Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

czesiuwisniak

Zamieszcza historie od: 29 lutego 2012 - 13:45
Ostatnio: 29 lipca 2020 - 9:02
  • Historii na głównej: 1 z 4
  • Punktów za historie: 296
  • Komentarzy: 113
  • Punktów za komentarze: 1370
 
[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 13) | raportuj
29 lipca 2020 o 9:02

Na Trynidad nad morzem domek był, A w domku tym ród godny sobie żył. Była matka i ojciec, i dorosły syn, Czterdziestkę miał on już, lecz kawalerem był. Pewnego dnia wreszcie zakochał się, Wyznaje ojcu, że się żenić chce. Ach, synu mój, też muszę wyznać ci: To siostra twoja jest, o czym nie wiedział nikt. O tato! Co za pech dzisiaj spotyka mnie. O tato! Co za skandal, gdy mama dowie się. Po latach dwóch do ojca wraca znów, By zdradzić tajemnicę swoich snów. Lecz gdy o sąsiadce zaczął mówić mu, To ojciec z wrażenia rzekł mu resztką tchu: Ach, synu mój, znów muszę wyznać ci: To też twa siostra jest, o czym nie wiedział nikt O tato! Co za pech dzisiaj spotyka mnie. O tato! Co za skandal, gdy mama dowie się. Po sześciu latach wpada znowu syn: Czy tato wiesz o wydarzeniu tym: Na plantacji do pracy przyjęto dziś Czterdzieści osiem pięknych dziewcząt z drugiej wsi. Ach, synu mój, jakże znów przykro mi, To też twe siostry są, o czym nie wiedział nikt. O tato! Co za pech dzisiaj spotyka mnie. O tato! Co za skandal, gdy mama dowie się. Tym razem syn tak zdenerwował się, Że matce wszystko opowiedział wnet, Lecz na te słowa matka wpada w śmiech. Nie przejmuj się, mój synu, prawda inna jest, By cię ucieszyć, o twym ojcu powiem ci: To nie twój ojciec jest, o czym nie wiedział nikt. O mamo! Co za szczęście dziś spotyka mnie. O mamo! Co za skandal, gdy tata dowie się. O mamo! Co za szczęście dziś spotyka mnie. O mamo! Co za skandal, gdy tata dowie się.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
4 czerwca 2020 o 9:11

Jak Cygan nie ukradnie, to umrze. Oni to muszą robić, taka biologia, takie geny.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
17 października 2018 o 9:49

@Michail: Kandydaci do Nagrody Darwina. @Iceman1973:

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
4 października 2018 o 8:32

Górale to chamski prymitywny i chciwy narodek. Spod siebie by zeżarli z tej pazerności. Poszczęściło im się, że w XIX wieku pewien lekarz odkrył ich miejsce osiedlenia i na fali chłopomanii je zareklamował. Gdyby nie on, do dziś sypiali by z owcami w budach.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 13) | raportuj
31 stycznia 2018 o 14:44

@bloodcarver: Ulica publiczna, ale chodnik przed Biedrą muszą pracownicy Biedry odśnieżać...

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 15) | raportuj
31 stycznia 2018 o 10:25

Te sępiące żule pod Biedronkami to najgorsza zmora osiedli. Stoją takie zapyziałe smrody cały dzień i tylko ślepią kto idzie i żebrzą o złotóweczkę. Ochrona Biedronki siedzi tylko w środku i gapi się w monitor, a może by tak spróbowali wyjść i przegonić dziadów, co odstraszają od zakupów. Najgorzej jest z Biedronkami, które mają w ścianie bankomaty. To już 100% pewności zasiedlenia miejscówki przez meneli.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 11) | raportuj
22 stycznia 2018 o 12:31

Jak byłem młody, piękny i głupi to też bawiłem się w "Sym...ię". Autor niech się cieszy, że w ogóle mu odpisują, mimo, że wulgarnie. Ja od razu byłem dodawany do czarnej listy i sukcesem było jak znalazłem się na niej po wysłanej wiadomości. Przeważnie lądowałem na niej zaraz po odwiedzinach na profilu delikwentki. Teraz w ramach badań socjologicznych założyłem fałszywy profil. Patrzę i szczęka w dół - panie księżniczki od 10 lat nadal siedzą i szukają księciunia na białym koniu. Nawet nicka im się nie chce zmienić i mają je typu Ania1977, albo Ania28 a na zdjęciu solidnie potargana przez życie mamuśka po 40.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 19) | raportuj
16 października 2017 o 13:31

Ciotunia z Wujkiem to niech lepiej kodeks karny sobie poczytają. Bardziej opłaca im się te ryby i pomarańcze w majty schować i wynieść, bo do wartości 250 zł to jest wykroczenie i często umarzają ze względu na niską szkodliwość społeczną. Natomiast ważenie pomarańczy jako ziemniaków to jest już § 286 czyli oszustwo i nieważne, że jedną pomarańczę zważyli jako jednego ziemniaka - wtedy za ich "zaradność" i pomarańczę wartą 1 zł mogą trafić nawet na okres od pół roku do ośmiu lat do kicia.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
6 października 2017 o 12:19

Porządna nowa gitara na której dziecko może nauczyć się grać i nie popsuje sobie przy tym zdrowia, chęci i słuchu to wydatek od min. 400 zł. Te supermarketowe za 100 zł to szajs jakich mało. Wygięty gryf, ostre progi, klucze nietrzymające stroju, drewno się rozłazi a klejonka taka, że struny i mostek mogą wystrzelić i poważnie poranić grającego.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
27 września 2017 o 11:34

Mężczyzno, przed podjęciem pracy na stanowisku umyj se żołędzia z przodu i wyjmij se kasztany z tyłu... Dalej będzie obrzydliwie - wrażliwców uprasza się o nie czytanie. Kolonie 1989 roku, chłopaczek 12 letni na sali, a więc już w miarę duży i powinien wiedzieć o co choodzi z myciem i higieną osobistą. To, że nie mył uszu i rozmówca widział "miodek" to nic. To że za pazurami lewej ręki miał żałobę po kocie, a prawe obgryzione dało się wytrzymać. To, że nie mył zębów, spoko, jego będzie bolało a nie mnie. Przez 10 dni nie robił dwójeczki!!! I do tego jeszcze puszczał smrodliwe bąki. Zapamiętałem, bo bąka o zapachu rozpuszczalnika acetonowego się nie zapomina. "Pachniało" chemią a nie biologią. Jakby ktoś otworzył puszkę z farbą olejną! A jak po 10 dniach już zrobił to zabrudził se majciochy i zostawił takie porzucone zabrudzone w umywalni. Jak mówił, założył się, że wytrzyma i przez trzy tygodnie tylko trzy razy siadał na sedesie. Do dzisiaj się zastanawiam skąd się u gościa wzięły te acetonowe bąki. Czy mu już coś we flakach zaczęło się psuć i fermentować?

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 20) | raportuj
21 września 2017 o 8:01

Na guże rurze, Na dole kszaki, Mam horom curke, Dej mie śwjerzaki!

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 12) | raportuj
18 września 2017 o 8:37

Gdy pracowałem naście lat temu w księgarni, miałem do czynienia z takimi zmanierowanymi klientkami. Były to damulki całe w pretensjach i wyszukanym słownictwie. Kadziły, słodziły, spoufalały się, łapały za dłonie i kupowały albumy z wydawnictwa FK Oleksiejuk, które wtedy kosztowały od 9.99 do 19.99. Niestety nasze kierownictwo było mocno walnięte po mózgu na tle zasady frontem do klienta. Regularnie po dwóch trzech tygodniach klientki zwracały albumy z widocznymi śladami czytania i trzeba było je przyjmować i robić zwroty. A kto potem kupi taki zapalcowany, wyświniony album? Najgorsze były typiary, co bezczelnie dzwoniły do kierownictwa, żeby zapewnić im późniejsze zamknięcie, bo one z różańca czy innego nabożeństwa wracają i tylko wtedy mają czas żeby wejść i wybierać. Aż się kiedyś ściąłem z szefową, bo księgarnia była czynna od 8 do 19, a tu o punktualnie 18.55 wchodzi stado starych wron i ogląda albumiki do wypożyczenia i deliberuje i debatuje. Ja o 19 zamykam drzwi, gaszę światła w drugiej części, biorę mopa i zaczynam sprzątać. A tu paniusie wielce oburzone jak to tak mogę? Że nie szanuję klientek itp. Przetrzymały mnie do 20. Bo to emerytki to mogą. Dobrze że miałem umowę z miesięcznym wypowiedzeniem. To było jakoś na początku marca. Od kwietnia już tam nie pracowałem, mimo jęków i błagań, że oni nie mogą tak szybko znaleźć kogoś i przeszkolić.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
15 września 2017 o 13:27

Do dresika albo menela nie byłby taki hopaj siupaj kozak...

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 19) | raportuj
25 sierpnia 2017 o 11:28

Jureczek się trochę pomylił. Na hemoroidach to jest pyszny krwisty stek :D

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
18 lipca 2017 o 8:37

Ad 3. Ciapaki są strasznie przewrażliwione na swoim punkcie. Ostatnio w warszawskim centrum handlowym Arkadia widziałem taką bandę. Panowie i władcy szli sobie środkiem alejki głośno rozmawiając i się rozpychając. Parę osób odwróciło się za nimi, to główny samiec wrzasnął co prawda z akcentem - ale wyraźnie i zrozumiale: co się je...ny rasisto gapisz?

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 10) | raportuj
18 lipca 2017 o 8:26

Ciapak ultrabrytyjski nacjonalista. Niech się zapisze do UVF jak taki gorliwy.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 17) | raportuj
18 lipca 2017 o 8:22

Dziadzio pewnie resortowy emerycik. Zostały mu nawyki z kariery zawodowej. Jak nie doniesie to będzie go dupa swędziała od środka. Dobry kandydat na kodomickiego UBywatela RP.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
18 lipca 2017 o 8:20

Ma zadatki na człowieka gumę. Od razu przypomina się dowcip z długą brodą o Jasiu co obgryzał babci paznokcie :D

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 15) | raportuj
14 lipca 2017 o 11:32

P.S. Mam nadzieję, że wysłałaś zapis rozmowy dziewczynie i znajomym pana Casanovy? Niech wiedzą, jakiego mistrza ars amandi mają w swoim gronie :D

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
14 lipca 2017 o 11:15

Clickbait :)

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 22) | raportuj
14 lipca 2017 o 11:12

A najgorsze jest to, że takie osobniki myślą, że "umią w hakowanie" i w swoim sprycie posługują się kradzionymi zdjęciami z serwisów typu fotka, facebook itp. Potem wychodzą takie kwiatki, że w rozmowie np na czacie krążą te zdjęcia ukradzione niewinnym internautom, za każdym razem podpisane i wysłane z innego maila. Już nie wspomnę o głupich napalonych koniobijcach wchodzących na czaty dla lesbijek i udających kobiety. Pół biedy jeśli wezmą jakieś stockowe zdjęcie. Zdarzały się wypadki, że moim znajomym płci obojga wzięto ich zdjęcia, które potem krążyły po różnych dziwnych stronach dotyczących alternatywnych zachowań seksualnych.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2017 o 11:16

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 11) | raportuj
27 czerwca 2017 o 12:37

Nie dziwię się, że nerwy ludziom puszczają. Ostatnio w Warszawie na Białołęce w OPS na Milenijnej jeden taki biedny muzułmanin uchodźca słuchał głośno muzyki ze smartfona. Ktoś mu zwrócił delikatnie uwagę, to pan arab z drugim kolesiem ciapatym (specjalnie z małej litery) od razu z łapami wyskoczył (jest nagranie w sieci, kto chce może znaleźć) do człowieka, że jeb... rasista, wyjdź na zewnątrz, to on mu pokaże, a poza tym to wyjdź z OPS-u bo pan arab jest obrażany samą obecnością Polaka a w ogóle to kultura arabska kwitła, podczas gdy tutaj rosły drzewa w puszczy. Dodatkowo pan arab zaczął grozić facetowi, który go nagrał, że ch... jeb... ma skasować z internetu film, bo wie gdzie mieszka i go zajeb...

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 15) | raportuj
31 marca 2017 o 13:29

Jak jeszcze pracowałem w handlu po tamtej stronie lady (sklep ze specyficznym towarem, skierowanym do określonej grupy osób 50+) ludzie potrafili przyjść godzinę wcześniej i stać w kolejce (wiosną, latem, jesienią i zimą), żeby tylko dokonać zakupu towaru. Jakie było oburzenie, jak przychodziłem pół godziny wcześniej, ale nie wpuszczałem, tylko "bezczelnie przed nosem zamykałem drzwi" i dopiero o godzinie wskazanej na drzwiach przekręcałem klucz. Dobrze, że szyba była hartowana i nie wybili, tak namiętnie walili pięściami. A zostałem zwolniony jak taka jedna delikwentka na mnie naskarżyła, że ją wypędziłem. No wypędziłem bo przyszła na pięć minut przed zamknięciem, że niby chciała tylko jeden gadżet kupić, a potem zaczęła sobie chodzić między półkami i oglądać to i owo, potem jeszcze miała czas na rozmowę z psiapsiółą (no wiesz, jestem tu i tu, oglądam to i to, chcę kupić tamto i owamto, a co ty o tym sądzisz? ale powiedz, prawdę, a myślisz, że to mi się przyda itp...). A ja w tym czasie dawałem dyskretne znaki, myśląc, że zrozumie: najpierw głośno zamknąłem drzwi i przysłoniłem roletami, potem podgłośniłem radio, gdy podali czas - nie załapała że już kwadrans po zamknięciu i dalej sobie chodziła, ściemniłem oświetlenie - nic, w końcu zostawiłem tylko oświetlenie nad kasą i miejscem gdzie była. Oburzona zaczęła się pultać, czemu gaszę światła. No to jej wskazałem na zegar, że już minęło 50 minut. No i usłyszałem - ja tego tak nie zostawię, wyślę skargę na ciebie! No i po tygodniu usłyszałem, że nie spełniam wymogów kultury korporacyjnej i trzeciej umowy na rok już ze mną nie podpiszą.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
31 marca 2017 o 13:09

@thefinalaction: Znam to porzucanie worków z autopsji. Jest sobie taka 30-letnia panna sąsiadka w korytarzu, która ma dosłownie do zsypu 6 metrów na tym samym piętrze. Zawsze jak wracam z pracy pod jej drzwiami stoi przezroczysty worek ze śmieciami - wiem kiedy kupiła sobie nowe rajstopy, kiedy ma faze na zjadanie jogurtów, kiedy gotuje sobie zupę jarzynową... Worek potrafi stać do rana następnego dnia aż zaczyna przeciekać. FUJ!

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 15) | raportuj
31 marca 2017 o 11:46

Wózki, rowery, szafki to jeszcze małe miki. A co powiecie na takich delikwentów, co wystawiają swoje śmierdzące buty na zewnątrz mieszkania przy wycieraczce. I nie są to wcale słoiki z wiochy tylko pani z wielkimi aspiracjami do bon tonu, co to ona nie jest ą ę Wielka Intelektualna Inteligentka. Zmusiła do takiego zachowania swojego męża, który był całkiem normalnym facetem, a po ślubie mu odbiło. A żeby było ciekawiej ta moda z wystawianiem śmierdziuchów za próg rozprzestrzenia się zwłaszcza w nowym budownictwie. Pewnie ojce sprzedały morgi, a dzieciuki przywiezły zwyczaje.

« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »