K-ex, Siódemka, DPD, DHL). dzięki umowom mają niższe ceny niż centrale kurierskie. Im więcej paczek miesiecznie tym niższa cena przesyłki. Reasumując:nadając brokerem płacimy mniej niż płacimy w np centrali DHLa, bo tam płacimy gołą stawkę za paczkę bez zniżek.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
14 grudnia 2013 o 10:36

acha... 16 latek z narzeczoną. Która to go po nocach zbiera z martwych, jest tak głupia, że nie wezwie pogotowia, utrzymują się sami, skoro nie ma tam rodziców... Brakuje jeszcze 13 latki w ciąży i narkomana gwałconego przez księdza.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
25 listopada 2013 o 12:40

Nie no, Maja czy Julka to super imiona. za kilka lat jak pójdą do podstawówki to przy komendzie "Julia wstań!" wstanie pół klasy.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 22) | raportuj
25 listopada 2013 o 12:37

och, Teresa! jakież to niespotykane, rzadkie imię! Prawie tak rzadkie jak Joanna czy Katarzyna. Nie wiem jakim cudem nie wykopałaś sobie grobu widelcem.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 listopada 2013 o 10:46

Aż mi się łza zakręciła. Dzielna kobieto! szkoda, że nie pociągnęłaś profesorka do konsekwencji, ale rozumiem rozpacz i niezdolność do działania w takim momencie. Trzymaj się ciepło i trzymam kciuki za kolejną próbę na braciszka czy siostrzyczkę.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
18 listopada 2013 o 21:31

och, zwyzywałaś chłopca od wieśniaków, pewnie się zapadł pod ziemię ze wstydu. Wiejskie pochodzenie ma tu stanowczo pejoratywny wydzwięk. Utożsamiasz wieś z buractwem, skoro w ten sposób kwitujesz postępowanie jakiegoś chłopaka. To smutne, bo moja córka teraz chowa się na wsi. Specjalnie, żeby miała czystsze powietrze, większe bezpieczeństwo i biskość zwierząt. Aż się boję co będzie przeżywać w szkole, skoro dla ludzi wieś tożsama z buractwem :(

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 17) | raportuj
16 listopada 2013 o 15:12

skoro zgłaszaliście, była policja, spisała protokoły, to dlaczego Wy musieliście płacić za jego niepoczytalność?wlasciciel nie miał prawa zabierać Waszej kaucji, mógł zabrać tylko kaucję dewastatora a reszty strat dochodzić w sądzie. chyba, że tam prawo inaczej w tej kwestii mówi?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 listopada 2013 o 0:12

Cóż, dziekuję wszystkim za komentarze :) Nie mam teraz czasu przejrzeć wszystkich, więc pobieżnie napiszę: - Nie mam możliwości sprawdzenia czy na adres meldunkowy coś przyszło. To nie burdel a zamierzone działanie, którego powody to tylko moja sprawa. Nie mam obowiązku meldować się w mojej nieruchomości. - Tak, nie chciało mi się samej załatwiać pierdół typu latanie po sądach. Nie miałam też pieniędzy na to (dlatego nie zapłaciłam za sprawę). Więc nie chcąc ponosić kosztów sądziłam, że zgodnie z umową wezmą pieniądze po wygranej a ja nie będę musiała nic płacić za nicnierobienie. Dług zapłacony, więc ja mam kłopot z głowy. Dla mnie prawnicy, na których wydałam sporo pieniążków, są bardziej wiarygodni niż internetowi znawcy prawa. Więc skoro nikt po zapoznaniu się z dokumentacją, opisem sytuacji, nie chce się podjąć i furtki nie widzi, to raczej jej nie ma. Zawierzę jednak specjalistom zamiast anonimkom. - Zarzut, że mnie stać na dom, a nie stać na sprawę. Cóż, nie wiedziałam, że sam fakt posiadania nieruchomości robi ze mnie bogacza. Jak do tej pory dom to same koszty a nie zyski, więc nie wiem dlaczego utożsamiane to jest ze stanem konta. - Nie wiem jak się poprawnie nazywa ujemny stan konta. Wedle banku jest to zabezpieczenie konta, a ujemna kwota miałaby lecieć w kierunku zera, gdybym na konto wpłacała pieniądze. A, że nie wpłacałam, bo nie chciałam ich tracić, tylko chciałam się dogadać z komornikiem, to doszedł do wniosku, że szybciej i sprawniej będzie zająć nieruchomość. Strasznie nie lubię polityki internetowej. Każdy wie lepiej, każdy mimo dowodów zarzuca kłamstwo, każdy jest przekonany, że ma rację. Poczekamy, aż wyrosną wam włosy łonowe. Chociaż może nowe pokolenie będzie tak zadufane i pełne nienawiści cały czas, niezależnie od wieku. papa.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
3 listopada 2013 o 14:22

