Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

cassis

Zamieszcza historie od: 19 marca 2015 - 16:15
Ostatnio: 11 października 2021 - 21:52
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 411
  • Komentarzy: 567
  • Punktów za komentarze: 5569
 
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
24 sierpnia 2015 o 9:28

@Wlast32: no to jak zmieniłes zamki, to jej nie wpuszczaj spowrotem.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
20 sierpnia 2015 o 10:43

@Day_Becomes_Night: szkoły nauki jazdy są firmami, a firmy musza zarabiać... Ich nie obchodzi jak jeździsz i ile razy nie zdasz - im więcej, tym lepiej! bo to kasa przecież za każdą poprawkę i jazdy doszkalające... Smutna prawda, ale mówię ci jak jest. Naprawdę tego nie wiesz?

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
20 sierpnia 2015 o 10:39

@Eloe: Popieram asmok'a - odwiedzałam kogoś bliskiego w takim przybytku w bardzo dużym mieście w Polsce. Skargi na personel i bezpieczeństwo wraz z rodziną pacjenta składałam nagminnie - nic nie dawały. A to podobno jedna z najlepszych placówek w kraju. Bród, smród, ubóstwo i samowolka pacjentów. Zero nadzoru prócz krat w oknach,a te i tak tylko na parterze i I piętrze. Personel wiecznie zamknięty u siebie w kanciapie, często zamknięty na klucz od wewnątrz, aby im nie przeszkadzać. Terapia? Pff, jaka terapia! Ktoś przyszedł, rzucił na stół kilka paczek kredek i poszedł... Oglądałam to tyle czasu, ile osoba tam była, w sumie ponad 5 miesięcy... Pacjenci sa tam traktowani jak zło konieczne. Gorzej niż zwierzęta. Jak coś, co powinno zdechnąć i nie robić kłopotu, a zlośliwie żyje i dokłada roboty. Najgorzej byli traktowani ludzie starsi, potulni i słabi - szarpani, faszerowani lekami uspokajaącymi których im nie trzeba, poniżani - bo ci się nie bronili. Do rosłego schizofrenika nikt nie podszedł, bo tamten był gotów dac w ryj [i nieraz dał w ryj] pielęgniarzom i pielęgniarkom. Ten łaził i robił co chciał, bo personel się go bał... więc w zamian za to wyzywali się na słabych, starszych i potulnych pacjentach. A kto choć dwa razy był na pogadance, szybko wyczajał co ma mówić, żeby mu w karcie wpisali że sie lepiej czuje. Te najgorsze przypadki o dziwo szybko cudownie zdrowiały i szły do domu... Szpitale psychiatryczne to fikcja!

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
20 sierpnia 2015 o 10:20

A chcesz być miły czy nie? Jak chcesz być miły i masz cierpliwość - polecam opcję z nagrywaniem. Komórke teraz każdy ma. Tylko filmiki zgrywaj w domu na płyty CD i tak zanoś na komisariat, każdy opisany, kopia u ciebie na PC. Reszta - jak inni napisali - za potwierdzeniem itp. Zgłoś do dzielnicowego, nie tylko na komendzie. Zgłoś także do nadzoru ruchu. Jak już będziesz miał jakies nagrania - wal z tym do lokalnej prasy z pominięciem policji. Media lubią sensację. A jak chcesz być niemiły... NAPRAWDĘ niemiły... idź do sklepu modelarskiego i kup podkład modelarski w sprayu - KONIECZNIE to, a nie zwykły tani spray. Taki podkład modelarski zawiera drobinki , które zwiększają przyczepność innych farb przy ręcznym malowaniu... - a wywalony na auto sprawia, ze nia da się go po prostu przelakierować, trzeba drzeć lakier do gołej blachy, zeby się pozbyć tych drobinek.. i lakierować na nowo. Polecam :D Cena takiej roboty jest kosmiczna, a jak osprejujesz babie przednią maskę i szybę to masz spokój na długo.

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 28) | raportuj
18 sierpnia 2015 o 9:58

@Litterka: doświadczałam przemocy w rodzinie - gówno wiesz. Owszem można mówić,charczeć, szeptać - nazywaj jak chcesz - można nawet znaleźć silę na wrzask, kiedy czujesz już że tracisz przytomność i nie wiesz, czy jak odpłyniesz to cię nie zakatują.

[historia]
Ocena: 45 (Głosów: 47) | raportuj
18 sierpnia 2015 o 9:54

No cóż, mnie zawsze chrzestny powtarzał - jak czujesz, ze ktoś może ci robić krzywdę, to go lej, a potem wiej. Tak mi zostało - wpojony skutecznie przez wujka-komandosa słodkiej pięciolatce odruch kopania w krocze, ewentualnie ciosu łokciem w ryj, jeśli obłapiający jest za tobą. Niezliczoną ilość dywaników w podstawówce za to zaliczyłam. Moja wychowawczyni też nie pojmowała co jest złego w tym, że starsi koledzy mnie obłapiają... Ale karma is a bitch - jej córkę wyobłapiał kolega tak bardzo [podobno przy przyzwoleniu młodej, bo przecież nic złego jej nie robi, czyż nie?], że w gimnazjum zaciążyła. Ja, już wtedy stara dupa na własnym garnku, śmiałam się do rozpuku, jak owe panie spotkałam, odwiedzając rodziców.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
17 sierpnia 2015 o 16:30

@Aniela: i tak właśnie być powinno. Gratuluje odwagi do przeciwstawienia się głupim tradycjom!

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 27) | raportuj
17 sierpnia 2015 o 15:23

Legalnie? NIE MASZ SZANS. Ze strony prawnej on nawet nie popełnia przestępstwa, chyb aże mu udowodnicie, ze to jego auta i nimi handluje na lewo - powodzenia w nagrywaniu rozmów, zgłaszaniu na policje itp. Polecam bułke namoczoną w mleku - kładziesz na każdym z autek. W taki skwar momentalnie przyschnie. Wrony i kruki zrobią resztę... po bułce ślad się nie ostanie, a karoseria aut będzie osrana, podrapana i podziurawiona. U nas na osiedlu tak się pozbylismy "stacza" który ustawiał auto w bramie kamienicy - jedyny wjazd/wyjazd z podwórka i oficyny.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 19) | raportuj
16 sierpnia 2015 o 21:21

@pokrzywdzona: A czy ktoś napisał, że krzywda się nie stała? Idź, popatrz jak wygląda pijany jak szpadel, trzasniety autem... wstanie, pobełkcze i pójdzie. Nie trza zmyślać a i ja do rekoczynów mocna, jak mnie kto wpieni. Sztuki walki, glany i zabawy z bronią nie są dla typowych damskich pi..deczek, panowie.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 45) | raportuj
16 sierpnia 2015 o 16:17

@MalaSosna: popieram ręką i nogą. Nie rozumiem tego przymusu zaproszenia WSZYSTKICH, zeby się za darmo nachlali i nażarli na twój koszt, choć ostatni raz to cię widzieli na twojej komunii albo dawniej. Byłam na weselu bliskiej koleżanki, jedna z pań przyszła z takim człowieczkiem [nie wiem, czyją byli rodziną]. Obłapywał wszystko, dorwał się nawet do pokwitającej 11 latki... Jak tylko to przyuważyłam przeorałam mu mordę butelką wina z obietnicą, że jak nie wypier#oli w podskokach, to poprawię [akuratnio butelka na łbie rzeczonego pana się stłukła więc tulipan był malowniczy] O dziwo - poskutkowało. Wujeńcio sie zmył, słowa nie pisnąwszy że ode mnie w łeb dostał. Butelkę oficjalnie sam strącił i potłukł.|

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
15 sierpnia 2015 o 15:04

@Allice: przeciez wiadomo, mit dużego hajsu, to i sie pchają... bo "jakoś to będzie"

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 21) | raportuj
15 sierpnia 2015 o 11:25

Lubelszczyzna - przykro mi cię uświadamiac, Autorko, ale to zatęchły katoland. Podwójna mentalność ludzi na każdym kroku... Świętojebliwi. Wiem,mieszkałam, pracowałam. NIGDY więcej. Mogę tam jechać na weekend pooglądać naturę, nic więcej. DO życia to to się nie nadaje, a szkoda, bo bywa tam ładnie :-/

[historia]
Ocena: 39 (Głosów: 43) | raportuj
4 sierpnia 2015 o 15:27

@Rammaq: bardzo kulturalnie i w delikatnych słowach ująłeś proste stwierdzenie, że autorka jest chamką, która - wielce prawdopodobne - ma przysłowiowo "obrabianą dupę" nie za skończoną szkołę, a własnie za swój charakterek.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
29 lipca 2015 o 16:53

@marra: "że Mały nie jest upośledzony, to zdrowe prawidłowo rozwijające się dziecko (pomijając anomalia "odmatkowe") buduje całe zdania, jeszcze po swojemu ale buduje. " - w tym wieku właśnie nie ma już "po swojemu". Dziecko na etapie prawidłowego rozwoju pięciolatka mówi juz normalnie.

[historia]
Ocena: 27 (Głosów: 27) | raportuj
24 lipca 2015 o 19:33

Czy to dziecko jest upośledzone? Pięciolatek powinien już budować pełne zdania, używając zrozumiałego, "dorosłego" języka... czyli na samochód dziecko mówi samochód / auto a nie brum brum, a ba brud mówi :brud", syf, plama, czy jak go tam nauczyli, ale nie "mama, be" - dzieciak jest cofnięty w rozwoju, jak babcię kocham. powinniście i matkę i dziecko wysłać na terapię do psychiatry. Nie żartuję. A w ogóle - skoro mieszkacie całą rodziną, jak wynika z opisu, dlaczego na to pozwalacie?! NIKT z tym nic nie robi?! tez jesteście piekielni w takim razie...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
18 lipca 2015 o 10:23

@gretelka: Ja miałam 180 dni L4 ( zsiagnozowane PTSD i depresja) i dostałam wezwanie na komisję... Szkoda tylko,że wysłali je na adres, pod którym wynajmowałam mieszkanie przez kilka miesięcy... i nigdy owo do mnie nie dotarło. Dowiedziałam się kiedy zadzwoniła do mnie paniz ZUS oświadczając, że odbiera mi prawo do zwolnienia i zasiłku, bo się nie stawiłam. Ciekawe, skąd onibiora te adresy i telefony...

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 13) | raportuj
18 lipca 2015 o 10:19

@Rammsteinowa: a skąd autor wie, czy osoba ta jeździła gdzieś czy nie? Podczas mojego zwolnienia dostałam dwa skierowania na wyjazd do ośrodka... jeden na Mazurach drugi w górach. Nie skorzystałam tylko dlatego,mże nie mialam pieniędzy... Historia jest oceniająca, bo autor (jak i większość komentująco minusujących) uznaje że u psychiatry to się tylko kłamie... - "Bo jak by był prawdziwy wariat, tp by go zamknęli" - a to wcale tak nie działa.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 12) | raportuj
18 lipca 2015 o 10:13

@Jorn: Jakim prawem mnie obrażasz? Ta historia nie trzyma się kupy. Sama byłam na takim zwolnieniu, więc wkem, że autor albo wybitnie ściemnia, albo koloryzuje, bo nie wie wszystkiego, więc sobie dopowiedział. Nie znam ex-pracownika, więc nie mnie (ani komukolwiek z was) oceniać czy był czy nie był chory. Bo co niby oznacza, że "śmiał się w twarz pracodawcy"? - pracodawca autora dzwonił do chłopaka, a ten zasypywał go wyzwiskami i kończył długim "hahanananananananana"?! serio? nie wierzę. Bo to, że się nie pojawiał nie znaczy, że śmial się komuś w twarz. Ani nawet to, że jeździł po kraju. Zreszyą-skąd autor to wie? Łatwo kogoś zminusować, kiedy się o chorobach psychicznych nic nie wie.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
9 lipca 2015 o 10:42

@BlueCuracao: to dobrze i chwali ci się, tym niemniej - w stylistyce wypowiedzi jest aż przesadna egzaltacja tym faktem i to troszkę razi... Mam nadzieję, że z psiakiem będzie wszystko dobrze, bo karmienie takiej kruszyny co 3 godziny to jednak potrafi dac w kość [ja swojego psa wyciagnęłam z wiadra, w którym sąsiad chciał topić szczeniaki]

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 23) | raportuj
8 lipca 2015 o 17:48

Autorko - zrobiłaś dobry uczynek. Ale... czy ty jesteś zdrowa na umyśle? Bo trochę się zgadzam z Koparką Apokalipsy... brzmisz jak psycho-stalker :/

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
8 lipca 2015 o 1:56

@KejtiM: Dzięki tobie i tobie podobnym mamy gówna po uszy na polskim rynku pracy. Sami sobie strzelacie w kolano... Bo jak sie trzeba samemu utrzymać i mysli się o rodzinie, czyli chciałoby się zarabiać więcej, to szef pokazuje ci środkowy palec - zgodziłeś / aś się rabotać za 4 pln to zapieprzaj dalej, albno inny się zgodzi. A wy jak te dekle się godzicie i tak to trwa. Kopiecie dołek sobie, swoim bliskim, przyjaciołom, co niektórzy - także dzieciom, jeśli je planują.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
8 lipca 2015 o 1:53

Na szczęście w środowiskach rękodzielniczych osoby godzące się na głodowe stawki są mocno tępione.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 31) | raportuj
6 lipca 2015 o 0:13

Zachowanie typowe dla każdego, mocno to podkreślam - KAŻDEGO kółka wzajemnej adoracji, jakimi są grupy zamknięte. Doświadczałam tego na reko, w stadninach i klubach jeździeckich, w grupach sztuk walki i na tańcach... Jeśli jakaś grupa jest zamkniętym akwarium - nowy narybek długo się nie uchowa, no bo niby tych nowych się szuka, by grupa rosła, ale koniec końców to przecież nie są stare swojaki. Ot, taka polska przypadłość.

Komentarz poniżej poziomu pokaż

« poprzednia 1 214 15 16 17 18 19 20 21 22 23 następna »