Anah. umowę podpisałam, ale nie było w niej nic dotyczącego zapłaty za nie odzyskany dług. Moja kopia zaginęła przy przeprowadzce, oni mi nie chcą udostępnić do wglądu swojej, na rozprawie o której nie wiedziałam nie ma załączonej do nakazu, a sąd nie ma jej nigdzie, bo wyrok opiera się na przedstawieniu przez firmę pisma, w którym firma pisze" jest nam winna bo jest" i na tej podstawie sąd uznał moj dług.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
3 listopada 2013 o 11:12

Zajrzałam do historii ponownie i chciałam coś napisać, bo często widziałam takie wiadomości. Jak już w innym komentarzu pisałam-inne czasy, okolica wtedy była rolna a nie willowa-było dużo taniej. Teraz działka GOŁA (TRAWA) kilka domów dalej kosztuje milion. Goła działka mniejsza niż nasza. a na naszej jest dom o 4 kondygnacjach, około 400-450 m2 plus hala produkcyjna 300 m2 ze zbrojoną konstrukcją. Kiedyś (ponad 20 lat temu) można było nabyć taką nieruchomość w nienajlepszym stanie za równowartość 2 mieszkań (jedno w centrum), bo były to peryferie miejskie i nikt nie sądził, że będzie to dzielnica willowa. teraz domy wyrastają tam jak grzyby po deszczu, bliskość lasu daje "zielone" złudzenie, jest stanowczo spokojnie. Wokół wyszukanych willi jak krążowniki stoją domki parterowe, takie małe odrębne mieszkania jak w blokach. I o ile te stare domki mają żadną wartość, to grunt na którym stoją wart jest sporo.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
3 listopada 2013 o 11:03

Moja mama wolała pracować jak wół (co przypłaciła pękniętym tętniakiem w 59 rż i śmiercią) niż poniżać się prosząc o jałmużnę. Nic mi nie brakowało, więc dla mnie jest to godne podziwu a nie piętnowania

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 7) | raportuj
3 listopada 2013 o 9:42

Umowa była taka, że odzyskują pieniądze i od tego jest płacony procent. Uważam, że każdy jest specjalistą w swojej dziedzinie, więc skoro jakaś firma oferuje zrobienie czegoś za mnie, to dlaczego mam nie skorzystać? Sami naprawiacie samochody, kładziecie płytki, podłączacie piece centralne, budujecie domy? Od tego są odpowiednie instytucje i chciałam z takiej skorzystać i zrobiłam zrzut ekranu konta. tysiąc już spłacony. jeszcze 11 tys, zapłacone ma być do końca tygodnia. wydaje mi się, że jasno to wytłumaczyłam. Ale widać każdy jest pewien jak działa każda firma windykacyjna, ma 100% wiedzy o narzedziach komorniczych i jest bardziej oczytany niż prawnik. Zazdroszczę i żal, że tyle talentow się marnuje https://lh6.googleusercontent.com/-XwpyZRtrlKc/UnYL7NCvVaI/AAAAAAAAA7c/_-fQhtMwJKI/s550/Przechwytywanie%2520w%2520trybie%2520pe%25C5%2582noekranowym%25202013-11-03%2520092757.jpg

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
2 listopada 2013 o 22:04

Nie nie! - Podpisałam umowę, wedle której firma ma odzyskać pieniądze od mojego dłużnika w zamian za procent. - Firma informuje mnie, że chce założyć sprawę o sądowe zlecenie zapłaty (od mojego dłużnika dla mnie). - Mam kiepski okres w działalności gospodarczej, mówię- sorry, nie mam pieniędzy na wszczęcie postępowania - Oni mówią - Dobrze, to pani powie jak bedzie pani miała - O sprawie zapominam - Po roku chcę zrobić jakiś przelew a tam stan konta - 12 tys. - Dzwonię do banku - Bank mnie informuje, że zajęcie konta przez komornika - Dzwonię do komornika - Komornik na podstawie rozprawy o której nie wiedziałam (zawiadomienia przychodziły na adres meldunku a jest inny niż korespondencyjny) ma w łapach zlecenie zapłaty(sądowe) na rzecz firmy która miała odzyskać mój dług. On nie wie o co chodzi, on ma tylko zlecenie. - Firma tłumaczy jak wyżej, chce pieniędzy, bo im uniemożliwiłam odzyskanie długu i założenie sprawy mojemu dłużnikowi, a tyle by zarobili, więc chcą 12 tys za nic. Firma windykacyjna nic mi nie dała, nic nie przelała, nic nie zrobiła poza wiadomością "chcemy założyc sprawę jak pani zapłaci za założenie". Kopii umowy ani listów monitujących (o tym, że upominają się o pieniądze na założenie sprawy) nie dostałam. Firma nie daje gwarancji odzyskania pieniędzy i pobiera opłatę dopiero, gdy je odzyska, a oni pobrali prowizję od pieniędzy, których nawet nie zaczęli odzyskiwać. Wygrałabym sprawę w sądzie, którą oni założyli (o to, że chcą ode mnie prowizji za nic), gdybym o niej wiedziała, a nie wiedziałam, bo listy szły na adres meldunkowy a nie na korespondencyjny. o.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 7) | raportuj
2 listopada 2013 o 21:54

sprawa się potoczy w wiadomy sposób- zapłacę. skoro 6 prawników powiedziało, że nie da się nic z tym zrobić-wierzę. zwłaszcza, że jeden zaufany, wygrał dla mnie sprawę ciągnącą się latami.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
2 listopada 2013 o 21:52

Spokojnie, nie mam najmniejszego zamiaru sprzedawać domu ;) Mam tą kwotę. Ale ilu ludzi nie ma? Ilu może stracić dorobek życia? sądziłam, że to absurd, że za znikomy procent wartości mogą odebrać moją własność. niestety nie, wedle słów prawników mają prawo zlicytować nieruchomość, odebrać swój dług a mnie oddać resztę. smutne.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 9) | raportuj
2 listopada 2013 o 21:49

Uprawomocnił się wyrok, w którym sąd nakazuje mi zapłatę 12 tysięcy firmie, która miała mój dług odzyskać. w skrócie-uznaje jej roszczenia za zasadne. Sąd wystawił tym samym zlecenie zapłaty, czym dalej zajął się komornik sądowy. Firma nie udostępni mi kopii umowy, nie udostępni rekordów, gdzie niby się ze mną kontaktują (notabene na numer nie aktywny od roku)

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
2 listopada 2013 o 13:08

Bo my wstrętna tłuszcz wrednie boimy się bólu. Powinniśmy z radością udostępniać nasze żyły do nauki. a jak kłuje 15 razy? przecież się uczy! Po zmienianiu 4 razy dziennie wenflonu w szpitalu, po tygodniu wyglądałam jak narkomanka. bo takie fachury były. nie dość, że każdy wenflon zakładały po 5-6 wkłuciu to jeszcze wylatywał, bo takie super plastry były, że odrobina potu i odpadał. I właśnie oskarżyły mnie o podważanie ich kompetencji, jak po 5 dniu nie wytrzymałam i owinęłam rękę paskiem od szlafroka i ordynator zauważył. A ja bez krępacji powiedziałam, że boję się, że znów wypadnie, a już wyglądam jak ser szwajcarski. A z resztą, przecie mało to konowałów? Też pytam pielęgniarek czy mają duże doświadczenie, gdy idę z córką na pobieranie krwi. Bo mogą super pobierać dorosłym, a dzieciom niekoniecznie. Już jedna mi od razu wystartowała do szukania żył na główce, mimo, że zawsze robią to bezproblemowo z rączki. więc nie można zakładać, że każdy "iglarz" to spec.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
12 września 2013 o 10:02

no cóż, ja też moje menu komponuję sama... robiąc samodzielnie zakupy ;) i raczej smród jako naturalny aromat człowieka nie jest zbyt kuszący, wiec... wolę nie śmierdzieć. ale rozumiem, dla Ciebie to jest wpływ okropnych koncernów, w końcu śmierdzenie jest super! dla młodzika, który szuka ideologii i sprzeciwia się całemu światu to jest jakaś metoda... ale dla rodziny z dzieckiem, normalnie pracującej? nie wyobrazam sobie wielogodzinnych przegrzebek śmietników po 10 godzinach pracy, czy wychowywania dziecka pod dachem kontenera...

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
7 czerwca 2013 o 13:00

naprawdę. dokładnie 550. sprzedawca twierdził, że stelaż zawarty w zestawie jest w cenie 69, ale kompletnie nie dopasowany do materaca, który wybraliśmy i jesli nie weźmiemy lepszego, to materac "umrze". to duży wydatek, materac wzieliśmy taki dość górnopółkowy i baliśmy się, że przez jakiś kiepski stelaż możemy go zniszczyć. jak to mówią "Biednych nie stać na oszczędność".

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
7 czerwca 2013 o 11:40

Skąd mieliśmy wiedzieć, że należy ześrubować stelaż z łóżkiem? łóżko złożone, stelaż położony na "dynksach", wszystko było w porządku, zanim łóżko popracowało.

[historia]
Ocena: 34 (Głosów: 38) | raportuj
31 maja 2013 o 12:07

ależ nie mam żadnych pretensji! (choć gdyby dała znać godzinę wcześniej to nie wywalałabym kilku stówek na "ubiór" sylwestrowy). Ale skoro ma obiekcje co do obcego człowieka w swoim domu, to skąd brak obiekcji i oburzenie, że ktoś może nie chcieć obcego człowieka w swoim aucie ;)

« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »